Uczniu Dezerterze,
Jest zimno na dworze, a chrzest był bardzo biblijny, bo jak przeczytałeś kolega po pełnym zanurzeniu czuł się jak nowo narodzony, został również napełniony Duchem co było piękne i widoczne.
Chrzest jak z bajki
Uczniu Dezerterze,
A ... z bajki to rozumiem czemu piszesz, że oznaką ma być, że on "czuł się" i było widoczne napełnienie Duchem - no rzeczywiście piękna bajka
Z bajki - to takie polskie powiedzenie,Dezerter pisze: ↑2020-12-20, 21:55A ... z bajki to rozumiem czemu piszesz, że oznaką ma być, że on "czuł się" i było widoczne napełnienie Duchem - no rzeczywiście piękna bajka
A woda nadal niebiblijnie niepłynąca , ... a miała być Ostatnia Reformacja a tu zong - trzeba nadal reformować
Nowa Reformacja jak nic, ale doceniam twoje poczucie humoru
Celem chrztu jest uwolnienie się od prawa grzechu.
Owszem. Ale w jaki sposób konkretnie? Co sprawia, że człowiek przestaje podlegać prawu?Uczeń pisze: ↑2020-12-22, 08:05Celem chrztu jest uwolnienie się od prawa grzechu.
Nic podobnego. Chrzest jest bardzo ważny, ale to nie w nim Jezus dokonuje odkupienia.Taki człowiek sam się nie uwolni, podczas chrztu Bóg dokonuje personalnego wykupienia takiego człowieka spod prawa grzechu, aby taki człowiek mógł prowadzić nowe życie.
Różnie bywa. Czy naprawdę twierdzisz, że nie grzeszysz?Na potwierdzenie tej tezy możemy przyjąć, że osoby bez takiego chrztu z otrzymaniem Ducha całe życie borykają się z tymi samymi grzechami.
Marku,Marek_Piotrowski pisze: ↑2020-12-22, 17:27Owszem. Ale w jaki sposób konkretnie? Co sprawia, że człowiek przestaje podlegać prawu?Uczeń pisze: ↑2020-12-22, 08:05Celem chrztu jest uwolnienie się od prawa grzechu.Nic podobnego. Chrzest jest bardzo ważny, ale to nie w nim Jezus dokonuje odkupienia.Taki człowiek sam się nie uwolni, podczas chrztu Bóg dokonuje personalnego wykupienia takiego człowieka spod prawa grzechu, aby taki człowiek mógł prowadzić nowe życie.
Odkupienie w sensie przyczynowym nastąpiło przez Krzyż:
"który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków."/Tyt 2,14/
"W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski."/Ef 1,7/
To już jest nasze "w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów."/Kol 1,14/
Jednak... On nas odkupił, ale w tej chwili, w doczesności – wbrew temu co piszesz – nie jesteśmy w pełni "ludźmi odkupionymi". Ten dzień dopiero nadejdzie:
"Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując <przybrania za synów> - odkupienia naszego ciała."/Rz 8,23/
"On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu."/Ef 1,14/
Nie wolno mylić wieczności z doczesnością.Różnie bywa. Czy naprawdę twierdzisz, że nie grzeszysz?Na potwierdzenie tej tezy możemy przyjąć, że osoby bez takiego chrztu z otrzymaniem Ducha całe życie borykają się z tymi samymi grzechami.
Dość sprawnie uprawiasz tzw. "biblijną gadkę" - powtarzanie pewnych haseł. Musisz bardziej się wysilić.
Chyba nie doceniasz tego co Bóg robi podczas chrztu, że stary człowiek umiera i stajesz się nowym stworzeniem.Pompieri pisze: ↑2020-12-22, 22:15 Chrzest to nie tylko automatyczne uwolnienie - taka mysl to mit.
Chrzest to poczatek drogi i zaproszenie do wytrwania w drodze. Ale nie jest to zadna gwarancja, ze nie upwdniemy. To znak, ktory wzmacnia nasza motywacje. To znak ale mnie tylko. Jestesmy przez chrzest wlaczeni do "klubu" chrzescijan -a to zobowiazuje. na tym polega sila tego i nie tylko tego Sakramentu.
Nie rozumiem.