Czy to grzech - radek9824

[miłośniczka Faustyny]

Jeśli oni ci wybaczą, możesz być pewny że i Bóg ci już wybaczył.

Bóg wybacza niezależnie od tego, czy inni ludzie nam przebaczą. Nawet jeśli nie wybaczą, to w spowiedzi Bóg zawsze nam odpuści grzechy, jeśli żałujemy.
A to, że jakaś skrzywdzona przez nas osoba nam wybaczy, nie oznacza, że jesteśmy w łasce uświęcającej, więc w przypadku grzechu ciężkiego, spowiedź i tak jest konieczna.

Jeśli więc twoje intencje i żal są szczere, a skrucha mocna, idź najpierw i przeproś swoich rodziców za swoje zaniedbanie. I niech w twojej szczerej skrusze, twoi rodzice zobaczą że ich syn ich kocha i szczerze żałuje.

tylko nie zapomnij w tym wszystkim o tym, aby im ta miłość okazać nie tylko przez łzy, ale

Tylko że nie zawsze jest tak, że umiemy żałować bardzo mocno i płakać ze skruchy. Nie wiem jak Ty, ale ja nie umiem aż tak szczerze żałować, a w każdy razie rzadko mi się to zdarza. I też nawrócenie niekoniecznie na tym musi polegać, żeby żałować bardzo emocjonalnie. Ważny jest żal, jako świadomość, że dany czyn był zły i postanowienie poprawy.

[Synek]

Niepotrzebnie chyba miłośniczko Faustyny, odnosisz to co napisałem do Radka - do siebie i swoich doświadczeń. Przez to miesza się wiele prawd, które warunkuje sytuacja danego człowieka. Ja jedynie napisałem tyle, że nie zależnie w jaki sposób zostaną odpuszczone mu grzechy, to owo przebaczenie jest punktem wyjścia do zmiany swojego postępowania. Odniosłem bowiem wrażenie, że spowiedź jest dla niego punktem dojścia, który definitywnie rozwiązuje jego problem i uwalnia go od odpowiedzialności względem rodziców w przyszłości.

[Andej]

idź najpierw i przeproś swoich rodziców za swoje zaniedbanie.

Słusznie, to pierwsze, co powinieneś zrobić. Najpierw przeprosić rodziców i obiecać poprawę. Bez tego spowiedź będzie niepełna.
Mt 5.23 i 24 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!

[lambda]

Wczoraj moi rodzice postanowili zrobić małe przemeblowanie i przenieśli dwa łóżka z jednego pokoju do drugiego. Moi rodzice są w średnim wieku: Mama ma 53 lata a tato 56 i pół roku temu miał zawał. Wiadomo, że po zawale wysiłek fizyczny nie jest wskazany. Ale mimo wszystko z mamą przeniósł te łóżka, a ja im nie pomogłem, tylko siedziałem i przyglądałem się na nich z boku. Mimo tego, że widziałem że jest im ciężko to nie raczyłem im pomóc. Czy to jest tylko grzech lenistwa czy to jest inny grzech? W czwartek wybieram się do Spowiedzi i nie wiem jak ten grzech nazwać.

A czy jesteś dostatecznie duży aby im pomagać?
Jak jesteś z mały to bardziej byś przeszkadzała przy tym przenoszeniu niż pomógł.

[radek9824]

Dzisiaj otrzymałem mandat karny w wysokości 20 zł za brak maseczki. Czy w związku z tym mam grzech? Jeśli tak to jest grzech ciężki czy lekki?

[sądzony]

Dzisiaj otrzymałem mandat karny w wysokości 20 zł za brak maseczki. Czy w związku z tym mam grzech? Jeśli tak to jest grzech ciężki czy lekki?

Nie kara, a czyn stanowi o grzechu.
Wydaje mi się, że lekki.

[Viridiana]

To, czy to grzech ciężki czy lekki, mniej zależy od mandatu, a bardziej od sytuacji, w której tej maseczki nie miałeś.

[Andej]

To, czy to grzech ciężki czy lekki, mniej zależy od mandatu, a bardziej od sytuacji, w której tej maseczki nie miałeś.

Tak jest. Złamanie prawa cywilnego nie zawsze jest grzechem. Ale narażenie kogoś lub siebie na chorobę, już jest. I to niezależnie od obowiązującego prawa.

[radek9824]

Dzisiaj byłem u fryzjerki i opowiadałem jej o moich współlokatorkach z mieszkania. Mianowicie od miesiąca w mieszkaniu, w którym wynajmuję pokój mieszkają dwie dziewczyny z Ukrainy. I dwa tygodnie temu była taka sytuacja że używały mojego garnka po czym go nie umyły i po tygodniu włożyły go brudnego do szafki. I opowiedziałem jej tą historię, ale zastanawiam się czy to nie była obmowa. Jeśli tak to czy ja mam grzech ciężki czy lekki. Ogólnie to nie czuje do nich urazy i nie kłamałem bo opowiadałem jak było.

[Susanna]

Obmowa, to raczej gdybys kłamał na ich temat.

[Tek de Cart]

prawdę też można tak powiedzieć, żeby komuś zaszkodzić...
przesiewając przez tzw. sito Sokratesa:
1) czy to była prawda? tak
2) czy to było dobre? wątpię, bo jakie dobro z tego wypłynęło?
3) czy to było pożyteczne? nie, bo nie przyniosło żadnego pożytku żadnej ze stron

więc traktowałbym to jako obmowę, grzech lekki

[Marek_Piotrowski]

Obmowa, to raczej gdybys kłamał na ich temat.

Nie. Wówczas byłoby to oszczerstwo.

[Susanna]

Acha no tak, dzięki Marku.