Zebra pisze: ↑2021-04-08, 09:24
Po pierwsze u mnie w rodzinie wszyscy zawsze byli przeciwni tym lekcjom. Nigdy mi nie pozwalali chodzić na nie plus zawsze mówili o tym przedmiocie bardzo źle.
Po drugie u mnie w kościele jak przychodził wrzesień to ksiądz mówił żeby nie posyłać dzieci na te zajęcia, bo są one niezgodne z nauczaniem Kościoła. Nawet kiedyś dawał jakieś ulotki.
Bazowałam na tych dwóch źródłach. Ale macie rację, trzebabyło najpierw iść do źródła. W takim razie jeśli na ten moment ten przedmiot jest w porządku to Oki. Co nie zmienia faktu, że kiedyś pod wpływem ustaw może coś się pozmieniać na gorzej.
Dzięki za odpowiedzi.
1. Czy darzysz rodziców szacunkiem? Czy masz do nich zaufanie? Jeśli tak, to bądź przekonana, że czynili to dla Twojego dobra.
Czy ci, którzy uczęszczali na te zajęcia są w czymś lepsi od Ciebie? Mądrzejsi? Czy przeciwnie, są bardziej wyuzdani i nie przejmują się etyką ani moralnością?
2. Jeśli coś jest niezgodne z Nauką Kościoła, to ten, kto należy do Kościoła powinien tego unikać. Jeśli darzysz Kościół autorytetem, to zaufaj Nauce Kościoła.
3. Nie zawsze jest sens szukać źródeł. Jeśli ktoś Ci mówi, nie wkładaj ręki do wrzątku bo się poparzysz, to sięgniesz do źródeł tej wiedzy wkładając dłoń do ukropu? A gdy rodzice i Kościół zabraniają narkotyzowania się, to sięgniesz do źródeł i sprawdzisz, czy kokainę czy hera zaszkodzą?
Wiesz dobrze jak lewicowe lobby wywierają presję na szkolnictwo. Jak bardzo zależy im na deprawacji, na niszczeniu wartości i ideałów. Zastanów się po której jesteś stronie. Jeśli wierzysz Bogu, to postępuj zgodnie z Jego prawem. A nie lewackimi pomysłami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.