Jozek pisze: ↑2021-03-23, 00:04
Co do ewolucji to dowodem jest chocby to ze zaden naukowiec nie wie po co jest te pozostale 80-90% DNA, nie wspominajac o tym ze nawet te 10-20 % nie jest chocby w zadowalajacym stopniu poznane i rozumiane po co ono jest i jak dziala na 100%.
A jaki to ma związek?
Innaczej mowiac, teoria ewolucji opiera sie na kilku % znanych i zbadanych informacji na temat DNA, a uzurpuje sobie prawo do decydowania o tych pozostalych 90-ciu kilku procentach.
Po pierwsze Teoria Ewolucji ma szersze podstawy - nikt jeszcze nie słyszał o DNA, gdy była TE.
Po drugie, nie trzeba znać całego genomu by udowodnić linię ewolucyjną. Poznawanie genomu i jego przeznaczenia to zupełnie inna sprawa.
Zwłaszcza że oczywistym jest, iż w wyniku ewolucji całkiem spora część DNA może do niczego w ogóle nie słiżyć.
To tak jakby ktos znajac dodawanie i tabliczke mnozenia, twierdzil ze wszystko wie i posiada cala wiedze na swiecie.
Bez sensu analogia.
Już lepsza jest ta: to co mówisz, jest podobne do człowieka, który uważa, że spryskiwacz fryzjerski nie działał, dopóki nie opisano do końca prawa Bernoulliego.
Dodano po 5 minutach 14 sekundach:
david491 pisze: ↑2021-03-23, 02:56
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-03-22, 23:45
Zatem wprowadźmy analogię (bliską): Bóg kieruje również elektronami (a więc i ich falą - prądem elektrycznym). Ma nad nim władzę.
Co byś powiedział, gdyby ktoś z tego wyciągnął wniosek że "Prawo Ohma to Bóg"?
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami.
Ja jestem drogą, prawdą i życiem.
Mt 21:30 BT5
"Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł."
Że co to ma wspólnego?
Nic.
Myślałem - czytając Twój cytat - że gramy w grę polegającą na cytowaniu fragmentów biblijnych bez związku z tematem
A co by pan , panie Marku
Nie pisz mi "panie" - chyba, że chcesz bym sie tak do Ciebie zwracał.
powiedział, gdyby ktoś z tych cytatów wyciągną wniosek, że Pan Jezus to drzewo, które rodzi owoce, albo droga po której się chodzi. Bądźmy poważni.
A co to ma do rzeczy?
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-03-22, 23:45
No właśnie o tego ludzkiego obserwatora chodzi, profesor, James Tour, szczegółowo, to wyjaśnił w wywiadzie jakiego udzielił. CYTAT ( Obecne badania nad pochodzeniem życia są bezcelowe. Nie mamy pojęcia, skąd pochodzi życie. Jeśli chodzi o ewolucję złożonych systemów, także nie mamy żadnej wiedzy. Nie wiemy, jak ewoluowały złożone systemy. Nie wiemy tego. Nie znaczy to, że mogę uznać ewolucję za nieprawdziwą. Tego nie mogę powiedzieć. Nigdy bym tego nie powiedział. Życie jakoś się zaczęło. Ktoś powiedziałby, że życie przybyło z kosmosu i zostawili je tu kosmici? Proszę bardzo. Ale ja mówię o pochodzeniu pierwszego życia. Skąd ono pochodzi? Nie wiadomo. Nie mamy absolutnie żadnego pojęcia. KONIEC CYTATU.
Tylko że, powyższa wypowiedź ani trochę nie zaprzecza ewolucji.
Ale zaprzecza ewolucji złożonych systemów. nie mówiąc już o komórce pierwotniaka, od której według ewolucjonistów, wyewoluowało się życie na ziemi.
Niby w jaki sposób zaprzecza?
Proszę, zbierzcie wszystkich najlepszych naukowców na świecie. Wybierzcie według uznania, ilu chcecie. Weźcie wszystkich najlepszych naukowców w Polsce. Dam wam aminokwasy, dam wam lipidy, kwasy nukleinowe i sacharydy czyli cukry we właściwej formie chiralnej. Czy będą potrafili połączyć je ze sobą w sposób konieczny do tego, aby utworzyć komórkę? Nikt nie wie, jak to zrobić.
Ale co to ma do rzeczy?
To jest odpowiedź ludziom, którzy w swojej niewiedzy sądzą, jakoby ewolucja zaprzeczała stworzeniu, a nie tym, którzy mówią o ewolucji w ogóle.