Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
-
- Przybysz
- Posty: 5
- Rejestracja: 25 maja 2021
- Been thanked: 1 time
Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Tak się zastanawiam czy ktokolwiek z was przeszedł proces uzdrowienia ze zranień ?? Chodzi mi o takie zranienia zadane w dzieciństwie zadane przez rodziców np.odrzucenie czy poniżanie przez ojca, jak i tych zadanych teraz w dorosłym życiu przez innych ludzi.Zastanawia mnie to czy ktoś z was przeszedł taką droge i może powiedzieć że jest od tego wolny.Mi osobiście one utrudniają życie i wchodzenie w zdrowe relacje, czuje jak by taką dziure w sercu a moim życiem rządzi strach przed odrzuceniem.Czy ktokolwiek z was przebył taką drogę ? Czy z pomocą Jezusa jest możliwe pomimo tak wielu zranień nauczyć się kochać i dawać miłość innym a nie być tylko w pozycji głodnego żebraka ?? Proszę o pomoc jeśli w tej kwestii ma ktoś wiedzę jak poradzić sobie z czymś takim ?
Tak się zastanawiam czy ktokolwiek z was przeszedł proces uzdrowienia ze zranień ?? Chodzi mi o takie zranienia zadane w dzieciństwie zadane przez rodziców np.odrzucenie czy poniżanie przez ojca, jak i tych zadanych teraz w dorosłym życiu przez innych ludzi.Zastanawia mnie to czy ktoś z was przeszedł taką droge i może powiedzieć że jest od tego wolny.Mi osobiście one utrudniają życie i wchodzenie w zdrowe relacje, czuje jak by taką dziure w sercu a moim życiem rządzi strach przed odrzuceniem.Czy ktokolwiek z was przebył taką drogę ? Czy z pomocą Jezusa jest możliwe pomimo tak wielu zranień nauczyć się kochać i dawać miłość innym a nie być tylko w pozycji głodnego żebraka ?? Proszę o pomoc jeśli w tej kwestii ma ktoś wiedzę jak poradzić sobie z czymś takim ?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Nie przeszedłem tego, co Ty. Ale doznałem wielu zranień. Bolesnych. Czasem trwających kilkadziesiąt lat. Trudno sobie z tym poradzić. Ale problem ma wiele aspektów. Przebaczenie, zapomnienie, obawa przez zranieniem, nieufność. No i sama miłość.Gregory123 pisze: ↑2021-06-10, 18:23 Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Tak się zastanawiam czy ktokolwiek z was przeszedł proces uzdrowienia ze zranień ?? Chodzi mi o takie zranienia zadane w dzieciństwie zadane przez rodziców np.odrzucenie czy poniżanie przez ojca, jak i tych zadanych teraz w dorosłym życiu przez innych ludzi.Zastanawia mnie to czy ktoś z was przeszedł taką droge i może powiedzieć że jest od tego wolny.Mi osobiście one utrudniają życie i wchodzenie w zdrowe relacje, czuje jak by taką dziure w sercu a moim życiem rządzi strach przed odrzuceniem.Czy ktokolwiek z was przebył taką drogę ? Czy z pomocą Jezusa jest możliwe pomimo tak wielu zranień nauczyć się kochać i dawać miłość innym a nie być tylko w pozycji głodnego żebraka ?? Proszę o pomoc jeśli w tej kwestii ma ktoś wiedzę jak poradzić sobie z czymś takim ?
Czymże jest miłość? Jest postawą, decyzją. Przebaczenie jest aktem woli. Zapomnienie już w mniejszym stopniu zależy od woli. Da się, ale to bardzo trudne. A dopóki się nie zapomni, pozostają obawa przez ponownym zranieniem. Tak działa instynkt samozachowawczy. Uczymy się na błędach. Własnych i czyichś. Mechanizm zapamiętywania zwykle działa niezależnie od naszej woli. Trudno się dziwić nieufności. Trudno nie mieć obaw przed odrzuceniem. Wydaje mi się, że tylko praktykowanie miłości może wyzwolić. Zawsze i wszystkim czynić dobro. I wypełniać wolę Bożą. Wydaje mi się, że to jedyna droga. W każdym razie jedyna, która pozwala mi żyć. Która pozwala zaprzestać koncentrowania się na doznanych krzywdach. I całkowicie porzucić myśl o odgrywaniu się. Chrześcijanin ma nieść miłość. Wszem i wobec. Szczególnie do Boga. Zgodnie z przykazaniami miłości, których nauczył nas Jezus.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2501
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1050 times
- Been thanked: 939 times
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
2 lata temu włączyłam online Mszę o uzdrowienie i uwolnienie z Czatachowej, z ojcem Danielem, (wspólnota Miłość i Miłosiedzie Jezusa) i w pewnej chwili zaczęłam naprawdę płakać jak nigdy, a ojciec Daniel mówił że w Jezus uzdrawia ze zranień Adrianę. Jeszcze coś mówił ale nie pamiętam zresztą zaczęłam płakać, a po wszystkim czułam przez długi czas miłość i spokój.
Także ja wierzę że Bóg mogłby uzdrowić tak na 100%, jeśli taka jest Jego wola.
Innym razem całkowicie zostałam uzdrowiona z bólu łopatki który miałam od kilku dni. Ale to nie jest tak że włączam sobie i czekam że może i tym razem znów coś się stanie. Tylko włączam przy okazji gdy modlę się z tą wspólnotą rozancem czy koronką.
Także ja wierzę że Bóg mogłby uzdrowić tak na 100%, jeśli taka jest Jego wola.
Innym razem całkowicie zostałam uzdrowiona z bólu łopatki który miałam od kilku dni. Ale to nie jest tak że włączam sobie i czekam że może i tym razem znów coś się stanie. Tylko włączam przy okazji gdy modlę się z tą wspólnotą rozancem czy koronką.
Ostatnio zmieniony 2021-06-10, 20:05 przez Susanna, łącznie zmieniany 1 raz.
"Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego,
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!
Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
Bóg mój, zbawienie moje, jedyna otucha,
Bóg mi rozkoszą serca i weselem ducha."
Magnificat anima mea Dominum!
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13806
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Sam sobie z tym nie poradzisz.
Zranili Cię ludzie, którzy nie byli w stanie dać Ci miłości lub zwykle Cię skrzywdzili.
Mnie uzdrawiają (bo to trwa) ludzie, którzy mają jej nadmiar i wierzę, że to Bóg stawia ich na mojej drodze.
Gdyby nie oni pewnie byłoby pozamiatane.
Nie wiem ile potrwa Twój strach, ale wierzę, że tę dziurę / pustkę w twoim sercu wypełni jedynie Bóg.
Bóg b. rzedko uzdrawia "pstrykając w palce", robi to w ostateczności.
Zwykle, moim zdaniem, działa przez drugiego człowieka.
Puentując. Uważam, że możesz robić wiele, by przygotować się do tego lecz to Pan wybierze czas i miejsce.
To może trwać ... kto wie może już się dzieję.
Doświadczając Bożej milości miłosierdzie i przebaczenie przyjdzie Ci z "łatwością".
Zranili Cię ludzie, którzy nie byli w stanie dać Ci miłości lub zwykle Cię skrzywdzili.
Mnie uzdrawiają (bo to trwa) ludzie, którzy mają jej nadmiar i wierzę, że to Bóg stawia ich na mojej drodze.
Gdyby nie oni pewnie byłoby pozamiatane.
Nie wiem ile potrwa Twój strach, ale wierzę, że tę dziurę / pustkę w twoim sercu wypełni jedynie Bóg.
Bóg b. rzedko uzdrawia "pstrykając w palce", robi to w ostateczności.
Zwykle, moim zdaniem, działa przez drugiego człowieka.
Puentując. Uważam, że możesz robić wiele, by przygotować się do tego lecz to Pan wybierze czas i miejsce.
To może trwać ... kto wie może już się dzieję.
Doświadczając Bożej milości miłosierdzie i przebaczenie przyjdzie Ci z "łatwością".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Z pomocą Jezusa wszystko jest możliwe.
Poproś o pomoc odpowiedniego terapeutę, który budzi Twoje zaufanie i powierz swoje uzdrowienie Bogu.
Potem pracuj z terapeutą.
W ostatnim etapie terapeuta już Ci nie będzie towarzyszył, będziesz tam sam na sam z Bogiem.
I będziesz pracował według wskazówek Bożych.
I będziesz zdrowy i napełniony miłością.
Powodzenia!
Poproś o pomoc odpowiedniego terapeutę, który budzi Twoje zaufanie i powierz swoje uzdrowienie Bogu.
Potem pracuj z terapeutą.
W ostatnim etapie terapeuta już Ci nie będzie towarzyszył, będziesz tam sam na sam z Bogiem.
I będziesz pracował według wskazówek Bożych.
I będziesz zdrowy i napełniony miłością.
Powodzenia!
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Przebaczenie uzdrowi ciebie i bardzo prawdopodobne ze takze ta osobe ktoa cie krzywdzila.
Do tego nie potrzebny psycholog czy psychiatra, tylko twoja wolna wola.
Do tego nie potrzebny psycholog czy psychiatra, tylko twoja wolna wola.
Ostatnio zmieniony 2021-06-19, 03:00 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4455
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Posty poruszające trochę odmienną tematykę przeniosłam tutaj: viewtopic.php?f=26&t=407&start=45
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
Re: Uzdrowienie wewnętrzne, czy jest możliwe
Dostałem informację, że - cytuję: "nie możesz tutaj namawiać Forumowiczów na pw do skorzystania z Twojej lub polecanej przez Ciebie terapii."
Prawdopodobnie narusza to któryś punkt regulaminu.
W tej sytuacji nie możemy ci pomóc merytorycznie, ani w postach, ani na pw. Ja mogę jedynie powiedzieć z własnego doświadczenia, że tak. Wszystkie traumy z dzieciństwa i te późniejsze sobie pouzdrawiałem i jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem.
Prawdopodobnie narusza to któryś punkt regulaminu.
W tej sytuacji nie możemy ci pomóc merytorycznie, ani w postach, ani na pw. Ja mogę jedynie powiedzieć z własnego doświadczenia, że tak. Wszystkie traumy z dzieciństwa i te późniejsze sobie pouzdrawiałem i jestem wolnym i szczęśliwym człowiekiem.