Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36
Problem z hbr 1:8 jest taki że list ten napisał Paweł który nawet Jezusa nie spotkał. W Ewangeliach Jezus nigdy nie przypisał Ojcu Boga a zawsze wypowiadał się o Ojcu jako jedynym Bogu (bardziej w 3 pierwszysch ewangeliach, ale w Jana także)
Lejesz w tym momencie wodę, pisząc zupełnie nie na temat.W Liście do Hebrajczyków, Bóg Ojciec zwraca się do swojego Syna mówiąc do Niego "Boże" (Hbr 1,8) i "Panie" (Hbr 1,10).
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36"Występował w postaci uniżonego sługi" - po co Bóg miałby się niżyć przed innym Bogiem?
Syn Boży nie uniżył się przed Bogiem Ojcem, tylko uniżył się poprzez przyjęcie ludzkiej natury.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Dlaczego po zejściu na ziemie nie mógłby być na rowni z Ojcem? Coraz bardziej zaczynam zdawać sobie sprawę z tego jak irracjonalna jest twoja wiara.
Dlatego, że przyjął naturę ludzką co notorycznie podczas każdej dyskusji ignorujesz.Natura ludzka nie jest równa naturze Boskiej i dlatego Pan Jezus
jako człowiek, jest niższy od Ojca (J 14,28).
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Co więcej, znowu podajesz mi listy Pawła, który wymyśla o Jezusie rzeczy których Jezus sam o sobie nie powiedział.
Co, jak Bóg Ojciec zwraca się do swojego Syna "Boże" i "Panie" to jest Ci to nie na rękę ?
Jakoś listy Pawła nie przeszkadzały Ci, gdy cytowałeś z nich fragment, w którym św.Paweł napisał, że Bóg jest głową Chrystusa.A teraz, jak Paweł cytuje Boga Ojca, który zwraca się do swojego Syna "Boże" to już listy Pawła są "be" ? Były dobre i potrzebne tylko wtedy, jak usiłowałeś potwierdzić fragmentem z nich pochodzącym, to co sobie wymyśliłeś ?
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Dlaczego Jezus nie przepowiedział nadejścia tak ważnej dla katolicyzmu postaci która w kilkudziesięciu procentach ukształtowała dzisiejsze chrześcijaństwo - Pawła?
Ależ jak najbardziej przepowiedział:
"W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. «Ananiaszu!» - przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: «Jestem, Panie!» A Pan do niego: «Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli». (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). «Panie - odpowiedział Ananiasz - słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie.I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia». «Idź - odpowiedział mu Pan - bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia»." (Dz 9,10-16).
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Wierzysz każdemu kto słyszy głosy i mówi że są od Boga? Następnym razem podaj mi wypowiedzi Jezusa.
To pytanie, powinieneś skierować raczej do siebie, bo to Ty wierzysz, że Mahometowi "objawił się Bóg" , i zaczął mu dyktować fragmentami Koran.Jak Nowy Testament, na który się powołujesz i który cytujesz dla potwierdzenia głoszonych przez siebie tez, zaczyna zaprzeczać głoszonym przez Ciebie twierdzeniom, to odrzucasz księgi, w których znajdują się niewygodne dla Ciebie wersety.Przyjmij do wiadomości, że dla chrześcijan natchnionym Słowem Bożym jest cały Nowy Testament czyli 27 ksiąg, a nie tylko cztery Ewangelie.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Już ci napisałem że w Biblii Bóg mówi że się nie zmienia czyli nie przechodzi z boskiej natury na ludzką. Musisz przyznać że ludzka natura Jezusa nie była częścią Boga.
Bóg nie "przeszedł z boskiej natury na ludzką" jak to sobie wymyśliłeś, tylko będąc Bogiem i mając naturę Boską, przyjął dodatkowo naturę ludzką.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Piszesz jeszcze że "przyjął ciało z dziewicy". Skoro w Biblii jest napisane że Bóg zapłodnił Maryję, a Jezus według ciebie jest Bogiem to wychodzi że Jezus zapłodnił własną matke. Nie masz z tym problemu?
1) Chyba czytasz inny Nowy Testament, może w wydaniu islamskim ? Gdzie jest w Biblii napisane, że "Bóg zapłodnił Maryję" ? Ja czytam, że Jezus począł się w łonie Maryi za sprawą Ducha Świętego, a nie na skutek "zapłodnienia":
"Lecz anioł rzekł do Niej: Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga.Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida.Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.Na to Maryja rzekła do anioła: Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym." (Łk 1,30-35).
2) Nie mam żadnego problemu, ponieważ to co napisałeś jest nieprawdą.Gdybyś nie ignorował chrześcijańskiej nauki o Trójcy Świętej to wiedział byś, że w Bogu są trzy Osoby: Ojciec, Syn i Duch Święty.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Czyli teraz mówisz że Jezus-człowiek nie był Bogiem? Bo ostatnio pisałeś że jak zmienił się w człowieka, to nadal pozostał Bogiem w ludzkiej formie.
A gdzie coś takiego napisałem ? Nie przypisuj mi swoich twierdzeń.Chrystus jest jedną Osobą z dwoma naturami: Boską i ludzką.Bóg Ojciec, jest głową Chrystusa w Jego ludzkiej naturze nie zaś w Boskiej.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Czyli zarzucasz Jezusowi kłamstwo? Mowisz że powiedział "Ja sam z siebie nic czynić nie mogę" i "nie szukam bowiem własnej woli, tylko woli tego który mnie posłał" tylko dlatego żeby faryzeusze mu uwierzyli?
Zarzucam kłamstwo Tobie, bo wyrwałeś sobie werset z kontekstu, aby udowodnić nim swoje antytrynitarne tezy, tymczasem jak wyjaśniłem, werset ten nie mówi tego, co byś chciał.Jezus powiedział te słowa dlatego, żeby pokazać, że nie jest samozwańcem (jak zarzucali Mu faryzeusze) i na wszystko co robi ma akceptację Boga.Gdyby Jezus powiedział, że wszystko co czyni, czyni sam z siebie własną mocą, to potwierdziłby tylko zarzut faryzeuszów, że jest samozwańcem, i nawet jeśli czyni jakieś cuda, to czyni je co najwyżej dzięki mocy diabła.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Jeśli natomiast chcesz mi powiedzieć że Jezus mówił prawdę i naprawdę był bezsilny, śmiertleny i nie posiadał wszechwiedzy dlatego że przyjął ludzką formę, to powtórzę - Bóg jest określony przez swoje atrybuty m.in wszechwiedza, wszechpotęga, nieśmiertelność itp., gdy się ich pozbywa to co czyni go Bogiem? Nie wmówisz mi że jego ludzka natura też była Bogiem, bo jest to absurdalne.
Jak pisałem Ci w innym poście, to, że Bóg w danym momencie nie korzysta w pełni ze swoich atrybutów, nie oznacza, że nie jest Bogiem.Przykład:
"Po czym Pan rzekł: «Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich [mieszkańców] są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się»."( Rdz 18,20-21).
Czytamy tutaj, że Bóg musi udać się aż do Sodomy, żeby osobiście sprawdzić, czy pogłoski o jej grzesznym prowadzeniu się są prawdą. Gdyby Bóg chciał od razu wiedzieć, czy jest to prawdą, wiedziałby o tym i nie musiałby się o tym dowiadywać idąc do tego miasta. A zatem był moment, w którym Bóg nie chciał korzystać ze swojej wszechwiedzy i czegoś wiedzieć zawczasu.
Tak więc jak widzisz, Bóg w danym momencie może nie korzystać z pełni swoich atrybutów, a to, że z nich nie korzysta nie oznacza, że nie jest Bogiem.Identycznie rzecz ma się z Synem Bożym.To, że Syn Boży na czas pobytu na ziemi nie korzystał ze swoich atrybutów takich jak np.wszechwiedza, nie oznacza że nie jest Bogiem.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Wiesz co jest bardzo dziwne jeśli chodzi o ewangelie Jana? Jej autor jako jedyny spośród 4 ewangelistów próbuje zrobić Boga z Jezusa. W pozostałych 3 ew. Jezus jest pokazany jako wysłannik od Boga i prorok, natomiast osoba pisząca ew. Jana albo sama dopowiadała coś czego Jezus nie powiedział (w roli narratora) albo nawciskała mu do buzi słowa których nie znajdziesz w ewangeliach Marka, Mateusza czy Łukasza. Jeśli potrafisz znaleźć jakieś wersety które przeczą mojej tezie to czekam na ich podanie.
I znowu robisz dokładnie to samo, co z listami św.Pawła.Wybierasz sobie z nich tylko to co Ci pasuje, a jak z tych samych listów zacytuje Ci się fragment, który jest Ci już nie na rękę, to go odrzucasz, ba, odrzucasz nawet cały list, chociaż wcześniej przytaczałeś fragment z jego listów na potwierdzenie swoich tez...To samo robisz z Ewangelią Jana.
I nie jest prawdą, jakoby pozostałe Ewangelie nie przedstawiały Jezusa jako Boga.Kilka przykładów np. z Ewangelii św.Łukasza:
"[Jan Chrzciciel] Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza(...)" (Łk 1,16-17).
I teraz pytanie do Ciebie: Przed kim szedł Jan Chrzciciel ? Wiemy z innych fragmentów tej Ewangelii (Łk 1,76, 3,16), jak i z pozostałych (Mt 3,11; 11,10; Mk 1,7; J 3,28), że Jan Chrzciciel poprzedzał Jezusa, więc to Chrystus jest tym "Panem Bogiem", o którym mowa.Identycznie określił Jezusa w swej Ewangelii apostoł Jan: "Pan mój i Bóg mój" (J 20,28).
Tutaj kolejne proroctwa i wypowiedzi Starego Testamentu o Jahwe, które Łukasz odnosi do Jezusa:
"Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto - pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was».Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą.Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie." (Iz 45-4-5).
"Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: «Jan Chrzciciel przysyła do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» W tym właśnie czasie wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów; oraz wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. Odpowiedział im więc: «Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci doznają oczyszczenia i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi»." (Łk 7,20-23).
Kto miał przyjść ? Sam Bóg.
"Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu." (Łk 17,16-15).
Chrystus, tak jak Bóg, kieruje zjawiskami atmosferycznymi:
"Lecz Ja jestem Pan, twój Bóg, który gromi morze, tak iż się burzą jego odmęty." (Iz 51,15)
"Pewnego dnia wsiadł ze swymi uczniami do łodzi i rzekł do nich: «Przeprawmy się na drugą stronę jeziora!» I odbili od brzegu. A gdy płynęli, zasnął. Wtedy spadł gwałtowny wicher na jezioro, tak że fale ich zalewały i byli w niebezpieczeństwie. Przystąpili więc do Niego i obudzili Go, wołając: «Mistrzu, Mistrzu, giniemy!» Lecz On wstał, rozkazał wichrowi i wzburzonej fali: uspokoiły się i nastała cisza." (Łk 8,22-24).
Po tym wydarzeniu Apostołowie pytali:
"Kim właściwie On jest, że nawet wichrom i wodzie rozkazuje a są Mu posłuszne?" W Ewangelii Łukasza, działanie Jezusa nie następuje np. po modlitwie do Ojca, ale natychmiast po wybudzeniu Go ze snu (Łk 8,23-24), z własnej woli i mocy. Ich pytanie "kim On jest" też, wskazuje na to, że sam tytuł "Syn Boży" im nie wystarczał, bo wcześniej go już znali (J 1,49).
Jak więc widzisz, Ewangelia Łukasza zawiera sporo fragmentów mówiących o prawdziwym Bóstwie Jezusa. Są to najczęściej wersety, które w Starym Testamencie odniesione są do Jahwe, a w Nowym Testamencie Jezusa.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Czyli reprymenduje młodzieńca za to że stwierdza jego bóstwo mówiąc "nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg"? Jak to więc może dowodzić że jest Bogiem? Czytaj swoje wypowiedzi kilka razy bo naprawdę nie widać sensu w tym co piszesz.(...)Celem przez który podałem ten werset było pokazanie że Jezus oddziela siebie od Boga. Tu ewidentnie sugeruje że nie jest Bogiem, bo tylko Bóg jest dobry. O to czy był "dobrym człowiekiem" nigdy się nie sprzeczałem.
Byanajmniej. Jezus własnie naprowadza tutaj młodzieńca na swoje Bóstwo. Gdyby Jezus nie uważał się za dobrego, to nie nakazałby siebie naśladować, a dobry jest tylko Bóg.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Szkoda że tak ważna informacja znajduje się tylko w jednym fragmencie w ewangelii Jana. Ciekawe dlaczego inni ewangeliści o tym nie wiedzieli. Jeśli wierzysz w Trójce (a nie w dwójce - Ojciec+Syn) to gdzie znajdował się wtedy Duch Święty, nie było go na początku, dlaczego nie został wspomniany?
Dlatego właśnie mamy cztery Ewangelię a nie jedną.Każda wersja Ewangelii dedykowana jest innym adresatom, co widać w ich strukturze i języku.Różni ewangeliści pisali w rożnych czasach, kierowali się różną optyką i odpowiadali na inne pytania.Duch Święty jak najbardziej był obecny na początku, o czym czytamy w Księdze Rodzaju, bo tam własnie został wspomniany:
"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami." (Rdz 1,1-2)
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Adam też nazwany jest synem Boga, Józef (żydowski patriarcha), Salomon, Dawid i wiele innych. Oznaczało to tylko kogoś kto jest pobożny. Żydzi określali "synem Boga" ludzi bardzo pobożnych więc nie widzę różnicy pomiędzy nimi a tym jak Jezus jest nazwany "synem Boga".
To, że niektórzy ludzie czy aniołowie zostali nazwani "synami Bożymi" nie oznacza, że Jezus jest jednym z takich "synów Bożych"? Biblia wyraźnie podkreśla wyjątkowość Jezusa Chrystusa w tej kwestii, jest On na innej zasadzie Synem Bożym niż inne istoty:
"A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę jego, chwałę, jaką ma jedyny Syn od Ojca, pełne łaski i prawdy." (J 1,14)
"Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził? I znowu: Ja będę Mu Ojcem, a On będzie Mi Synem." (Hbr 1,5).
"Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"»" (J 20,17).
Zauważ, że Pan Jezus nie powiedział: "Wstępuję do Ojca
naszego i Boga
naszego" ale "do Ojca
mojego i Ojca
waszego, do Boga
mojego i Boga
waszego" chcąc w ten sposób podkreślić odmienność, wyjątkowość, Jego relacji z Ojcem. Dlaczego Jezus nie powiedział, że wstępuje do Boga i Ojca naszego? Dlatego, że Ojciec jest na innej zasadzie Ojcem wobec Syna i na innej wobec nas, na innej zasadzie jest On Bogiem wobec Syna i na innej wobec nas.
Jezus jest
JEDYNYM prawdziwym (a nie adoptowanym, przybranym) Synem Ojca.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Podajesz znowu treść listu, którego autor nie jest znany (są tylko domysły), a nie słowa Jezusa.
Autor 1 Listu Jana jest znany.Jest nim św.Jan Apostoł.Po drugie, przyjmij do wiadomości, że chrześcijanie uważają za Słowo Boże cały Nowy Testament a więc 27 ksiąg, więc jeśli zamierzasz z nami polemizować, to odnoś się do całego Nowego Testamentu, a nie tylko tych wersetów, które Tobie pasują.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Poza tym co dla ciebie znaczy "
jedyny prawdziwy Bóg"? (W Jan 17:3) Nie może być "dwóch
jedynych prawdziwych Bogów" bo słowo "jedyny" sugeruje wyłączność.
Oczywiście, że nie może być dwóch prawdziwych Bogów.Ojciec i Syn są
jednym Bogiem, dlatego Pismo przypisuje tytuł "prawdziwy Bóg" zarówno Ojcu jak i Synowi.Podobnie jest np. z tytułem "Pierwszy i Ostatni".Pierwszy i Ostatni może być tylko jeden, a Pismo ten tytuł przypisuje zarówno Ojcu jak i Synowi, a robi tak dlatego, że Ojciec i Syn są
jednym Bogiem.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Po raz kolejny są to słowa kogoś o Jezusie a nie Jezusa o sobie.
Po raz kolejny są to słowa, które zaprzeczają Twoim tezom i dlatego są Ci niewygodne.Jednak jak masz taką potrzebę, to cytujesz słowa innych o Jezusie vide słowa św.Pawła z 1 Kor 11,3.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Jeśli nie wie kiedy jest godzina Dnia Sądu to wyklucza to jego wszechwiedze nawet jeśli miliard osób przypuści (tak jak w tych wersetach) że jest wszechwiedzący.
Czyli rozumiem, że będziesz konsekwentny i uznasz również brak wszechwiedzy Boga Ojca, ponieważ w Ap 19,12 czytamy, że imienia o którym tam mowa nie zna
nikt, oprócz Jezusa.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Mogę ci podać jednak jeszcze jeden dowód na to że nie jest wszechwiedzący np. w Mt 21:18-19 Jezus przeklina drzewo figowe. Nie wiedział że drzewo to nie ma owoców więc musiał do niego podejść. Jak zobaczył że nic na nim nie ma "oprócz liści" to je przeklnął. Gdyby był wszechwiedzący to by do niego nie podchodził.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale sam sobie strzeliłeś w kolano tym przykładem
ponieważ ja w dokładnie taki sam sposób mogę "udowodnić" Ci brak wszechwiedzy Boga Ojca.W Księdze Rodzaju mamy taki oto ciekawy tekst:
"Po czym Pan rzekł: «Skarga na Sodomę i Gomorę głośno się rozlega, bo występki ich [mieszkańców] są bardzo ciężkie. Chcę więc iść i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się»."( Rdz 18:20-21).
I teraz idąc tym tokiem myślenie który zaprezentowałeś powyżej należy stwierdzić, że Bóg Ojciec nie jest wszechwiedzący, ponieważ nie wiedział czy pogłoski o grzesznym postępowaniu Sodomy I Gomory są prawdą ale musiał udać się aż do Sodomy, żeby to osobiście sprawdzić.Gdyby był wszechwiedzący to by tam nie szedł.I widzisz, stosując dokładnie taką samą logikę jak Ty odnośnie drzewa figowego, "udowodniłem" Ci, że Bóg Ojciec nie jest wszechwiedzący...Oczywiście, Twój tok rozumowania jest absurdalny.
Gdyby Bóg chciał od razu wiedzieć, czy jest te pogłoski są prawdą, wiedziałby o tym i nie musiałby się o tym dowiadywać idąc do tego miasta. A zatem był moment, w którym Bóg nie chciał czegoś wiedzieć zawczasu.Tak więc to, że Bóg w danym momencie nie korzysta z pełni swoich atrybutów - w tym przypadku wszechwiedzy, nie oznacza, że jej nie posiada.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Najpierw próbujesz obronić teze że Jezus jako człowiek też jest wszechwiedzący i podajesz jakieś fragmenty a teraz mowisz że tylko jego przed-ludzka forma jest wszechwiedząca. To zdecyduj się w końcu.
Czytaj ze zrozumieniem to, co się do Ciebie pisze.Jezus wie wszystko jako Bóg, a nie jako człowiek, ale jako że Pan Jezus jest jedną Osobą to to, co mówimy na temat jednej natury Chrystusa odnosi się do Jego całej Osoby. To co mówimy na temat drugiej natury Chrystusa odnosi się do Jego całej Osoby.Dlatego jeśli Apostołowie mówią, że Pan Jezus wszystko wie, to nie dlatego, że wie wszystko jako człowiek, ale że wie wszystko jako Bóg, bo wszechwiedza jest atrybutem Boskim a nie ludzkim.Dawałem Ci ostatnio przykład z "krwią Boga" o której czytamy w Dziejach Apostolskich.Biblia mówi, że Bóg nabył Kościół swoją krwią (Dz 20,28).Jednocześnie uczymy się z Pisma, że Bóg jest Duchem, nie ma ciała, dlatego nie może mieć krwi. Mimo tego Biblia przypisuje Bogu przelanie krwi z powodu ludzkiej natury Chrystusa.
Identycznie jest z wszechwiedzą.Apostołowie mówią do Jezusa, że wszystko wie, jednocześnie wiemy, że człowiek nie jest wszechwiedzący.Jednak Apostołowie przypisują wszechwiedzę Jezusowi z powodu Jego Boskiej natury.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Piszesz że "tylko jako Bóg jest wszechwiedzący" ale jednocześnie próbowałeś mi wmówić że jego ludzka forma też jest Bogiem. Twoje wypowiedzi zawierają tyle sprzeczności że pod tym względem możesz konkurować z Biblią.
Nigdzie nie próbowałem Ci "wmówić", że Jezus jako człowiek jest wszechwiedzący.Czytaj po prostu ze zrozumieniem to, co się do Ciebie pisze, bez swoich antytrynitarnych uprzedzeń.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Tylko że tu Ojciec nie jest wzięty pod uwagę, "nikt" odnosi się tylko do ludzi. Jak mówisz np. "nikt nie wie gdzie schowałem ciasteczka" albo "To wiemy tylko ja i ty" to czy przy wypowiadaniu tych słów miałeś na myśli także Boga? Oczywiście że nie, odnosi się to tylko do innych ludzi.
Nie, nie mój drogi.Jak nikt, to nikt.Sam o tym pisałeś kilka postów wyżej, już zmieniłeś zdanie ? Nigdzie w tych wersetach nie jest napisane, że nikt "odnosi się tylko do ludzi" to jest twój wymysł, jest napisane, że tego imienia nie zna NIKT oprócz Jezusa.Jak nie zna nikt, to nikt, również Ojciec.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Nie "wytłumaczyłeś" tylko próbowałeś "wytłumaczyć" co Ci nie wyszło niestety.
Jak najbardziej wytłumaczyłem i to wystarczająco jasno.Problem w tym, że Ty nie przyjmujesz do wiadomości niczego, co zaprzecza temu, co sobie wymyśliłeś.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:3610. Co do Ducha Świętego w Biblii, to pokaż mi gdzie Jezus powiedział że jest on Bogiem albo że trzeba go czcić. To Jezus według ciebie specjalnie zszedł na ziemie aby zbawić ludzkość a zapomniał wspomnieć o najważniejszej doktrynie - Trójcy Świętej?
Rozumiem, że "przeoczyłeś" wersety które ostatnio podałem a które mówią wprost o tym, że Duch Święty jest Bogiem oraz mówią o czci dla Niego ? Dziwnym trafem odniosłeś się do wszystkich moich odpowiedzi które napisałem na Twój post, a "przeoczyłeś" odpowiedź o Bóstwie Ducha Świętego i czci dla Niego, aby w kolejnym poście po raz kolejny pytać o to samo, mimo, iż uzyskałeś odpowiedź.Wróć sobie do mojego postu, i tam w jego końcówce masz podane wersety mówiące, że Duch Święty jest Bogiem, oraz mówiące o czci dla Niego.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Nie mam z tym wersetem problemu. Znaczy to po prostu że był albo przepowiedziany albo Bóg stworzył jego dusze (tak samo jak każdą). W Islamie jest powiedziane że Bóg stworzył wszystkie dusze po stworzeniu Adama i wysyła je na ziemie kiedy nadejdzie ich czas, tak samo z duszą Jezusa.
Nie wciskaj w tekst biblijny swoich wymysłów.Gdyby Jezus chciał powiedzieć, że Jezus był wcześniej niż Abraham, w miejscu tym musiałoby się pojawić stwierdzenie
"Zanim Abraham stał się, JA BYŁEM" tak jak ty byś tego chciał.Jezus jednak nie mówi, "Ja byłem" tylko "JA JESTEM".To stwierdzenie, nie oznacza również, że "Bóg stworzył Jego duszę" jak to sobie wymyśliłeś, Jezus wyraźnie stwierdza tutaj swoje odwieczne istnienie.Jezus nawiązuje tutaj do starotestamentalnego imienia Boga Jahwe (czyli właśnie JA JESTEM), podkreślającego istnienie jako element natury Boga.Zresztą słuchający Jezusa Żydzi nie mają wątpliwości co do znaczenia tych słów Jezusa, będących dla nich bluźnierstwem o czym świadczy ich reakcja:
"Porwali więc kamienie, aby rzucić w Niego." (J 8,59). Ukamienowanie, było karą za bluźnierstwo wobec imienia Bożego (Kpł 24,16, 24,11-14; Kpł 24,23).
Tak więc Jezus wprost powiedział że jest Jahwe.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Ja rozumiem "cześć" w tym znaczeniu jako oddawanie należytego szacunku, bo w końcu Jezus był prorokiem Boga.
Nie ma znaczenia, jak rozumiesz słowo "cześć".Istotne w tym tekście jest to, że Jezusowi należy się
taka sama cześć/szacunek jak Bogu Ojcu.
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-11, 01:36Podałeś mi jeden werset na 4 ewangelie, może dałbyś więcej fragmentów ze wszystkich ewangelii, ale wątpie że coś znajdziesz. Jezus chyba nie mógł zapomnieć aby wspomnieć o tym że jest Bogiem, co nie?
I znowu zaczyna się Twoja typowa "taktyka".Jak jakiś werset Ewangelii/Pisma przeczy Twoim twierdzeniom, to go ignorujesz, bo albo czegoś nie powiedział bezpośrednio Jezus, albo ten fragment pochodzi z listów Pawła, albo z Ewangelii Jana, albo to tylko jeden fragment...Tak się wijesz i lawirujesz, że to jest wręcz zabawne, ponieważ pokazuje to Twój kompletny brak argumentów na jasne świadectwa Pisma które przeczą Twoim wymysłom, który doprowadza Cię do coraz większej bezradności, tak, że musisz wymyślać coraz to większe bzdury.
Mogę Ci zacytować mnóstwo fragmentów z Ewangelii (i nie tylko), w których ludzie oddają cześć Jezusowi:
Bóg Ojciec nakazuje aniołom oddawać cześć Jezusowi:
"Skoro zaś znowu wprowadzi Pierworodnego na świat, powie: Niech Mu oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży!" (Hbr 1,6).
"Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę." (Mt 2,11)
"Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym»." (Mt 14,33)
"A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: «Witajcie!» One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon." (Mt 28,9)
"Wtedy podeszła do Niego matka synów Zebedeusza ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła." (Mt 20,20)
"A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy" ( Łk 24:51-52.)
"On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon." (J 9,38)
itp. i mógłbym tak cytować i cytować. Acha i jeszcze jedno, w wątku "Modlitwa do świętych" napisałeś tak:
Poszukiwacz.wiedzy pisze: ↑2020-09-09, 12:06 A czy modlitwa do nich nie jest formą czci? Oczywiście że jest.
A więc według Ciebie, modlitwa jest formą czci.Jezus mówił o modlitwie do Siebie:
"O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię." (J 14,14)
A chrześcijanie, modlili się do Jezusa, tak więc czcili Go również w ten sposób:
"Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jezu, przyjmij ducha mego!» A gdy osunął się na kolana, zawołał głośno: «Panie, nie poczytaj im tego grzechu!» Po tych słowach skonał." (Dz 7,59-60).
"O tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili." (1 Jana 5,13-15).