Co tam u Was?

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5203
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 821 times
Been thanked: 1378 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: abi » 2021-10-12, 20:56

ha ha :D orzeszq
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Lunka » 2021-10-12, 21:42

@orzeszku to żesz wymyśliła z ta kuna xD
Wpadnij do mnie, zabieraj i sobie oswajaj śmiało :D
Ja to bym wolała liska. Mój mały też kocha 🦊 lisy. ;))

A ten Avatar wygląda bomba! @Andej dobra robota :-bd
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Andej » 2021-10-12, 21:55

Lunka pisze: 2021-10-12, 21:42 Ja to bym wolała liska. Mój mały też kocha 🦊 lisy.
Dziś lis przechadzał się po mojej ulicy. Pies dostał jakiejś alergii. Nie podobało mu się. Lisek obwąchał się ze szczeniaczkiem sąsiada, a na sąsiada blady strach. Bo psina jeszcze przed wścieklizną. A kilkaset metrów ode mnie tabliczki: Uwaga rejon objęty wścieklizną, czy coś w tym rodzaju.
Weterynarz mówił, że jak lisek na luzie na ulicy, to prawdopodobnie wściekł się, chociaż takli spokojny. Za to ludzie niespokojni. Bo nikt nie chce się wściekać. Zwłaszcza na dzikie zwierzę.
Lis poszedł.
Co to będzie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Lunka » 2021-10-12, 21:59

Uuuu no właśnie ta złą sława lisia związana ze wścieklizną @-)
Ja to się panicznie boje :-ss
@Andej ja na miejscu sąsiada profilaktycznie oddałbym psa na 2 tygodnie kwarantanny, żeby sprawdzić czy aby się nie nabrał czegoś #-o bo jednak lekarstwa nie ma gdy za wczasu nie zareagujesz...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Jozek » 2021-10-12, 22:12

orzeszku pisze: 2021-10-12, 20:50 @Andej to może sobie pobiorę z tego postu gdzie wstawiłeś i wkleję w awatar? Co wieczór odmawiam różaniec, więc pomodlę się w Twoich intencjach :)

Dodano po 1 minucie 13 sekundach:
@Lunka tak czy siak, kuny to pocieszne zwierzaczki są :P ja bym chciała mieć taką oswojoną kunkę :P

Dodano po 4 minutach 14 sekundach:
Wstawiłam ;3
ja mialem mloda dzika kune ktora przynioslem z lasu.
by rodzice sie nie dowiedzieli to przywiaxalem ja na czyms co mozna by porownac ze smycza, przy wnece do naszej piwnicy pod blokiem.
w ciagu godziny uslyszalem wrzask sasiadki ktora z wrzaskiem uciekla z piwnicy, bo nie bylo tam swiatla, a po ciemku uslyszala " phhhhhhsssszz. jak reakcja kota na widok psa. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Andej » 2021-10-12, 23:26

Lunka pisze: 2021-10-12, 21:59 oddałbym psa na 2 tygodnie kwarantanny, żeby sprawdzić czy aby się nie nabrał czegoś #-o bo jednak lekarstwa nie ma gdy za wczasu nie zareagujesz...
Kiedyś miałem przygodę z obcym pieskiem. Niefrasobliwie zwlekałem z pójściem do specjalisty. Byłem młody, w wieku trzydziestu kilku lat byłem zaledwie dwudziestolatkiem. Opieprzył mnie, że zwlekałem. Ale pogadałem. Bo jestem gadułą. Zadałem kilka pytań.
Czy jeśli się załapałem, to mogę kogoś zarazić?
Czy po wystąpieniu objawów jest jakaś szansa?
I jeszcze wyraziłem gotowość przyjęcia surowicy na wszelki wypadek, nawet jeśli bardo bolesne.
A on na to:
Że jeszcze nie zanotowano przypadku, aby człowiek człowieka. - To mnie uspokoiło. Albowiem primum non nocere bliźniemu.
Że medycyna zanotowała trzy przypadki wyleczenie po wystąpieniu objawów, ale tylko jeden z opisów jest na tyle rzetelny, że można wierzyć. - Wniosek, nie ma co liczyć, że będzie się drugim (czwartym) przypadkiem.
Lekarz powiedział, że wcale nie bolesne. To miejska legenda mając wzbudzać litość i wyrzuty sumienia, które to spowoduję, że zgłosi się właściciel psa lub podkabluje świadek albo życzliwy sąsiad. Ale propozycję odrzucił, albowiem szczepionka oddziaływane na system nerwowy. Negatywnie. I nikt nie może zaręczyć, że nie zadziała zbyt radykalnie. Troszkę jak roletka, ino w łagodniejszej formie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Lunka
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sty 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 956 times
Been thanked: 566 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Lunka » 2021-10-13, 10:15

Oj @Andej ryzykowałes sporo.
Rzeczywiście legenda o bolesności szczepienia jest dość szeroka. Ale moja teściowa miała jako dziecko, w brzuch, bo pies był nieszczepiony. Mówiła że bardzo bolało. Może to z perspektywy dziecka a może przez te naście lat coś się zmieniło. A może Twój lekarz odporny na ból 😬

Chyba ostatni przypadków wścieklizny u czlowieka w Polsce oczywiście ze skutkiem śmiertelnym to jakaś kobieta, która ugryzł jej własny kot.
Myślę, że koty też powinny podlegać obowiązkowemu szczepieniu. Ja kiedyś chciałam swojego zaszczepić a weterynarz powiedzial, że u nas tego się nie praktykuje 😳
I tak boje się kotów.
A my na temat zeszliśmy. Dzisiaj u Nas "wioskowe" szczepienie psów. 😉
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: lambda » 2021-10-13, 10:59

Lunka pisze: 2021-10-13, 10:15 Oj @Andej ryzykowałes sporo.
Rzeczywiście legenda o bolesności szczepienia jest dość szeroka. Ale moja teściowa miała jako dziecko, w brzuch, bo pies był nieszczepiony. Mówiła że bardzo bolało. Może to z perspektywy dziecka a może przez te naście lat coś się zmieniło. A może Twój lekarz odporny na ból 😬

Chyba ostatni przypadków wścieklizny u czlowieka w Polsce oczywiście ze skutkiem śmiertelnym to jakaś kobieta, która ugryzł jej własny kot.
Myślę, że koty też powinny podlegać obowiązkowemu szczepieniu. Ja kiedyś chciałam swojego zaszczepić a weterynarz powiedzial, że u nas tego się nie praktykuje 😳
I tak boje się kotów.
A my na temat zeszliśmy. Dzisiaj u Nas "wioskowe" szczepienie psów. 😉
Be igryzienia raczej nie ma ryzyka zarażenia wścieklizna.
Dlatego w przypadku pogryzienia nieznajomego psa chyba jest standardowa procedura.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Andej » 2021-10-13, 19:10

Kotki mają koci pazur. Też nieśmieszne.
Z tego co pamiętam, to wystarczy, aby ślina zarażonego dostała się do krwioobiegu. Wystarczy, że poliże zadrapanie. Ale z włąsnym zwierzęciem mały problem, bo stale pod obserwacją. Gdyby nawet, to najpierw u niego objawy. Wtedy można jeszcze człowieka ratować.
Nie wiem, czy nie częściej sepsa. Polizanie, zadrapanie. Ale nie ma co demonizować. Każdy zwierzak, jak już dostanie sie do rodziny, to staje się jej nieodłącznym członkiem. Obrazek
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Skaza
Gaduła
Gaduła
Posty: 996
Rejestracja: 7 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1414 times
Been thanked: 366 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Skaza » 2021-10-13, 20:32

Apetyt niby powrócił , lecz dalej nie to co wcześniej :)
Obiecałem ... dałem słowo , więc dotrzymam :) zastanawiałem się jednak na czym polegać mogą te grupy na fejsbuku hmm to jakieś jakby czaty dawne hmm jakby ktoś mógł opisać w kilku słowach prostej chłopinie będę wdzięczny :) wspomniała o tym wczoraj lambda dzisiaj czarny w innym temacie i zaczęło mnie to nurtować ... co to może u licha być :) a , że teraz usiadłem w fotelu i odpoczywam to pomyślałem zapytaj w ogólnym temacie co będziesz dumał :) w planach jeszcze dzisiaj obejrzenie westernu 40 karabinów z 1967 :) wczoraj leciał późno wieczorem i nie chciało mi się siedzieć do pierwszej z powiekami na zapałki :)

orzeszku

Re: Co tam u Was?

Post autor: orzeszku » 2021-10-13, 21:11

Jak się dziś czujecie Wy i (jeśli dzieciaci) Wasze dzieci? Bo mój mały dziś mi dał bardzo w kość i zastanawiam się, czy to może to być wpływ pogody. Cały dzień rozpierała go energia, a na wieczór zrobił się marudny i z trudem go uspałam...

Dodano po 2 minutach 44 sekundach:
@Skaza to coś jak tematyczne fora, są np grupy miłośników motoryzacji, programowania, grupy psychologiczne, grupy lokalne... Do wyboru do koloru. Dołączasz i możesz normalnie dyskutować.

Awatar użytkownika
Skaza
Gaduła
Gaduła
Posty: 996
Rejestracja: 7 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1414 times
Been thanked: 366 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: Skaza » 2021-10-13, 21:21

Aha chyba już rozumiem mniej więcej, dziękuję :)
To musisz być bardzo zmęczona wraz z mężem po takim dniu. A pośpi Twój maluch do samego rana czy w nocy też dzieci się budzą ? pytam bo ja w tych sprawach zielony jak szczypiorek na wiosnę.

orzeszku

Re: Co tam u Was?

Post autor: orzeszku » 2021-10-13, 21:27

Mąż to większość dnia w pracy, to potem wieczór z małym to dla niego przyjemność :P synek na początku budził się na jedzenie średnio co 2-3 godziny, teraz ok. 4, ale zdarzy się mu nawet 5 godzin przespać, jak się przed snem wyszaleje.

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Co tam u Was?

Post autor: lambda » 2021-10-13, 21:43

Andej pisze: 2021-10-13, 19:10 Kotki mają koci pazur. Też nieśmieszne.
Z tego co pamiętam, to wystarczy, aby ślina zarażonego dostała się do krwioobiegu. Wystarczy, że poliże zadrapanie. Ale z włąsnym zwierzęciem mały problem, bo stale pod obserwacją. Gdyby nawet, to najpierw u niego objawy. Wtedy można jeszcze człowieka ratować.
Nie wiem, czy nie częściej sepsa. Polizanie, zadrapanie. Ale nie ma co demonizować. Każdy zwierzak, jak już dostanie sie do rodziny, to staje się jej nieodłącznym członkiem. Obrazek
Kiedyś w serialu dr Hause był przypadek pacjentki z wścieklizna. Mówili tam że jak są objawy choroby to nie na już ratunku.

Dodano po 54 sekundach:
Skaza pisze: 2021-10-13, 20:32 Apetyt niby powrócił , lecz dalej nie to co wcześniej :)
Obiecałem ... dałem słowo , więc dotrzymam :) zastanawiałem się jednak na czym polegać mogą te grupy na fejsbuku hmm to jakieś jakby czaty dawne hmm jakby ktoś mógł opisać w kilku słowach prostej chłopinie będę wdzięczny :) wspomniała o tym wczoraj lambda dzisiaj czarny w innym temacie i zaczęło mnie to nurtować ... co to może u licha być :) a , że teraz usiadłem w fotelu i odpoczywam to pomyślałem zapytaj w ogólnym temacie co będziesz dumał :) w planach jeszcze dzisiaj obejrzenie westernu 40 karabinów z 1967 :) wczoraj leciał późno wieczorem i nie chciało mi się siedzieć do pierwszej z powiekami na zapałki :)
Polegają na tym że ktoś pisze post a inni komentują. Podobnie jak tu.

Dodano po 1 minucie 56 sekundach:
orzeszku pisze: 2021-10-13, 21:27 Mąż to większość dnia w pracy, to potem wieczór z małym to dla niego przyjemność :P synek na początku budził się na jedzenie średnio co 2-3 godziny, teraz ok. 4, ale zdarzy się mu nawet 5 godzin przespać, jak się przed snem wyszaleje.
Mój przesypia noce, ma 7 msc

orzeszku

Re: Co tam u Was?

Post autor: orzeszku » 2021-10-13, 21:46

Fajnie, może mój też do tego czasu już będzie przesypiał, bo widzę że mu się regularnie wydłuża czas między pobudkami.

ODPOWIEDZ