Samotność to największe przekleństwo

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2020-11-16, 15:52

Możesz dalej liczyć. Albo czytać ze zrozumieniem. I poczytać, czym jest tryb przypuszczający. Chyba uczyli o tym w podstawówce.

Piszę to, co myślę. Wyciągam wnioski. Nie musisz się z niczym zgadzać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Króliczek

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Króliczek » 2020-11-16, 16:23

Adam pisze: 2020-11-15, 13:29 Też tak myślę, że bardzo obraziłem kobiety pisząc o przystojnych mężczyznach. Chociaż jakby przeanalizować to logicznie to bardziej obraziłem mniej przystojnych mężczyzn, ponieważ muszą konkurować z przystojniakami. Tu właśnie zachodzi foch, bo mniej przystojni mężczyźni mogą czuć się dyskryminowani przez przystojniaków. A jak jeszcze przystojny mężczyzna zna nlp lub ma pokaźne konto to to dopiero jest dyskryminacja i obraza dla mężczyzn, którzy czegoś takiego nie posiadają. Z tym przecież należy walczyć!

Wszystko co napisaliście, za co jestem wdzięczny sprowadza się do stworzenia nowego człowieka. Czyli człowieka ultra dobrego, który zawsze wszystkim się kłania, nawet młodszym, rano rozdaje chleb ubogim pod kościołem, a wieczorem prosto z pracy biegnie do hospicjum pomagać bardziej potrzebującym, a w weekend jak ma trochę wolnego czasu to oczywiście uczestniczy w różnych duszpasterstwach, itp.... Bo robiąc to wszystko jest jakaś możliwość, że Bóg się w końcu zlituje i może przeznaczy jakieś drugie serce dla samotnika.

Niemniej jest w tym jedno 'ale'. Ja naprawdę znam ludzi, którzy w życiu nic z tych rzeczy nie robili. Absolutnie nic! Po prostu żyli, chodzili do pracy, wracali zmordowani, spali, grali w gry i to przez długie godziny. Niemniej Bóg przez całe życie daje im więcej i więcej, począwszy od przyjaciół, z którymi mogą przenosić góry, jeździć na wycieczki, spotykać się. Po drugie połówki i to coś w stylu jeden związek się kończy, za chwilę jest już inny. Tam nie ma pustki. Wszystko trwa. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. To i jest szczera, głęboka i prawdziwa prawda.

Dlatego proszę mi się nie dziwić, że ja próbuję uniknąć największej pustki w moim życiu, bo tylko to jest przede mną. No i może jeszcze związek z jakimś starszym facetem, biorąc pod uwagę słowa wróżki. Cudowna przyszłość, każdy mi jej pewnie teraz zazdrości. Chociaż według Was wróżki zawsze kłamią i oszukują. Bo wróżka bez sutanny ma przecież moc diabła i oszukuje. Ale jasnowidz w sutannie to pewnie ma wszystko do Boga. Apropo wróżek przypomniała mi się sytuacja, którą kiedyś przytaczał Jim Carrey. Kiedy ten nie był jeszcze aż tak znany, wróżka przepowiedziała mu, że zagra w 3 filmach, po których już nigdy nie straci swojej pozycji. I co się okazało potem, rzeczywiście zagrał w 3 filmach z rzędu: "Maska", "Głupi i głupszy" oraz "Ace Ventura". No i rzeczywiście te 3 filmy zrobiły swoje przynosząc mu światową sławę i rozgłos. No i w końcu spełnił swoje marzenie bo zarobił 10 milionów za trzeci film, i w końcu fałszywy czek, który sobie wypisał na długo przed tymi filmami, stał się całkowicie realny. No, ale przecież wróżki zawsze kłamią. I tutaj też go pewnie okłamała, bo przecież strzelała, że z podrzędnego aktora i komika stanie się światową gwiazdą akurat po trzech kolejnych filmach i że jego passa będzie trwała do dziś. Ta...
Chodziło mi o to, że strasznie generalizujesz że tylko ładni i bogaci mogą mieć żonę, a przecież na świecie jest pełno brzydali czy biednych i też mają rodziny, zresztą uroda to rzecz względna, każda potwora znajdzie swojego amatora, no a prawdziwe szczęście często jest nie materialne, robienie dobrych uczynków po prostu uszczęśliwia, także bądź dobry a nie zły jak mawia yoda z gwiezdnych wojen, daj sobie spokój z wróżkami i żyj prawdziwym życiem, tyle moich mądrości :)

Agisali
Przybysz
Przybysz
Posty: 9
Rejestracja: 16 lis 2020
Been thanked: 4 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Agisali » 2020-11-16, 20:31

Ja myślę że powinieneś trochę popuścić. W sensie masz negatywne podejście do szukania kobiety. "Chcę znaleźć dziewczyną, ale żadna mnie nie zechce". Może bardziej świadomie, może mniej twój mózg sam ze sobą walczy. Z jednej strony chcesz mieć dziewczynę, z drugiej chcesz się utwierdzić w przekonaniu, że nie masz na to szans. To jest wpadnięcie w błędne koło. Skupiłabym się bardziej na przyjemnościach, lub innych zajęciach dzięki którym na jakiś czas przystopujesz z poszukiwaniami i się rozluźnisz. I dziewczyny serio nie lecą tylko na super przystojnych mężczyzn z hajsem. Ja swojego narzeczonego poznałam przez internet grając w grę komputerową xd. Pół roku nie wiedziałam nawet jak się naprawdę nazywa ani jak wygląda, ale pisało nam się miło, a także rozmawiało za pomocą mikrofonu. Jak się spotkaliśmy po raz 1 już byliśmy zakochani w sobie.

Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2020-11-17, 00:07

Agisali pisze: 2020-11-16, 20:31 Ja myślę że powinieneś trochę popuścić. W sensie masz negatywne podejście do szukania kobiety. "Chcę znaleźć dziewczyną, ale żadna mnie nie zechce". Może bardziej świadomie, może mniej twój mózg sam ze sobą walczy. Z jednej strony chcesz mieć dziewczynę, z drugiej chcesz się utwierdzić w przekonaniu, że nie masz na to szans. To jest wpadnięcie w błędne koło. Skupiłabym się bardziej na przyjemnościach, lub innych zajęciach dzięki którym na jakiś czas przystopujesz z poszukiwaniami i się rozluźnisz. I dziewczyny serio nie lecą tylko na super przystojnych mężczyzn z hajsem. Ja swojego narzeczonego poznałam przez internet grając w grę komputerową xd. Pół roku nie wiedziałam nawet jak się naprawdę nazywa ani jak wygląda, ale pisało nam się miło, a także rozmawiało za pomocą mikrofonu. Jak się spotkaliśmy po raz 1 już byliśmy zakochani w sobie.
To jest właśnie jedna z rzeczy, o której piszę tutaj cały czas. Że nie trzeba być świętym i pokazywać wszędzie swojej facjaty, aby kogoś znaleźć. Nawet internety wystarczą, jeżeli przeznaczenie też jest właściwe ;)

Dodano po 13 minutach 53 sekundach:
Andej pisze: 2020-11-16, 15:52 Możesz dalej liczyć. Albo czytać ze zrozumieniem. I poczytać, czym jest tryb przypuszczający. Chyba uczyli o tym w podstawówce.
Andej proszę Cię nie oraj bardziej swojej osoby, bo to ślepa uliczka. Bo jeżeli człowiek nie rozumie sarkazmu oraz ironii musi cierpieć na jakiegoś aspergera lub autyzm, lub celowo palić Jana. Jedną z trzech opcji widzę u Ciebie.

Tym bardziej, że całkowicie mylnie interpertujesz zdania, do tego wkrecajac sobie swoje fantazje.
Ostatnio zmieniony 2020-11-17, 00:08 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2020-11-17, 21:23

Adam pisze: 2020-11-17, 00:07 Andej proszę Cię nie oraj bardziej swojej osoby, bo to ślepa uliczka. Bo jeżeli człowiek nie rozumie sarkazmu oraz ironii musi cierpieć na jakiegoś aspergera lub autyzm, lub celowo palić Jana. Jedną z trzech opcji widzę u Ciebie.

Tym bardziej, że całkowicie mylnie interpertujesz zdania, do tego wkrecajac sobie swoje fantazje.
Ze ślepej uliczki też jest wyjście.
Przykro mi, że tylko trzy diagnozujesz. Zapewne jesteś początkującym medykiem, skoro tylko tyle.
Jednak mylisz się co do fantazji. A także znajomości języka polskiego. Znajomość pomaga w interpretacji.
Czekam na dalsze diagnozy. A także sposoby terapii. W samotności z Janem, kimkolwiek on jest.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2020-11-17, 23:54

Andej pisze: 2020-11-17, 21:23
Adam pisze: 2020-11-17, 00:07 Andej proszę Cię nie oraj bardziej swojej osoby, bo to ślepa uliczka. Bo jeżeli człowiek nie rozumie sarkazmu oraz ironii musi cierpieć na jakiegoś aspergera lub autyzm, lub celowo palić Jana. Jedną z trzech opcji widzę u Ciebie.

Tym bardziej, że całkowicie mylnie interpertujesz zdania, do tego wkrecajac sobie swoje fantazje.
Ze ślepej uliczki też jest wyjście.
Przykro mi, że tylko trzy diagnozujesz. Zapewne jesteś początkującym medykiem, skoro tylko tyle.
Jednak mylisz się co do fantazji. A także znajomości języka polskiego. Znajomość pomaga w interpretacji.
Czekam na dalsze diagnozy. A także sposoby terapii. W samotności z Janem, kimkolwiek on jest.
Andej znowu walisz głową w mur w tej uliczce. Mogę jeszcze (...) , ale naprawdę nie chcę Cię obrażać [To dlaczego to robisz?! miłośniczka Faustyny] . Zapamiętaj tylko, że wiek i doświadczenie życiowe nie mają monopolu na prawdę. Wręcz przeciwnie mogą prowadzić do olbrzymich błędów w procesie logicznego myślenia i zapominania niektórych rzeczy.
Ostatnio zmieniony 2020-11-18, 19:31 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Jednax

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Jednax » 2020-11-18, 07:58

Z aroganci młodości sie wyrasta.

Adam
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 231
Rejestracja: 13 paź 2019
Has thanked: 21 times
Been thanked: 20 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Adam » 2020-12-23, 22:27

Tak jak zapowiadałem mój czas w końcu nadszedł, możecie skasować moje konto lub do końca zbanować za tak nieprzyzwoite zachowanie. Nie zależy mi. Niemniej chciałbym Wam podziękować. Dzięki Wam odkryłem, że jestem gorszym człowiekiem niż myślałem. Zawsze myślałem, że jest we mnie dobro i mam jakieś pozytywy, ale dzięki Wam wiem, że nie.

A tak poza tym to wesołych i rodzinnych Świąt, bo rodzina to największy skarb i powód do życia. Kto ma taki powód jest z góry wygranym człowiekiem pomimo wszelakich przeciwności.

Dobranoc Państwu.
"Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb" - Quebo

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Logan » 2020-12-24, 08:26

Adam pisze: 2020-12-23, 22:27 Dzięki Wam odkryłem, że jestem gorszym człowiekiem niż myślałem. Zawsze myślałem, że jest we mnie dobro i mam jakieś pozytywy, ale dzięki Wam wiem, że nie.
Pozbawienie się złudzeń to dobry krok, choć twoje wnioski są błędne. To co człowieka krzyżuje to jego własny egocentryzm. Jeżeli jest połączony z pychą i nie zgodą na to jest, taki stan można określić piekłem. Piekło to może trwać wiecznie, jeżeli porzucamy krzyż jaki został nam dany. Trwamy wtedy w swoistym buncie w opozycji do stworzeń skazanych na cierpienia doczesne. Piekło wieczne jest potwierdzeniem wyboru jakiego dokonał człowiek. Wtedy rozpoczyna się tragedia człowieka i bezsens istnienia.
Ostatnio zmieniony 2020-12-24, 08:44 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2020-12-24, 17:13

Adam pisze: 2020-12-23, 22:27 odkryłem, że jestem gorszym człowiekiem niż myślałem.
Człowiekiem gorszym jest ten, kto dziś jest gorszy niż wczoraj. Człowiekiem gorszym jest ten, kto jutro będzie gorszym niż dziś.

A każdy człowiek, który jutro będzie lepszy niż dziś, jest dobrym człowiekiem. Uwierz, że nie ma znaczenie jaki jesteś dziś. Najważniejsze jest to, jaki będziesz jutro. Najważniejsze jest to, w którą stronę następują zmiany.

Z tego, że uświadamiasz sobie swoje słabości wnioskuję, że walczysz. Że starasz się. Jesteś, więc, na drodze do nieba. Szukasz Boga? Jeśli szukasz na poważnie, to Go znajdziesz. Prędzej czy później.

Walcz. Staraj się. Jesteś dobrym człowiekiem. A możesz być lepszym. Coraz lepszym. Tego Ci życzę i to się modlę.


Poprawiłam cytowanie,
~ToTylkoJa
Ostatnio zmieniony 2020-12-24, 18:11 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
ŁzyHioba
Przybysz
Przybysz
Posty: 22
Rejestracja: 31 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 16 times
Been thanked: 4 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: ŁzyHioba » 2021-01-01, 11:45

Ja to troche inaczej rozumuje,na swój rozum.
Bóg nas wystawia na próby różnego rodzaju.Ja też należe do osób samotnych.Myślę,że to są jakieś próby od Boga ,że zło nas tak samotnością atakuje.
Ja mam synka ,ale jestem sama.Ja się do samotności już przyzwyczaiłam.Już mi to tak nie przeszkadza.Właściwie to przestałam ufać ludziom,dlatego też z lęku nie zabiegam tak o nich.Moim pomysłem jest obecnie tylko to by wejść mocniej w środowisko katolickie.Bo sama będąc katoliczką dobrze czuje się wśród katolików.Dlatego dobrze,że są takie fora.Dlatego będę przede wszystkim zabiegać o przyjaźnie z ludźmi wierzącymi,żeby nie ponosić już wspólnych klęsk.

orzeszku

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: orzeszku » 2021-01-01, 14:16

Ciekawe cytaty o samotności, relacji z innymi i Bogiem, przeżywaniu emocjonalnym i o tym, czy najpierw powinniśmy kierować się ku Bogu czy stworzeniom. Cytaty z książki skierowanej do kobiet, ale przesłanie jest uniwersalne.

"Te Wielkie Historie Miłości, o których opowiada nam Biblia, ujawniają również Oblubieńca, który marzy o tobie. (...) Bóg wpisał romans nie tylko w nasze serca, ale w cały świat wokół nas. Tym, czego potrzebujemy, jest to, żeby otworzył nam oczy, otworzył nam uszy, byśmy mogły rozpoznać Jego głos, zobaczyć Jego rękę zapraszającą nas do piękna, które przyspiesza bicie serca."

"Żaden mężczyzna nie może ci powiedzieć, kim jesteś jako kobieta. Żaden nie może wydać werdyktu o twojej duszy. (...) Tylko Bóg może powiedzieć, kim jesteś. Tylko Bóg może wyrazić odpowiedź, którą chcesz usłyszeć. Dlatego najpierw mówiliśmy o romansie z Nim. To musi przyjść pierwsze. Musi. Naprawdę musi. Adam jest zbyt niepewnym źródłem - amen!"

"Bóg zaprasza nas do podjęcia ryzyka zaufania Mu i wchodzenia w zbawienne przyjaźnie z innymi (...). Jednak bez względu na to, jak wspaniały będzie smak pełni związku, który zbudujesz, będziesz chciała więcej.(...) Ewa ma w sobie studnię marzeń bez dna. I jedynie Jezus jest tym niewyczerpanym źródłem, które może ugasić jej pragnienie. Żadne inne źródło, żaden inny związek nie będzie w pełni satysfakcjonujący. Bóg stworzył nas w ten sposób. Celowo. Głęboka tęsknota jest częścią łaski okazanej Ewie, aby ją doprowadzić do Rzeki Życia."


O jeny, musiałabym chyba całą książkę przepisać, jest tak pełna wspaniałych słów na ten temat. Polecam gorąco całą książkę "Urzekająca" autorstwa Johna i Stasi Eldredge'ów. John jest też autorem książki "Dzikie serce" skupiającej się na męskim aspekcie.


Jeszcze jeden cytat z innego źródła:

"Ludzkość nie dozna uspokojenia, dopóki nie zwróci się do Mojego Miłosierdzia" - Jezus do św. Faustyny (przepraszam, ten cytat piszę z pamięci bo nie mam pod ręką Dzienniczka więc niedokładny, ale myśl zachowana).

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: Andej » 2021-01-01, 23:03

ŁzyHioba pisze: 2021-01-01, 11:45 Ja mam synka ,ale jestem sama.
To smutne. Samotność wśród ludzi jest najtrudniejsza. Ale to my sami budujemy mury (sądzę po sobie). Czasem trzeba rozpędzić się i walnąć z całej siły w ten mur. Wtedy nagle okazuje się, że muru nie było. Przelatujemy przezeń. Niestety, czasem w ogień, czasem w głęboka wodę. A czasem na zielona pastwiska. Niezależnie od tego, tam gdzie wylądujemy, musimy spróbować żyć. Wśród ludzi i nawiązując z nimi relacje.
Oparzenia bolą. A strach przed kolejnym paraliżuje. Do tego dochodzi skłonność, aby, gdy tylko poczujemy się bezpiecznie, zdjąć wszystkie pancerze. I, niestety, wystawić się na kolejny cios. Bo jesteśmy skoncentrowani na samych sobie. Na naszych doznaniach.
Gdy przenosimy to na bliźnich, nagle obawy znikają. I otwieramy się nie raniąc, ani nie narażając się zbytnio na zranienia.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
giannaw
Przybysz
Przybysz
Posty: 17
Rejestracja: 18 kwie 2022
Lokalizacja: Kraków
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 34 times
Been thanked: 2 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: giannaw » 2022-04-19, 12:11

Adam pisze: 2020-12-23, 22:27 Tak jak zapowiadałem mój czas w końcu nadszedł, możecie skasować moje konto lub do końca zbanować za tak nieprzyzwoite zachowanie. Nie zależy mi. Niemniej chciałbym Wam podziękować. Dzięki Wam odkryłem, że jestem gorszym człowiekiem niż myślałem. Zawsze myślałem, że jest we mnie dobro i mam jakieś pozytywy, ale dzięki Wam wiem, że nie.

A tak poza tym to wesołych i rodzinnych Świąt, bo rodzina to największy skarb i powód do życia. Kto ma taki powód jest z góry wygranym człowiekiem pomimo wszelakich przeciwności.

Dobranoc Państwu.
Hej, jak tam Adasiu? Czy jeszcze jesteś sam? Też jestem samotna, chętnie bym Cię poznała. Ja jestem bezdzietna i niezamężna. Jeśli chodzi o moją rodzinę to pobyt z nią wysysa ze mnie energię. Zamiast wzmocnić się duchowo i psychicznie słabnę przyjeżdżając do rodziny na święta. Codzienne awantury, wyzywanie mnie, wyśmiewanie itp. Myślę w związku z tym, że lepiej być samemu niż jakbyś miał żyć w przemocowej atmosferze np. mieć toksyczną żonę i jakiś teściów z borderline albo z jakimiś innymi problemami, którzy zatruwaliby ci spokój. Także nikomu rodziny nie życzę, bo rodzina to nie jest gwarancja szczęśliwego życia. Pomyśl co byś miał jakby się urodziło ciężko chore dziecko ile to udręki, ale też oczywiście możliwości okazywania troski, miłości. Niemniej jednak wielu mężczyzn przy tym wymięka, zostawiają matkę z niepełnosprawnym dzieckiem samą.

Wg naszej religii szczęśliwy jest ten, kto słucha Boga. Pan Jezus wygłosił kazanie na górze tzw. 8 błogosławieństw, które są drogą do szczęścia i wewnętrznego pokoju. Tam nie ma nic o tym, że kto nie założy rodziny nie będzie szczęśliwy.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Samotność to największe przekleństwo

Post autor: greg77 » 2022-04-29, 14:29

giannaw pisze: 2022-04-19, 12:11
Adam pisze: 2020-12-23, 22:27 Tak jak zapowiadałem mój czas w końcu nadszedł, możecie skasować moje konto lub do końca zbanować za tak nieprzyzwoite zachowanie. Nie zależy mi. Niemniej chciałbym Wam podziękować. Dzięki Wam odkryłem, że jestem gorszym człowiekiem niż myślałem. Zawsze myślałem, że jest we mnie dobro i mam jakieś pozytywy, ale dzięki Wam wiem, że nie.

A tak poza tym to wesołych i rodzinnych Świąt, bo rodzina to największy skarb i powód do życia. Kto ma taki powód jest z góry wygranym człowiekiem pomimo wszelakich przeciwności.

Dobranoc Państwu.
Hej, jak tam Adasiu? Czy jeszcze jesteś sam? Też jestem samotna, chętnie bym Cię poznała. Ja jestem bezdzietna i niezamężna. Jeśli chodzi o moją rodzinę to pobyt z nią wysysa ze mnie energię. Zamiast wzmocnić się duchowo i psychicznie słabnę przyjeżdżając do rodziny na święta. Codzienne awantury, wyzywanie mnie, wyśmiewanie itp. Myślę w związku z tym, że lepiej być samemu niż jakbyś miał żyć w przemocowej atmosferze np. mieć toksyczną żonę i jakiś teściów z borderline albo z jakimiś innymi problemami, którzy zatruwaliby ci spokój. Także nikomu rodziny nie życzę, bo rodzina to nie jest gwarancja szczęśliwego życia. Pomyśl co byś miał jakby się urodziło ciężko chore dziecko ile to udręki, ale też oczywiście możliwości okazywania troski, miłości. Niemniej jednak wielu mężczyzn przy tym wymięka, zostawiają matkę z niepełnosprawnym dzieckiem samą.

Wg naszej religii szczęśliwy jest ten, kto słucha Boga. Pan Jezus wygłosił kazanie na górze tzw. 8 błogosławieństw, które są drogą do szczęścia i wewnętrznego pokoju. Tam nie ma nic o tym, że kto nie założy rodziny nie będzie szczęśliwy.
Zadaj sobie uczciwie pytanie,czy ta niechęć zakładania rodziny nie wynika przypadkiem ze strachu przed jej założeniem.Pamiętaj że rozum zawsze stara się "usprawiedliwiać" nasze lęki,a czym człowiek inteligentniejszy tym argumenty "na nie" mocniejsze.Jednak suma sumarum zawsze kryje się za tym lęk np.przed skrzywdzeniem,odrzuceniem,niedocenieniem,wyśmianiem itp.

ODPOWIEDZ