Oczekiwania

[lambda]

Często takie zachowania sygnalizują problem (czy nawet żal lub pretensje) w całkowicie innej sprawie. Strzelam: często mąż czuje się po pojawieniu się pierwszego dziecka odstawiony na drugi plan.
@DariuszJ ma rację - potrzebna jest komunikacja.
Jesli jest problem z bezpośrednią - dobrze jest napisać list. Czasem to pomaga, pozwala obu stronom spokojnie i dogłębnie wyrazić problem i jak sie czują. Byle nie w formie pretensji.

Tylko nawet spikojna rozmowa czy list potrzebuje tego założenja ze mąż np chce zrozumieć drugą stronę a jeśli o wychodzi ja wiem lepiej czego Ty chcesz i potrzebujesz to nie da się porozumieć.
Czasem z pewnych sytacji nie bardzo jest wyjście.
Małzenstwo owo ma 2 dzieci mąż i żona pracują w gospodaratwie, nie bardzo tu chodzi o odstawienke na drugi plan. Może bardziej znudzenie, zmeczenie wadami stad ta chęc zmiany i poprawy drugiej osobg aby bardziej przypominała wyśniony idea

[Jozek]

Mysle ze aby miec zone jak ksiezniczke z bajki trzeba po prostu ja tak traktowac jak ksiezniczke z bajki.
Tak samo i zona jak chce miec meza jak ksiecia z bajki.

[Marek_Piotrowski]

Myślę, że trzeba rozmawiać. Jak się założy, że nic nie pomoże, to w ogóle nie ma sensu robić...nic.
A z doświadczenia wiem, ze można się zdziwić.

[Lunka]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

[lambda]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

Dzieci sa juz spore. I nie jest w tym problem.

[Wer]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

Możesz opowiedzieć też swoim problemie na pewno ktoś pomoże

[lambda]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

Możesz opowiedzieć też swoim problemie na pewno ktoś pomoże

Wątpie żeby rady z forum komokolwiek naprawiły małżeństwo.

[Lunka]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

Możesz opowiedzieć też swoim problemie na pewno ktoś pomoże

Wątpie żeby rady z forum komokolwiek naprawiły małżeństwo.

Oczywiście,że nie naprawia ale jak ktoś jest na początku swojej drogi to chętnie wysłucha jakiś rad, które moglyby usprawnic działanie systemu.

[lambda]

To trochę mi przypomina moja sytuację...
Pan Marek ma tu dużo racji mówiąc o tym, że mąż może czuć się pomijamy bo żona skupia uwagę na dziecku głównie...
Ja chętnie poczytam rozwinięcie tego wątku, żeby moze coś przełożyć na swoje malzenstwo...

Możesz opowiedzieć też swoim problemie na pewno ktoś pomoże

Wątpie żeby rady z forum komokolwiek naprawiły małżeństwo.

Oczywiście,że nie naprawia ale jak ktoś jest na początku swojej drogi to chętnie wysłucha jakiś rad, które moglyby usprawnic działanie systemu.

Wątpie. Na forum zawsze jest tylko relacja jednej z stron.

[Marek_Piotrowski]

Wątpie. Na forum zawsze jest tylko relacja jednej z stron.

To trzeźwa obserwacja (o tym często się zapomina), jednak w sytuacji gdy mamy radzić, nie jest to aż tak ważne.
Co innego, gdybyśmy mieli osądzać sytuację.

[lambda]

Wątpie. Na forum zawsze jest tylko relacja jednej z stron.

To trzeźwa obserwacja (o tym często się zapomina), jednak w sytuacji gdy mamy radzić, nie jest to aż tak ważne.
Co innego, gdybyśmy mieli osądzać sytuację.

Ja uważam poprostu ze mozna sie źle dobrać w małzenstwie i wzajemne oczekiwania poprostu beda sie tak bardzo rozjeżdzać że kompromis będzie nieosiagalny.

[Marek_Piotrowski]

Nie mamy luksusu przyjęcia takiego założenia. Przysięgaliśmy.

[Andej]

Tak jest. Przysięga jest obligatoryjna. Zwłaszcza złożona przed Bogiem. III przykazanie.

[lambda]

Nie mamy luksusu przyjęcia takiego założenia. Przysięgaliśmy.

Poprostu są małzenstwa gdzie jedno z osob ma dar manipulacji i przekonywania w sposób ze druga osoba na wszystko się zgodzi. Ale wtedy to raczej ona postępuje wbre miłości. Bo załózmy dązenie do kompromisu w sytacji "mąż woli góry, żona woli morze"
Mąż mówi pojedziemy w góry a żona na to dobrze ale za rok nad morze.
Wiec jadą w te góry maz chce chodzić po górach żona nie bardzo.
Mąż mówi wejdzmy na ta gorę 1300 metrów żona mówi nie to za wysoka.
Mąż na to idę Ci na ręke ja chcialbym wejść na gore 2 tys metrów a dla Ciebie ide na kompromis i prolonuję tylko 1300.
Żona mysli no faktycznie to kompromis, a tak naprawde to nie kompromks tylko wygrana meża z zastosowaniem małej manipulacji.

[Marek_Piotrowski]

No dobrze, bywają różne wady u różnych małżonków i żon. I co to zmienia?