Co tam u Was?
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5203
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 821 times
- Been thanked: 1378 times
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Co tam u Was?
@orzeszku to żesz wymyśliła z ta kuna xD
Wpadnij do mnie, zabieraj i sobie oswajaj śmiało
Ja to bym wolała liska. Mój mały też kocha lisy.
A ten Avatar wygląda bomba! @Andej dobra robota
Wpadnij do mnie, zabieraj i sobie oswajaj śmiało
Ja to bym wolała liska. Mój mały też kocha lisy.
A ten Avatar wygląda bomba! @Andej dobra robota
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Co tam u Was?
Dziś lis przechadzał się po mojej ulicy. Pies dostał jakiejś alergii. Nie podobało mu się. Lisek obwąchał się ze szczeniaczkiem sąsiada, a na sąsiada blady strach. Bo psina jeszcze przed wścieklizną. A kilkaset metrów ode mnie tabliczki: Uwaga rejon objęty wścieklizną, czy coś w tym rodzaju.
Weterynarz mówił, że jak lisek na luzie na ulicy, to prawdopodobnie wściekł się, chociaż takli spokojny. Za to ludzie niespokojni. Bo nikt nie chce się wściekać. Zwłaszcza na dzikie zwierzę.
Lis poszedł.
Co to będzie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Co tam u Was?
Uuuu no właśnie ta złą sława lisia związana ze wścieklizną
Ja to się panicznie boje
@Andej ja na miejscu sąsiada profilaktycznie oddałbym psa na 2 tygodnie kwarantanny, żeby sprawdzić czy aby się nie nabrał czegoś bo jednak lekarstwa nie ma gdy za wczasu nie zareagujesz...
Ja to się panicznie boje
@Andej ja na miejscu sąsiada profilaktycznie oddałbym psa na 2 tygodnie kwarantanny, żeby sprawdzić czy aby się nie nabrał czegoś bo jednak lekarstwa nie ma gdy za wczasu nie zareagujesz...
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: Co tam u Was?
ja mialem mloda dzika kune ktora przynioslem z lasu.orzeszku pisze: ↑2021-10-12, 20:50 @Andej to może sobie pobiorę z tego postu gdzie wstawiłeś i wkleję w awatar? Co wieczór odmawiam różaniec, więc pomodlę się w Twoich intencjach
Dodano po 1 minucie 13 sekundach:
@Lunka tak czy siak, kuny to pocieszne zwierzaczki są ja bym chciała mieć taką oswojoną kunkę
Dodano po 4 minutach 14 sekundach:
Wstawiłam ;3
by rodzice sie nie dowiedzieli to przywiaxalem ja na czyms co mozna by porownac ze smycza, przy wnece do naszej piwnicy pod blokiem.
w ciagu godziny uslyszalem wrzask sasiadki ktora z wrzaskiem uciekla z piwnicy, bo nie bylo tam swiatla, a po ciemku uslyszala " phhhhhhsssszz. jak reakcja kota na widok psa.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Co tam u Was?
Kiedyś miałem przygodę z obcym pieskiem. Niefrasobliwie zwlekałem z pójściem do specjalisty. Byłem młody, w wieku trzydziestu kilku lat byłem zaledwie dwudziestolatkiem. Opieprzył mnie, że zwlekałem. Ale pogadałem. Bo jestem gadułą. Zadałem kilka pytań.
Czy jeśli się załapałem, to mogę kogoś zarazić?
Czy po wystąpieniu objawów jest jakaś szansa?
I jeszcze wyraziłem gotowość przyjęcia surowicy na wszelki wypadek, nawet jeśli bardo bolesne.
A on na to:
Że jeszcze nie zanotowano przypadku, aby człowiek człowieka. - To mnie uspokoiło. Albowiem primum non nocere bliźniemu.
Że medycyna zanotowała trzy przypadki wyleczenie po wystąpieniu objawów, ale tylko jeden z opisów jest na tyle rzetelny, że można wierzyć. - Wniosek, nie ma co liczyć, że będzie się drugim (czwartym) przypadkiem.
Lekarz powiedział, że wcale nie bolesne. To miejska legenda mając wzbudzać litość i wyrzuty sumienia, które to spowoduję, że zgłosi się właściciel psa lub podkabluje świadek albo życzliwy sąsiad. Ale propozycję odrzucił, albowiem szczepionka oddziaływane na system nerwowy. Negatywnie. I nikt nie może zaręczyć, że nie zadziała zbyt radykalnie. Troszkę jak roletka, ino w łagodniejszej formie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Co tam u Was?
Oj @Andej ryzykowałes sporo.
Rzeczywiście legenda o bolesności szczepienia jest dość szeroka. Ale moja teściowa miała jako dziecko, w brzuch, bo pies był nieszczepiony. Mówiła że bardzo bolało. Może to z perspektywy dziecka a może przez te naście lat coś się zmieniło. A może Twój lekarz odporny na ból
Chyba ostatni przypadków wścieklizny u czlowieka w Polsce oczywiście ze skutkiem śmiertelnym to jakaś kobieta, która ugryzł jej własny kot.
Myślę, że koty też powinny podlegać obowiązkowemu szczepieniu. Ja kiedyś chciałam swojego zaszczepić a weterynarz powiedzial, że u nas tego się nie praktykuje
I tak boje się kotów.
A my na temat zeszliśmy. Dzisiaj u Nas "wioskowe" szczepienie psów.
Rzeczywiście legenda o bolesności szczepienia jest dość szeroka. Ale moja teściowa miała jako dziecko, w brzuch, bo pies był nieszczepiony. Mówiła że bardzo bolało. Może to z perspektywy dziecka a może przez te naście lat coś się zmieniło. A może Twój lekarz odporny na ból
Chyba ostatni przypadków wścieklizny u czlowieka w Polsce oczywiście ze skutkiem śmiertelnym to jakaś kobieta, która ugryzł jej własny kot.
Myślę, że koty też powinny podlegać obowiązkowemu szczepieniu. Ja kiedyś chciałam swojego zaszczepić a weterynarz powiedzial, że u nas tego się nie praktykuje
I tak boje się kotów.
A my na temat zeszliśmy. Dzisiaj u Nas "wioskowe" szczepienie psów.
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Co tam u Was?
Be igryzienia raczej nie ma ryzyka zarażenia wścieklizna.Lunka pisze: ↑2021-10-13, 10:15 Oj @Andej ryzykowałes sporo.
Rzeczywiście legenda o bolesności szczepienia jest dość szeroka. Ale moja teściowa miała jako dziecko, w brzuch, bo pies był nieszczepiony. Mówiła że bardzo bolało. Może to z perspektywy dziecka a może przez te naście lat coś się zmieniło. A może Twój lekarz odporny na ból
Chyba ostatni przypadków wścieklizny u czlowieka w Polsce oczywiście ze skutkiem śmiertelnym to jakaś kobieta, która ugryzł jej własny kot.
Myślę, że koty też powinny podlegać obowiązkowemu szczepieniu. Ja kiedyś chciałam swojego zaszczepić a weterynarz powiedzial, że u nas tego się nie praktykuje
I tak boje się kotów.
A my na temat zeszliśmy. Dzisiaj u Nas "wioskowe" szczepienie psów.
Dlatego w przypadku pogryzienia nieznajomego psa chyba jest standardowa procedura.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Co tam u Was?
Kotki mają koci pazur. Też nieśmieszne.
Z tego co pamiętam, to wystarczy, aby ślina zarażonego dostała się do krwioobiegu. Wystarczy, że poliże zadrapanie. Ale z włąsnym zwierzęciem mały problem, bo stale pod obserwacją. Gdyby nawet, to najpierw u niego objawy. Wtedy można jeszcze człowieka ratować.
Nie wiem, czy nie częściej sepsa. Polizanie, zadrapanie. Ale nie ma co demonizować. Każdy zwierzak, jak już dostanie sie do rodziny, to staje się jej nieodłącznym członkiem.
Z tego co pamiętam, to wystarczy, aby ślina zarażonego dostała się do krwioobiegu. Wystarczy, że poliże zadrapanie. Ale z włąsnym zwierzęciem mały problem, bo stale pod obserwacją. Gdyby nawet, to najpierw u niego objawy. Wtedy można jeszcze człowieka ratować.
Nie wiem, czy nie częściej sepsa. Polizanie, zadrapanie. Ale nie ma co demonizować. Każdy zwierzak, jak już dostanie sie do rodziny, to staje się jej nieodłącznym członkiem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Co tam u Was?
Apetyt niby powrócił , lecz dalej nie to co wcześniej
Obiecałem ... dałem słowo , więc dotrzymam zastanawiałem się jednak na czym polegać mogą te grupy na fejsbuku hmm to jakieś jakby czaty dawne hmm jakby ktoś mógł opisać w kilku słowach prostej chłopinie będę wdzięczny wspomniała o tym wczoraj lambda dzisiaj czarny w innym temacie i zaczęło mnie to nurtować ... co to może u licha być a , że teraz usiadłem w fotelu i odpoczywam to pomyślałem zapytaj w ogólnym temacie co będziesz dumał w planach jeszcze dzisiaj obejrzenie westernu 40 karabinów z 1967 wczoraj leciał późno wieczorem i nie chciało mi się siedzieć do pierwszej z powiekami na zapałki
Obiecałem ... dałem słowo , więc dotrzymam zastanawiałem się jednak na czym polegać mogą te grupy na fejsbuku hmm to jakieś jakby czaty dawne hmm jakby ktoś mógł opisać w kilku słowach prostej chłopinie będę wdzięczny wspomniała o tym wczoraj lambda dzisiaj czarny w innym temacie i zaczęło mnie to nurtować ... co to może u licha być a , że teraz usiadłem w fotelu i odpoczywam to pomyślałem zapytaj w ogólnym temacie co będziesz dumał w planach jeszcze dzisiaj obejrzenie westernu 40 karabinów z 1967 wczoraj leciał późno wieczorem i nie chciało mi się siedzieć do pierwszej z powiekami na zapałki
Re: Co tam u Was?
Jak się dziś czujecie Wy i (jeśli dzieciaci) Wasze dzieci? Bo mój mały dziś mi dał bardzo w kość i zastanawiam się, czy to może to być wpływ pogody. Cały dzień rozpierała go energia, a na wieczór zrobił się marudny i z trudem go uspałam...
Dodano po 2 minutach 44 sekundach:
@Skaza to coś jak tematyczne fora, są np grupy miłośników motoryzacji, programowania, grupy psychologiczne, grupy lokalne... Do wyboru do koloru. Dołączasz i możesz normalnie dyskutować.
Dodano po 2 minutach 44 sekundach:
@Skaza to coś jak tematyczne fora, są np grupy miłośników motoryzacji, programowania, grupy psychologiczne, grupy lokalne... Do wyboru do koloru. Dołączasz i możesz normalnie dyskutować.
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Co tam u Was?
Aha chyba już rozumiem mniej więcej, dziękuję
To musisz być bardzo zmęczona wraz z mężem po takim dniu. A pośpi Twój maluch do samego rana czy w nocy też dzieci się budzą ? pytam bo ja w tych sprawach zielony jak szczypiorek na wiosnę.
To musisz być bardzo zmęczona wraz z mężem po takim dniu. A pośpi Twój maluch do samego rana czy w nocy też dzieci się budzą ? pytam bo ja w tych sprawach zielony jak szczypiorek na wiosnę.
Re: Co tam u Was?
Mąż to większość dnia w pracy, to potem wieczór z małym to dla niego przyjemność synek na początku budził się na jedzenie średnio co 2-3 godziny, teraz ok. 4, ale zdarzy się mu nawet 5 godzin przespać, jak się przed snem wyszaleje.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Co tam u Was?
Kiedyś w serialu dr Hause był przypadek pacjentki z wścieklizna. Mówili tam że jak są objawy choroby to nie na już ratunku.Andej pisze: ↑2021-10-13, 19:10 Kotki mają koci pazur. Też nieśmieszne.
Z tego co pamiętam, to wystarczy, aby ślina zarażonego dostała się do krwioobiegu. Wystarczy, że poliże zadrapanie. Ale z włąsnym zwierzęciem mały problem, bo stale pod obserwacją. Gdyby nawet, to najpierw u niego objawy. Wtedy można jeszcze człowieka ratować.
Nie wiem, czy nie częściej sepsa. Polizanie, zadrapanie. Ale nie ma co demonizować. Każdy zwierzak, jak już dostanie sie do rodziny, to staje się jej nieodłącznym członkiem.
Dodano po 54 sekundach:
Polegają na tym że ktoś pisze post a inni komentują. Podobnie jak tu.Skaza pisze: ↑2021-10-13, 20:32 Apetyt niby powrócił , lecz dalej nie to co wcześniej
Obiecałem ... dałem słowo , więc dotrzymam zastanawiałem się jednak na czym polegać mogą te grupy na fejsbuku hmm to jakieś jakby czaty dawne hmm jakby ktoś mógł opisać w kilku słowach prostej chłopinie będę wdzięczny wspomniała o tym wczoraj lambda dzisiaj czarny w innym temacie i zaczęło mnie to nurtować ... co to może u licha być a , że teraz usiadłem w fotelu i odpoczywam to pomyślałem zapytaj w ogólnym temacie co będziesz dumał w planach jeszcze dzisiaj obejrzenie westernu 40 karabinów z 1967 wczoraj leciał późno wieczorem i nie chciało mi się siedzieć do pierwszej z powiekami na zapałki
Dodano po 1 minucie 56 sekundach:
Mój przesypia noce, ma 7 msc
Re: Co tam u Was?
Fajnie, może mój też do tego czasu już będzie przesypiał, bo widzę że mu się regularnie wydłuża czas między pobudkami.