Wchodzi diabeł
Re: Wchodzi diabeł
A jak wiadomo diabeł jest ojcem kłamstwa, więc kłamie...
Takie myślenie - szukanie diabła wokół siebie i w ludziach w otoczeniu nie prowadzi do niczego dobrego.
Takie myślenie - szukanie diabła wokół siebie i w ludziach w otoczeniu nie prowadzi do niczego dobrego.
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: Wchodzi diabeł
Często tak jest.
Żadna z osób na zdjęciach nie przyzna się, ze jest realizatorem dzieła szatana. A jednak chyba każdego z nas coś na tych zdjęciach niepokoi.
I ten niepokój jest dowodem, ze my jesteśmy katolikami.
Re: Wchodzi diabeł
Dominiku, przecież to oczywiste że diabeł łże. Jest ojcem kłamstwa i wszystko co mówi jest kłamstwem. Toczy wojnę z Bogiem,ale doskonale wie że przegrał ją, jednak dalej walczy aby jak najwięcej ludzi odciągnąć od Boga. Dlatego im bardziej czujemy pokusy i ataki z jego strony tym bardziej na przekór jemu trzeba się modlić i służyć Bogu, by nie dać się zwieść.
Dodano po 15 minutach 55 sekundach:
To prawda. Szukanie diabła na około siebie, w innych ludziach nie jest niczym dobrym, ale też trzeba zwracać uwagę na postępowanie ludzi by móc w razie potrzeby pomóc. Zważmy na to że jest wielu ludzi zniewolonych i potrzebują pomocy. Niektórzy nawet nie zwracają uwagi a to, nie mają pojęcia że są zniewoleni,opętani. Nie chodzi więc o to by a siłę szukać diabła, ale by zwracać uwagę na zachowania, gdyż zawsze można coś wtedy doradzić aby pomóc. Często zajęci sobą, swoją wiarą,religijnością nie zwracamy uwagi na to że gdzieś blisko nas ktoś cierpi z powodu działania zła. A gdy dojdzie do opętania często walka jest jeszcze trudniejsza. Oczywiście może to wina samego człowieka że wszedł w coś co wiąże się ze złem, otworzył diabłu furtkę by ten działał. Trzeba jednak brać pod uwagę że taki człowiek może być nieświadomy tego co zrobił,kim jest szatan a potem nie da sam rady by się od niego uwolnić.
To także rola chrześcijan by takim pomagać - polecić udanie się do egzorcysty,polecić jakiegoś. Nie trzeba brać udziału w tej walce by pomagać.
I tutaj jest takie działanie katolików: jedni się boją więc się nie angażują, może nawet też nie zauważają problemu,gdyż myślą o swoje wierze, religijności. Ale są tacy którzy w jakimś stopniu się tym interesują lub przynajmniej mają choć trochę wiedzy by pomóc takim zniewolonym ludziom. I chyba do takowych należę. Nie szukam diabła by z nim walczyć, walczę z nim przy okazji by pomagać innym.
Niektórzy mogą to uznać za szaleństwo,ale ze względu na jakąś wiedzę, interesowanie się tematyka egzorcyzmów łatwiej jest mi dostrzegać działanie zła u innych,przez co mogę pomagać.
Walka ze złem na pewno nie należy do przyjemności. Aby walczyć potrzeba mieć ugruntowaną wiarę,by nie poddać się w walce,by być przekonanym komu się służy. Bez tego walka jest przegrana,bo diabeł wykorzysta każdy szczegół,każdy nasz grzech,upadek. Diabeł wie o na tyle samo co Bóg,ale nie ma prawa do zniewolenia duszy. Dlatego trzeba się modlić, aby chronić siebie przed złem, siebie i innych. Im więcej się modlimy tym diabłu trudno nas zniewolić.
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: Wchodzi diabeł
Dominiku,TOMVAD 45 pisze: ↑2020-07-19, 17:56Dominiku, przecież to oczywiste że diabeł łże. Jest ojcem kłamstwa i wszystko co mówi jest kłamstwem. Toczy wojnę z Bogiem,ale doskonale wie że przegrał ją, jednak dalej walczy aby jak najwięcej ludzi odciągnąć od Boga. Dlatego im bardziej czujemy pokusy i ataki z jego strony tym bardziej na przekór jemu trzeba się modlić i służyć Bogu, by nie dać się zwieść.
po to Bóg dał ludziom rozum zmysły i duchowy kontakt z Bogiem przez Modlitwę i bezpośrednie działanie Ducha Świętego, by ludzie z tego nie korzystali? Czyżbyś miał problem w odróżnianiu dobra od zła? Nie wierzę.
Magnolio,TOMVAD 45 pisze: ↑2020-07-19, 17:56 Dodano po 15 minutach 55 sekundach:To prawda. Szukanie diabła na około siebie, w innych ludziach nie jest niczym dobrym, ale też trzeba zwracać uwagę na postępowanie ludzi by móc w razie potrzeby pomóc. Zważmy na to że jest wielu ludzi zniewolonych i potrzebują pomocy. Niektórzy nawet nie zwracają uwagi a to, nie mają pojęcia że są zniewoleni,opętani. Nie chodzi więc o to by a siłę szukać diabła, ale by zwracać uwagę na zachowania, gdyż zawsze można coś wtedy doradzić aby pomóc. Często zajęci sobą, swoją wiarą,religijnością nie zwracamy uwagi na to że gdzieś blisko nas ktoś cierpi z powodu działania zła. A gdy dojdzie do opętania często walka jest jeszcze trudniejsza. Oczywiście może to wina samego człowieka że wszedł w coś co wiąże się ze złem, otworzył diabłu furtkę by ten działał. Trzeba jednak brać pod uwagę że taki człowiek może być nieświadomy tego co zrobił,kim jest szatan a potem nie da sam rady by się od niego uwolnić.
To także rola chrześcijan by takim pomagać - polecić udanie się do egzorcysty,polecić jakiegoś. Nie trzeba brać udziału w tej walce by pomagać.
udawanie, ze nie widzi się zła jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek ewangelizacji, nie tylko tej nowej.
Nie będziemy uczniami Chrystusa, jeśli będziemy udawać, że nie ma zła, nie ma szatana, albo on nikogo nie kusi, tylko będziemy radośnie powiewać chorągiewkami.
Przemódl Mękę Chrystusa na Krzyżu - On nie umarł za powiewające chorągiewki, tylko za nas, aby odkupić nasze grzechy, jakich wiele popełniliśmy za podszeptem i doradztwem szatana.
Bardzo Ci dziękuję Tomaszu za te wszystkie ważne słowa.TOMVAD 45 pisze: ↑2020-07-19, 17:56
I tutaj jest takie działanie katolików: jedni się boją więc się nie angażują, może nawet też nie zauważają problemu,gdyż myślą o swoje wierze, religijności. Ale są tacy którzy w jakimś stopniu się tym interesują lub przynajmniej mają choć trochę wiedzy by pomóc takim zniewolonym ludziom. I chyba do takowych należę. Nie szukam diabła by z nim walczyć, walczę z nim przy okazji by pomagać innym.
Niektórzy mogą to uznać za szaleństwo,ale ze względu na jakąś wiedzę, interesowanie się tematyka egzorcyzmów łatwiej jest mi dostrzegać działanie zła u innych,przez co mogę pomagać.
Walka ze złem na pewno nie należy do przyjemności. Aby walczyć potrzeba mieć ugruntowaną wiarę,by nie poddać się w walce,by być przekonanym komu się służy. Bez tego walka jest przegrana,bo diabeł wykorzysta każdy szczegół,każdy nasz grzech,upadek. Diabeł wie o na tyle samo co Bóg,ale nie ma prawa do zniewolenia duszy. Dlatego trzeba się modlić, aby chronić siebie przed złem, siebie i innych. Im więcej się modlimy tym diabłu trudno nas zniewolić.
Jest nadzieja, że będą inspiracją dla wielu katolików czytających to forum.
Nie sztuka wyliczać ile aniołów jest na główce od szpilki, nie sztuka wskazywać i liczyć diabły w swoim otoczeniu. Sztuka wierzyć Bogu, ufać Mu, kroczyć drogą ku Niemu i na tę drogę zapraszać wszystkich. Podkreślam: WSZYSTKICH, a nie tylko znajomych katolików. Po co zapraszać katolików, skoro oni już ta drogą idą?
O zagrożeniach na drodze do Boga trzeba mówić, ale broń Boże się ich nie bać i nie straszyć nimi nikogo.
Ludzie powinni zmierzać do Boga z radością i z wykorzystaniem otrzymanych od Boga talentów, a nie pokrępowani jakimiś złowieszczymi gorsetami, które prowadzą do grzechu zamiast do Boga. Zmierzanie do Boga ze strachu kończy się, gdy człowiek poczuje się silniejszy bez Boga. Niestety w takiej sytuacji zazwyczaj kończy się wiara w Boga. Jest na to w Polsce i poza Polską miliony przykładów.
Katolik wierny Chrystusowi ogarnia te wszystkie zagadnienia i stara się iść drogą Chrystusa.
Bardzo dziękuję Tomaszu jeszcze raz za Twoje słowa. Pokazujesz, ze dróg dla katolików wystarczy i dla tych mniej mężnych i dla wojowników.
Dodam na koniec, że ja nie walczę z diabłem. To, że go widzę, a on wie, że ja go widzę, nieomal wystarczy. Potrzeba jeszcze mojej silnej woli, zbieżnej z wolą Boga, by nie pójść za kuszeniem diabła. Potrzeba swoistego męstwa, jakie Ty Tomaszu, niewątpliwie masz, by wskazywać innym zagrożenia od szatana. Nie, by nimi straszyć, tylko, by ludzie mogli te zagrożenia omijać, lub choćby wchodzić w nie z pełną świadomością, że są zagrożeniami. Takie to są nasze praktyki katolickie.
Bóg zapłać!
Ostatnio zmieniony 2020-07-19, 18:42 przez Zły_Człowiek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15136
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4266 times
- Been thanked: 2987 times
- Kontakt:
Re: Wchodzi diabeł
Dziękuję za modlitwęZły_Człowiek pisze: ↑2020-07-19, 13:34Dezerterze, pomodlę się za Ciebie.Dezerter pisze: ↑2020-07-19, 13:28@Dominik mamy oficjalne zgłoszenie od Złego Człowieka - kogo ty na forum wpuściłeśSłusznie prawisz oprócz tego, że zły nie łazi za mną tylko pojawia się wśród ludzi z którymi pracuję.
Myślę, ze także na tym forum już jest. (...)
Ja, z kolei, tłumaczę, że w pracy ewangelizacyjnej i w ogóle w pracy z ludźmi trzeba być uważnym i dostrzegać diabła.
a na poważnie
skoro szatan może działać na forum tylko (?) przez ludzi, to stajesz się po tych słowach jednoosobową Świętą Inkwizycją , która "myśli" i "dostrzega" szatana - drzyjcie forumowicze - ... na kogo wypada na tego ....
Wybacz, ale to co piszesz budzi mój głęboki sprzeciw
Dodano po 3 minutach 54 sekundach:Uważasz, że to katolickie?
Z pewnością nie, zwłaszcza te domieszki 'czym tam jeszcze razem wzięte"
Katolicy wierzą w Ducha Świętego, a nie w sztuczne podniety.
Pisząc działamy na duchowej adrenalinie/dopaminie i czym tam jeszcze razem wzięte a wcześniej, że prowadzi i wspomaga nas Duch Święty staje się oczywiste (tak myślałem), że pisze o Duchu Świętym, który działa tak jak obrazowo opisałem posługując się znanymi każdemu określeniami jak adrenalina/dopamina itp - czy teraz jasne?
TOMVAD 45 pisze: ↑2020-07-19, 17:56 (...) Ale są tacy którzy w jakimś stopniu się tym interesują lub przynajmniej mają choć trochę wiedzy by pomóc takim zniewolonym ludziom. I chyba do takowych należę. Nie szukam diabła by z nim walczyć, walczę z nim przy okazji by pomagać innym.
Niektórzy mogą to uznać za szaleństwo,ale ze względu na jakąś wiedzę, interesowanie się tematyka egzorcyzmów łatwiej jest mi dostrzegać działanie zła u innych,przez co mogę pomagać.
Walka ze złem na pewno nie należy do przyjemności. Aby walczyć potrzeba mieć ugruntowaną wiarę,by nie poddać się w walce,by być przekonanym komu się służy. Bez tego walka jest przegrana,bo diabeł wykorzysta każdy szczegół,każdy nasz grzech,upadek. Diabeł wie o na tyle samo co Bóg,ale nie ma prawa do zniewolenia duszy. Dlatego trzeba się modlić, aby chronić siebie przed złem, siebie i innych. Im więcej się modlimy tym diabłu trudno nas zniewolić.
Zaniepokoił, mnie ten fragment twojego wpisu z dwóch powodów:
Skąd pomysł, że diabeł wie tyle co Bóg? poproszę na to jakieś wiarygodne oficjalne nauki katolickie, bo nie wydaję mi się to prawdziwe .Diabeł wie o na tyle samo co Bóg,ale nie ma prawa do zniewolenia duszy.
A druga sprawa i znajomości egzorcyzmów - mam nadzieje, że nie posuwasz się za daleko i nie w chodzisz w rolę kapłana, czy egzorcysty jak to czynią protestanci? Opiszesz jak to robisz i co?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15136
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4266 times
- Been thanked: 2987 times
- Kontakt:
Re: Wchodzi diabeł
Zły Człowiek pisze
Dodano po 2 minutach 21 sekundach:
inna rola w walce z szatanem i inne uprawnienia przysługują szeregowemu prezbiterowi
a inne i o wiele większe biskupowi i prezbiterowi wyznaczonemu oficjalnie na funkcję egzorcystę
Nic nie rozumiem więc i ciebie poproszę o podzielenie się z nami tym jak wygląda ta twoja walka bez walkiDodam na koniec, że ja nie walczę z diabłem. To, że go widzę, a on wie, że ja go widzę, nieomal wystarczy. Potrzeba jeszcze mojej silnej woli, zbieżnej z wolą Boga, by nie pójść za kuszeniem diabła.
Dodano po 2 minutach 21 sekundach:
Bo są
inna rola w walce z szatanem i inne uprawnienia przysługują szeregowemu prezbiterowi
a inne i o wiele większe biskupowi i prezbiterowi wyznaczonemu oficjalnie na funkcję egzorcystę
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: Wchodzi diabeł
Aby to dobrze rozumieć, trzeba nie tylko znać mnie, trzeba znać trochę moją historię. Tu nikt mnie nie zna dostatecznie, a wiwisekcji nie zamierzam tu uprawiać.Dezerter pisze: ↑2020-07-19, 20:23 Zły Człowiek piszeNic nie rozumiem więc i ciebie poproszę o podzielenie się z nami tym jak wygląda ta twoja walka bez walkiDodam na koniec, że ja nie walczę z diabłem. To, że go widzę, a on wie, że ja go widzę, nieomal wystarczy. Potrzeba jeszcze mojej silnej woli, zbieżnej z wolą Boga, by nie pójść za kuszeniem diabła.
Walka bez walki to określone postępowanie strategiczno - taktyczno - operacyjne.
To taka strategia by realizować w życiu to co mam realizować, rozglądając się uważnie wokół siebie.
Jeśli na horyzoncie pojawia się diabeł lub jego wysłannicy i wykonawcy, tak zmieniam taktykę, by osiągać cele, jednak bez bezpośredniej konfrontacji z diabłem, omijając go.
Ten manewr czasem jest możliwy na szczeblu operacyjnym.
Jednak jeśli dochodzi do spotkania na polu operacyjnym to już oznacza, że był zrobiony jakiś błąd na szczeblu taktycznym.
Człowiek po tysiącach lat doświadczeń nie jest skazany na ciągłe wystawianie się na kuszenie szatana i konfrontację z nim.
człowiek współczesny jest, a właściwie powinien być, znacznie bardziej świadomy i mądry, niż Adam i Ewa.
Powinniśmy zostawiać diabła w osamotnieniu i nie dawać mu narzędzi działania zrobionych z naszych nieczystych skłonności, pragnień
i zachowań. Potrzebna nam jest do tego czystość - faktyczna czystość intencji i działań, a nie czystość ledwie deklaratywna.
Oczywiście nieraz dochodzi do walki z szatanem mimo naszych słusznych strategii i taktyk, choćby po to, byśmy się czegoś nauczyli w relacji z diabłem.
Abyś nie myślał, że rozmawiasz z przeczystym Archaniołem, powiem, że w przeszłości toczyłem wiele walk z szatanem. Nie zawsze były zwycięskie.Zdarzały mi się przegrane na szczeblu taktycznym, gdy bardzo wierzyłem w siebie, a zapominałem zaprosić Jezusa do pomocy.
Szczebel strategiczny był dla szatana nie do ruszenia. Na tym szczeblu jest moja więź z Bogiem.
Pomogłem coś?
A za Ciebie ofiarowałem dzisiejszą Eucharystię. Niech Ci służy.
Szczęść Boże!
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13916
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2038 times
- Been thanked: 2224 times
Re: Wchodzi diabeł
Pytanie: dlaczego więc wchodzisz skoro wiesz, że za sobą "ciągniesz złego"?Zły_Człowiek pisze: ↑2020-07-18, 21:59 (...)
Problem polega na tym, ze on wchodzi do środowisk, grup ludzi, do których ja wszedłem. I w tym kontekście jest nie do opanowania.
Nagle ludzie zachowują się jakby opędzali się od wściekłych os czy komarów i działają na oślep, a nie racjonalnie.
Nic nie mogę wtedy pomóc. Dziś wiem, że on wchodzi by ze mną zrobić coś złego, bo inaczej jak przez otoczenie ludźmi, on nie potrafi.
I dlatego rozumiem, że jeśli tak się dzieje i ludzie ulegli tej psychozie to najlepiej będzie jak opuszczę to miejsce i towarzystwo.
Po moim odejściu wszystko się uspokaja, jak po śmierci Anneliese Michel.
I tak sobie myślę... każda relacja międzyludzka "ciągnie za sobą złego".
Grzech jabłka poprzedzony był relacją międzyludzką.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15136
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4266 times
- Been thanked: 2987 times
- Kontakt:
Re: Wchodzi diabeł
Dziękuję Zły Człowieku, ja często modlę się za forum i forumowiczów.
No niewiele wyjaśniłeś, ale ok
Teraz rozumiem twoje słowa że szatan wchodzi czasami za tobą na forum - to co zrobiłeś w wątku małżeństwem uznanym za zawarte nieważnie jest tego świetną ilustracją, tylko, że to ty spowodowałeś niesamowite zamieszanie normalnie jak by diabeł ogonem zakręcił
No niewiele wyjaśniłeś, ale ok
Teraz rozumiem twoje słowa że szatan wchodzi czasami za tobą na forum - to co zrobiłeś w wątku małżeństwem uznanym za zawarte nieważnie jest tego świetną ilustracją, tylko, że to ty spowodowałeś niesamowite zamieszanie normalnie jak by diabeł ogonem zakręcił
Ostatnio zmieniony 2020-07-19, 21:37 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Zły_Człowiek
- Dyskutant
- Posty: 230
- Rejestracja: 6 lip 2020
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 78 times
Re: Wchodzi diabeł
Mówiłem o tym chyba rano, to wszyscy udawali, że jesteśmy w Niebie.
No kręci, kręci, tak zakręcił, że z ofiary ktoś usiłuje kata wykreować.
To akurat typowa praktyka diabelska, ufam, że ludzie w tym zamieszaniu uczestniczący, jeśli coś pisali niezgodnie z rzeczywistością, to nie robili tego świadomie i rozmyślnie. Szczęść Boże wszystkim!
Re: Wchodzi diabeł
Ja też mówiłem że diabeł działa cały czas i nie odpuszcza. I to nie ma znaczenia czy to Zły człowiek,Dezerter czy ktokolwiek inny coś napisze nie tak. On po prostu chce niszczyć wszystko co jest związane z Bogiem. Forum jak widać jest takim miejscem i dziełem poświęconym Bogu więc diabeł chce je niszczyć po przez skłócanie nas,chce niszczyć relacje między ludźmi. Od nas zależy czy mu na to pozwolimy czy kopniemy go w diabelski tyłek jednając się, dbając o dobre relacje między nami. I nie myślmy że ta walka z nim jest turaj niepotrzebna. Jest konieczna ale możemy walczyć w typowy chrześcijański sposób.
Chcemy walczyć czy będziemy udawać że szatan nie działa lub że nie warto o tym myśleć?
Chcemy walczyć czy będziemy udawać że szatan nie działa lub że nie warto o tym myśleć?
Ostatnio zmieniony 2020-07-19, 23:13 przez TOMVAD 45, łącznie zmieniany 1 raz.