Prośby o modlitwę.

[kacperek29]

Proszę o modlitwę za mojego chorego ojca i za mnie o siły i akceptację woli Boga.

[Jozek]

Jesli modlitwa forumowego "heretyka" ci nie przeszkadza, to dolacze do intencji.

[Dezerter]

Ja poproszę o modlitewne wsparcie, bym wytrwał w wielkopostnym postanowieniu abstynencji.

[Efezjan]

Ja poproszę o modlitewne wsparcie, bym wytrwał w wielkopostnym postanowieniu abstynencji.

Abstynencja to piękna sprawa. Ja już alkoholu chyba rok nie piję. A moje postanowienie, to żadnych słodyczy, czipsów, piwa bezalkoholowego, czekolady i tego typu rzeczy. Włączam do mojej modlitwy, Dezerterze.

[Andej]

Dołączam się do wszytskich intencji.

I proszę o wsparcie jednej wspólnej intencji: Módlcie się wraz ze mną o to, aby każdy z nas miał jakieś przyrzeczenie wielkopostne i aby w nim wytrwał.
A po świętach, pozostał dalej w chwalebnym postanowieniu.

[kacperek29]

Proszę o modlitwę za mojego chorego ojca i za mnie o siły i akceptację woli Boga.

Modlitwa już nie aktualna.

[Andej]

Modlitwa jest zawsze aktualna. Tym bardziej, że prosiłeś o akceptację.

[Młoda959595]

Zawierzam Was wszystkich w swojej modlitwie !!

[Logan]

Dziękuję, również zawierzam dzisiejszego dnia wszystkich forumowiczów. Intencją jest, aby wszyscy umocnili się na drodze Bożej, mocni jeszcze się umocnili, chwiejni aby nie upadli i dostrzegli światło Opatrzności, które zawsze jest obecne w naszym życiu, mimo burz, mimo nawałnicy zła jakie przelewa się niekiedy w naszym życiu.

Abyśmy w tym okresie Wielkiego Postu odnaleźli na nowo Mistrza, odnaleźli Go na nowo w swoich domach, miejscu pracy, wszędzie tam gdzie z postanowienia Bożego dane nam żyć.
Niech nas umocni Eucharystia, niech nas karmi podczas tego wyjścia na pustynię.
Adorujmy Jezusa w tabernakulum naszych serc.

[Młoda959595]

Właśnie skończyłam swoją wieczorną modlitwę i poleciłam naszemu Niebieskiemu Tatusiowi Was wszystkich.

Apropo Wielkiego Postu - ja obiecałam sobie walkę o czystość ale taką na prawdę. Dziś miałam bardzo głupi i irracjonalny sen i niestety organizm zareagował w "taki" sposób. Potem przyszła pokusa ale zwyciężyłam. Słuchałam Ś.P. Księdza Pawlukiewicza oraz Dominika Chmielewskiego i jestem strasznie umocniona.

[Jozek]

Ja poproszę o modlitewne wsparcie, bym wytrwał w wielkopostnym postanowieniu abstynencji.

Dez, do modlitw, dolacz ta herbatke, dziala uspokajajaco i bedzie troszke latwiej.

Dodano po 5 minutach 8 sekundach:

Właśnie skończyłam swoją wieczorną modlitwę i poleciłam naszemu Niebieskiemu Tatusiowi Was wszystkich.

Apropo Wielkiego Postu - ja obiecałam sobie walkę o czystość ale taką na prawdę. Dziś miałam bardzo głupi i irracjonalny sen i niestety organizm zareagował w "taki" sposób. Potem przyszła pokusa ale zwyciężyłam. Słuchałam Ś.P. Księdza Pawlukiewicza oraz Dominika Chmielewskiego i jestem strasznie umocniona.

To teraz nie odpuszczaj ani na jeden dzien Eucharystii i posprawdzaj kiedy i gdzie mozesz skozystac z sakramentu pojednania w konfesjonale, bys w kazdej chwili wiedziala gdzie sie udac.

[Młoda959595]

I właśnie czeka mnie kolejna spowiedź... Upadłam bardzo boleśnie, bo aż podwójnie.

Proszę o modlitwę..

[Andej]

Upadłam bardzo boleśnie, bo aż podwójnie.

Podwójnie, bo na oba kolana? Ból minie. Zawsze jest tak po oczyszczeniu.

Im częściej i im regularniej przystępuje się do sakramentu pojednania, tym łatwiej jest żyć. Wtedy upadek tak nie boli, bo szybko można się podnieść. Ale najważniejsze, aby chronić się przed kolejnymi bolesnościami.

[miłośniczka Faustyny]

@Młoda959595 nie załamuj się, Jezus Miłosierny jest przy Tobie. Pragnie Cię obsypać łaskami. Nigdy Cię nie odrzuci,nie bój się. Poproś Go o pokój serca i miłosierdzie, a jutro na spokojnie się wyspowiadaj. Pamiętamy w modlitwie.

[Młoda959595]

Andeju, chodziło mi raczej o to, że popełniłam grzech nieczystości sama ze sobą, a kiedy skończyłam, to po chwili znów to zrobiłam. Już przeprosiłam Boga, ale oczywiście zrobię to raz jeszcze w wieczornej modlitwie.


Miłośniczko Faustyny - Dziękuję serdecznie Kochana. Będę chciała na pewno się wyspowiadać i na nowo powstać. Dotarło do mnie jaka jestem słabiutka i że sama nie jestem w stanie nic zrobić z grzechami. Moje serce nurtuje jedna rzecz, której niedawno wysłuchałam. Otóż bardzo lubię słuchać ks. Piotra Glasa i natrafiłam na nagranie, w którym mówi, byśmy nie nawiązywali relacji z ludźmi, którzy są daleko od Boga. Znów mam rozsterki. Mam przyjaciółkę od prawie 10 lat. Różnie między nami bywało ale ja również nie byłam święta. Ona jest ateistką, kiedyś wierzyła ale niestety przestała. Nigdy między nami nie doszło do kłótni na tematy religijne. Zawsze się szanowałyśmy i nigdy nie doszło do spięć między nami jeśli chodzi o tematy związane z wiarą. Ba! Ja, kiedy widzę się z nią przed Świętami Bożego Narodzenia, zawsze biorę opłatek ze sobą i się z nią łamię i dodaję, że się za nią modlę. Może ks. Glasowi chodziło o relacje, które oddalają od Boga? Co prawda przyjaciółka słucha metalu ale to jeszcze nie znaczy nic złego w mojej ocenie. Ma koszulkę z pentagramem (zrobiłyśmy sobie lata temu zdjęcie i ona była w tej koszulce ale na zdjęciu tego nie widać i oczywiście nie popieram takich symboli) ale dawno jej w niej nie widziałam. Ona nie wierzy ani w Boga ani w szatana. Jest po prostu ateistką ale ta relacja w żaden sposób źle na mnie nie wpływa i nie odciąga od mojej wiary. Przyjaciółka też nigdy nie odciągała mnie od Boga. Rozum mówi, że grzechu nie mam.