Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
-
- Przybysz
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 lip 2020
- Lokalizacja: Czarnolas
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 3 times
Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Dzień dobry.
Przydarzyła mi się kłopotliwa sytuacja, która bardzo mnie zastanawia. Postaram się opisać ją w szczegółach.
Jestem nerwowym człowiekiem. Najczęściej wkurzam się na samego siebie (kiedy zgrzeszę), czasami na kogoś innego, ale staram się tego nie okazywać (wśród ludzi). Niestety czasami kończy się to obrażeniami ciała, albo tym, że coś zniszczę, albo popsuję, za co później gnębią mnie wyrzuty sumienia. W poprzednim miesiącu bardzo wkurzyłem się na siebie oraz przeszłość, związaną z bliską mi osobą, przez co uszkodziłem kilka rzeczy - szczotkę do pieca, pogiąłem pogrzebacz (do pieca) i troszeczkę obłupałem zlew w dwóch miejscach o średnicy kilku milimetrów (głębokość mała, może 1 albo pół milimetra). Przyznałem się rodzicom do szczotki i pogrzebacza, a o tym zlewie powiedziałem mamie. Rodzice mi przebaczyli, a mama powiedziała, żeby nie mówić tacie o tym zlewie, bo (też jest nerwowy). Chciałem zadośćuczynić rodzicom (dać im pieniądze), ale oni odmówili, mówiąc, żebym sobie zbierał na przyszłość - prawo jazdy, czy samochód - coś w tym stylu (jeszcze uczę się, nie mam pracy zarobkowej). Co mógłbym zrobić w takiej sytuacji? Wcisnąć im gdzieś pieniądze, czy może zapytać o to spowiednika na jutrzejszej spowiedzi (poprosić o inną formę zadośćuczynienia)?
Przydarzyła mi się kłopotliwa sytuacja, która bardzo mnie zastanawia. Postaram się opisać ją w szczegółach.
Jestem nerwowym człowiekiem. Najczęściej wkurzam się na samego siebie (kiedy zgrzeszę), czasami na kogoś innego, ale staram się tego nie okazywać (wśród ludzi). Niestety czasami kończy się to obrażeniami ciała, albo tym, że coś zniszczę, albo popsuję, za co później gnębią mnie wyrzuty sumienia. W poprzednim miesiącu bardzo wkurzyłem się na siebie oraz przeszłość, związaną z bliską mi osobą, przez co uszkodziłem kilka rzeczy - szczotkę do pieca, pogiąłem pogrzebacz (do pieca) i troszeczkę obłupałem zlew w dwóch miejscach o średnicy kilku milimetrów (głębokość mała, może 1 albo pół milimetra). Przyznałem się rodzicom do szczotki i pogrzebacza, a o tym zlewie powiedziałem mamie. Rodzice mi przebaczyli, a mama powiedziała, żeby nie mówić tacie o tym zlewie, bo (też jest nerwowy). Chciałem zadośćuczynić rodzicom (dać im pieniądze), ale oni odmówili, mówiąc, żebym sobie zbierał na przyszłość - prawo jazdy, czy samochód - coś w tym stylu (jeszcze uczę się, nie mam pracy zarobkowej). Co mógłbym zrobić w takiej sytuacji? Wcisnąć im gdzieś pieniądze, czy może zapytać o to spowiednika na jutrzejszej spowiedzi (poprosić o inną formę zadośćuczynienia)?
-
- Początkujący
- Posty: 55
- Rejestracja: 4 cze 2020
- Lokalizacja: Południe
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 41 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Patryku, pewną formą zadośćuczynienia byłaby np. pomoc w jakiś pracach domowych.
Gdyby mnie podczas spowiedzi o taką sytuację ktoś zapytał to tak odpowiedziałbym.
Druga sprawa to ta niekontrolowana agresja nad którą warto zatrzymać się i tutaj może popracować nad sobą.
Pozdrawiam xdiec29
Gdyby mnie podczas spowiedzi o taką sytuację ktoś zapytał to tak odpowiedziałbym.
Druga sprawa to ta niekontrolowana agresja nad którą warto zatrzymać się i tutaj może popracować nad sobą.
Pozdrawiam xdiec29
Ostatnio zmieniony 2021-02-05, 11:35 przez xdiec29, łącznie zmieniany 1 raz.
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
O właśnie.xdiec29 pisze: ↑2021-02-05, 11:16 Patryku, pewną formą zadośćuczynienia byłaby np. pomoc w jakiś pracach domowych.
Gdyby mnie podczas spowiedzi o taką sytuację ktoś zapytał to tak odpowiedziałbym.
Druga sprawa to ta niekontrolowana agresja nad którą warto zatrzymać się i tutaj może popracować nad sobą.
Pozdrawiam xdiec29
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
1. Skanalizować złość. Zamiast walić, pobiegać. Wziąć hantle i poćwiczyć. Napiąć statycznie mięśnie i wytrzymać, ile się da.
2. Zadośćuczynienie, tylko i wyłącznie okazaniem zaangażowania w dom. Pomoc rodzicom. Okazywaniem im troski. Jakieś prace domowe wykraczające poza obowiązki członka rodziny. Może odmalowanie pokoju? Odśnieżenie wejścia?
3. Proponując pieniądze, obrażasz ich. Miłości nie da się kupić. Lepiej przytulić się i coś obiecać. Może lepsze wyniki w nauce?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Wybuchłeś - nie da się ukryć - mi się tak chyba nigdy nie zdarzyło - puściły nerwy i nie zapanowałeś i to jest godne zatrzymania i uwagi , przemyśl to i zrób jakieś postanowienie na przyszłość by to się nie powtórzyło
- to będzie najlepsze zadośćuczynienie dla rodziców. Pisze to nako ojciec dorosłego syna, uruchomiłem empatię i gdybyś był moim synem, to najlepszym zadośćuczynieniem by dla mnie było by to się nigdy nie powtórzyło, bo możesz sobie, albo komuś zrobić krzywdę.
Pieniędzy też bym nie przyjął, ale pomoc, pracę - tym możesz zadośćuczynić. Poprzednicy też dobrze radzą.
- to będzie najlepsze zadośćuczynienie dla rodziców. Pisze to nako ojciec dorosłego syna, uruchomiłem empatię i gdybyś był moim synem, to najlepszym zadośćuczynieniem by dla mnie było by to się nigdy nie powtórzyło, bo możesz sobie, albo komuś zrobić krzywdę.
Pieniędzy też bym nie przyjął, ale pomoc, pracę - tym możesz zadośćuczynić. Poprzednicy też dobrze radzą.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Idź na terapię. Serio, idź póki nie jest za późno. Sama "praca nas sobą" w domowym zaciszu to za mało, można sprawę jeszcze pogorszyć i zamiast się wyciszyć, emocje się będą kumulować w tle i uderzą jak lawina :/
Nie wiem, jaka jest sytuacja dokładnie, ale mogą być potrzebne leki (może nie, może jest dużo lżej i łatwiej da się to ogarnąć). Mówisz, że tata jet nerwowy... Albo to dziedziczne (charakter lub zaburzenie), albo sytuacja w domu Cię trochę niszczy, albo jedno i drugie.
Wiem, że łatwo to mówić, jak się siedzi po drugiej stronie, ale... Ja jestem w podobnej sytuacji. I też się zbieram jak sójka za morze. Jak chcesz, to pisz bezpośrednio do mnie.
Myślę, że to też by była forma zadośćuczynienia - i mocnego postanowienia poprawy, czyż nie?
Nie wiem, jaka jest sytuacja dokładnie, ale mogą być potrzebne leki (może nie, może jest dużo lżej i łatwiej da się to ogarnąć). Mówisz, że tata jet nerwowy... Albo to dziedziczne (charakter lub zaburzenie), albo sytuacja w domu Cię trochę niszczy, albo jedno i drugie.
Wiem, że łatwo to mówić, jak się siedzi po drugiej stronie, ale... Ja jestem w podobnej sytuacji. I też się zbieram jak sójka za morze. Jak chcesz, to pisz bezpośrednio do mnie.
Myślę, że to też by była forma zadośćuczynienia - i mocnego postanowienia poprawy, czyż nie?
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Niepelnoletnia osoba nie moze iść na terapię b3z zgody rodziców. Wiec slaba porada.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-10, 10:56 Idź na terapię. Serio, idź póki nie jest za późno. Sama "praca nas sobą" w domowym zaciszu to za mało, można sprawę jeszcze pogorszyć i zamiast się wyciszyć, emocje się będą kumulować w tle i uderzą jak lawina :/
Nie wiem, jaka jest sytuacja dokładnie, ale mogą być potrzebne leki (może nie, może jest dużo lżej i łatwiej da się to ogarnąć). Mówisz, że tata jet nerwowy... Albo to dziedziczne (charakter lub zaburzenie), albo sytuacja w domu Cię trochę niszczy, albo jedno i drugie.
Wiem, że łatwo to mówić, jak się siedzi po drugiej stronie, ale... Ja jestem w podobnej sytuacji. I też się zbieram jak sójka za morze. Jak chcesz, to pisz bezpośrednio do mnie.
Myślę, że to też by była forma zadośćuczynienia - i mocnego postanowienia poprawy, czyż nie?
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Więc niech porozmawia z rodzicami o potencjalnej terapii.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Terapia nie jest cudownym lekiem na wszystko. Jest możliwe że sam sobie ze sobą poradzi.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-10, 14:13 Więc niech porozmawia z rodzicami o potencjalnej terapii.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
No na razie sobie nie radzi. I prawdopodobnie będzie tylko gorzej. Wiem, co mówię, uwierz mi. Więc co, nie jest cudownym lekiem, więc lepiej nie próbować, tak? Nie podejmować pracy nad sobą z czyjąś pomocą? Czasem samodzielna praca nad sobą bez pomocy wystarcza. Czasem nie. Czasem nawet szkodzi. Trzeba samemu działać, owszem, bez tego żadna terapia i żadne leki nic nie dadzą. Ale czasem się okazuje, że jest coś, czego nie widzimy sami, trzeba osoby trzeciej, która to zauważy i powie - to i to wpływa na ciebie źle. Wiele rzeczy jest dla nas normalnych, bo jesteśmy przyzwyczajeni, nie znamy innej opcji, po prostu.lambda pisze: ↑2021-02-10, 18:23Terapia nie jest cudownym lekiem na wszystko. Jest możliwe że sam sobie ze sobą poradzi.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-10, 14:13 Więc niech porozmawia z rodzicami o potencjalnej terapii.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Jak ktoś twierdzi że wie co mówi na podstawie 1 posta napisanego przez inna osobę w internecie to tak naprawde nie wie co mówiciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-11, 06:58No na razie sobie nie radzi. I prawdopodobnie będzie tylko gorzej. Wiem, co mówię, uwierz mi. Więc co, nie jest cudownym lekiem, więc lepiej nie próbować, tak? Nie podejmować pracy nad sobą z czyjąś pomocą? Czasem samodzielna praca nad sobą bez pomocy wystarcza. Czasem nie. Czasem nawet szkodzi. Trzeba samemu działać, owszem, bez tego żadna terapia i żadne leki nic nie dadzą. Ale czasem się okazuje, że jest coś, czego nie widzimy sami, trzeba osoby trzeciej, która to zauważy i powie - to i to wpływa na ciebie źle. Wiele rzeczy jest dla nas normalnych, bo jesteśmy przyzwyczajeni, nie znamy innej opcji, po prostu.lambda pisze: ↑2021-02-10, 18:23Terapia nie jest cudownym lekiem na wszystko. Jest możliwe że sam sobie ze sobą poradzi.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-10, 14:13 Więc niech porozmawia z rodzicami o potencjalnej terapii.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
słonko, czy ja napisałam, że mówię to na podstawie tego posta? Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Weź czytaj dokładnie, co jest napisane, bo albo nie zauważasz fragmentów, które są w tekście, albo dopisujesz sobie coś, czego tam nie ma i na tej podstawie usiłujesz podważać wszystko, co piszę.lambda pisze: ↑2021-02-11, 09:38Jak ktoś twierdzi że wie co mówi na podstawie 1 posta napisanego przez inna osobę w internecie to tak naprawde nie wie co mówiciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-11, 06:58No na razie sobie nie radzi. I prawdopodobnie będzie tylko gorzej. Wiem, co mówię, uwierz mi. Więc co, nie jest cudownym lekiem, więc lepiej nie próbować, tak? Nie podejmować pracy nad sobą z czyjąś pomocą? Czasem samodzielna praca nad sobą bez pomocy wystarcza. Czasem nie. Czasem nawet szkodzi. Trzeba samemu działać, owszem, bez tego żadna terapia i żadne leki nic nie dadzą. Ale czasem się okazuje, że jest coś, czego nie widzimy sami, trzeba osoby trzeciej, która to zauważy i powie - to i to wpływa na ciebie źle. Wiele rzeczy jest dla nas normalnych, bo jesteśmy przyzwyczajeni, nie znamy innej opcji, po prostu.lambda pisze: ↑2021-02-10, 18:23Terapia nie jest cudownym lekiem na wszystko. Jest możliwe że sam sobie ze sobą poradzi.ciasteczkowy_potfur pisze: ↑2021-02-10, 14:13 Więc niech porozmawia z rodzicami o potencjalnej terapii.
Tylko, że nigdzie tu nie jest napisane, że jest niepełnoletni, jedynie, że się jeszcze uczy. Poza tym, skoro ma zbierać na prawo jazdy lub auto, to albo jest pełnoletni, albo niewiele mu brakuje, niech zatem przemyśli kwestię terapii choćby i na przyszłość.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Lambda - Ciasteczkowa bardzo dobrze radzi (nie poznaje jej normalnie ) .
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1043
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
byłoby cudownie, gdyby sama się do tych rad zastosowała, ech. Módlcie się i za mnie.
-
- Przybysz
- Posty: 10
- Rejestracja: 25 lip 2020
- Lokalizacja: Czarnolas
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 3 times
Re: Co zrobić, jeżeli osoba pokrzywdzona przez mnie nie chce przyjąć mojego zadośćuczynienia?
Dziękuję wszystkim za pomocne informacje.
Ostatnio zmieniony 2021-02-16, 16:13 przez /Patryk\, łącznie zmieniany 1 raz.