Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Witajcie, od jakiegoś czasu staram się otrzymać odpowiedź od Boga dot. Prywatnego pytania. Jednak mam mysli w głowie: nawet jeśli mi powie to skąd ja mam wiedziec ze to jest prawda, czy np nie powie mi tego czego chce usłyszeć abym sie do niego zbliżyła ( niekoniecznie prawde) a tak naprawdę prawda jest zupełnie inna.
Tez mam mysli ze przeciez nikt nie zna Boga w 100% I zastanawiam się co jesli Bog chce abyśmy widzieli go w taki sposob( jako dobrego, kochajacego) a tak naprawdę co jesli daje rade nieprawdę, złudne nadzieję itp.
Wiem że w Biblii Bog nikogo nie oszukal ( chyba że sie mylę to proszę mnie poprawić ) w sensie ludzie byli pewni ze Bog im powiedzial prawde jednak co jesli to nie była prawda w sensie rozumiecie.
Boje sie ze gdy otrzymam odpowiedź to do końca będę mieć wątpliwośc, czy to od Boga, czy jest to rzeczywista prawda, czy Bog mnie oszukal lub nie.
Nie macie czasem tak ze macie w głowie ze to iluzja, że może to w co wierzycie jest nieprawdziwe, może Bog kłamie? Może to nie jet tak?
Pisze bo liczę na jakieś wsparcie, nakierowanie, wyjaśnienie. Wasz pogląd na ten temat.
Tez mam mysli ze przeciez nikt nie zna Boga w 100% I zastanawiam się co jesli Bog chce abyśmy widzieli go w taki sposob( jako dobrego, kochajacego) a tak naprawdę co jesli daje rade nieprawdę, złudne nadzieję itp.
Wiem że w Biblii Bog nikogo nie oszukal ( chyba że sie mylę to proszę mnie poprawić ) w sensie ludzie byli pewni ze Bog im powiedzial prawde jednak co jesli to nie była prawda w sensie rozumiecie.
Boje sie ze gdy otrzymam odpowiedź to do końca będę mieć wątpliwośc, czy to od Boga, czy jest to rzeczywista prawda, czy Bog mnie oszukal lub nie.
Nie macie czasem tak ze macie w głowie ze to iluzja, że może to w co wierzycie jest nieprawdziwe, może Bog kłamie? Może to nie jet tak?
Pisze bo liczę na jakieś wsparcie, nakierowanie, wyjaśnienie. Wasz pogląd na ten temat.
Ostatnio zmieniony 2021-04-28, 17:40 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Jak widac stawiasz Bogu wymagania, a czy sama od siebie tez tak wymagasz to co Bog przykazal?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
To jakiś absurd. Jeśli nie wierzysz Bogu, to po co się pytasz?
Jeśli nie chcesz dostać odpowiedzi, która nie jest zgodna z oczekiwaniami, to po co pytasz?
Sadzę, że post jest prowokacją.
Jeśli nie chcesz dostać odpowiedzi, która nie jest zgodna z oczekiwaniami, to po co pytasz?
Sadzę, że post jest prowokacją.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
A czy ja gdzieś napisalam, że nie wierze? Napisalam pojawiają sie u mnie takie mysli i po prostu mam jakby to powiedzieć kryzys? I chcialam zapytać o radę a ty mnie atakujesz
Ostatnio zmieniony 2021-04-28, 19:27 przez XYZ., łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Które sformułowanie można uznać za atak na Ciebie? Możesz wyjaśnić i uzasadnić?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
ja to tak odebrałammimo wszystko, a poza tym wolałabym odwoływać się tutaj do tematu a nie rozmawiać na temat nieistotny dla nikogo
-
- Przybysz
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 kwie 2021
- Lokalizacja: lubelskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 4 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
@XYZ.
Podejdźmy do tej kwestii logicznie (nie uważam posta za prowokację, prędzej za głos kogoś, kto się nieco zagubił)
1) Bóg podyktowawszy dekalog byłby hipokrytą gdyby sam go nie przestrzegał (fałszywe świadectwo). To samo w sobie jest sprzeczne z wizją Boga idealnego, nie sądzisz? Jeśli zaś nie uważasz, że Bóg pozostaje bez skazy, to poszukam więcej argumentów dla Ciebie
2) Aby w ogóle mówić o zaufaniu trzeba mieć ku temu podstawę. Zastanów się sama: komu w życiu ufasz lub ufałaś? I czy zawsze na tych ludziach można było polegać? Wydaje mi się, że każdy ma chwile w których kogoś zawodzi (mniej lub bardziej.) A jednak coś musiało sprawić, że zaufałaś nieidealnym istotom (chyba, że nikomu w życiu nigdy nie ufałaś, wtedy cofam co mówię) jednak martwisz się o to, czy idealny Bóg (przedzałożenie, że taki faktycznie jest) byłby wobec Ciebie nieszczery. Dostrzegam pewną niekonsekwencję choć ufam, że masz ku temu prawo. W końcu były sytuacje w których Bóg nie objawiał całej prawdy przed ludźmi by objawić ją później (np. pierwszym ludziom - post factum, choć mógł przecież powiedzieć, że zjedzą ten owoc. Wtedy może by wykopali to drzewo [z nerwów] by tego nie zrobić [to oczywiście taka luźna dygresja.])
3) Sam fakt, że Bóg nie oszukał nikogo (albo niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę) jest dla mnie powodem by mu ufać. Co więcej, nierealnie duże wymagania odnośnie wiary ( przykazanie miłości) składają się w logiczną całość tylko wtedy, jeśli za takim przykazaniem idzie szczerość i dobra intencja Boga. W przeciwnym razie przykazanie to nie ma sensu
-) Jedynym argumentem "na nie" jaki widzę w wierzeniu w odpowiedź od Boga jest fakt, iż Bóg wie wszystko, zaś Ty nie znasz konsekwencji tego, o co prosisz. Daje mi to przeczucie, że można usilnie się o coś modlić i tego nie otrzymać jeśli Bóg wie, że sprowadzi nas to na złą drogę (oddali od niego). Choć Biblia mówi nieco inaczej: o cokolwiek by człowiek nie prosił, będzie mu to dane (pod warunkiem, że modli się gorliwie i z pełnią wiary. Taki haczyk na słabych w wierze) Myślę jednak, że chwiejność w wierze jest dlatego tak destruktywna, ponieważ człowiek będący dalej od Boga (od człowieka silnie wierzącego) jest bardziej skłonny do modlitwy o rzeczy, które mogą przeszkodzić mu w uświęceniu.
Podejdźmy do tej kwestii logicznie (nie uważam posta za prowokację, prędzej za głos kogoś, kto się nieco zagubił)
1) Bóg podyktowawszy dekalog byłby hipokrytą gdyby sam go nie przestrzegał (fałszywe świadectwo). To samo w sobie jest sprzeczne z wizją Boga idealnego, nie sądzisz? Jeśli zaś nie uważasz, że Bóg pozostaje bez skazy, to poszukam więcej argumentów dla Ciebie
2) Aby w ogóle mówić o zaufaniu trzeba mieć ku temu podstawę. Zastanów się sama: komu w życiu ufasz lub ufałaś? I czy zawsze na tych ludziach można było polegać? Wydaje mi się, że każdy ma chwile w których kogoś zawodzi (mniej lub bardziej.) A jednak coś musiało sprawić, że zaufałaś nieidealnym istotom (chyba, że nikomu w życiu nigdy nie ufałaś, wtedy cofam co mówię) jednak martwisz się o to, czy idealny Bóg (przedzałożenie, że taki faktycznie jest) byłby wobec Ciebie nieszczery. Dostrzegam pewną niekonsekwencję choć ufam, że masz ku temu prawo. W końcu były sytuacje w których Bóg nie objawiał całej prawdy przed ludźmi by objawić ją później (np. pierwszym ludziom - post factum, choć mógł przecież powiedzieć, że zjedzą ten owoc. Wtedy może by wykopali to drzewo [z nerwów] by tego nie zrobić [to oczywiście taka luźna dygresja.])
3) Sam fakt, że Bóg nie oszukał nikogo (albo niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę) jest dla mnie powodem by mu ufać. Co więcej, nierealnie duże wymagania odnośnie wiary ( przykazanie miłości) składają się w logiczną całość tylko wtedy, jeśli za takim przykazaniem idzie szczerość i dobra intencja Boga. W przeciwnym razie przykazanie to nie ma sensu
-) Jedynym argumentem "na nie" jaki widzę w wierzeniu w odpowiedź od Boga jest fakt, iż Bóg wie wszystko, zaś Ty nie znasz konsekwencji tego, o co prosisz. Daje mi to przeczucie, że można usilnie się o coś modlić i tego nie otrzymać jeśli Bóg wie, że sprowadzi nas to na złą drogę (oddali od niego). Choć Biblia mówi nieco inaczej: o cokolwiek by człowiek nie prosił, będzie mu to dane (pod warunkiem, że modli się gorliwie i z pełnią wiary. Taki haczyk na słabych w wierze) Myślę jednak, że chwiejność w wierze jest dlatego tak destruktywna, ponieważ człowiek będący dalej od Boga (od człowieka silnie wierzącego) jest bardziej skłonny do modlitwy o rzeczy, które mogą przeszkodzić mu w uświęceniu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Parafrazując nieco chyba T. Mertona:
"Nasze wyobrażenie na temat Bogu mówi nam bardzo dużo o nas i prawie niczego o Nim."
Ja tu dostrzegam problem umiejętności rozeznania i siły podążania zgodnie z Wolą Bożą.
Dla mnie Twoje wątpliwości są zrozumiałe i naturalne na pewnym etapie (etapach) rozwoju duchowego.
Jeżeli rozeznasz Jego Wolę to faktycznie możesz czuć opór przed Jej przyjęciem (integracją), ale nie ma takiej opcji by Prawda i Miłość były kłamstwem. To jest Wiara.
Nie bój się wątpliwości, poniekąd to one budują siłę Wiary.
"Nasze wyobrażenie na temat Bogu mówi nam bardzo dużo o nas i prawie niczego o Nim."
Ja tu dostrzegam problem umiejętności rozeznania i siły podążania zgodnie z Wolą Bożą.
Dla mnie Twoje wątpliwości są zrozumiałe i naturalne na pewnym etapie (etapach) rozwoju duchowego.
Jeżeli rozeznasz Jego Wolę to faktycznie możesz czuć opór przed Jej przyjęciem (integracją), ale nie ma takiej opcji by Prawda i Miłość były kłamstwem. To jest Wiara.
Nie bój się wątpliwości, poniekąd to one budują siłę Wiary.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Wlasnie chyba tym czego najbardziej się boję jest to, że nikt nie wie, większość wierzy ale nikt nie wie tak naprawdę jaki jest Bog wszyscy opieramy się na wierze, a ja jestem wlansie taka osoba która ktora jeśli ma jakiś problem to potrzebuje dowodu który będzie niepodważalny i to potwoerdzi a nie wiary, więc obawiam się że chyba nigdy nie poukładam sobie tego
Ostatnio zmieniony 2021-04-28, 21:01 przez XYZ., łącznie zmieniany 1 raz.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Poukładasz. Przyjdzie czas, że "dowody i fakty" staną się dla Ciebie mniej istotne niż WiaraXYZ. pisze: ↑2021-04-28, 21:00 Wlasnie chyba tym czego najbardziej się boję jest to, że nikt nie wie, większość wierzy ale nikt nie wie tak naprawdę jaki jest Bog wszyscy opieramy się na wierze, a ja jestem wlansie taka osoba która ktora jeśli ma jakiś problem to potrzebuje dowodu który będzie niepodważalny i to potwoerdzi a nie wiary, więc obawiam się że chyba nigdy nie poukładam sobie tego
lub "dowody i fakty" zaczną potwierdzać Wiarę, lub zajdzie to jednocześnie.
Czy potrzebujesz dowodu na pewne fakty naukowe czy poprostu w nie wierzysz?
W życiu niepodważalna jest jedynie Wiara.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Po prostu jest jedną rzecz związana z moim życiem która odbiera mi chęć xycia jest źródłem nieszczęścia, a nie mogę tego sprawdzic w żaden sposóbsądzony pisze: ↑2021-04-28, 21:10Poukładasz. Przyjdzie czas, że "dowody i fakty" staną się dla Ciebie mniej istotne niż WiaraXYZ. pisze: ↑2021-04-28, 21:00 Wlasnie chyba tym czego najbardziej się boję jest to, że nikt nie wie, większość wierzy ale nikt nie wie tak naprawdę jaki jest Bog wszyscy opieramy się na wierze, a ja jestem wlansie taka osoba która ktora jeśli ma jakiś problem to potrzebuje dowodu który będzie niepodważalny i to potwoerdzi a nie wiary, więc obawiam się że chyba nigdy nie poukładam sobie tego
lub "dowody i fakty" zaczną potwierdzać Wiarę, lub zajdzie to jednocześnie.
Czy potrzebujesz dowodu na pewne fakty naukowe czy poprostu w nie wierzysz?
W życiu niepodważalna jest jedynie Wiara.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
W sensie, że Bóg jest Tą częścią, której nie możesz sprawdzić?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Nie Bog bezpośrednio, ale rzecz bardzo mocno związana z nim i z jego działaniem
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4465
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
Nie rozumiem. Masz na myśli to, że pytasz Go na modlitwie? Wiesz, Bóg w różny sposób odpowiada, ale niekoniecznie wprost słowami z długim wyjaśnieniem...
Dał się za nas ukrzyżować. Żebyśmy już nie wątpili w Jego miłość. Uwolnił nas od naszego zła i grzechu, dał nam radość z Jego przebaczenia i napełnił nas nowym życiem. Bo nas nie wyobrażalnie kocha. Oddał wszystko dla nas, umarł za nas. On nie jest tylko Bogiem gdzieś tam daleko, ale jest przy każdym z nas, jest bardzo blisko Ciebie, troszczy się o Ciebie, chce być Twoim Przyjacielem.
Bóg działa także tam, gdzie nie ma żadnej nadziei. Przecież tym jest właśnie Zmartwychwstanie. Taki cud zmartwychwstania Jezus może zdziałać w Twoim sercu, przy każdej modlitwie, spowiedzi, komunii, w tym, że Go kochasz, że próbujesz kochać. On Ci w tych próbach pomoże, tylko proś Go o to.
To, co proponuje nam Pan Jezus to nigdy nie są złudne nadzieje. Bo to właśnie Jezus Miłosierny jest naszą prawdziwą i najpiękniejszą nadzieją. Jest wszechmocny i działa też tam, gdzie dla nas nadzieja się skończyła. Dla Niego zawsze jest, więc może zbawić łaską ufności każdego grzesznika, nawet w ostatniej chwili życia.
Ostatnio zmieniony 2021-04-29, 20:08 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Jak zaufac Bogu, skąd wiadomo, że jest prawdomówny
... "z Nim i z Jego" ... (choć też mi się zdarzy, że umknie)
Pewnych R(r)zeczy nie można ssprawdzić. Może dlatego, że gdyby się dało, wszystko straciłoby sens.
(rozumiem, że nie chcesz precyzyjniej?)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20