Tylko, że Jezus powiedział jasno, że należy Go znać...sądzony pisze: ↑2021-11-19, 13:17Jeżeli nie można zostać zbawionym inaczej niż poprzez Chrystusa, którego niekoniecznie musimy znać, może chodzić o Jego Postawę (Miłość).Abstract pisze: ↑2021-11-18, 23:52Orzeszku ale tu nikt nie kwestionuje słów Jezusa.orzeszku pisze: ↑2021-11-18, 22:15 A ja ufam Chrystusowi, tylko On jest dla mnie Autorytetem i jeśli Sam stwierdził, że poza Nim nie ma zbawienia, to ja z tym nie dyskutuję, nie podważam, nie analizuję. Ufam Chrystusowi w tym, co objawił, a to, czego nie objawił, to widocznie nie dla mnie informacje. Nie będę wchodzić w Jego kompetencje, tylko On zna serca i wie, jaka jest "niewiara zawiniona" a jaka "niezawiniona". Ja mogę się tylko modlić i robić co w mojej mocy, by przekazać bliźnim to, co uważam za najpewniejszą drogę zbawienia - czyli naukę Chrystusa. Jeśli jest choć cień ryzyka, że ktoś może nie zostać zbawiony, bo nie mamy na to równie jasnych informacji, to chyba logiczne jest, że lepiej starać się zachęcać ludzi do tego, o czym wiemy na 100% że jest skuteczne dla ich dobra.C.S. Lewis pisze:Wiemy tyle, że nikt nie może zostać zbawiony inaczej, niż przez Chrystusa. Nie wiemy jednak, czy zbawieni przez Niego zostaną tylko ci, którzy Go znają.
Dodano po 1 minucie 16 sekundach:
Jeśli podchodzimy zbyt lekko do kwestii zbawienia przez Chrystusa, tym samym gardzimy krwią męczenników...
Dodano po 1 minucie 34 sekundach:
Jeśli Chrystus jest taki niekonieczny i niejedyny, to dlaczego męczennicy nie powiedzieli "ee tam, to sobie pocałuję posąg Cezara, zachowam życie, a uszanuję alternatywną drogę do zbawienia proponowaną przez moich zagubionych braci nieznających Chrystusa"...