Nie mam nic do Twojej / Waszych decyzji.Dezerter pisze: ↑2020-12-01, 21:20 Serio tak sądzisz - ile byś na to postawił?, bo ja nic!
nawet jego zwolennicy i obrońcy zauważyli, że robił się coraz bardziej agresywny i napastliwy.
Byliśmy tolerancyjni i cierpliwi aż za nadto - dostał swoją szansę
Jezus zbawił wszystkich, mu mu dorastamy co najwyżej do pięt, więc ...
myślisz, że nam było łatwo, wiesz ile z nim pisałem na pw, ostrzegałem, prosiłem ...
Nie śledziłem Jego wszystkich wypowiedzi, bo logiczne argumentowanie Boga i jego Istoty
moim zdaniem mija się z celem (a może i z wiarą).
Mnie nigdy nie obraził, ale nie wchodził ze mną w szersze dyskusje.
Akceptuję Twoją / Wasze decyzje.
Trochę będzie jednak go brakować. Myślę, że szuka Boga.
I choć pewnie to jeszcze potrwa, to osobiście wierzę, że Go znajdzie.
(PS: czasem mam wrażenie, że i na siebie zbyt wiele bym nie postawił).
Pozdrawiam