Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Rozmowy na temat świąt i zwyczajów religijnych Kościoła świętego.
Magnolia

Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Magnolia » 2018-01-31, 12:55

Zawsze chciałam o to spytać, jak u Was wygląda kolęda, czyli odwiedziny duszpasterskie księdza?
Dziś czekam na księdza, więc napisze wieczorem jak było. ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Andej » 2018-01-31, 13:13

Ja jeszcze przed. Ale poprzednie nie napawają optymizmem. To takie odklepywanie. Brak czasu.

Moim zdaniem wizyta duszpasterska powinna być rozłożona na cały rok. Tak, aby był czas posiedzieć, pogadać, a nie trzy pytania, modlitwa, aktualizacja kartoteki i koperta. 10, góra 15 minut.
Na pytanie, lawa, herbata - nie dziękuję. Ciasteczko? Już nie mogę.

Liczę na więcej. Coś się zmieniło. Ale jeśli przyjdzie ksiądz, ze starej obsady ... Ale jest jeden nowy. Jakże bym chciał, aby to on do mnie trafił.

Wiem ino, że teraz ponoć budują społeczność. Na razie tego nie widzę. Dowiem się w czasie wizyty. I mam nadzieję, że mi się uda. Bo wizyty zaczynają się, gdy jestem w pracy. Na dotarcie do domu potrzebuję więcej niż godzinę. A z pracy nie zawsze da się zwolnić wcześniej.

Ciekaw jestem Twojej relacji. Ciekaw jestem relacji innych osób.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dominik

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Dominik » 2018-01-31, 13:55

Myślę że normalnie u mnie wygląda kolęda. Modlitwa, rozmowa o życiu, o tym co robimy, z czego żyjemy, koperta i koniec.

Pomysł z tym żeby wizyta duszpasterska była przez cały rok nie jest zły. Żeby nie było tak że ksiądz się narzuca na dłuższą rozmowę, to ustalać dla zainteresowanych takie wizyty. Nie sądzę by było wielu zainteresowanych, by to był problem dla księdza.

Magnolia

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Magnolia » 2018-01-31, 14:14

U mnie tez jest zawsze jakiś mały dreszczyk emocji w temacie kto przyjdzie?
Tez mam ochotę porozmawiać, a nie tylko uaktualnić kartotekę...porozmawiać o potrzebach parafian...
Kiedyś mi się udało zrobić coś dobrego dla parafii, zagadnęłam nowego proboszcza czy nie można by zrobić takich specjalnych "poduszek" na ławki w kościele. Kościół mamy duży i nie sposób go ogrzać zimą, a ławki lodowate były tej zimy przy -20 C na dworze... proboszcz był zdziwiony propozycją, ale przemyślał i zamówił, na następną jesień mieliśmy i mamy na czym siedzieć. :)

Kiedyś słyszałam opowieści o poczęstunkach dla księży, było to dla mnie zaskoczenie, bo od zawsze mieszkam w bloku/wieżowcu - więc kolęda trwa kilka do kilkunastu minut... to kiedy byłby czas na poczęstunek... :-?
na wsiach chyba nadal przyjmuje się księdza "na słodko"... ;)

Katol

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Katol » 2018-01-31, 14:54

Dominik pisze: 2018-01-31, 13:55 Myślę że normalnie u mnie wygląda kolęda. Modlitwa, rozmowa o życiu, o tym co robimy, z czego żyjemy, koperta i koniec.

Pomysł z tym żeby wizyta duszpasterska była przez cały rok nie jest zły. Żeby nie było tak że ksiądz się narzuca na dłuższą rozmowę, to ustalać dla zainteresowanych takie wizyty. Nie sądzę by było wielu zainteresowanych, by to był problem dla księdza.
Jaka koperta??
Dajecie kasę w kopercie??
Po co??
Czy nie macie skojarzeń z korupcją?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Andej » 2018-01-31, 14:57

Tak prawdę mówiąc, to nie daję w kopercie. Kupuję ramkę ze szkłem i oprawiam w nią banknot.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Magnolia » 2018-01-31, 14:58

Ja daję datek w kopercie, bo czuję się odpowiedzialna za swoją parafię. :)
Poza tym proboszcz wspomina jakie są remonty do zrobienia, widzę efekty tych remontów, więc czemu mam Go nie wspierać w dobrym?

Korupcja?! Że niby kupuje sobie odpust czy schodek do kościółka? 8-|

Katol

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Katol » 2018-01-31, 15:40

Odpowiedzialność za parafię wg mnie mu wyraża się w kopercie. To już sugeruje, że ta odpowiedzialność jest od kolędy do kolędy.
Gdybyś chciała naprawdę pomóc, to wysyłasz co miesiąc lub dwa przelew na parafię z opisem celu tego przelewu. I system bankowy dokumentuje wpłatę.

A tak, to tworzysz niejasne środki, nie wiadomo od kogo, nie wiadomo dla kogo, i na co. Z koperty do koperty można przełożyć. Można wyjąć i przehulać tę kasę.
Koperta nie ma chyba żadnego uzasadnienia, a daje możliwość nadużyć.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Andej » 2018-01-31, 17:16

Widać masz poważny problem.

A my, na szczęście, nie. Dlatego, że należymy do Kościoła. I mamy doń zaufanie.

Bez sensu jest zarzucanie, że czynimy to tylko od święta. Należąc do Kościoła regularnie łożymy na utrzymanie. Również co niedzielę, a właściwie częściej. Ponadto wspieramy parafię, gdy jest jakaś specjalna potrzeba. I nie ograniczamy się do parafii, wspieramy też rożne działa prowadzone przez rożne organizacje charytatywne. Na tym polega odpowiedzialność za Kościół i za parafię.

Skąd wiesz, z jakich form wsparcia korzystamy. Z przelewów też. Choć zdecydowanie częściej wspieramy gotówką.

A teraz wróćmy do meritum. A nie symbolicznej koperty. Ona stanowi nieobowiązkowy dodatek. Nie muszę niczego dawać. Ani ksiądz tego nie oczekuje. Jeśli nie mam, to nie daję. Gdy mam, to się dzielę.

Celem wizyty duszpasterskiej nie jest kwesta. Warto to zrozumieć. I nabrać do zaufania do duszpasterzy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Magnolia » 2018-01-31, 18:26

No to już jestem po kolędzie. Odwiedził nas proboszcz, było miło. Nawet przyznam ze jestem mile zaskoczona, bo posiedział, pożartował z córkami, zapytał o zorganizowane przez nas wydarzenie w parafii (pamiętał, rozpoznaje nas - to bardzo miłe). Ja zapytałam o inwestycje o których wspominał kilka lat temu, które są bardzo kosztowne i wymagają długiego czasu przygotowań. Porozmawialiśmy o ewangelizacji, którą przyjęliśmy oraz o wspólnocie neokatechumenatu, która u nas prężnie działa. Wspomnieliśmy o bierzmowaniu córki, o lekcjach religii w liceum.
Powiem szczerze, jestem mile zaskoczona ilością poruszonych tematów i samym spotkaniem, które przypominało spotkanie bliskich znajomych, którzy wiele o sobie już wiedzą. :)
Nie zapomniałam też zapytać o konsultacje kapłana na nasze forum... będę dalej działać w tym temacie.


Wolfi

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Wolfi » 2018-01-31, 21:51

Nie przyjmuje ksiedza ;p

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Andej » 2018-02-11, 09:47

Był ksiądz. Niepotrzebnie wcześniej wracałem. Ale najpierw ... Ksiądz z ambony postulował, coby psy były pozamykane a furtki otwarte. A mój pies nie wchodzi do domu, a łańcucha nie zna. Z furtki nie korzystam, ino z bramy. A i pies mógłby się z kimś "zaprzyjaźnić", gdy wrota otwarte zostawić.
Stanąłem w oknie o obserwowałem. Co pies alarmował, to otwierałem okno. A że szarówka i kiepski wzrok długo wpatrywałem się każda postać. Aż zobaczyłem kobietę w długiej czarnej albo granatowej sukience. Szła energicznie i nawet nie przystanęła prze moją bramą. Ale coś mnie tknęło, więc otwarłem okno i wrzasnąłem: Ksiądz. Człowiek zatrzymał się, coś rzekł. Chyba niedosłyszał. Ale pies tak atakował, że nic nie dało się usłyszeć. Jednak okazało się, że to ksiądz. Zaczął wracać. A ja z krzykiem do żony, zamknij psa w sieni. Sam do bramy pognałem. Ale żona mogła sobie wołać psa, gdy stałem przy bramie. A ksiądz miał niejakie obawy przed przekroczeniem progu, gdy widział moje zmagania z psem. W końcu droga wolna. Najpierw świeckie dzień dobry. Potem zdrowaśka, pokropienie. I rozmowa. Inna niż zazwyczaj. Rozmawialiśmy o śmierci, o wyobrażeniach Nieba i Piekła. On się zwierzał i my (to znaczy ja, z żony w takich sytuacjach nie da się wydobyć słowa). Spytałem co sądzi o rozdzieleniu funkcji proboszcza na duszpasterza i administratora. Powiedział, że w krajach anglosaskich tak jest. A u nas skostniał tradycja, naleciałości. Wspomniałem o średniowieczu, kiedy parafie dostawali świeccy, jako synekury. Pogadaliśmy o parafii. Gdy mówiłem, co wartałoby zmienić, wyrwało mu się, że nie wypada mu proboszcza krytykować. Ale ten, niczego nie chce zmieniać. Jest jak jest. Zaproponowałem swoje działanie w kilku tematach. Obiecał porozmawiać z proboszczem. Było miło i ciekawie. Kawy ni herbaty nie chciał. Ciastek odmówił. I tak się zagadałem, że musiał się spieszyć. O kopercie zapomniałem. A także o tym, co należałoby włożyć do koperty. Dam dziś na tacę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Magnolia

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Magnolia » 2018-02-11, 11:37

Andeju, jako osoba bojąca się obcych zwierząt, mam pytanie do Ciebie... czy zrobiłeś wszystko w kwestii psa, co należało zrobić, o co proszono z ambony, aby jak najbardziej umożliwić wejście kapłana ?
Zwróciłam prawie na to uwagę, bo dużo swojej uwagi i ty na to zwróciłeś w swojej opowieści, ale tez ze względu na moje lęki przez psami.
Inna rzecz, wyobraźcie sobie, że kapłan ma odwiedzić kilkanaście domostw danego wieczoru i nikt nie widzi problemu z psem. A co jesli kapłan kilkanaście razy co wieczór przechodzi takie sytuacje?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Jak u Was wygląda kolęda (odwiedziny duszpasterskie)?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-02-11, 12:06

Katol pisze: 2018-01-31, 15:40 Odpowiedzialność za parafię wg mnie mu wyraża się w kopercie.
A żebyś wiedział, że też. Tyle że nie wyłącznie.
Gdybyś chciała naprawdę pomóc, to wysyłasz co miesiąc lub dwa przelew na parafię z opisem celu tego przelewu.
Jasne. I byłoby bardzo dużo kasy na charytatywę, za to nie byłoby za co oświetlić, ogrzać i remontować kościoła (nie mówiąc już o jakimkolwiek wsparciu księży, bo przecież oni kasy nie potrzebują, nie? :( ).
A tak, to tworzysz niejasne środki, nie wiadomo od kogo, nie wiadomo dla kogo, i na co. Z koperty do koperty można przełożyć. Można wyjąć i przehulać tę kasę.
Koperta nie ma chyba żadnego uzasadnienia, a daje możliwość nadużyć.
Nie zdajesz sobie sprawy z sytuacji finansowej większości (nie wszystkich, to prawda) polskich parafii. Żyją "na kresce" .
Wyniki mojej kwerendy (a także osobistych badań tego tematu), również w kwestii "koperty za kolędę" znajdziesz tu http://analizy.biz/marek1962/finanse.pdf

ODPOWIEDZ

Wróć do „Święta i zwyczaje religijne”