Energia duchowa
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Energia duchowa
Kochani na mim domowym forum dyskusyjnym z moją mądrą żona zrodził się w mojej głowie temat tego wątku - energia duchowa
Energia pochodząca od Boga, źródła tej energii w cudzysłowie energii by nie drażnić fizyków - myślę o sposobie przejawiania się Mocy Bożej, w uzdrawiany, cudach itp. Jako ludzie ochrzczeni mający dusze i ducha możemy ją odbierać, czy być na nią wrażliwi, np błogosławieństwo ja odbieram właśnie tak (przyznam, że pisze to ciągle z jakimś wahaniem, niepewnością i zakładam, że się mylę i bladze, dlatego nie linczujcie mnie a dyskutujcie konstruktywnie, gdyż jestem otwarty na pogłębienie i zrozumienie tematu, który jest dla mnie nowy)
Czym jest i czy w ogóle jest "energia duchowa" - jest ona obecna w naszej modlitwie - żarliwa o gorąca - dużo energii duchowej, klepanie pacierzy - mało
Energia pochodząca od Boga, źródła tej energii w cudzysłowie energii by nie drażnić fizyków - myślę o sposobie przejawiania się Mocy Bożej, w uzdrawiany, cudach itp. Jako ludzie ochrzczeni mający dusze i ducha możemy ją odbierać, czy być na nią wrażliwi, np błogosławieństwo ja odbieram właśnie tak (przyznam, że pisze to ciągle z jakimś wahaniem, niepewnością i zakładam, że się mylę i bladze, dlatego nie linczujcie mnie a dyskutujcie konstruktywnie, gdyż jestem otwarty na pogłębienie i zrozumienie tematu, który jest dla mnie nowy)
Czym jest i czy w ogóle jest "energia duchowa" - jest ona obecna w naszej modlitwie - żarliwa o gorąca - dużo energii duchowej, klepanie pacierzy - mało
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Po co zaprzęgać terminologię okultystyczną do opisu zjawisk duchowych?
Taki opis sugeruje autonomię tej energii, tak jakby nie było to po prostu działanie Boga.
Przecież nie powiedziałbyś podobnej rzeczy, gdyby robił Ci coś dobrego człowiek... dlaczego wiec oddzielać działanie Boga od.... Boga?
To zresztą jest niestety częste w spojrzeniu na natchnienia. Tak jakby Duch Boży był czymś materialnym, czymś co spływa (albo nawiedza).
W ten sposób traktuje się Ducha Świętego jak "duchy" w spirytualizmie, albo demony opętujące człowieka.
Taki opis sugeruje autonomię tej energii, tak jakby nie było to po prostu działanie Boga.
Przecież nie powiedziałbyś podobnej rzeczy, gdyby robił Ci coś dobrego człowiek... dlaczego wiec oddzielać działanie Boga od.... Boga?
To zresztą jest niestety częste w spojrzeniu na natchnienia. Tak jakby Duch Boży był czymś materialnym, czymś co spływa (albo nawiedza).
W ten sposób traktuje się Ducha Świętego jak "duchy" w spirytualizmie, albo demony opętujące człowieka.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Jaka terminologie okultystyczna
Każdy ze szkoły zna energie cieplna, kinetyczna, atomowa, chemiczna, oddziaływań elektrostatycznych magnetyczna, itd - każde działanie w świecie związane jest z wystąpieniem, czy oddziaływaniem jakiejś energii, czy inaczej jest w świecie duchowym
Przecież Pan Bóg palcem mnie nie dotyka tylko....
Każdy ze szkoły zna energie cieplna, kinetyczna, atomowa, chemiczna, oddziaływań elektrostatycznych magnetyczna, itd - każde działanie w świecie związane jest z wystąpieniem, czy oddziaływaniem jakiejś energii, czy inaczej jest w świecie duchowym
Przecież Pan Bóg palcem mnie nie dotyka tylko....
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Czyli po prostu jego obecność umożliwia mu każde i wszędzie działanie - no ma to sens, ale proszę innych o wypowiedzi - omówmy temat z rożnych stron.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15002
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4220 times
- Been thanked: 2960 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Sądząc po braku kontynuacji tematu należy uznać, że nie ma czegoś takiego jak energia duchowa - to Boża obecność jest i na nas oddziałuje - jeśli tak można powiedzieć.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Był taki termin - zwłaszcza w teologii Wschodniej - tam "energie Boga" to po prostu Jego działanie w świecie. Chodzi o to, że Bóg jest ansolutnie transcendentny (niepoznawalny) zaś poznajemy go tylko po tych działaniach (nazwanych "energiami").
Jest to jednak coś zupełnie innego niż "energie" New Age (opisane np. tu https://opoka.org.pl/biblioteka/V/VS/w_w_energie.html )
Jest to jednak coś zupełnie innego niż "energie" New Age (opisane np. tu https://opoka.org.pl/biblioteka/V/VS/w_w_energie.html )
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Energia duchowa
Chyba więcej, niż tylko terminologia.
Dawno temu przechodziłem kurs bioenergoterpii i różdżkarstwa. Tam uczyli wchłaniania energii duchowej. Dobrą można było wchłaniać przy oddechu. A złą wyrzucać przy wydechu. Oni jakoś ją nazywali. Już nie pamiętam. Dawno temu odciąłem się od tego, pod wpływem Tekielego. Choć długo się broniłem tłumacząc sobie, że gdyby Bóg nie chciał ..., że to dla dobra ..., że w ten sposób można leczyć ...
Na szczęście uznałem, że dusza jest ważniejsza. Zrezygnowałem z wahadełka, różdżki. Zrezygnowałem z energii duchowej na rzecz tego, co pochodzi od Boga.
Na pewnym etapie przed użyciem wahadełka, czy różdżki modliłem się. Prosiłem, aby Bóg wzmocnił moje umiejętności, jeśli jest to zgodne z Jego wolą. Lub zabrał mi te właściwości, jeśli jeśli nie pochodzą od Niego. Najpierw nie obserwowałem zmian. A po jakimś czasie zorientowałem się, że słabną. Aż do całkowitej utraty.
Teraz wierzę, że al bo Bóg, albo energia duchowa.
Co nie znaczy, że mogę stwierdzić, że łaska nie jest jakąś niemierzalną dla ludzi formą energii. Boskiej energii raczej, niż duchowej. Nie oczekuję też żadnych spektakularnych manifestacji. A gdyby takie się pojawiły, to ja bym się pojawił u egzorcysty. Na wszelki wypadek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Energia duchowa
Odświeżam wątek, ponieważ interesuje mnie zagadnienie, które przytoczył Marek, a którego szukałam właśnie przez wyszukiwarkę na forum:
Wczoraj przeczytałam wypowiedzi o. Joachima Badeniego o modlitwie przed ikoną Trójcy Świętej. O. Badeni wspominał tam właśnie o Bożych energiach, dodając, że jest to pojęcie z teologii wschodniej. Zacytuję fragment, ale zachęcam do przeczytania całości:
„Bardzo doradzam kontemplację ikony, z której promieniuje obiektywne, niewidzialne światło. Światło energii boskiej – to jest ujęcie teologii wschodniej. Teologia zachodnia to samo zjawisko interpretuje inaczej. Nawet są problemy, jak to ekumenicznie pogodzić, ale Wschód trzyma się mocno stwierdzenia, że to są energie niestworzone (...)”.
Całość: https://stacja7.pl/wiara/kontemplacja-i ... badeniego/
Czy naprawdę ikona promieniuje Boskim światłem, które istnieje obiektywnie w rzeczywistości duchowej?
Właśnie: jak to pogodzić z katolicyzmem?
Przyznam, że temat mnie interesuje. Gdyby tak pomyśleć, że wiele rzeczy materialnych promieniuje Boskim światłem, że to światło na nas spływa, oświeca nas, przenika... To musi być piękne.
Czy nie błądzę w moich rozważaniach?
Czy mamy coś takiego w katolicyzmie?Marek_Piotrowski pisze: ↑2019-04-08, 20:57 Był taki termin - zwłaszcza w teologii Wschodniej - tam "energie Boga" to po prostu Jego działanie w świecie. Chodzi o to, że Bóg jest ansolutnie transcendentny (niepoznawalny) zaś poznajemy go tylko po tych działaniach (nazwanych "energiami").
Wczoraj przeczytałam wypowiedzi o. Joachima Badeniego o modlitwie przed ikoną Trójcy Świętej. O. Badeni wspominał tam właśnie o Bożych energiach, dodając, że jest to pojęcie z teologii wschodniej. Zacytuję fragment, ale zachęcam do przeczytania całości:
„Bardzo doradzam kontemplację ikony, z której promieniuje obiektywne, niewidzialne światło. Światło energii boskiej – to jest ujęcie teologii wschodniej. Teologia zachodnia to samo zjawisko interpretuje inaczej. Nawet są problemy, jak to ekumenicznie pogodzić, ale Wschód trzyma się mocno stwierdzenia, że to są energie niestworzone (...)”.
Całość: https://stacja7.pl/wiara/kontemplacja-i ... badeniego/
Czy naprawdę ikona promieniuje Boskim światłem, które istnieje obiektywnie w rzeczywistości duchowej?
Właśnie: jak to pogodzić z katolicyzmem?
Przyznam, że temat mnie interesuje. Gdyby tak pomyśleć, że wiele rzeczy materialnych promieniuje Boskim światłem, że to światło na nas spływa, oświeca nas, przenika... To musi być piękne.
Czy nie błądzę w moich rozważaniach?
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2544
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 412 times
Re: Energia duchowa
@Kasia jeśli ta domniemana energia jest nadnaturalna, jest nieweryfikowalna naukowo, a więc subiektywna i bardzo indywidualna w odczuciach.To jest coś, co przeplatało się w innych wątkach, np o łasce Bożej. Tutaj możesz być rozdarta pomiędzy świadomością siły sugestii, a realnym doświadczeniem tego zjawiska.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13806
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Energia duchowa
"Energia" pochodząca od Boga jest Miłością.
Może przybierać różne formy
lecz jeśli nie realizuje się w relacji do drugiego człowieka
z pewnością nią nie jest.
O tym, czy to co otrzymałeś pochodzi od Boga stanowi (między innymi) fakt, na ile oddałeś to innym sprawiając obiektywne dobro w "tu i teraz".
Charakterystyczną właściwością Miłości jest przepływ
i wzrost Jej ciśnienia (w zbiorniku "sercu") w zależności od "rozbioru".
Ktoś już o tym pisał / mówił:
"im więcej Jej dajesz, tym więcej otrzymujesz"
Jedyne co to nasza gotowość, by ja przyjąć,
bo On czeka.
Może przybierać różne formy
lecz jeśli nie realizuje się w relacji do drugiego człowieka
z pewnością nią nie jest.
O tym, czy to co otrzymałeś pochodzi od Boga stanowi (między innymi) fakt, na ile oddałeś to innym sprawiając obiektywne dobro w "tu i teraz".
Charakterystyczną właściwością Miłości jest przepływ
i wzrost Jej ciśnienia (w zbiorniku "sercu") w zależności od "rozbioru".
Ktoś już o tym pisał / mówił:
"im więcej Jej dajesz, tym więcej otrzymujesz"
Jedyne co to nasza gotowość, by ja przyjąć,
bo On czeka.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19130
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2635 times
- Been thanked: 4643 times
- Kontakt:
Re: Energia duchowa
Nie banalizujmy sprowadzając wszystko do określenia "to jest miłość", bo do niczego nie dojdziemy.
W sensie teologii Wschodu "energie" to konkretne działania Boga.
Co do samego określenia "energie" - stosowaniu tak mylącej terminologii musi towarzyszyć dyscyplina terminologiczna i intelektualna.
Inaczej będą takie nieporozumienia jak z "przemianą substancji" w Eucharystii.
Dlatego odradzam.
W sensie teologii Wschodu "energie" to konkretne działania Boga.
Co do samego określenia "energie" - stosowaniu tak mylącej terminologii musi towarzyszyć dyscyplina terminologiczna i intelektualna.
Inaczej będą takie nieporozumienia jak z "przemianą substancji" w Eucharystii.
Dlatego odradzam.
Ostatnio zmieniony 2021-11-17, 13:07 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Energia duchowa
Właśnie też chciałam na to zwrócić uwagę.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-11-17, 13:05 Nie banalizujmy sprowadzając wszystko do określenia "to jest miłość", bo do niczego nie dojdziemy.
Co proponujesz w zamian?Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-11-17, 13:05 Co do samego określenia "energie" - stosowaniu tak mylącej terminologii musi towarzyszyć dyscyplina terminologiczna i intelektualna.
Z fizyki pamiętam, że energia jest to siła potrzebna do wykonania pracy. Czyli energię można w tym kontekście chyba utożsamić z łaską Bożą, która wszystko podtrzymuje.
Nie lubię Wikipedii, ale niech będzie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Łaska#Róż ... _energiami
Szczególnie zwracam uwagę na fragment następujący:
„Istota Boga, jego ousia, odróżnia się od energii, gr. energeia lub łac. actus, czyli jego działań w świecie. Istota Boga to Bóg jako Bóg. My nie mamy do niej żadnego dostępu, jest absolutnie transcendentna, całkowicie niepoznawalna, ponad wszelkimi pojęciami, nawet pojęciem bytu. Boża istota jest niezależna od czegokolwiek. Skoro jest niestworzona, to nie może być poznana przez jakiekolwiek stworzenia. (...)
Na człowieka działa nie sama istota Boża, lecz niestworzone i nieodłączne od niej energie boskie, przez które Bóg objawia się stworzeniom i działa na nie. Energie te są związane z nauką o Trójcy: pochodzą od Ojca i udzielają się stworzeniom przez Syna w Duchu Świętym. Zjednoczenie z Bogiem, przebóstwienie jest związaniem się z tymi energiami, a nie z samą istotą Boga. Używając języka katolickiego, łaska jest więc działaniem samego Boga, a nie jakiegokolwiek rodzaju bytem, który może być traktowany jako rzecz”.
Czy według katolickiego nauczania jest prawdą, że człowiek nigdy nie może zjednoczyć się z istotą Boga? Rozumiem, że może tylko z Osobami Trójcy Świętej?
Czytaliście tekst o. Badeniego? Nie jest długi.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13806
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Energia duchowa
Z całym szacunkiem i zrozumieniem.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-11-17, 13:05 Nie banalizujmy sprowadzając wszystko do określenia "to jest miłość", bo do niczego nie dojdziemy.
Nie banalizujmy Bożej Miłości do pojęcia "energia".
Jeżeli chcemy to zrobić musiałbym cofnąć się w rozważaniach co najmniej o dekadę.
Upraszam wyrozumiałość.
Dodano po 9 minutach 40 sekundach:
Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Ga 2,20
Tak. Nie ten jedynie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20