Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Dzielimy się dowodami Bożego działania w naszym życiu i życiu znanych osób, jak i naszych bliskich i innych ludzi; piszcie to, co zbuduje wszystkich w wierze w Boga.
Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: lambda » 2021-09-30, 07:49

Załamana25 pisze: 2021-09-30, 02:14
Lunka pisze: 2021-09-29, 22:19 Odwracasz wszystko co piszę. Myślę, że nie tylko ja zinterpretowalam tutaj Twoje słowa, tak jak napisałam.
Znaki nie mają tu nic do tego. Przykro mi, ja rozumiem to tak jak napisałam.
Nie będę więc się czepiać już więcej, choć nadal nie wiem co miałeś myśli. Może tak jak napisałeś, pytałeś z czystego "wścibstwa".

A i ja Cię nie oskarżam po prostu myślę czy drugiej stronie piszącej nie zrobiło się czasem przykro 😔

Jak uraziłam to przepraszam.
Spokojnie :) Nie biorę aż tak do siebie wypowiedzi ludzi w internecie na mój temat, staram się kierować zdrowym rozsądkiem. Pozwólcie, że podsumuje to tak - nie ma ludzi świętszych od Boga, a najlepiej oceni nas on sam :)
To ja zapytam wprost, czy mieszkasz z nim i żyjesz jak mąż z żoną?

Załamana25
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 28 wrz 2021
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: Załamana25 » 2021-09-30, 10:21

lambda pisze: 2021-09-30, 07:49
Załamana25 pisze: 2021-09-30, 02:14
Lunka pisze: 2021-09-29, 22:19 Odwracasz wszystko co piszę. Myślę, że nie tylko ja zinterpretowalam tutaj Twoje słowa, tak jak napisałam.
Znaki nie mają tu nic do tego. Przykro mi, ja rozumiem to tak jak napisałam.
Nie będę więc się czepiać już więcej, choć nadal nie wiem co miałeś myśli. Może tak jak napisałeś, pytałeś z czystego "wścibstwa".

A i ja Cię nie oskarżam po prostu myślę czy drugiej stronie piszącej nie zrobiło się czasem przykro 😔

Jak uraziłam to przepraszam.
Spokojnie :) Nie biorę aż tak do siebie wypowiedzi ludzi w internecie na mój temat, staram się kierować zdrowym rozsądkiem. Pozwólcie, że podsumuje to tak - nie ma ludzi świętszych od Boga, a najlepiej oceni nas on sam :)
To ja zapytam wprost, czy mieszkasz z nim i żyjesz jak mąż z żoną?
Nie.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: lambda » 2021-09-30, 10:25

Załamana25 pisze: 2021-09-30, 10:21
lambda pisze: 2021-09-30, 07:49
Załamana25 pisze: 2021-09-30, 02:14
Lunka pisze: 2021-09-29, 22:19 Odwracasz wszystko co piszę. Myślę, że nie tylko ja zinterpretowalam tutaj Twoje słowa, tak jak napisałam.
Znaki nie mają tu nic do tego. Przykro mi, ja rozumiem to tak jak napisałam.
Nie będę więc się czepiać już więcej, choć nadal nie wiem co miałeś myśli. Może tak jak napisałeś, pytałeś z czystego "wścibstwa".

A i ja Cię nie oskarżam po prostu myślę czy drugiej stronie piszącej nie zrobiło się czasem przykro 😔

Jak uraziłam to przepraszam.
Spokojnie :) Nie biorę aż tak do siebie wypowiedzi ludzi w internecie na mój temat, staram się kierować zdrowym rozsądkiem. Pozwólcie, że podsumuje to tak - nie ma ludzi świętszych od Boga, a najlepiej oceni nas on sam :)
To ja zapytam wprost, czy mieszkasz z nim i żyjesz jak mąż z żoną?
Nie.
No i yle wystarczyło napisać. Zatem Andej powinien Cię przeprosić za niesprawiedliwe domysły.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: Andej » 2021-09-30, 10:54

Przeprosić mogę za zadanie pytania. Albowiem pytanie nie stanowi domysłu.
Mogę też przeprosić za sprawioną przykrość, jeśli ją sprawiłem. I na wszelki wypadek przepraszam, za to. I za całą dyskusję, która też mogła sprawić przykrość.
Tym niemniej warto jest precyzować, aby nie powodować zgorszenia niezrozumieniem, złym rozumieniem, domysłami.

Poza tym, nie widzę zła w tym, że ktoś się czegoś domyśla. Zło byłoby wtedy, gdyby pojawiły się pomówienia. Oskarżenia. Potępienie, bez stwierdzenia faktu.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Załamana25
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 28 wrz 2021
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: Załamana25 » 2021-09-30, 11:50

Andej pisze: 2021-09-30, 10:54 Przeprosić mogę za zadanie pytania. Albowiem pytanie nie stanowi domysłu.
Mogę też przeprosić za sprawioną przykrość, jeśli ją sprawiłem. I na wszelki wypadek przepraszam, za to. I za całą dyskusję, która też mogła sprawić przykrość.
Tym niemniej warto jest precyzować, aby nie powodować zgorszenia niezrozumieniem, złym rozumieniem, domysłami.

Poza tym, nie widzę zła w tym, że ktoś się czegoś domyśla. Zło byłoby wtedy, gdyby pojawiły się pomówienia. Oskarżenia. Potępienie, bez stwierdzenia faktu.
Mimo wszystko nie mam Ci tego za złe.

zdrogi
Bywalec
Bywalec
Posty: 118
Rejestracja: 4 lut 2019
Been thanked: 18 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: zdrogi » 2021-10-01, 12:43

Prawda jest tak, że ludzie się schodzą, rozchodzą, potem znowu schodzą ot takie życie. A czy babcia wymodliła, można wierzyć, ale jak to ktoś napisał to tak nie działa, Bóg nie jest od załatwiania za nas spraw, czy to będzie ponowne spotkanie, praca, czy uwolnienie od oprawcy.
Powodzenia w związku ze szczęśliwym finałem.

Załamana25
Początkujący
Początkujący
Posty: 30
Rejestracja: 28 wrz 2021
Has thanked: 9 times
Been thanked: 10 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: Załamana25 » 2021-10-04, 15:48

Wspólnie z rodziną i chłopakiem omówiliśmy kwestię zadawanych tutaj pytań o tematyce ewentualnego współżycia. Uważamy, iż dana dziedzina życia każdego człowieka jest na tyle intymną sprawą, iż nie powinna ona być tematem zainteresowań innych ludzi, niż najbliżsi i księża. Tak więc zapewniamy o modlitwie wszystkich, aby ich myśli i czyny nie schodziły na tak zdrożne tory :)

Natomiast administratora bądź moderatora proszę o usunięcie mojego tematu, aby nie powodował jeszcze większego zgorszenia :)

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: lambda » 2021-10-16, 20:21

Załamana25 pisze: 2021-10-04, 15:48 Wspólnie z rodziną i chłopakiem omówiliśmy kwestię zadawanych tutaj pytań o tematyce ewentualnego współżycia. Uważamy, iż dana dziedzina życia każdego człowieka jest na tyle intymną sprawą, iż nie powinna ona być tematem zainteresowań innych ludzi, niż najbliżsi i księża. Tak więc zapewniamy o modlitwie wszystkich, aby ich myśli i czyny nie schodziły na tak zdrożne tory :)

Natomiast administratora bądź moderatora proszę o usunięcie mojego tematu, aby nie powodował jeszcze większego zgorszenia :)
Masz błędne pojęcie o zgorszeniu.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14924
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4176 times
Been thanked: 2938 times
Kontakt:

Re: Powrót do siebie i uzdrowienie związku

Post autor: Dezerter » 2021-12-15, 23:39

Załamana25 pisze: 2021-10-04, 15:48 Wspólnie z rodziną i chłopakiem omówiliśmy kwestię zadawanych tutaj pytań o tematyce ewentualnego współżycia. Uważamy, iż dana dziedzina życia każdego człowieka jest na tyle intymną sprawą, iż nie powinna ona być tematem zainteresowań innych ludzi, niż najbliżsi i księża. Tak więc zapewniamy o modlitwie wszystkich, aby ich myśli i czyny nie schodziły na tak zdrożne tory :)

Natomiast administratora bądź moderatora proszę o usunięcie mojego tematu, aby nie powodował jeszcze większego zgorszenia :)
Ja nie widzę tu zgorszenia żadnego - co najwyżej niektórzy zbyt wścibscy dostali nauczkę, by nie wchodzić z butami w czyjeś życie intymne.
Kiedyś proboszcz - jakieś 5 lat temu powiedział mi, że dostali instrukcję z Kurii a oni z episkopatu, by nie zadawać narzeczonym pytań o współżycie bez wyraźnego powodu, bo jest to wchodzenie w strefę intymną i nie ma ksiądz prawa (tym bardziej forumowicz) interesować się czyimś pożyciem intymnym. każdy sam przed Bogiem odpowiada za to i jeśli nie obnosi się z tym publicznie to nie nasza sprawa
A że modlitwa skuteczna, to bardzo budująca opowieść - życzę wam dużo miłości i by to dobre porozumienie trwało
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Świadectwa działania Boga”