apis pisze: ↑2020-11-01, 15:20
Abi, nazywajmy zjawiska po imieniu. @sądzony, jak dziecko będzie chciało iść poskakać z wysokiego murku, to też pozwolisz? Ty ją pytasz, dokąd idziecie, a ona Ci mówi. Brak słów. Przykre, że dziecko musi to oglądać. Już widziałam w necie zdjęcia dzieci z transparentami. Naprawdę nie rozumiem. Rodzice powinni stać na straży wartości, ja się nie dziwię, że dzieci nie uznają wartości, jeśli nie uznają ich rodzice (piszę teraz ogólnie, na podstawie tego, co sama obserwuję wokół siebie).
Pszczółki są bardzo pożyteczne i miododajne. Słuszne porównanie i słuszna uwaga. Rodzice są odpowiedzialni za dzieci i dlatego na nich ciąży obowiązek ukazywania dobra.
-----------------------
Przykre jest to, że dzieci oglądają tablety, telefony i internety lub są na siłę ciągnięte do kościoła - przez rodziców, którzy prezentami zastępują opiekę. Którzy nie są ludźmi wierzącymi, skoro swoim przykładem nie zaszczepili wiary. Którzy rzadko chodzą do kościoła i nie bardzo wiedzą, w jakim celu.
lub przystępują do I-szej komunii bo chcą prezenty, a nie umieją się przeżegnać. - przyznaję, to przykład totalnej obłudy. Marek o tym niedawno pisał, że są niewierzącymi, choć o tym nie wiedzą.
Przykre jest to, że ludzie biorą śluby kościelne, a na naukach nie wiedzą ile jest Ewangelii i po co biorą ten ślub. - To kolejny przykład obłudy, gdy ktoś nie chce w pełni uczestniczyć w życiu Kościoła, nie wierzy w sakramenty, ale w kościele biała sukienka, organy, śpiewy - tak ładnie. A tymczasem, aby zawrzeć ślub, warunkiem sine qua non jest bycie członkiem Kościoła albo poinformowanie przyszłego małżonka oraz księdza, ze tak nie jest.
Przykre jest, że z 90% ochrzczonych jedynie 30-40% chodzi do kościoła. i przykre jest to, że chodzą, zamiast należą=eć do KOścioła i w pełni uczestniczyć w sprawowanych sakramentach.
Przykre jest, że moja babcia oddaje kasę na rydzyka - bo przecież można za to kupić cukierki dziecku, bo można dać wnuczkowi, bo ten wstrętny Rydzyk (niechęć zaznaczona pisownią z małej litery) zmarnuje kasę. A w ogóle to najlepiej nikomu nic nie dawać.
lub moja matka chodzi w czerwonym płaszczu w jakimś zgromadzeniu choć jest korona - to haniebne, zwłaszcza czerwony płaszcz, i to, że do kościoła. Skandal, że należy do jakiejś wspólnoty. Powinno być karalne.
a mój ojciec obrabia księdzu pole mimo, że jest połamany. - a to już woła o pomstę do nieba. Powinien najpierw połamać księdza, a potem zaprząc go do pługa. Jak można komuś pomagać? Zupełnie nie rozumiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.