Pożegnanie
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie
Postaram się porozumieć z Dominikiem prywatnie - jestem przekonany, że zawrzemy ugodę dla dobra forum bo obu nam na tym zależy - nie wierzą, że po tylu latach razem Dominik chce odejść ...
proszę Was o wykorzystanie tego wątku do wyrażenia swojej opinii o Dominiku
Ja wielokrotnie wyrażałem dla niego najwyższe uznanie - może za rzadko
nie mam żadnego konfliktu z Dominikiem a różnice zdań i spojrzeń w wielu kwestiach są chyba oczywiste i normalne
co każdy widzi w dyskusjach na forum w każdym temacie.
Dziś za późno, więc jutro napisze do Dominika.
proszę Was o wykorzystanie tego wątku do wyrażenia swojej opinii o Dominiku
Ja wielokrotnie wyrażałem dla niego najwyższe uznanie - może za rzadko
nie mam żadnego konfliktu z Dominikiem a różnice zdań i spojrzeń w wielu kwestiach są chyba oczywiste i normalne
co każdy widzi w dyskusjach na forum w każdym temacie.
Dziś za późno, więc jutro napisze do Dominika.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
Re: Pożegnanie
A co chcesz uzyskać tym sposobem?!
Że wszyscy Go cenimy? Przecież wykazaliśmy to protestem.
Nie tędy droga.
Zanim się odezwiesz do Dominika powinieneś naprawdę zastanowić sie gdzie popełniasz błąd, a nie czekać aż On Ci to powie jak go to poprosisz...
Bo jak chcesz go przekonać że coś się zmieni i jak chcesz Mu dać nadzieję,
jak nie masz skruchy i refleksji?
Z powodu charakteru i pewnej nieśmiałości Dominika, trzeba przypuszczać że nie jest w stanie z Tobą rozmawiać o tym co go boli, tym bardziej że miarka mu się przebrała...
Jedynym sposobem jest zastanowienie sie nad sobą i swoimi błędami.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Pożegnanie
Jesli to z mojego powodu, to wole odejsc, niz aby Dominik odszedl.
Proponuje zakaz pisania na forum na czas nieokreslony, bo tak naprawde i tak bede tu zagladal i czytal.
Proponuje zakaz pisania na forum na czas nieokreslony, bo tak naprawde i tak bede tu zagladal i czytal.
Ostatnio zmieniony 2021-01-25, 11:39 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Pożegnanie
Też wyrażam swój protest, myślę, że Dominik dobrze się sprawował jako administrator.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4455
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Pożegnanie
@Dominik, proszę, zostań. Nie wyobrażam sobie tego forum bez Ciebie ,bez Twojego dobra, ciepła, wspaniałych, wartościowych przemyśleń. Kochamy Twoje poczucie humoru, pomysłowość, miłość jaką masz do każdego.
Nie podejmuj takiej decyzji w emocjach, to Twoje forum, jesteś jego bardzo ważną częścią i jesteś bardzo ważny także dla nas. Żaden inny forumowicz nam Ciebie, Twojej ciekawej osobowości, nie zastąpi.
Nie podejmuj takiej decyzji w emocjach, to Twoje forum, jesteś jego bardzo ważną częścią i jesteś bardzo ważny także dla nas. Żaden inny forumowicz nam Ciebie, Twojej ciekawej osobowości, nie zastąpi.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Pożegnanie
Mysle ze Dominik dal nam tez okazje do przemyslenia naszych wlasnych zachowan na forum, bo skoro nikt nic nie zauwazal to znaczy ze takze sie do tego przyczynialismy biernoscia.
Ostatnio zmieniony 2021-01-25, 14:03 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4455
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Pożegnanie
Dominiku, chyba za bardzo tłumisz w sobie emocje, nie mówisz stanowczo, gdy się z czymś nie zgadzasz. Trzeba pisać bardziej wprost, bo inaczej powstają właśnie takie nieporozumienia. Dezerter po prostu nie wiedział, że coś w Waszej współpracy jest źle, nie zrobił niczego ze złej woli. Sytuacja jest jeszcze do uratowania, teraz wiemy, że coś musimy zmienić, więc pomóż nam. To nie jest stracone, możemy wiele zdziałać, żeby było lepiej, ale potrzebujemy do tego Ciebie, Twoich rad, pomysłów, nawet skrytykowania nas, to też bardzo potrzebne.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1724
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Pożegnanie
To dość niespodziewana decyzja. Dominik był jedną z ostatnich osób o których myślałem, że odejdzie z forum. Sam nie jestem pewny tego tła wydarzeń, które doprowadziły Dominika do odejścia, ale jestem pewien, że te lata współpracy z Dezerterem jak najbardziej można wziąć pod uwagę i wspólnie dojść do porozumienia.
Nie jestem zadowolony z tego obrotu spraw, ale jeśli tak ostatecznie postąpi Dominik, to trzeba będzie to zaakceptować.
Nie jestem zadowolony z tego obrotu spraw, ale jeśli tak ostatecznie postąpi Dominik, to trzeba będzie to zaakceptować.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Pożegnanie
Od wczoraj modlę się o to, aby Dominik podjął najwłaściwszą decyzję. I o to, aby uczynił to rychło. Więcej nie mogę. No, chyba zeby i Was prosić, o modlitwę. W intencji Dominika i jego decyzji. Bez narzucania nam własnej woli. Bez namawiania go do takiej czy innej decyzji.
Jest mi przykro, ale szanuję jego wolę. Wyciągam do niego rękę, tak jak większość z nas. Ale to on decyduje. Ma do tego prawo. Może potrzebuje czasu? A może są jeszcze jakieś inne przesłanki, o których nie wiemy.
Nie ma sensu zgadywać. Nie ma sensu namawiać. Nie ma sensu mu kadzić, wychwalać. Nic na siłę.
Nie wiem, czy wchodzi i czyta. Czy zna Waszą reakcję.
Przyznam się, że gdy zawiesiłem swoje bywanie, to nie zaglądałem. Jak zamknąłem drzwi, to znaczyło, że potrzebuję ciszę.
Jednak dość obszernie wyjawiłem swoje powody. Ale prywatnie. Bo nie można wszystkim mówić o tym, co dotyczy kogoś. Można tylko oględnie. Łagodnie i bez szczegółów podawanych wszystkim do publicznej wiadomości. Dominik jest bardziej powściągliwy. I za to też należy go cenić.
Jest mi przykro, ale szanuję jego wolę. Wyciągam do niego rękę, tak jak większość z nas. Ale to on decyduje. Ma do tego prawo. Może potrzebuje czasu? A może są jeszcze jakieś inne przesłanki, o których nie wiemy.
Nie ma sensu zgadywać. Nie ma sensu namawiać. Nie ma sensu mu kadzić, wychwalać. Nic na siłę.
Nie wiem, czy wchodzi i czyta. Czy zna Waszą reakcję.
Przyznam się, że gdy zawiesiłem swoje bywanie, to nie zaglądałem. Jak zamknąłem drzwi, to znaczyło, że potrzebuję ciszę.
Jednak dość obszernie wyjawiłem swoje powody. Ale prywatnie. Bo nie można wszystkim mówić o tym, co dotyczy kogoś. Można tylko oględnie. Łagodnie i bez szczegółów podawanych wszystkim do publicznej wiadomości. Dominik jest bardziej powściągliwy. I za to też należy go cenić.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: Pożegnanie
Nie , nie proszę nie rób tegoDominik pisze: ↑2021-01-24, 20:53 Pewnie będzie to zaskoczeniem. Opuszczam Was (mam na myśli forum).
Już od dawna o tym myślałem, teraz zdecydowałem.
Zbyt ważne rzeczy są bagatelizowane przez Dezertera bym mógł na to patrzeć, żyć z tym.
Gdyby ktoś z Was chciał utrzymać ze mną kontakt, to na mojej stronie WWW znajdziecie formularz kontaktowy
http://inik.pl/kontact/
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
Re: Pożegnanie
Nie chcę się wtrącać w wasze sprawy i komentować samą decyzję Dominika, ale pomysł z modlitwą bardzo dobry - pomodlę się zaraz w tej intencji.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie
Dominik odpowiedział mi poza forum, że potrzebuje kilku dni
A ja miałem czas na rachunek sumienia zgodnie z radą Magnolii i znalazłem kilka zaniechań i błędów z mojej strony które mogły Dominika urazić i być przysłowiową kropką nad i. Postaram się to naprawić.
Dziękuje za wstawiennictwo modlitewne w tej sytuacji.
A ja miałem czas na rachunek sumienia zgodnie z radą Magnolii i znalazłem kilka zaniechań i błędów z mojej strony które mogły Dominika urazić i być przysłowiową kropką nad i. Postaram się to naprawić.
Dziękuje za wstawiennictwo modlitewne w tej sytuacji.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Pożegnanie
No to musiales niezle narozrabiac ze musisz czekac 3 dni na rozgrzeszenie.
A pomyslales ze to moze czas dla ciebie i dla nas by odswierzyc pamiec?
A pomyslales ze to moze czas dla ciebie i dla nas by odswierzyc pamiec?
Ostatnio zmieniony 2021-01-26, 01:02 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
Re: Pożegnanie
Piszę tu jako kontynuacja pożegnania Dominika, bo powody mamy z Dominikiem te same....
Po swojemu podsumuję, że nie ma we mnie zgody wewnętrznej na takie zachowanie forumowicza Józka ( w kilku wątkach) wobec autorytetu biskupa, potem Kościoła, nawet świętej Faustyny. Podważanie autorytetów jest samobójczym strzałem w kolano, bo jak je wszystkie obalimy, to kto nas będzie prowadził do nieba?
Podważanie autorytetu Kościoła poprzez insynuacje forumowicza Józka, są szczególnie niebezpieczne, co zgłaszałam kilka razy administracji. Moje zgłoszenia były uznawane jako bezpodstawne i nie było reakcji administracji w formie ostrzeżeń, czy nawet napomnień na czerwono. W rezultacie czego uważam, dochodzi tu do zgorszenia poprzez takie dyskusje i zachowania. Na co jak widać nie tylko ja się nie godzę. (Logan, Dominik)
To, że tacy dyskutanci się pojawiają to jest w sumie codzienność na otwartych forach.
Ale najgorsze jest to, że administracja i moderacja nie reaguje, a tym samym pozwala by pojawiały sie kolejne bzdury wyssane z palca i rzucane w Kościół i osoby Kościoła.
W tej materii działałam odkąd przyszłam na forum, ale niezależnie czy pisząc wprost, czy tylko frustrując się po cichu, efekt był taki sam - odbijałam sie jak od muru - przede wszystkim z powodu decyzji Dezertera, jego przeciwnego zdania, braku rozeznania lub braku podejmowania jakichkolwiek działań.
Taka współpraca, czy to w moderacji, czy w Radzie Forum była frustrująca, pełna napięć i bezsilności.
O czym często Rada mówiła wprost, jednak nie pociągnęło to zmian w postawie Dezertera.
Co powoduje, że przez forum przetaczają sie kolejne osoby mieszające i siejące zamęt w głowach niepewnych czy wątpiących, czy zagubionych.
Nawet jesli w kilka osób dwoimy sie i troimy, żeby odeprzeć merytorycznymi argumentami błędne tezy, to ciągnie się to czasem tygodniami i miesiącami, przez co my sie wypalamy energetycznie, a na atmosferze cierpi całe forum.
Osobiście czuje sie bezsilna w takiej sytuacji, wyczerpana emocjonalnie i lekceważona, nieszanowana.
Uważam, że moje zdrowie i wiedza zasługuje na szacunek, dlatego niniejszym również się żegnam.
To, co dobrego tu przeczytałam zabiorę ze sobą, dziękuję.
Za to, że kogoś uraziłam, przepraszam, mam nadzieję na wybaczenie, bo na pewno nie miałam takich intencji.
Osoby , które chcą utrzymywać ze mną kontakt proszę o pisanie na pw, chętnie odpiszę.
Po swojemu podsumuję, że nie ma we mnie zgody wewnętrznej na takie zachowanie forumowicza Józka ( w kilku wątkach) wobec autorytetu biskupa, potem Kościoła, nawet świętej Faustyny. Podważanie autorytetów jest samobójczym strzałem w kolano, bo jak je wszystkie obalimy, to kto nas będzie prowadził do nieba?
Podważanie autorytetu Kościoła poprzez insynuacje forumowicza Józka, są szczególnie niebezpieczne, co zgłaszałam kilka razy administracji. Moje zgłoszenia były uznawane jako bezpodstawne i nie było reakcji administracji w formie ostrzeżeń, czy nawet napomnień na czerwono. W rezultacie czego uważam, dochodzi tu do zgorszenia poprzez takie dyskusje i zachowania. Na co jak widać nie tylko ja się nie godzę. (Logan, Dominik)
To, że tacy dyskutanci się pojawiają to jest w sumie codzienność na otwartych forach.
Ale najgorsze jest to, że administracja i moderacja nie reaguje, a tym samym pozwala by pojawiały sie kolejne bzdury wyssane z palca i rzucane w Kościół i osoby Kościoła.
W tej materii działałam odkąd przyszłam na forum, ale niezależnie czy pisząc wprost, czy tylko frustrując się po cichu, efekt był taki sam - odbijałam sie jak od muru - przede wszystkim z powodu decyzji Dezertera, jego przeciwnego zdania, braku rozeznania lub braku podejmowania jakichkolwiek działań.
Taka współpraca, czy to w moderacji, czy w Radzie Forum była frustrująca, pełna napięć i bezsilności.
O czym często Rada mówiła wprost, jednak nie pociągnęło to zmian w postawie Dezertera.
Co powoduje, że przez forum przetaczają sie kolejne osoby mieszające i siejące zamęt w głowach niepewnych czy wątpiących, czy zagubionych.
Nawet jesli w kilka osób dwoimy sie i troimy, żeby odeprzeć merytorycznymi argumentami błędne tezy, to ciągnie się to czasem tygodniami i miesiącami, przez co my sie wypalamy energetycznie, a na atmosferze cierpi całe forum.
Osobiście czuje sie bezsilna w takiej sytuacji, wyczerpana emocjonalnie i lekceważona, nieszanowana.
Uważam, że moje zdrowie i wiedza zasługuje na szacunek, dlatego niniejszym również się żegnam.
To, co dobrego tu przeczytałam zabiorę ze sobą, dziękuję.
Za to, że kogoś uraziłam, przepraszam, mam nadzieję na wybaczenie, bo na pewno nie miałam takich intencji.
Osoby , które chcą utrzymywać ze mną kontakt proszę o pisanie na pw, chętnie odpiszę.
Ostatnio zmieniony 2021-02-05, 10:02 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.