O co Bóg zapyta po śmierci?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: AdamS. » 2022-01-04, 11:17

Abstract pisze: 2022-01-03, 21:00 Ależ Bóg może pytać ile chce, ponieważ nie pyta dla własnej wiedzy tylko dla naszej, często zadając pytanie nakierowujemy rozmówce na wnioski które chcemy przekazać.
Otóż to! Pytanie w relacjach ludzkich najczęściej powstaje w przypadku braku wiedzy (takie pytania u Boga byłyby absurdem). Nie znaczy to jednak, że człowiek nie staje przed pytaniami ze strony Boga - mają one jednak zupełnie inny wymiar. Mogą być uświadamiające, mogą też wychodzić z intencją zbliżenia (przez pytanie, bo tylko ono nie jest narzucające). W imię uszanowania wolności człowieka Bóg poprzez pytanie stawia nas na drodze do samodzielnej odpowiedzi. Może właśnie dlatego tak często się nam wydaje, że Bóg milczy pośród tylu pytań, które nas nurtują - a On żyje właśnie w tych pytaniach. Uczciwe wyjście im naprzeciw jest wybieganiem naprzeciw samemu Bogu.

niepraktykujący

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: niepraktykujący » 2022-01-13, 18:15

Dezerter pisze: 2022-01-02, 10:34 Jedno jest pewne, że po śmierci staniesz przed Bogiem i jak się wówczas zachowasz? W chwili stanięcia jesteś w dość niezręcznej sytuacji, bo w ciągu życia miałeś postawę "nie chce mi się z tobą gadać"
Wiem mniej więcej jak sie zachowam, świat wygląda w miarę negatywnie, a przynajmniej ja tak go widzę, więc i zachowanie względem Boga, może być mało lub średnio przyjazne, nie będzie tutaj wielkiej miłości.
Dezerter pisze: 2022-01-02, 10:34 czy Bóg chrześcijan da ci jakąś szansę w momencie śmierci?,
Wątpię.
Dezerter pisze: 2022-01-02, 10:34 czy raczej ogłosi ci tylko wyrok na sądzie?
Wszystkim ten wyrok będzie ogłaszał, chyba nie jestem tutaj jakimś wyjątkiem?
Andej pisze: 2022-01-04, 09:51 Raczej na uczciwą i obiektywną samoocenę. Dokonywaną w Bożej Światłości.
Zazwyczaj jest tak jak przeczuwam, a przeczuwam zawsze w miarę dobrze :D mam na koncie setki albo i tysiące ciężkich grzechów, jak już dałem poznać na tym forum, nie jestem kimś kogo łatwo polubić, Bóg zna odpowiedź na absolutnie wszystkie pytania, więc po co ze mną gadać? jeśli by sie do mnie odezwał z jakimś pytaniem( a mój kierunek po śmierci jest raczej oczywisty, no chyba że brać na serio wszelkie teorie o powszechnym zbawieni wszystkich, no ale jeśli nie, to jednak nie zapowiada sie to zbyt wesoło) to raczej będzie jakaś presja/próba spowodowania tego żebym sam siebie do tego piekła wepchnął, a moja próba przeciwdziałania na takie coś, raczej nic nie da, bo co niby tutaj mogę zdziałać? jakby nie patrzeć to wszystko nie wygląda zbyt dobrze.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Andej » 2022-01-13, 18:24

niepraktykujący pisze: 2022-01-13, 18:15 mam na koncie setki albo i tysiące ciężkich grzechów,
...
jakby nie patrzeć to wszystko nie wygląda zbyt dobrze.
Masz prawo wyboru. I wybór ten jest szanowany.
Otrzymujesz oferty, propozycje zmiany, rady, ale sam decydujesz, co z nimi robisz. Ale i tak modlę w się Twojej intencji. Może nie zabraknie Ci czasu.
Nie wiem, czy chwalenie się ilością grzechów, nie jest grzechem największym.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

niepraktykujący

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: niepraktykujący » 2022-01-13, 21:16

Andej pisze: 2022-01-13, 18:24 Masz prawo wyboru. I wybór ten jest szanowany.
To zaszło za daleko, nie mam już prawa wyboru, bo chcąc na serio powrócić do Katolicyzmu, to bym musiał na spowiedzi przepraszać za swoje grzechy, a przecież te grzechy to cel i sens mojego życia, jak miałbym za coś takiego przepraszać? gdzie w tym sens?
Andej pisze: 2022-01-13, 18:24
Nie wiem, czy chwalenie się ilością grzechów, nie jest grzechem największym.
Skąd taki pomysł?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18893
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2605 times
Been thanked: 4603 times
Kontakt:

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-13, 21:20

niepraktykujący pisze: 2022-01-13, 21:16
Andej pisze: 2022-01-13, 18:24 Masz prawo wyboru. I wybór ten jest szanowany.
To zaszło za daleko, nie mam już prawa wyboru, bo chcąc na serio powrócić do Katolicyzmu, to bym musiał na spowiedzi przepraszać za swoje grzechy, a przecież te grzechy to cel i sens mojego życia, jak miałbym za coś takiego przepraszać? gdzie w tym sens?
Właśnie udowodniłeś, że masz prawo wyboru.
A że wybierasz... kiepsko, to już Twoja rzecz. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.

orzeszku

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: orzeszku » 2022-01-14, 15:44

Wooow jakie znakomite studium przypadku dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że to "niemożliwe by piekło było puste, bo kto by chciał je samodzielnie wybrać, to przecież niewyobrażalne" - a jednak ludzi o takiej mentalności nie brakuje :)

niepraktykujący

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: niepraktykujący » 2022-01-14, 16:11

Marek_Piotrowski pisze: 2022-01-13, 21:20 Właśnie udowodniłeś, że masz prawo wyboru.
A że wybierasz... kiepsko, to już Twoja rzecz. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.
Wybrałem najlepiej jak tylko sie da.
A wycofać sie z tego już nie da, przecież mąż posiadający żonę i dzieci, nie jest w stanie sie wycofać, i na powrót zostać kawalerem.
orzeszku pisze: 2022-01-14, 15:44 Wooow jakie znakomite studium przypadku dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że to "niemożliwe by piekło było puste, bo kto by chciał je samodzielnie wybrać, to przecież niewyobrażalne" - a jednak ludzi o takiej mentalności nie brakuje :)
Jak by nie patrzeć, to skąd mam pewność że w Niebie będzie lepiej? przecież tam nigdy nie byłem, nie wiem jak to wszystko tam wygląda, w sumie nikt nie wie jak tam jest, więc czym sie zachwycać? żeby widzieć przewagę Nieba nad piekłem muszę wiedzieć jak tak konkretnie wygląda, samo mówienie że w Niebie jest dobrze a w piekle źle, w sumie nic nie znaczy, to tylko słowa które nic nie opisują, nic nie wyjaśniają.
Bo jak bym sie zastanawiał nad tym, żeby iś na studia, a ktoś by mi mówił, że na studiach jest pięknie cudownie przewspaniale, to w sumie nic by mi nie pomógł, bo to są jakieś slogany, które nic konkretnie nie mówią, na tej podstawie nie można podejmować decyzji, bo jak dla mnie to są wręcz zerowej wartości informacje, nic by mi to nie pomogło, w podjęciu decyzji odnośnie studiowania.

orzeszku

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: orzeszku » 2022-01-14, 17:00

niepraktykujący pisze: 2022-01-14, 16:11 samo mówienie że w Niebie jest dobrze a w piekle źle, w sumie nic nie znaczy, to tylko słowa które nic nie opisują, nic nie wyjaśniają.
Tylko, że to nie jest wszystko, co Biblia i Kościół mówi na ten temat. Nie chce ci się czytać ogólnie dostępnych źródeł - Biblii, katechizmu - to twój wybór.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Andej » 2022-01-14, 19:39

niepraktykujący pisze: 2022-01-14, 16:11 nie jest w stanie sie wycofać
Cofnąć przeszłości się nie da. Naprawić można. Dopóki życie trwa,
niepraktykujący pisze: 2022-01-14, 16:11 Jak by nie patrzeć, to skąd mam pewność że w Niebie będzie lepiej?
Z doświadczenia.
Lepiej być tam gdzie miłość wzajemna, czy tam gdzie takaż nienawiść?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

niepraktykujący

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: niepraktykujący » 2022-01-15, 00:23

orzeszku pisze: 2022-01-14, 17:00 Tylko, że to nie jest wszystko, co Biblia i Kościół mówi na ten temat. Nie chce ci się czytać ogólnie dostępnych źródeł - Biblii, katechizmu - to twój wybór.
W Biblii nie ma opisu Nieba, jako katolik powinieneś to wiedzieć.
Andej pisze: 2022-01-14, 19:39 Cofnąć przeszłości się nie da. Naprawić można. Dopóki życie trwa,
W jaki sposób chcesz naprawiać ciężkie grzechy?
Andej pisze: 2022-01-14, 19:39 Lepiej być tam gdzie miłość wzajemna, czy tam gdzie takaż nienawiść?
Jedno czy drugie, to dla mnie kompletnie obojętne.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Jozek » 2022-01-15, 00:36

Nie bedzie to takie obojetne gdy tego doswiadczysz na wlasnej skorze.
Jako przyklad choc nieadekwatny moglbym podac dwie wyspy na ktore sa zsylani na jedna dbrzy, a na druga zlii.
Czy chcialbys ciagle walczyc o przetrwanie na wyspie na ktoorej sa sami zli ludzie i ktorzy naprawdopodobniej nie dopuszcza cie do glosu i stlamsza jak smiecia ktory bedzie musial byc im podwladny?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Andej » 2022-01-15, 08:47

niepraktykujący pisze: 2022-01-15, 00:23 W jaki sposób chcesz naprawiać ciężkie grzechy?
Nie tyle ciężkie, co wszystkie.
Nie tylko chcę naprawiać, ale staram się to czynić.
Drogą jest żal, przebaczenie, zadośćuczynienie, postanowienie poprawy.
niepraktykujący pisze: 2022-01-15, 00:23
Andej pisze: 2022-01-14, 19:39 Lepiej być tam gdzie miłość wzajemna, czy tam gdzie takaż nienawiść?
Jedno czy drugie, to dla mnie kompletnie obojętne.
Kpisz czy kłamiesz?
Nie wierzę, aby było Ci obojętnym, czy ktoś z uśmiechem poda rękę, czy z premedytacją kopnie w kostkę. Nie wierzę, że na jedno o drugie zareagujesz z obojętnością i stoickim spokojem. I patrzyć będziesz na zawieszony w powietrzy gest przyjaźni, jak też na nogę walącą w łydkę.
Nie wierzę, że tak samo obojętnie przyjmiesz przejaw miłości osoby starającej się pomagać, jak też gest nienawiści osoby, która szkodzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

niepraktykujący

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: niepraktykujący » 2022-01-15, 19:11

Jozek pisze: 2022-01-15, 00:36 Jako przyklad choc nieadekwatny moglbym podac dwie wyspy na ktore sa zsylani na jedna dbrzy, a na druga zlii.
Całe życie to walka ze złymi ludźmi, nie widzę powodu żeby to zmieniać, to jest moje naturalne środowisko, w którym cały czas funkcjonuje.
Andej pisze: 2022-01-15, 08:47 Drogą jest żal, przebaczenie, zadośćuczynienie, postanowienie poprawy.
Nie mam zamiaru sie poprawiać, no chyba że na jeszcze gorsze.
Andej pisze: 2022-01-15, 08:47 Kpisz czy kłamiesz?
Nie wierzę, aby było Ci obojętnym, czy ktoś z uśmiechem poda rękę, czy z premedytacją kopnie w kostkę. Nie wierzę, że na jedno o drugie zareagujesz z obojętnością i stoickim spokojem. I patrzyć będziesz na zawieszony w powietrzy gest przyjaźni, jak też na nogę walącą w łydkę.
W tej uproszczonej formie, pewnie masz rację, no ale życie nie jest tak proste, bo ktoś kto podaję mi rękę, może być kimś kto będzie chciał mnie oszukać, natomiast żebym mnie oszukać to musi udawać że mnie lubi.
A jak ktoś chcę mnie kopnąć w kostkę, to przecież można temu przeciwdziałać, choćby utrzymywać odpowiednio duży dystans względem innych ludzi, i dzięki temu uda sie uniknąć takiej sytuacji o której tutaj wspomniałeś, a jeśli chodzi o spokój i obojętność, to faktycznie jest czymś co by sie przydało, bo najlepiej jest w spokojny sposób reagować na zagrożenia, wtedy jest największa szansa że da radę sie od tych zagrożeń, obronić.
Andej pisze: 2022-01-15, 08:47 Nie wierzę, że tak samo obojętnie przyjmiesz przejaw miłości osoby starającej się pomagać, jak też gest nienawiści osoby, która szkodzi.
Tutaj chodziło mi o to, że zło i dobro, ma swoje plusy i minusy, w obu przypadkach mogę coś zyskać, więc jest mi obojętne czy ludzie są źli czy dobrzy.
Oczywiście mówię to w kontekście życia wiecznego, bo w życiu doczesnym to im więcej wrogich ludzi, tym gorzej sie żyje, w końcu trzeba jakoś w tym społeczeństwie funkcjonować, jakoś zarabiać pieniądze, natomiast po śmierci, to już nie będzie konieczne.

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1917
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Andy72 » 2022-01-15, 19:27

Żeby tylko nie było: "jak mogłeś tak spartaczyć swoje życie"? :(
na razie idzie źle, zostało te ćwierć wieku aby to jakoś odkręcić
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: O co Bóg zapyta po śmierci?

Post autor: Andej » 2022-01-15, 19:39

niepraktykujący pisze: 2022-01-15, 19:11 Tutaj chodziło mi o to, że zło i dobro, ma swoje plusy i minusy, w obu przypadkach mogę coś zyskać, więc jest mi obojętne czy ludzie są źli czy dobrzy.
Oczywiście mówię to w kontekście życia wiecznego, bo w życiu doczesnym to im więcej wrogich ludzi, tym gorzej sie żyje, w końcu trzeba jakoś w tym społeczeństwie funkcjonować, jakoś zarabiać pieniądze, natomiast po śmierci, to już nie będzie konieczne.
Obśmiałem się jak pszczoła.
Toż to co będzie po śmierci jest, w jakiś sposób, kontynuacją życia doczesnego. Konsekwencje nie będą oderwane od tego, co teraz.
Rzeczywiście, jak sądzę, po śmierci nie trzeba będzie zarabiać. No i co z tego? Tylko to, że dzięki temu więcej będzie możliwości w angażowania się w akty nienawiści wobec innych, jak też podlegania takim aktom ze strony innych. Chyba, że tam gdzie trafisz będziesz sam zupełnie (ale wtedy zadziałają opiekunowie). Jeśli jednak będą podobni, to oni już zadbają o wszelkie możliwe szykany i złośliwości. Analogiczne do tych wyrządzanych innym teraz.

Nie sądzę, abyś znalazł usprawiedliwienie, przynajmniej tu. Bilans musi wyjść na zero. A do tego są dwie drogi: zadośćuczynienie (a później odebranie dobra, które się uczyniło) lub odebranie całego zła, którego było się autorem. O ile pierwsza możliwość zakłada ograniczoność stanu (czyściec jest przejściowy), o tyle druga opcja jest stanem permanentnym. Bezkońcowym. Jako i odbieranie dobra.

Uważam, że taki wybór jest bez sensu. Nielogiczny. Ale każdy wybór należy uszanować. Co nie znaczy, ze nie można się mu przeciwstawiać. Czynię to modlitwą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”