Spowiedź przedświąteczna
Spowiedź przedświąteczna
Niedługo będzie trzeba iść do spowiedzi przed świętami i zastanawia mnie jedno jak już powie się więcej grzechów nie pamiętam i ksiądz zacznie mówić i przypomni się wtedy grzech ciężki to wyznać go na następnej spowiedzi czy przerwać księdzu i powiedzieć bo z jednej strony głupio przerywać z drugiej strony żeby grzechu nie zataić i czy z grzechów lekkich trzeba się spowiadać czy można je albo część z nich pominąć
Ostatnio zmieniony 2020-11-29, 23:05 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Gdy ciężki się przypomni, to należy wyjawić.
Ale swoja drogą. nie wyobrażam sobie, jak można zapomnieć o grzechu ciężkim. Przecież wtedy od razu człek stara się pojednać z Bogiem.
Nie rozumiem też, czym się różni spowiedź przedświąteczna od wszystkich spowiedzi odbywanych między świętami. Czy różni się od tej sprzed kilku tygodni?
Ale swoja drogą. nie wyobrażam sobie, jak można zapomnieć o grzechu ciężkim. Przecież wtedy od razu człek stara się pojednać z Bogiem.
Nie rozumiem też, czym się różni spowiedź przedświąteczna od wszystkich spowiedzi odbywanych między świętami. Czy różni się od tej sprzed kilku tygodni?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Spowiedź przedświąteczna
No nie różni sieAndej pisze: ↑2020-11-29, 23:31 Gdy ciężki się przypomni, to należy wyjawić.
Ale swoja drogą. nie wyobrażam sobie, jak można zapomnieć o grzechu ciężkim. Przecież wtedy od razu człek stara się pojednać z Bogiem.
Nie rozumiem też, czym się różni spowiedź przedświąteczna od wszystkich spowiedzi odbywanych między świętami. Czy różni się od tej sprzed kilku tygodni?
A co z tymi grzechami lekkimi
Ostatnio zmieniony 2020-11-30, 09:45 przez Dzik, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Dziku,
spowiedź to jeden wielki ocean miłości. Myśle ze warto w niego wejść i obmyć się z wszystkich brudów. Na spowiedzi należy wyznać grzechy ciężkie i warto powiedzieć ich częstotliwość/okoliczności. Co do grzechów lekkich - nie ma obowiązku ich wyznawania, natomiast myślę, ze warto to robić aby wzrastać w wierze, podnosić się z upadków, leczyć z wad czy złych przyzwyczajeń oraz zaniedbań. Uważam, że jest to wartościowe na drodze naszej wiary. I na pewno przynosi korzyści-oczywiście nie popadając w przesadę i skrupuły (jak ja np. )
Zaciekawiło mnie natomiast stwierdzenie - trzeba będzie iść. Idziesz aby spełnić obowiązek? Czy z miłości do Boga aby się do Niego zbliżyć w tak pięknym czasie? Warto najpierw zmienić nastawienie i spojrzenie z „muszę/trzeba” na „chcę/warto”
Pozdrawiam ciepło.
spowiedź to jeden wielki ocean miłości. Myśle ze warto w niego wejść i obmyć się z wszystkich brudów. Na spowiedzi należy wyznać grzechy ciężkie i warto powiedzieć ich częstotliwość/okoliczności. Co do grzechów lekkich - nie ma obowiązku ich wyznawania, natomiast myślę, ze warto to robić aby wzrastać w wierze, podnosić się z upadków, leczyć z wad czy złych przyzwyczajeń oraz zaniedbań. Uważam, że jest to wartościowe na drodze naszej wiary. I na pewno przynosi korzyści-oczywiście nie popadając w przesadę i skrupuły (jak ja np. )
Zaciekawiło mnie natomiast stwierdzenie - trzeba będzie iść. Idziesz aby spełnić obowiązek? Czy z miłości do Boga aby się do Niego zbliżyć w tak pięknym czasie? Warto najpierw zmienić nastawienie i spojrzenie z „muszę/trzeba” na „chcę/warto”
Pozdrawiam ciepło.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Jeśli Ci się przypomni grzech ciężki to trzeba wyznać, nawet przerwać księdzu. To pojednanie z Bogiem ma być najważniejsze, a nie to, co spowiednik sobie pomyśli. Ksiądz wie, że może się coś przypomnieć nagle i nie będzie miał żadnej pretensji, jeśli mu przerwiesz. Inaczej będzie to zatajenie grzechu ciężkiego.Dzik pisze: ↑2020-11-29, 22:45 i zastanawia mnie jedno jak już powie się więcej grzechów nie pamiętam i ksiądz zacznie mówić i przypomni się wtedy grzech ciężki to wyznać go na następnej spowiedzi czy przerwać księdzu i powiedzieć bo z jednej strony głupio przerywać z drugiej strony żeby grzechu nie zataić
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Spowiedź przedświąteczna
Muszę iść i chce iść bo popełniłem kilka grzechów ciężkich złożeczenie morawieckiemu też nim jest bo przecież w grzechu ciężkim nie można przystępować do komuni. A lekkie co mi się przypomni to wyznam ale przez to pytałem żeby skupić się głównie na grzechach ciężkich i nie zapomnieć żadnegoNiezapominajka pisze: ↑2020-11-30, 16:43 Dziku,
spowiedź to jeden wielki ocean miłości. Myśle ze warto w niego wejść i obmyć się z wszystkich brudów. Na spowiedzi należy wyznać grzechy ciężkie i warto powiedzieć ich częstotliwość/okoliczności. Co do grzechów lekkich - nie ma obowiązku ich wyznawania, natomiast myślę, ze warto to robić aby wzrastać w wierze, podnosić się z upadków, leczyć z wad czy złych przyzwyczajeń oraz zaniedbań. Uważam, że jest to wartościowe na drodze naszej wiary. I na pewno przynosi korzyści-oczywiście nie popadając w przesadę i skrupuły (jak ja np. )
Zaciekawiło mnie natomiast stwierdzenie - trzeba będzie iść. Idziesz aby spełnić obowiązek? Czy z miłości do Boga aby się do Niego zbliżyć w tak pięknym czasie? Warto najpierw zmienić nastawienie i spojrzenie z „muszę/trzeba” na „chcę/warto”
Pozdrawiam ciepło.
Dodano po 2 minutach 46 sekundach:
no ale jak już ksiądz powie idź w pokoju i zapuka to już nie bardzo bo wtedy już odwraca się do następnego po drugiej stroniemiłośniczka Faustyny pisze: ↑2020-11-30, 20:13Jeśli Ci się przypomni grzech ciężki to trzeba wyznać, nawet przerwać księdzu. To pojednanie z Bogiem ma być najważniejsze, a nie to, co spowiednik sobie pomyśli. Ksiądz wie, że może się coś przypomnieć nagle i nie będzie miał żadnej pretensji, jeśli mu przerwiesz. Inaczej będzie to zatajenie grzechu ciężkiego.Dzik pisze: ↑2020-11-29, 22:45 i zastanawia mnie jedno jak już powie się więcej grzechów nie pamiętam i ksiądz zacznie mówić i przypomni się wtedy grzech ciężki to wyznać go na następnej spowiedzi czy przerwać księdzu i powiedzieć bo z jednej strony głupio przerywać z drugiej strony żeby grzechu nie zataić
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Gdy już odejdziesz, a ksiądz zajął się innym penitentem, to sytuacja konieczna. Ja bym przystępował do Stołu Pańskiego ze świadomością skruchy i obowiązku jak najszybszego przystąpienia do komunii świętej. Czyli przed kolejnym uczestniczeniem w eucharystii. Wcale jednak nie mam 100% pewności, czy nie byłoby to świętokradztwem z mojej strony. Ufając jednak w Miłosierdzie Boże zaspokajałbym głód zjednoczenia się z Panem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
ciężkiego grzechu nie można/nie da się zapomnieć, nawet jeśli spowiadałeś się 2/3 miesiące wcześniej. uważam nawet, że dla osoby codziennie się modlącej albo starającej się rozmawiać z Bogiem grzech ciężki siedzi tak głęboko na sumieniu i rani jego dusze oraz ma świadomość jak zranił Pana i jak wpłynął na relacje z Nim - a On pragnie dla nas miłości - że na pewno będzie o nim pamiętał - ze stresu można owszem czegoś zapomnieć ale jak się przypomni ja bym wolała poczekać i wyznać albo nawet spróbować, zawołać księdza jeszcze i mu powiedzieć. Kilka razy tak miałam i nie wyobrażam sobie odejść teraz z wątpliwościami, bo wiem jaka to boleść duszy jest.
Pozdrawiam ciepło i życzę owocnej spowiedzi. Bóg jest MIŁOŚCIĄ.
Pozdrawiam ciepło i życzę owocnej spowiedzi. Bóg jest MIŁOŚCIĄ.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Ja bym powiedziała,po rozgrzeszeniu, że jeszcze przypomniał mi się grzech ciężki, bo zanim inny penitent podejdzie to jest jeszcze chwila. Chyba, że już bym odeszła od konfesjonału, to wtedy wiadomo, że rozgrzeszenie ten grzech zgładzilo. Ale jeśli jeszcze jesteś przy konfesjonale to myślę, że trzeba wyznać, chyba że powiesz o tym księdzu, a on Ci odpowie, że już nie musisz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Spowiedź przedświąteczna
Ja mam takie coś że pójście do spowiedzi jest dla mnie stresujące i często czegoś zapomnęNiezapominajka pisze: ↑2020-12-01, 18:58 ciężkiego grzechu nie można/nie da się zapomnieć, nawet jeśli spowiadałeś się 2/3 miesiące wcześniej. uważam nawet, że dla osoby codziennie się modlącej albo starającej się rozmawiać z Bogiem grzech ciężki siedzi tak głęboko na sumieniu i rani jego dusze oraz ma świadomość jak zranił Pana i jak wpłynął na relacje z Nim - a On pragnie dla nas miłości - że na pewno będzie o nim pamiętał - ze stresu można owszem czegoś zapomnieć ale jak się przypomni ja bym wolała poczekać i wyznać albo nawet spróbować, zawołać księdza jeszcze i mu powiedzieć. Kilka razy tak miałam i nie wyobrażam sobie odejść teraz z wątpliwościami, bo wiem jaka to boleść duszy jest.
Pozdrawiam ciepło i życzę owocnej spowiedzi. Bóg jest MIŁOŚCIĄ.
Ostatnio zmieniony 2020-12-01, 21:24 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
A ja zawsze zapominam. Może nawet o większości. A czasem informuję księdza, że spowiadam się tylko z jakiegoś segmentu, ale za wszystkie żałuję. Np. Tylko z grzechów popełnionych myślami. A czynię to, aby dogłębniej omówić temat. I uzyskać poradę. Jeszcze nie zdarzyło się, aby spowiednik miał zastrzeżenia do takiej formy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4438
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1078 times
- Been thanked: 1149 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Andej, tak jest ok, ale chodzi Ci zapewne o spowiedź z grzechów lekkich. Dzik pisze o chęci wyspowiadania się z grzechów ciężkich, wtedy mamy obowiązek podać wszystkie grzechy, ich liczbę ( np raz,2 razy, kilka razy, wiele razy, bardzo często itd) oraz najlepiej też ich okoliczności.Andej pisze: ↑2020-12-02, 19:50A ja zawsze zapominam. Może nawet o większości. A czasem informuję księdza, że spowiadam się tylko z jakiegoś segmentu, ale za wszystkie żałuję. Np. Tylko z grzechów popełnionych myślami. A czynię to, aby dogłębniej omówić temat. I uzyskać poradę. Jeszcze nie zdarzyło się, aby spowiednik miał zastrzeżenia do takiej formy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Spowiedź przedświąteczna
A ksiądz nigdy nie mówił żebym podał ile razy jak jakiś ciężki grzech popełniłem raz to mówię np opuściłem niedzielną mszę jak 2 razy albo więcej to opuszczałem niedzielną msze
-
- Aktywny komentator
- Posty: 644
- Rejestracja: 28 wrz 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 160 times
Re: Spowiedź przedświąteczna
Dziku, jeśli chodzi o liczbę grzechów nie jest ważna dokładna ilość, no chyba, że ją znasz i zmienia to postać rzeczy. Np. spowiadasz się z 10 lat i zdarzył Ci się grzech nieczysty, to przecież nie obciążysz się winą i nie powiesz, że "popełniałeś grzech nieczysty" tylko zbliżoną ilość "zdarzyło mi się czasem/kilka razy/ dość często". Jeśli byłeś od czegoś takiego uzależniony to wystarczy stwierdzenie "przez 10 lat +/- byłem uzależniony od takiego a takiego grzechu.
Tu nie chodzi o dokładność, ale o stanięcie w szczerości i prawdzie. To tylko przykład, ale myślę, że zrozumiesz.
Wystarczy intencja. Jeśli nie chcesz nic zataić przed spowiednikiem i szczerze podchodzisz do spowiedzi, żałujesz za grzechy - to wyspowiadasz się tak jak potrafisz i to jest odpuszczone. I jestem wręcz pewna że sumienie nie pozwoli Ci nic zataić.
Zaufaj Mu, temu który przychodzi do Ciebie do konfesjonału pod postacią księdza - człowieka, czyli kogoś również grzesznego, bo nikt idealny nie jest. Ale nie patrz przez ten pryzmat - tam siedzi On, Miłość i Miłosierdzie.
Tu nie chodzi o dokładność, ale o stanięcie w szczerości i prawdzie. To tylko przykład, ale myślę, że zrozumiesz.
Wystarczy intencja. Jeśli nie chcesz nic zataić przed spowiednikiem i szczerze podchodzisz do spowiedzi, żałujesz za grzechy - to wyspowiadasz się tak jak potrafisz i to jest odpuszczone. I jestem wręcz pewna że sumienie nie pozwoli Ci nic zataić.
Zaufaj Mu, temu który przychodzi do Ciebie do konfesjonału pod postacią księdza - człowieka, czyli kogoś również grzesznego, bo nikt idealny nie jest. Ale nie patrz przez ten pryzmat - tam siedzi On, Miłość i Miłosierdzie.
Oz 11:4 bt5 ~ Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem je.