Generalnie w stosunku do studiów artystycznych wiążących się z moją twórczą inwencją mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie wykluczam ich całkowicie, bo jakieś predyspozycje mam, z drugiej strony obserwując to, jak funkcjonuję na zajęciach plastycznych w mojej szkole, mam wrażenie, że brakuje mi wystarczająco dobrego smaku estetycznego i kreatywności. Co prawda mogę być trochę nieobiektywna biorąc pod uwagę, że przywiązałam się do tego kulturoznawstwa, ale dostrzegam to, że o wiele lepiej się poruszam w sferze teoretycznego zainteresowania kulturą, niż praktycznego jej tworzenia.drJanek pisze: ↑2021-03-09, 11:29A grafika nie interesuje Cię? Mam kilku znajomych (dalsze koleżanki), które z tego żyją. Przyznam się, że nie wiem co studiowały ale mogę podpytać .Viridiana pisze: ↑2021-03-09, 08:17Prawdopodobnie w tym mieście miałabym studiować, więc dziękuję za wzmiankę.Nie mogę iść na studia inżynieryjne. Żeby móc studiować na Politechnice, musiałabym być w ogólniaku z rozszerzoną matematyką i fizyką, tymczasem jestem w plastyku z rozszerzonym angielskim i historią sztuki (+samodzielnie rozszerzam polski).
Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- drJanek
- Bywalec
- Posty: 151
- Rejestracja: 22 mar 2020
- Lokalizacja: Polska
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 53 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Masz rację , ale mam porównanie jak moje studia funkcjonowały w UK, jak się tam zdaje egzamin na uprawnienia i ... nie dziwię się, że nasze uczelnie są na szarym końcu. Właśnie tam w UK uczą myślenia, rozwiązywania problemów, stosowania wiedzy i umiejętności w praktyce. U nas tego za bardzo nie ma, jest wkuwanie i robienie pod prowadzącego profesora.Andej pisze: ↑2021-03-09, 18:52To bardzo dużo. Ja, nie sądzę, aby 10 % wiedzy zdobytej na PW wykorzystywał w praktyce zawodowej. Niemal wszystkiego musiałem się uczyć. Albo podpatrywać. Uważam, że uczelnia ma uczyć dwóch rzeczy. Myślenie i uczenia się.
No ale ludzie mawiają: "Tu nie Politechnika, tu trzeba myśleć." Faktem jest, że większość materiału, którego uczono, to było wkuwanie, jak w szkole średniej.
Miałem okazję pracować w zawodzie w Szkocji przez kilka lat i była to świetna szkoła . Przydaje mi się w PL do dzisiaj.
Odeszliśmy trochę od tematu . Jedyne co przychodzi mi do głowy to wypisz plusy i minusy Twojej planowanej drogi życiowo-zawodowo-naukowej - kulturoznawstwo, będzie oczywiście więcej plusów, przeanalizuj jak będzie wyglądała ścieżka Twoja zawodowa po studiach ... dopisz to.Viridiana pisze: ↑2021-03-10, 08:14 Generalnie w stosunku do studiów artystycznych wiążących się z moją twórczą inwencją mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie wykluczam ich całkowicie, bo jakieś predyspozycje mam, z drugiej strony obserwując to, jak funkcjonuję na zajęciach plastycznych w mojej szkole, mam wrażenie, że brakuje mi wystarczająco dobrego smaku estetycznego i kreatywności. Co prawda mogę być trochę nieobiektywna biorąc pod uwagę, że przywiązałam się do tego kulturoznawstwa, ale dostrzegam to, że o wiele lepiej się poruszam w sferze teoretycznego zainteresowania kulturą, niż praktycznego jej tworzenia.
Potem weź na tapetę plusy i minusy - architektury wnętrz, jak coś to pomogę ... tu będą plusy dodatnie i ujemne plusy...
i merytoryczne i emocjonalne, bo np. że to Cię nie kręci albo nie masz do tego drygu, talentu etc. to są też jakieś podstawy... i z tym jakoś uderzyć do Rodziców.
Jak rozmawiać nie powiem bo sam nie umiem rozmawiać z rodzicami, no z rodzicem .
Ostatnio zmieniony 2021-03-10, 15:04 przez drJanek, łącznie zmieniany 2 razy.
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Ani do jednego ani do drugiego nie potrzebujesz studiów. Wykonywanie projektów mkeszkań i wystrojów jest bardzo na topie, wystarczy troche znajomości grafiki komputerowej i rozeznania w stylach wystrojów.
Studia nie gwarantuja pracy a zaangazowanie. Jak chcesz sie nauczyć prsktycznego zqwodu z gwarancja zateudninia to idz na pielegniarstwo lub medycynę.
Studia nie gwarantuja pracy a zaangazowanie. Jak chcesz sie nauczyć prsktycznego zqwodu z gwarancja zateudninia to idz na pielegniarstwo lub medycynę.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
A rysunek techniczny? Aksonometria, przekroje, rzuty? Przepisy budowlane i ergonomia?
Owszem, da się to pewnie ogarnąć bez studiów, ale to też nie jest tak, że człowiek prosto z ulicy może projektować wnętrza.
Nawet gdybym chciała je studiować, nie mogę wybrać tych kierunków. Musiałabym być w klasie z rozszerzoną biologią i chemią, a jak już pisałam, jestem w liceum plastycznym, w szkole mam rozszerzoną historię sztuki oraz angielski i obecnie nie ma już odwrotu od tego.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
uwierz ze moze.Viridiana pisze: ↑2021-03-12, 14:36A rysunek techniczny? Aksonometria, przekroje, rzuty? Przepisy budowlane i ergonomia?
Owszem, da się to pewnie ogarnąć bez studiów, ale to też nie jest tak, że człowiek prosto z ulicy może projektować wnętrza.Nawet gdybym chciała je studiować, nie mogę wybrać tych kierunków. Musiałabym być w klasie z rozszerzoną biologią i chemią, a jak już pisałam, jestem w liceum plastycznym, w szkole mam rozszerzoną historię sztuki oraz angielski i obecnie nie ma już odwrotu od tego.
Sa progrmay od tego, nikt nie rysuje tego w zeszycie. Znajoma projektuje mieszkania wystroje, studiow kierunkowych nie skonczyła.
Prawo budowlane a do czego Ci to? W ukladnaiu mebli? To nie architektura tylko wystroj mieszkania.
To co wymianiass też jest samemu do ogarniecia jesli faktycznie Ci to intereauje, i tonszybciej niz 5 lat studiowania.
Co do braku odwrotu. Oczywiście że jest. Robisz rok przerwy za rok zdajesz mature z wymaganych przedmiotów idziesz i zdajesz na wybrany kierunek.
Żeby zdawac na maturze coś nie musisz być w jakiejś tam klasie, jesteś w stanie wiecej ogarnąc sama, samodzielną nauką niż traceniem czasu na siedzieniu na lekcjach, szczegolnie przy ibecnym nauczaniu online
Ostatnio zmieniony 2021-03-12, 16:24 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Teoretycznie, tak. Praktycznie, nie. Niemal wszystkie projektantki wnętrz, z którymi współpracowałem (a współpracowałem z kilkudziesięcioma), najpierw kończyły studia. Następnie załapywały się do jakiejś pracowni. Przez kilka lat uczyły się od starszych współpracowników i zdobywały kontakty. Mając portfel stałych klientów odchodziły na swoje, zabierając ich z sobą.
Aby działać samodzielnie, trzeba wyrobić sobie mare. Trzeba kupić profesjonalne oprogramowanie, a to duża inwestycja. Nie wszystko da się ogarnąć wersjami studenckimi.
Ale przyznaję, że są projektanci wnętrz, którzy mnie zadziwiają. Teraz mam materiały od pani architekt, która potrafi robić tylko wizualizacja. Nie potrafi zrobić rzutu, ani przekroju czy kładu. Nie potrafi zwymiarować. Wyłącznie wizualizacja. W sumie niezła, choć z błędami świadczącymi o braku wyobraźni technicznej (np. szafka o blacie prostokątnym po pomierzeniu ścian okazuje się nieforemnym czworokątem, co spowodowało konieczność przesuwania otworu wejściowego - a błąd zauważył elektryk). osoba z praktyką z dobrym biurze projektowym nigdy by nie zrobiła takiego błędu. osoba potrafiąca wymiarować, także. Same dobre chęci nie wystarczą. Teraz szkicownik to za mało.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
To może ujmę to inaczej: może, ale możliwość wykonywania danej rzeczy to jedno, a zakres kompetencji i jakość projektu to drugie.
Jak już wspominałam, mam w szkole aranżację wnętrz i widzę po pracach swoich oraz kolegów i koleżanek, że naprawdę dobrego projektu nie zrobi się w pięć minut.
Programów używa się raczej do tworzenia wizualizacji, a to akurat najmniej potrzebna część projektu.
Jeżeli ktoś chce tylko układać meble w już istniejących wnętrzach, to tak, może i tego nie potrzebuje, ale jeżeli ktoś chce poszerzyć swoją grupę odbiorców i tworzyć kompleksowe projekty nawet na etapie, gdy dom jest dopiero budowany, to może mu się to przydać.
Pytanie, czy warto? Jako argumenty za medycyną i pielęgniarstwem podałaś praktyczność i gwarancję zatrudnienia. Czy powinnam się kierować tylko tym? Pomijając kwestię moich talentów i zainteresowań, w tych zawodach trzeba uwzględniać dobro potencjalnych pacjentów (oba z tych kierunków zajmują się zdrowiem i życiem człowieka). Czy chciałabyś, aby ktoś taki jak ja był Twoim lekarzem?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Doskonale rozumiem Twoich rodziców - mamy bardzo wiele osób z teoretycznie wysokimi kompetencjami (do tego często języki itd), które nie mogą znaleźć pracy. Jest niestety duże prawdopodobieństwo, że studia na kulturoznawstwie mogą skończyć się pracą sekretarki- asystentki - i to po dodatkowych szkoleniach (nie, zebym nie poważał asystentek czy sekretarek, ale rozumiem, że nie po to idziesz na studia).
Doskonale jednak rozumiem także Ciebie (sam miałem zblizone dylematy).
Czy masz jakąś wizję nie tego "na co pójdziesz" na studia, ale przyszłej pracy? Co konkretnie chciałabyś robić?
Doskonale jednak rozumiem także Ciebie (sam miałem zblizone dylematy).
Czy masz jakąś wizję nie tego "na co pójdziesz" na studia, ale przyszłej pracy? Co konkretnie chciałabyś robić?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Jesteś „dorosła”. Jeżeli wybierzesz to co doradzają Ci rodzice zawsze Twój „sukces” lub „porażka” będzie bardziej ich
niż jeżeli wybrałabyś to co podpowiada Ci serce. W tym wypadku będzie to na pewno „twojsze”.
Ja studiowałem mechanikę i budowę maszyn, próbowałem na geodezję, matematykę na uniwerku, a skończyłem inżynierię środowiska.
Pracuję poniekąd w zawodzie, lecz nikt nigdy nie chciał dyplomu, a to czego „nauczyłem” się na studiach
nigdy do niczego mi się nie przydało.
W pracy (moim zdaniem) najważniejsza jest słowność, pracowitość, punktualność (w sensie zrobię to na jutro to na jutro jest zrobione),
dyspozycyjność i utrzymywanie ludzkich relacji.
Co prawda kierunek studiów, który ukończyłem miał wpływ na całe moje dalsze życie, to jednak
„wybrał się sam”. Nie dostałem się na geodezję i wrzucili mnie na inżynierię. Przeraziła mnie matma i tak zostało.
Ja na Twoim miejscu poszedłbym na kulturoznawstwo.
Ale to Twoja decyzja.
Architektura wnętrz może być faktycznie bardziej intratnym zawodem.. pytanie tylko (bo to jednak nieco artystyczny zawód)..
czy jesteś artystką, czy masz talent, czy to czujesz?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19237
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2649 times
- Been thanked: 4665 times
- Kontakt:
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
@sadzony - przy takim założeniu to po co w ogóle isc na studia?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Nie wiem.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-03-13, 11:44 @sadzony - przy takim założeniu to po co w ogóle isc na studia?
Ja poszedłem, bo nie wiedziałem co robić więc poszedłem na studia.
Z braku pomysłu na życie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Ja nigdzie nie napisalam ze projekt robi sie w 5 minut tylko ze niepotrzebne do tego studia.Viridiana pisze: ↑2021-03-13, 09:51
To może ujmę to inaczej: może, ale możliwość wykonywania danej rzeczy to jedno, a zakres kompetencji i jakość projektu to drugie.
Jak już wspominałam, mam w szkole aranżację wnętrz i widzę po pracach swoich oraz kolegów i koleżanek, że naprawdę dobrego projektu nie zrobi się w pięć minut.!
Programów używa się raczej do tworzenia wizualizacji, a to akurat najmniej potrzebna część projektu.
[/quite]
Mnie jako klienta interesowala tylko wizualizacja, zadnych innych rzeczy nie widzilam gdy urzadzalam mieszkanie.ZJeżeli ktoś chce tylko układać meble w już istniejących wnętrzach, to tak, może i tego nie potrzebuje, ale jeżeli ktoś chce poszerzyć swoją grupę odbiorców i tworzyć kompleksowe projekty nawet na etapie, gdy dom jest dopiero budowany, to może mu się to przydać.
Jak juz mowilam tworzenie takich projektow domów zajmuje sie architekt. Kupujesz taki projekt z 2-3 tys i masz projekt domu. Osobny projekt to wystroj wnetrza.To nie jest pytanie do mnie, bo nie ja wybieram studia obecnie. W wiekszosci przypadków nie sa one ani gwarancja zatrudniania ani niebuczą za bardzi zawodulambda pisze: ↑2021-03-12, 16:21
Pytanie, czy warto? Jako argumenty za medycyną i pielęgniarstwem podałaś praktyczność i gwarancję zatrudnienia. Czy powinnam się kierować tylko tym? Pomijając kwestię moich talentów i zainteresowań, w tych zawodach trzeba uwzględniać dobro potencjalnych pacjentów (oba z tych kierunków zajmują się zdrowiem i życiem człowieka). Czy chciałabyś, aby ktoś taki jak ja był Twoim lekarzem?
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Jak rozmawiać z rodzicami o kierunku studiów?
Przyznaję, że w tym aspekcie w mojej wizji trochę brakuje konkretu - w sensie wiem, że chcę pracować w jakiejś instytucji kultury, czymś związanym z kulturą, ale brzmi to pewnie dosyć ogólnie.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-03-13, 10:42 Czy masz jakąś wizję nie tego "na co pójdziesz" na studia, ale przyszłej pracy? Co konkretnie chciałabyś robić?
M. in. z tego też powodu boję się aranżacji - podejrzewam, że jeśli się okaże, że architektura wnętrz to błąd, to może zaważyć na mojej relacji z rodzicami.
Pisałam nieco wcześniej na ten temat:
Viridiana pisze: ↑2021-03-10, 08:14 Generalnie w stosunku do studiów artystycznych wiążących się z moją twórczą inwencją mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie wykluczam ich całkowicie, bo jakieś predyspozycje mam, z drugiej strony obserwując to, jak funkcjonuję na zajęciach plastycznych w mojej szkole, mam wrażenie, że brakuje mi wystarczająco dobrego smaku estetycznego i kreatywności. Co prawda mogę być trochę nieobiektywna biorąc pod uwagę, że przywiązałam się do tego kulturoznawstwa, ale dostrzegam to, że o wiele lepiej się poruszam w sferze teoretycznego zainteresowania kulturą, niż praktycznego jej tworzenia.
I to jest błąd, jaki klienci często popełniają idąc do projektanta.
Polecam w tym temacie ten film:
Nie chodziło mi o projekt domu. Chodzi mi o to, że gdy przychodzi do Ciebie klient, którego dom jest na etapie budowy, nieraz architekci wnętrz również na tę budowę zaglądają i kontaktują się z wykonawcami.
To były pytania retoryczne. Z wielu powodów nie mam zamiaru obecnie brać pod uwagę zawodów medycznych.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)