Jozek pisze: ↑2020-11-07, 18:30
Ale czas spedzony na zarobienie kasy by moc lepiej lub wiecej komus potrzebujacemu pomoc, to czas spedzony z Bogiem na pierwszym miejscu.
Jesli w niedziele, zamiast do kosciola bede caly dzien naprawial zepsute, i podgnile okno sasiadom staruszkom, ktorzy przez to ze okno sie nie zamyka marzna, to jak myslisz? bede mial grzech ze nie bylem na niedzielnej Mszy Sw.?
Tylko ty wiesz co i po co robisz. Jaka jest intencja twoich czynów. Jeśli zarabiasz kasę jako efekt uboczny czynienia dobra dla ludzi to jest to dobre, Boże. Jeśli twoim celem jest tylko posiadanie więcej, bo boisz się, że ci nie starczy (chleba naszego powszedniego), lub co gorzej chcesz mieć więcej niż inni... to ty o tym wiesz. Jest takie ciekawe zjawisko jak się robi interesy ( o ile chcesz je robić uczciwie ). Jeśli myślisz tylko i wyłącznie o swoim zysku to idzie jakbyś przedzierał się przez busz. Jeśli zaczynasz myśleć o dzieleniu się z innymi ( czy to pracownikami, czy wspólnikami, czy klientami ) dobrem, to zaczynasz kwitnąć. To nie musi być myśl wynikająca z wiary, niektórzy tak mają i to oni robią dobre interesy.
Jeśli czujesz, że najważniejszym dobrem jakie musisz zrobić w niedzielę jest naprawa okna dziadkom, to jest to najważniejsze. Zrób to a poświęć Bogu inny dzień, byle szczerze.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.