piosenki z wulgaryzmami

[soga47]

Witam.
Od dłuższego czasu słucham pewnego rapera. Przykuł moją uwagę przekazywaniem przyzwoitych wartości (być może nie stricte chrześcijańskich, ale ogólnie) np. nie skupianie się na pieniądzach, walka z nałogami, patriotyzm, praca, dbanie o rodzinę. Widać też, że szuka Boga, ale często w tekstach mówi, że On milczy. Na pierwszej płycie, której słuchałam nie było wulgaryzmów, ale w następnych zaczęły się pojawiać. Nie są skierowane na inne osoby, chyba że raper mówi sam o sobie, tak to są ogólne. Miałam ostatnio szczerą ochotę zakupić nową płytę, żeby wesprzeć tego rapera, ale nie wiem, czy słuchanie wulgaryzmów w piosenkach to grzech. Co o tym myślicie? Czytałam gdzieś w temacie przekleństw w piosenkach, że to prowadzi nas do złych zachowań, ale co jeśli piosenka mimo wulgaryzmów przedstawia dobre wartości? Dodam, że rezygnuję powoli z muzyki z niewłaściwymi wartościami i przekleństwami odnoszącymi się do konkretnych osób, ale tu się waham, czy na pewno muszę.

[Lunka]

Może zdradzisz nam co to za raper? Jeśli oczywiście chcesz

[Andej]

Brat mój nagadał kiedyś Solarowi, aby nie przeklinał. Oczywiście na płytach, bo w rozmowie nie używa słów wulgarnych. I dość rozsądnie się z nim rozmawia. I jak zaczął ograniczać, to jego fani zaczęli ostro protestować. I znowu więcej, bo liczy się kasa. Bez kasy nie ma Zanzibarów, samochodów. Takie słownictwo imponuje małolatom. Nie wiem czemu. Potem z tego wyrastają, chyba, że są w patologicznych środowiskach. Osiągając dorosłość psychiczną młody człowiek zaczyna uciekać od prymitywizmu i wulgarności. No, ale do tego, trzeba dorosnąć.

[Dezerter]

Z tego co opisujesz, to nie jest źle - ja tam grzechu nie widzę, chyba, że przekleństwa są ciężkiego kalibru i obrażają/krzywdzą ludzi

[soga47]

Może zdradzisz nam co to za raper? Jeśli oczywiście chcesz

Raper to Kękę. słucham go od płyty "ToTu" - to jest ta bez przekleństw, w sumie teraz sobie przypomniałam, że miał jakieś bardziej agresywne teksty typu "Safari", gdzie są przekleństwa skierowane na ludzi, ale są w celu przekazania irytacji typu:
"kęki no dawaj o piciu
błagam, zamknij ****", ale te raczej omijam.

Dodano po 1 minucie 25 sekundach:

Z tego co opisujesz, to nie jest źle - ja tam grzechu nie widzę, chyba, że przekleństwa są ciężkiego kalibru i obrażają/krzywdzą ludzi

Pewnie kupię tę płytę a jak pojawią się jakieś kawałki "krzywdzące" to będę omijać

[Lunka]

Raper to Kękę.

KęKę jest spoko
Ja ogólnie nie słucham takiej muzyki ale mój brat to katuje bez przerwy i z tych jego idoli to ten wydaje się akurat najmniej wulgarny

[soga47]

Raper to Kękę.

KęKę jest spoko
Ja ogólnie nie słucham takiej muzyki ale mój brat to katuje bez przerwy i z tych jego idoli to ten wydaje się akurat najmniej wulgarny

Właśnie dlatego głównie go słucham, bo inni to niby mają fajne brzmienie, ale ile można słuchać o kobietach, narkotykach i pieniądzach no i z wulgaryzmami. On właśnie krytykuje takie podejście.

[pd24]

Ja słuchałam podobnej muzyki i z tego co wyczytałam na różnych forach to słuchanie takiej muzyki nie jest grzechem dopóki nie wpływa na naszą psychikę i zachowania

[Andej]

Wysłuchiwanie przekleństw wpływa na człowieka. Słuchacz oswaja się z nimi. Przestaje traktować je, jako cos złego. Zaczyna wplatać takie słowa w rozmowy.
Brak kultury nie jest grzechem. A przeklinanie jest.