Czy to grzech - JanN

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
ODPOWIEDZ
Menteron

Re: Pycha

Post autor: Menteron » 2018-05-05, 21:46

Widzę że wywiązała się ciekawa dyskusja. Ja popieralbym odpowiedzi pana Marka. Chęć popisania może być dobra dla naszego dążenia do celu.

wędrowiec

Re: Pycha

Post autor: wędrowiec » 2018-05-05, 21:50

Mieszanie rywalizacji sportowej z pychą to totalne nieporozumienie.
Są to dwie absolutnie różne sprawy.

Wypowiadał się o tym nieraz św. Jan Paweł II, który bardzo chwalił rywalizację sportową i sport w ogóle, natomiast był ostatnim, który by pochwalał grzech, lub wchodzenie w obszar zagrożenia grzechem.

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 21:59

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 21:39 To pozytywne dążenie do sukcesu. Nie widzę w tym żadnego zła, wręcz przeciwnie - pozytywną motywację.
Nie jestem fanem sportu, ale nie wyobrażam sobie sportowca trenującego bez pragnienia wygrania zawodów ;)
Tak zgadzam się z Twoją wypowiedzią i Menterona. Ale chęć popisania się w celu samozachwytu i bez celu osiągnięcia np. Sportowego albo innymi słowy aby ludzie byli zszkowani moim dokonaniem. Dam przykład: Lektor w kościele przeczytał ( powiedział) czytanie z pamięci. Czy zrobił to w celu bo ktoś mu kazał, czy bardziej po to aby wzbudzić zachwyt( chodzi mi tu o wyobrażenie sobie takiej sytuacji przez osobę która jest lektorem). Chodzi mi tylko i takie myśli? Nie jest to grzech ciężki?
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 22:06 przez Karoll, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 22:06

wędrowiec pisze: 2018-05-05, 21:50 Mieszanie rywalizacji sportowej z pychą to totalne nieporozumienie.
Są to dwie absolutnie różne sprawy.
Po pierwsze, mówimy tu właśnie o tych sprawach - chęci zwycięstwa - czy są grzechem, czy też nie.

Po drugie, wypowiadając takie twierdzenie, kieruj pretensje za podobne porównania do św Pawła:

"Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali. (25)Każdy, kto staje do zapasów, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdobyć przemijającą nagrodę, my zaś - nieprzemijającą."/1Kor 9:24-25/

"W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego."/2 Tm 4,7-8/

"I my zatem, mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach."/Hbr 12,1/
Wypowiadał się o tym nieraz św. Jan Paweł II, który bardzo chwalił rywalizację sportową i sport w ogóle, natomiast był ostatnim, który by pochwalał grzech, lub wchodzenie w obszar zagrożenia grzechem.
A kto tu "pochwala grzech lub wchodzenie w obszar zagrożenia grzechem"?
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 22:06 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 22:08

Karoll pisze: 2018-05-05, 21:59
Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 21:39 To pozytywne dążenie do sukcesu. Nie widzę w tym żadnego zła, wręcz przeciwnie - pozytywną motywację.
Nie jestem fanem sportu, ale nie wyobrażam sobie sportowca trenującego bez pragnienia wygrania zawodów ;)
Tak zgadzam się z Twoją wypowiedzią i Menterona. Ale chęć popisania się w celu samozachwytu i bez celu osiągnięcia np. Sportowego albo innymi słowy aby ludzie byli zszkowani moim dokonaniem. Dam przykład: Lektor w kościele przeczytał ( powiedział) czytanie z pamięci. Czy zrobił to w celu bo ktoś mu kazał, czy bardziej po to aby wzbudzić zachwyt( chodzi mi tu o wyobrażenie sobie takiej sytuacji przez osobę która jest lektorem). Chodzi mi tylko i takie myśli? Nie jest to grzech ciężki?
Nie wiem czy grzech ciężki, ale głupota na pewno. W dodatku takie coś jest, jak mi się zdaje, zabronione liturgicznie (z oczywistych powodów - możliwości przekręcenia treści).

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 22:11

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 22:08
Karoll pisze: 2018-05-05, 21:59
Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 21:39 To pozytywne dążenie do sukcesu. Nie widzę w tym żadnego zła, wręcz przeciwnie - pozytywną motywację.
Nie jestem fanem sportu, ale nie wyobrażam sobie sportowca trenującego bez pragnienia wygrania zawodów ;)
Tak zgadzam się z Twoją wypowiedzią i Menterona. Ale chęć popisania się w celu samozachwytu i bez celu osiągnięcia np. Sportowego albo innymi słowy aby ludzie byli zszkowani moim dokonaniem. Dam przykład: Lektor w kościele przeczytał ( powiedział) czytanie z pamięci. Czy zrobił to w celu bo ktoś mu kazał, czy bardziej po to aby wzbudzić zachwyt( chodzi mi tu o wyobrażenie sobie takiej sytuacji przez osobę która jest lektorem). Chodzi mi tylko i takie myśli? Nie jest to grzech ciężki?
Nie wiem czy grzech ciężki, ale głupota na pewno. W dodatku takie coś jest, jak mi się zdaje, zabronione liturgicznie (z oczywistych powodów - możliwości przekręcenia treści).
Ale ogóle chodzi o sytuację( takie wyobrażenia takiej sytuacji), można uznać za grzech ciężki? Czy to tylko taka chęć popisania się ale nie grzech pychy?
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 22:13 przez Karoll, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 22:26

Nie czuję sie umocowany do podobnych ocen. Grzech zależy nie tylko od czynu, ale od wielu innych rzeczy; jego świadomości, dojrzałości grzeszącego, kontekstu itd.
Wydaje mi się, że ktoś tak robiący jest po prostu niedojrzały.

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 22:30

Marek_Piotrowski pisze: 2018-05-05, 22:26 Nie czuję sie umocowany do podobnych ocen. Grzech zależy nie tylko od czynu, ale od wielu innych rzeczy; jego świadomości, dojrzałości grzeszącego, kontekstu itd.
Wydaje mi się, że ktoś tak robiący jest po prostu niedojrzały.
Ja miałem raz podobną chęć popisu( przykład oczywiście nie taki). Przystąpiłem do Komunii Św. Dobrze zrobiłem? Mam wątpliwości do dzisaj. Jestem trochę pyszny ale walczę z tym i odrzucam takie myśli choć często się pojawiają a raz po prostu sobie to wobrazilem, choć te wyobrażenie jest całkiem nie. realne

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 22:44

Nie szafujmy tak określeniami grzechów jako ciężkie (śmiertelne). Najprostsza definicja brzmi: "Grzech ciężki to świadome i dobrowolne przestąpienie prawa bożego w rzeczy ważnej".
"Katechizm Kościoła Katolickiego" pisze:1857 Aby grzech był śmiertelny, są konieczne jednocześnie trzy warunki: "Grzechem śmiertelnym jest ten, który dotyczy materii poważnej i który nadto został popełniony z pełną świadomością i całkowitą zgodą" 94 .

1858 Materię ciężką uściśla dziesięć przykazań zgodnie z odpowiedzią, jakiej Jezus udzielił bogatemu młodzieńcowi: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę" (Mk 10, 19). Ciężar grzechów jest większy lub mniejszy: zabójstwo jest czymś poważniejszym niż kradzież. Należy uwzględnić także pozycję osób poszkodowanych: czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców aniżeli wobec kogoś obcego.

1859 Grzech śmiertelny wymaga pełnego poznania i całkowitej zgody. Zakłada wiedzę o grzesznym charakterze czynu, o jego sprzeczności z prawem Bożym. Zakłada także zgodę na tyle dobrowolną, by stanowił on wybór osobisty. Ignorancja zawiniona i zatwardziałość serca 95 nie pomniejszają, lecz zwiększają dobrowolny charakter grzechu.

1860 Ignorancja niedobrowolna może zmniejszyć winę, a nawet uwolnić od ciężkiej winy. Nikt jednak nie powinien lekceważyć zasad prawa moralnego, które są wypisane w sumieniu każdego człowieka. Impulsy wrażliwości, uczucia mogą również zmniejszyć dobrowolny i wolny charakter winy, podobnie jak naciski zewnętrzne czy zaburzenia patologiczne. Grzech popełniony ze złości, w wyniku świadomego wyboru zła jest najcięższy.

1861 Grzech śmiertelny jest - podobnie jak miłość - radykalną możliwością wolności ludzkiej. Pociąga on za sobą utratę miłości i pozbawienie łaski uświęcającej, to znaczy stanu łaski. Jeśli nie zostanie wynagrodzony przez żal i Boże przebaczenie, powoduje wykluczenie z Królestwa Chrystusa i wieczną śmierć w piekle; nasza wolność ma bowiem moc dokonywania wyborów nieodwracalnych, na zawsze. Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu.

1862 Grzech powszedni jest popełniony wtedy, gdy w materii lekkiej nie przestrzega się normy prawa moralnego lub gdy nie przestrzega się prawa moralnego w materii ciężkiej, lecz bez pełnego poznania czy całkowitej zgody.
Niestety, Internet nie dostarcza pewności poprawności porad, ale warto przeczytać na przykład to:
http://jaksiespowiadac.pl/2017/03/03/cz ... miertelny/
http://polski-krolowa.pl/index.php/wiar ... wszedniego
http://www.teologia.pl/m_k/zag10-4.htm#3

Karoll

Re: Pycha

Post autor: Karoll » 2018-05-05, 23:04

A w sytuacji gdy ktoś popełnił dany czyn, pomyślał i zrobił go bo wiedział że to nie grzech? A później pojawiły się te natarczywe pytani w sumieniu
Ostatnio zmieniony 2018-05-05, 23:04 przez Karoll, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18974
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2610 times
Been thanked: 4616 times
Kontakt:

Re: Pycha

Post autor: Marek_Piotrowski » 2018-05-05, 23:10

Myślę, że odpowiedź znajdziesz w moim poprzednim liście i w podanych linkach

JanN

Czy jednorazowe śmiecenie jest grzechem?

Post autor: JanN » 2018-05-06, 21:19

Ostatnio jechał rowerem na ruchliwej trasie. Dałem mojemu koledze puszę z piciem. Ale on później tego nie złapał i wyleciała na ulicę. Poturlała się na środek ulicy i przejeżdżające samochody swoim ruchem rozwaliły ją. Chciałem po to iść ale dużo samochodów jechało i nie chciałem wychodzić na środek ulicy. gdy puszka była po drugiej stronie myślałem, ze dobra, będzie już. Ale jadący samochód znowu przerzucił ją na środek. ale ja już się nie wróciłem. Czy to grzech ciężki nie wziąłem tego śmiecia? Czy to kolega powinien go wziąć?

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy jednorazowe śmiecenie jest grzechem?

Post autor: Dezerter » 2018-05-06, 21:46

JanieN miałeś porozmawiać ze spowiednikiem o skrupulantyźmie - wszyscy czytający twój powyższy post widzą, że nie porozmawiałeś. :(
Powiedz szczerze, czy sumienie rzeczywiście ci to wypomina?.
Ostatnio zmieniony 2018-05-06, 21:47 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

JanN

Re: Czy jednorazowe śmiecenie jest grzechem?

Post autor: JanN » 2018-05-06, 22:01

Dezerter pisze: 2018-05-06, 21:46 JanieN miałeś porozmawiać ze spowiednikiem o skrupulantyźmie - wszyscy czytający twój powyższy post widzą, że nie porozmawiałeś. :(
Powiedz szczerze, czy sumienie rzeczywiście ci to wypomina?.
Na poczatku tak, bo wiem że nie wolno śmiecić ale gdy raz się zdarzyło to już chyba nic poważnego.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14942
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4186 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy jednorazowe śmiecenie jest grzechem?

Post autor: Dezerter » 2018-05-06, 22:10

A za drugim razem to pójdziesz do spowiedzi?
Znasz 10 przykazań Bożych? - przypomnij mi, które to "Nie śmieć"
Znasz przykazania kościelne? - przypomnij mi, które to "Nie śmieć"
A co z rozmową ze spowiednikiem?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ