Medytacja chrześcijańska

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
Bernard

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Bernard » 2017-11-26, 16:36

Dezerter pisze:Andeju byłeś w połowie już - robiliśmy tak samo! tylko dodaliśmy modlitwę Jezusową.

Polecane książki:
http://e.wydawnictwowam.pl/tyt,74687,Kontemplacja.htm
Droga kontemplacji
http://e.wydawnictwowam.pl/tyt,70471,Dr ... placji.htm

Kontemplacja
Wprowadzenie do modlitwy uważności
Chciałbym polecić jeszcze jedną książkę, którą sobie kupiłem i korzystam z niej od czasu do czasu.
http://lubin-medytacje.pl/sluchaj-medytacja-jest/

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2017-11-26, 16:51

Dobra pozycja na prezent świąteczny.
Na jakich rekolekcjach ostatnio nie jestem i w większości konferencjach słyszę wszędzie o medytacji - zazwyczaj mają na myśli ignacjańską, ale to też medytacja w jakimś sensie.
Witam serdecznie nowego forumowicza Bernarda - dobrego czasu spędzonego na forum życzę - czuj się swobodnie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2017-12-21, 22:11

"Gdy rozmawiamy z drugą osobą, to pierwsze, co powinniśmy zrobić, to skupić się na tej czynności: być uważnym, słuchającym, nierozproszonym. Być zwróconym w kierunku tej osoby. Rozmawiając, nie możemy myśleć o czymś innym: o jutrze, o naszych pracach, które mamy jeszcze do wykonania, o załatwieniu różnych spraw? To byłoby lekceważeniem tego, który przed nami staje; tego, który się z nami spotyka. Chcąc być uczciwym wobec rozmówcy, szanować jego i czas, który nam poświęca, nie możemy pozwolić sobie na brak uwagi ani na odwracanie się, ucieczkę gdzieś dalej, w inny wymiar. Taka postawa wydaje się być wyrazem oschłości, obojętności. Jest przejawem niewrażliwości na to, co się w tym momencie dokonuje. Jest to bycie obok, poza spotkaniem, poza rzeczywistością. Nawet jeżeli na zewnątrz będzie widoczna prowadzona konwersacja, to jednak wnętrze będzie dalekie od niej. Będzie to tylko pozór rozmowy. Chcąc w pełni uczestniczyć w spotkaniu, człowiek musi się w nie zaangażować w pełni. Tutaj nie można działać tylko w połowie czy większej części. Aby rzeczywiście przeżyć spotkanie z drugą osobą, należy być czujnym. Wtedy będzie szansa, że nic nam nie umknie, że być może dostrzeżemy coś, czego wcześniej nie widzieliśmy. "
Refleksje z książki o medytacji chrześcijańskiej Brunona Koniecki OSB pt. "Medytować to?"
Obrazek
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
dromax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 219
Rejestracja: 2 sty 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Been thanked: 29 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: dromax » 2018-01-05, 12:20

:) Bardzo dobry tekst o medytacji mamy tutaj:
http://mateusz.pl/duchowosc/ja-mch.htm

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Dezerter » 2018-01-13, 00:41

dromax pisze: 2018-01-05, 12:20 :) Bardzo dobry tekst o medytacji mamy tutaj:
http://mateusz.pl/duchowosc/ja-mch.htm
Dzięki - dobry, nie znałem go, widać, że człowiek wie o czym pisze.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Kawai
Początkujący
Początkujący
Posty: 29
Rejestracja: 5 sty 2018
Been thanked: 3 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Kawai » 2018-01-29, 17:09

Apropos medytacji z perspektywy osoby duchownej:
http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/ ... ,id,t.html

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Dezerter » 2018-01-29, 23:25

Kawai pisze: 2018-01-29, 17:09 Apropos medytacji z perspektywy osoby duchownej:
http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/ ... ,id,t.html
Artykuł bardzo dobry więc by nie zniknął za kilka dni to wkleję go:

Głównym problemem człowieka są jego myśli. Negatywne i oceniające

Rozmawia Monika Jagiełło

29 stycznia 2016 Aktualizacja: 29 marca 2016 00:00

Dziennik Polski 24

Ks. Stanisław Radoń: Uczymy się zauważać wszystkie bodźce i wracać do koncentracji

Ks. Stanisław Radoń: Uczymy się zauważać wszystkie bodźce i wracać do koncentracji ©Andrzej Banaś
Czujesz, że rozpraszasz się w modlitwie? Świetnie, to znaczy, że się rozwijasz. Medytacja polega na zauważaniu tych zbędnych myśli. Nie osądzajmy się za nie, bo one też nas dokądś prowadzą - mówi ks. dr Stanisław Radoń, teolog i psychoterapeuta, badacz medytacji i uważności

Czytasz w ramach ograniczonego dostępu do bezpłatnych artykułów Dziennika Polskiego
- Jak zacząć żyć bardziej świadomie?

- Pierwszy trening zaczyna się od obserwacji rodzynka. Trzeba położyć go na dłoni i dobrze mu się przyjrzeć. Zauważyć jego kształt, obejrzeć wszystkie fałdy, kolory, doświadczyć jego miękkości, twardości, poczuć jego dotyk na ustach, jego zapach...

- Zaczynamy od małych rzeczy?

- Oczywiście. Na testach uważności padają pytania o to, czy czujemy podmuch wiatru we włosach lub krople wody płynące po ciele pod prysznicem. Kto to zauważa? Pod prysznicem raczej myślimy o tym, że za długo tam stoimy, albo oglądamy własne ciało, zupełnie nie będąc z niego zadowolonym. Zaczynają się ruminacje...

- Czym są ruminacje?


- Męczą każdego codziennie. Podają w wątpliwość cudze intencje i jakość własnych czynów. To galopujący ogrom bezładnych myśli. Dotykają wszystkich ludzi. Wykonane trzy lata temu badania pokazały, że w szesnastosekundowym cyklu myśli medytującego mnicha zaledwie trzy sekundy to czas czystego skupienia. Reszta to szaleństwo bezładnych myśli - a badano osoby o przynajmniej 30-letniej praktyce medytacyjnej!

- Czyli osoba modląca się nie powinna się winić za rozproszenie myśli?

- Jeśli zauważa swoje rozproszenie, to fantastycznie! To dowód na to, że się rozwija. Uświadamia sobie np., że wzrokiem błądzi po kościelnych obrazach, że denerwuje ją czasem głos księdza, czyjeś chrząkanie... O to chodzi! Medytacja polega na zauważaniu tych zbędnych myśli, a nie entuzjastycznym wykrzykiwaniu: „Mam kontakt z Bogiem!”. Mówimy jednak o specyficznym rodzaju uwagi, bez osądzania siebie.

- Co to właściwie jest mindfulness?

- Tłumaczymy to na język polski jako „uważność”, ale to nieadekwatne tłumaczenie. Chodzi nie tyle o uważność, ile o przypominanie sobie, że po zauważeniu rozproszenia należy powrócić do stanu koncentracji. Słowa „koncentracja” też używam z ostrożnością. Celem koncentracji jest stabilizacja szalejących myśli - a to jest dopiero wstęp do uważności, medytacji.

- Z tym porządkowaniem mamy kłopot.

- I to wszyscy, jak pokazał przytoczony przykład mnichów. Z badań nad ludzkim umysłem, bez względu na to, czy badamy umysł mnicha czy kogoś, kto nie poświęca czasu na duchową praktykę, wyłania się wniosek: główny problem człowieka stanowią jego myśli. Są negatywne, oceniające i stresujące.

- Aż tak?

- Wielu nie wie, jak bardzo dołuje się własnymi myślami! A większość myśli jest negatywna. W nich znajduje się zalążek wszystkich chorób. Żeby to zobaczyć, człowiek musi nauczyć się być i akceptować to, jaki jest.

- Jak zaczął się ruch mindfulness?

- Spopularyzował go w Stanach Zjednoczonych Jon Kabat-Zinn. Na przełomie lat 70. i 80 XX wieku w klinice Uniwersytetu Massachusetts badał osoby cierpiące na bóle i ostre stany lękowe. Jako praktykujący buddysta postanowił wypróbować ze swoimi pacjentami ośmiotygodniowy kurs medytacji mindfulness. Okazało się, że bóle zarówno fizyczne, jak i psychiczne udało się zredukować. Wielu osobom taki trening może pomóc na schorzenia kręgosłupa, na które cierpi większość z nas z powodu siedzącego trybu życia. W tym przypadku trzeba nauczyć się obserwować własny ból i to, jak się zmienia. Mindfulness to „odblokowanie” rzeczywistości, a jej częścią jest też ból. Wypieranie negatywnych myśli jest błędne, tak jak ich „odczarowywanie”, tj. zmienianie na lepsze. To jedynie wzmacnia lęk. Technika mindfulness jest całkowitym otwarciem się na ich różnorodność, zmienność, przemijalność. Dostrzeganie niepożądanych stanów umysłu prowadzi do dobrej zmiany.

- Dlaczego tak siebie osądzamy?

- Na Wschodzie nazywano to „małpim umysłem”. Małpy zawsze robią dużo hałasu i zamieszania o nic... Dziś neurolodzy zachodni mówią z kolei o „funkcjonowaniu w trybie zombie”. Negatywne myśli sprawiają, że nie widzimy świata takim, jaki jest. Wpadamy w paranoidalne myśli, które nami kierują .

- Czy wzrost zainteresowania medytacją w Polsce to znak, że chcemy stać się bardziej uważni?

- Często myli się medytację z zestawem praktyk relaksacyjnych. Ci, którzy świadomie zwracają się w stronę medytacji, najczęściej sięgają do buddyjskiej tradycji. W związku z tym w polskim chrześcijaństwie do medytacji podchodzi się z ostrożnością... Z drugiej strony ci, którzy przechodzą na buddyzm, też często odrzucają chrześcijaństwo z powodu braku głębi. Bo idą na mszę, która jest powtarzalnym rytuałem, siedzą w ławce, nudzą się... Niektórzy szukają alternatyw, angażują się w neokatechumenat, spotkania modlitewne czy jeżdżą nad Lednicę...

- Ksiądz trochę się krzywi, kiedy o tym mówi. Dlaczego?

- Tego typu doświadczenia zazwyczaj są pewnym etapem na drodze do dojrzałości duchowej. Jeśli człowiek, szukając głębszych doświadczeń duchowych, kieruje się własnymi potrzebami lub niskimi pobudkami, to w rzeczywistości wcale nie medytuje, nie staje się bardziej uważny. Podkreślają to również mistycy chrześcijańscy. Paradoksalnie, obrzędowość katolicka daje szansę poznania sedna mindfulness. Spójrzmy na osoby modlące się w kościele. Człowiek, który popadł w dewocję, wyrywa się z modlitwy po to, żeby ostrym wzrokiem zmierzyć każdego przechodzącego przez kościół. Człowiek uważny też widzi ludzi wokół, ale płynnie wraca ze stanu rozproszenia do stanu skupienia na modlitwie. To jest uważność. Zauważanie bodźców i powrót do koncentracji.

- Medytacja zmienia coś w nas na stałe?

- Obserwujemy widoczne zmiany w mózgu, polegające na zatrzymaniu jego procesów degeneracyjnych. 80-letni mnisi po dziesiątkach lat medytacji mają mózgi na poziomie młodych mnichów.

- A zwykli szarzy obywatele?

-Tu różnice również były widoczne. Widać to na przykładzie tzw. testu Stroopa. W teście oznaczamy litery trzema wybranymi kolorami. Na przykład literą „C” oznaczamy kolor „czerwony”. Jedna z liter jest oznaczona błędnie. Test polega na jak najszybszym wyłapywaniu tej pomyłki. Z czasem nasza uważność w teście spada, ale u osób medytujących umiejętność wyłapywania błędu była zawsze wyższa niż u osób, które medytacji nie praktykowały. Czyli w stresie tacy ludzie lepiej myślą. Podobnie jest z percepcją podprogową. Ludzie o niskiej uważności nie zauważają tego typu komunikatów świadomie, ale je odczuwają! Po ok. 10 sekundach od bodźca przeżywają ataki lęku. Jego źródeł nie potrafią zidentyfikować. Pojawiają się bóle głowy, uczucie pragnienia, ruminacje. Świadomie nie wiedzą, co wyprowadziło ich z równowagi.

- Uważność można ćwiczyć samemu?

- Jeśli nie ma się większych zaburzeń, to jak najbardziej. Kurs mindfulness kosztuje około tysiąca złotych, to sporo pieniędzy. Ale informacji, jak to robić samemu, jest sporo w internecie, między innymi na stronie Instytutu Psychoterapii i Rozwoju Integralnego. Faktem jest, że u prawie wszystkich osób na początku treningów mogą pojawić się bardzo intensywne doznania, pozytywne, ale i negatywne. Wskazana jest obecność, a przynajmniej kontakt telefoniczny, kogoś doświadczonego w treningach uważności, a w niektórych przypadkach psychologa klinicysty, psychoterapeuty.

***

Ks. dr Stanisław Radoń

Pracownik naukowy Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II i Krakowskiej Wyższej Szkoły Promocji Zdrowia, teolog i psychoterapeuta. Od wielu lat zajmuje się zagadnieniem medytacji i doświadczeń mistycznych, a w szczególności uważności. Badania potwierdzają, że praktykowanie uważności („mindfulness”) wpływa pozytywnie na zaburzenia lękowe, nerwice, nawroty depresji, tendencje samobójcze, ADHD, chorobę Alzheimera, schizofrenię i wiele innych. Stosuje się je w szkolnictwie, biznesie, wojsku, policji czy przeciw wypaleniu zawodowemu. Ks. Radoń jest też koordynatorem prac dotyczących utworzenia ośrodka naukowo-badawczego Instytutu Psychoterapii i Rozwoju Integralnego w Krakowie (www.ipri.pl) , który w głównej mierze opiera się na technikach uważności. Wkrótce ukaże się książka ks. Radonia „Czy medytacja naprawdę działa?” - pierwsza w Polsce naukowa publikacja poświęcona temu zagadnieniu.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Magnolia

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Magnolia » 2018-01-30, 07:08

Wczoraj znalazłam kanał na YT "pogłębiarka" prowadzony przez jezuitów, gdzie można nauczyć się medytacji :
https://www.youtube.com/playlist?list=P ... aQ11RME9a1

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Dezerter » 2018-01-30, 19:39

Medytacji Ignacjańskiej zwanej medytacją Słowa Bożego - to jest to co Magnolia zalinkowała. To jest ta trudniejsza według mnie. Daje ona (jeśli ją opanujemy i solidnie zrealizujemy) niesamowicie głębokie i osobiste wejście w Słowo, które było na początku i z Bogiem było a medytacja to przecież nic innego jak bycie z Bogiem i w Bogu.
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2018-04-20, 23:30

Zbliżają się kolejne rekolekcje z medytacją chrześcijańską - są jeszcze wolne miejsca, ja będę, do Gniezna blisko ;) , karmią dobrze i zdrowo - zapraszam w imieniu ks. Dariusza

Kategoria - Rekolekcje
Termin - 18-05-2018 - 20-05-2018
Miejsce - Dom CEF
Modlitwa ciszy i miłosnej obecności (cz. I i cz. II). Nabór otwarty - wypełnij i wyślij formularz zgłoszeniowy.

Jeśli jesteś zmęczony i przepracowany, z mnóstwem spraw na głowie, to ta prosta modlitwa - bez nastawienia na osiąganie i zdobywanie, bez przekraczania kolejnych granic i stopni - dedykowana jest Tobie. Bóg ukazujący swój blask w ciszy - przemawia także do Ciebie.

Zabierz ze sobą Pismo Święte (Stary i Nowy Testament), notatnik, dobre chęci i przyjedź.
Rekolekcje poprowadzą: ks. Dariusz Larus i Lena Wojdan
http://www.cef.gniezno.pl/kalendarium/6 ... cijanska-2
Ostatnio zmieniony 2018-04-20, 23:34 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2018-05-20, 18:10

Było 20 osób w tym ja i 7 osób z poprzedniej sesji - pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Karmią nadal bardzo dobrze - przepraszam, że od tego zaczynam i wychodzę na łakomczucha, ale największym doświadczeniem sobotniego przedpołudnia było ćwiczenie uważności, bycia tu i teraz i dostrzegania, wręcz smakowania rzeczywistości - ja zacząłem od śniadania i ten twarożek z konfiturą - wszystko własnej roboty!- to było doznanie i doświadczenie i emocje się pojawiły!
Rekolekcje prowadziła Lena, a ks Dariusz tylko towarzyszył, znają się od wielu lat oboje są psychologami psychoterapeutami. Lena medytuje już ok 10 lat tą metodą, która podzieliła się z nami.
Zaczytuję Lenę " Jest to metoda sprawdzona i bezpieczna, dlatego się z wami dziele, jeśli ja ją stosuję 10 lat i mi nie zaszkodziła - nadal jestem wierząca i praktykującą katoliczką, to mogę ja zaproponować wam."
Nie obyło się jednak bez kontrowersji i dopatrywania się treści niekatolickich szczególnie w medytacji w ruchu, na łonie natury, połączonej z gimnastyką . Było zgłoszenie, była dyskusja i tłumaczenie się organizatorów - poszło im nieźle i potrafili podać wyjaśnienie wszystkich wątpliwości uczestników. A ja powiem, że byłem zbudowanym tym jaki nasz naród katolicki staje się czujny, doświadczony, napominający i dbający o czystość wiary :!: :ymapplause: . Ze strony organizatorów/prowadzących był odzew i pojawiło się więcej chrześcijańskich elementów i odwołań.
Zdecydowanie było warto - tak brzmiało podsumowanie sesji - moje bardziej osobiste pojawi się później.
Kolejna 3 sesja już w październiku :!:
Ostatnio zmieniony 2018-10-04, 18:56 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-20, 19:55

Czy to jest to samo co to http://www.wccm.pl ?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2018-05-21, 20:13

To samo na pewno nie, choć tez blisko do benedyktynów, ale bliżej do benedyktynów z Lubinia
http://lubin-medytacje.pl/aktualnosci/
Ale każda sesja jest trochę inna, bo każdy prowadzący ma swój styl i metodę medytacji. Każdy z uczestników medytacji dodatkowo ja sobie modyfikuje, dopasowuje do siebie, swojej duchowości, konstrukcji psychicznej, ulubionej modlitwy, słowa.
Pierwsza sesja opisana przeze mnie była prowadzona przez ks Darka z "modlitwa Jezusową"
Lena ( http://psychosfery.pl/zespol_1.html ) prowadziła medytację "Świętego Imienia - Jezus Chrystus" mocnym akcentem tez było "uświęcenie dłoni Imieniem Jezus" - to moja próba opisania tego co było częścią i ważnym punktem medytacji.
Opiera się dość wiernie na węgierskim jezuicie, doktorze teologii, dobrym znajomym obecnego papieża Franciszka - Franz Jalics i jego publikacjach:
- Kontemplacja Wprowadzenie do modlitwy uważności
- Droga kontemplacji

Następna sesja - na jesieni będzie prowadzona przez Dariusza Hybla - "z ośrodka medytacji z Lubinia"
http://lubin-medytacje.pl/aktualnosci/
Ja będę :!:
Ostatnio zmieniony 2018-05-21, 20:17 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-21, 21:59

Byłbym bardzo ostrożny.
Tutaj: http://www.siemieniewski.archidiecezja. ... /?q=node/1 jest w postaci elektronicznej książka bp. Andrzeja Siemieniewskiego i ks. Mirosława Kiwka na ten temat (rozprawiają się tam m.on. z naciąganymi analogiami do Ojców Pustyni - mimo to książka jest b.zrównowazona). Polecam zwłaszcza rozdział "Watykańskie światło".

Mnie niepokoją takie rzeczy jak choćby folder (reklamowanego na stronie wccm Aśramu Annmodaya należącego do ojców Oblatów Misjonarzy Maryi Niepokalenej (OMI) w Indiach
Oto pierwsza strona folderu Aśramu. Zwróćcie uwagę na symbole dookoła medytującego Chrystusa...

Obrazek
Ostatnio zmieniony 2018-05-21, 22:01 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14805
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4115 times
Been thanked: 2906 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrzescijańska

Post autor: Dezerter » 2018-05-21, 23:37

Dziękuję Marku za troskę - czuje się zaopiekowany - nie pierwszy raz :)
Uspokoję Cię, że byłbyś dumny, tak jak ja zresztą byłem z uczestników i ich czujności na podejrzane treści.
Nie interesuje mnie powiem ci szczerze co robią Oblaci w Indiach, co w Kamerunie, a co u Inuitów- nie znam kontekstu- podobnie jak ty więc się nie wypowiadam i nie oceniam. Oblatów znam w Polsce, bardzo ortodoksyjny, wręcz konserwatywny zakon, a przede wszystkim misyjny. Nasłuchałem się wiele opowieści misjonarzy oblackich o zachowaniach jakie w naszej kulturze by "nie przeszły" a tam są dobre dla wzrastania "tubylców" w wierze i nawracania się na chrześcijaństwo.
Mnie interesuje medytacja w Archidiecezji Gnieźnieńskiej , czy w Polsce. Zabierz żonę i zapraszam w październiku na weekend - poznasz jednego z najważniejszych ludzi w polskiej medytacji i ocenisz sam.

Dlaczego warto - moje króciutkie świadectwo, bo idę spać
Pojechałem tam będąc w trakcie Seminarium odnowy, po spowiedzi generalnej, modlitwie wybaczenia i uzdrowienia więc jak zaczęli prowadzący mówić, że w trakcie medytacji , gdy jesteśmy sami z sobą i Jezusem, otwarci na prawdę - to mogą wyjść z nas jakieś trudne prawdy o nas . Uśmiechnąłem się w duszy - , "ale nie zemnie" pomyślałem - ja jestem właśnie wyczyszczony jak łza. A na koniec rekolekcji dałem świadectwo o sobie, że gdy stanąłem w Prawdzie to ze zdumieniem odkryłem 2 prawdy o sobie, które mnie zaskoczyły i zdumiały - mam nad czym myśleć i pracować, by moje życie duchowe stało się lepsze.
Słowo mówi, że :
Złe drzewo nie może wydawać owoców dobrych.
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ