Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
niewątpiąca
Przybysz
Przybysz
Posty: 10
Rejestracja: 17 sty 2022
Has thanked: 7 times
Been thanked: 7 times

Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: niewątpiąca » 2022-01-19, 09:38

Chciałbym podzielić się moją historią i zasięgnąć opini . Tyle słyszy się historii o kontakcie po śmierci.
Niedługo będzie pierwsza rocznica śmierci mojego brata , który sam podjął decyzję, że nie chce już żyć... Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i nie potrafię zrozumieć dlaczego . Dręczą mnie wyrzuty sumienia , że nie potrafiłam odczytać sygnałów , które dawał i które dopiero po jego śmierci stały się dla mnie oczywiste, że coś się działo... Moj brat był raczej lekkoduchem. Sprawiał wrażenie, że nie przejmuje się różnymi sprawami, że liczy się dla niego " tu i teraz " . Lubił otaczać się ludźmi i wszyscy bardzo go lubili . Chyba to jego podejście do życia tuszowało prawdziwe problemy , o których jestem pewna , że tylko w niewielkiej części dowiedzieliśmy się po jego śmierci. Brat uważam, że oddalił się od Boga już dawno . Zresztą wydaje mi się, że moi rodzice także. Jako dzieci chodziliśmy do Kościoła razem, rodzice uczyli nas jak się modlić , jednak po pierwszej komuni mojego brata , a później mojej jakoś to wszystko się rozmyło . Rodzice wysyłali nas do Kościoła, jednak sami chodzi tylko " od święta " , a teraz to już w ogóle. Jedynie na msze właśnie za mojego brata. Ja tez miałam przerwę ... dużą przerwę od Boga ... przestałam chodzić na mszę , jednak kilka lat temu poznałam mojego obecnego męża z czasem wszystko się zmieniło. Czuję obecność Boga w moim życiu. I do tego właśnie dążę.
Po pogrzebie mojego brata, kiedy tylko mój mąż wyjechał w delegacje i zostałam sama, zaczęłam budzić się o tej samej godzinie , około 12 w nocy. Czułam wtedy dziwny lęk , niepokój, ból, tak jakby nie mój. Po jakimś czasie udało mi się zasypiać. Za chyba czwartym razem obudziłam się, jednak nie mogłam otworzyć oczu ... Mimo , że były zamknięte, widziałam jakby światło . Czułam walące serce , jakby zaraz chciało wyskoczyć , a oprócz tego przy twarzy , szyi i klatce piersiwej ciepło, wręcz gorąco . Przez chwilę czułam ten sam lęk co przez poprzednie dni , jednak później przestałam się bać i nie chciałam, aby to się skończyło .Czułam błogi spokój. To była jakaś taka siła ... nie umiem tego opisać . Po chwili otworzyłam oczy i było już normalnie . Na zegarku znowu było około 12 . Później już nie budziłam się o tej porze. Jednak zaczęły się sny. Przez kilka dni śniło mi się, że moj brat chce wyjść z domu , lub chce gdzieś jechać, a ja nie chcę go wypuścić, bo wiem , że jak wyjdzie , to już nie wróci... Błagałam go , płakałam i prosiłam ... Zawsze miał bardzo smutny wyraz twarzy , wręcz ten jego ból przeszywał na wylot . Nigdy też nic nie mówił. Zaczęlam się wtedy więcej modlić za niego i po jakimś czasie sny zniknęły. Po jakimś czasie siedziałam w pokoju moich rodziców, oni w tym czasie pojechali na cmentarz. Siedziałam i rozmyślałam o bracie . Wtedy w korytarzu usłyszałam odgłos paneli, tak jakby ktoś postawił kroki . Kot który leżał na kanapie , popatrzył się w próg drzwi , później wodził za czymś wzrokiem, aż w końcu uciekł ... Powiedzialam imię mojego brata , pytając, czy to on i już nic więcej nie słyszałam.
Kolejne sygnały, które wydają mi się warte uwagi ,to sen , w którym brat stoi na przeciwko mnie i mówi mi słowa "musimy się więcej modlić i musimy zamówić msze świętą ". Po tym śnie jeszcze więcej modle się za niego . Zamówiłam także msze wieczyste . Co mogę więcej zrobić? Czy mój brat chce mi coś powiedzieć? Probuje się jakoś ze mną skontaktować? Prosi o pomoc? Czy to ,że wierze , że w jakiś sposób da mi znak , gdzie jest , co tak naprawdę się stało, czy to grzech ? Bardzo chciałabym go zobaczyć i dowiedzieć się, czy ma szanse być blisko Boga ..

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1389
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 526 times
Been thanked: 757 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: AdamS. » 2022-01-19, 10:05

niewątpiąca pisze: 2022-01-19, 09:38 Co mogę więcej zrobić? Czy mój brat chce mi coś powiedzieć? Probuje się jakoś ze mną skontaktować? Prosi o pomoc? Czy to ,że wierze , że w jakiś sposób da mi znak , gdzie jest , co tak naprawdę się stało, czy to grzech ? Bardzo chciałabym go zobaczyć i dowiedzieć się, czy ma szanse być blisko Boga ..
Jestem przekonany, że nie tylko ma szansę, ale otrzymał wielką łaskę, że właśnie tak odczytałaś te znaki, zawierzając Brata modlitwie. To jedyna droga nas, żyjących, wobec zmarłych. Nie można szukać z nimi kontaktu, bo wtedy zły duch łatwo się może pod takie postaci podszywać. Gdy jednak odbieramy sygnały bez szukania takich kontaktów, może to być faktycznie prośba o modlitwę. W domu moich dziadków panowało przekonanie, że jeśli ktoś nagle budzi się bez powodu o 3.00 nad ranem, jest proszony przez kogoś o modlitwę.

Po śmierci moich bliskich był czas, że dość regularnie się o tej godzinie budziłem - zmawiałem wtedy różaniec, choć głowa leciała do snu. W modlitwie rodziła się we mnie taka błoga ufność, że Bóg otacza nas miłosierdziem - żyjących i tych, którzy już odeszli. Całe nasze życie ma również wpływ na duchową sytuację zmarłych - im bardziej zatapiamy się w ufności wobec Boga, im więcej w naszym życiu pokory i czynionego dobra, tym więcej światła dociera również do dusz naszych bliskich zmarłych, jestem tego pewien.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: Andej » 2022-01-19, 10:22

Reagujesz właściwie. Modlitwa w intencji. Masza święta w jego intencji. I eucharystia. Przystępowanie do Stołu Pańskiego w intencji jego zbawienia. Ofiarowanie komunii świętej.

Trudno odróżnić wytwory wyobraźni, z prośbami o wstawiennictwo. Daleki jestem od odrzucania. Ale tez sceptycznie podchodzę do takiej komunikacji. Reakcja kota mogła być w jednakowy sposób spowodowana nadprzyrodzonym zjawiskiem (jeśli miało miejsce) jak też Twoją reakcją, napięciem psychicznym.

Bóg wiara, sen mara.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: adampiotr » 2022-01-19, 11:09

Lubię tematy o kontaktach po śmierci. Ktoś moze to uznać za wariactwo. I w sumie coś w tym jest , bo jednak zmarlli umierają i koniec. Ale też miałem takie przypadki, ale tak jak pisze raczej nie wierzę w to. Chociaż tym się interesuje to jednak zmarli sami by przyszli a nie by straszyli.
Też potem dostać choroby psychicznej...

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3052
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: konserwa » 2022-01-19, 11:33

Wobec takich dziwnych przypadkow widze ( przynajmniej ja tak bym postapil ) droge podjecia rzetelnego przebadania tegoz zjawiska przez kompetentne instytucje, a takze w tym czasie powstrzymanie sie od emocjonalnosci i wymyslania jakichs wlasnych teorii zanim nie uda sie wypracowac konkretnej opinii - moze to byc opinia wnioskujaca np: nie wiemy co to jest ... albo - ma to zwiazek z samouluda psyche ... albo jeszcze cos innego.
Takie jest moje zdanie, i kierunek ku rzetelnemu podejsciu ( bez demagogii czy emocjonalnosci nie pozwalajcej na obiektywizm ).
Zycze powodzenia.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1389
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 526 times
Been thanked: 757 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: AdamS. » 2022-01-19, 14:42

konserwa pisze: 2022-01-19, 11:33 Wobec takich dziwnych przypadkow widze ( przynajmniej ja tak bym postapil ) droge podjecia rzetelnego przebadania tegoz zjawiska przez kompetentne instytucje (...)
Nie bardzo sobie potrafię wyobrazić, jakie by to miały być instytucje? Zgadzam się z Tobą w dalszej części wypowiedzi, że należy zachować powściągliwość emocjonalną i powstrzymać się w forsowaniu ewentualnych teorii. Ale uważam, że dopóki sytuacja nie stanowi jakiegoś problemu związanego z duchowym nękaniem czy eskalacją nadnaturalnych zjawisk, nie ma potrzeby szukać pomocy z zewnątrz. Myślę, że Niewątpiąca zachowała się bardzo stosownie do okoliczności.

niewątpiąca
Przybysz
Przybysz
Posty: 10
Rejestracja: 17 sty 2022
Has thanked: 7 times
Been thanked: 7 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: niewątpiąca » 2022-01-19, 15:17

AdamS. pisze: 2022-01-19, 14:42
konserwa pisze: 2022-01-19, 11:33 Wobec takich dziwnych przypadkow widze ( przynajmniej ja tak bym postapil ) droge podjecia rzetelnego przebadania tegoz zjawiska przez kompetentne instytucje (...)
Nie bardzo sobie potrafię wyobrazić, jakie by to miały być instytucje? Zgadzam się z Tobą w dalszej części wypowiedzi, że należy zachować powściągliwość emocjonalną i powstrzymać się w forsowaniu ewentualnych teorii. Ale uważam, że dopóki sytuacja nie stanowi jakiegoś problemu związanego z duchowym nękaniem czy eskalacją nadnaturalnych zjawisk, nie ma potrzeby szukać pomocy z zewnątrz. Myślę, że Niewątpiąca zachowała się bardzo stosownie do okoliczności.
Ja też nie bardzo rozumiem, jakie mogłyby to być instytucje.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: sądzony » 2022-01-19, 16:03

niewątpiąca pisze: 2022-01-19, 09:38 (...) Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i nie potrafię zrozumieć dlaczego . Dręczą mnie wyrzuty sumienia , że nie potrafiłam odczytać sygnałów , które dawał i które dopiero po jego śmierci stały się dla mnie oczywiste, że coś się działo...(...)
Wbrew logice często to odpowiedź domaga się zadania pytania; nie odwrotnie.
Wciąż godzisz się ze stratą, może już czas zakończyć żałobę.
Jestem podwójnie niedoszłym samobójcą. Z mojej perspektywy, żadna w tym Twoja wina co zrobił Twój brat.
Módl się i żyj.
W Duchu i Miłości
dt
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

niewątpiąca
Przybysz
Przybysz
Posty: 10
Rejestracja: 17 sty 2022
Has thanked: 7 times
Been thanked: 7 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: niewątpiąca » 2022-01-19, 16:33

sądzony pisze: 2022-01-19, 16:03 Wciąż godzisz się ze stratą, może już czas zakończyć żałobę.
Jestem podwójnie niedoszłym samobójcą.
Bardzo przykro to czytać. Nie wiem , jakie problemy Cie do tego skłoniły, ale skoro " niedoszłym " , to na prawdę masz wielkie szczęście.
Jeżeli mogę zapytać i jeżeli będziesz tylko chciał odpowiedzieć, to czy Ty sygnalizowałeś w jakiś sposób swoje plany ? Chciałeś, żeby Twoi bliscy wiedzieli , że nie radzisz sobie z problemami ( bo tak interpretuje samobójców).

Awatar użytkownika
JBP
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 437
Rejestracja: 5 sty 2022
Has thanked: 37 times
Been thanked: 44 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: JBP » 2022-01-19, 20:08

Uważam, że jeśli nie umarli w stanie łaski uświęcającej to należy się modlić za najbliższych bez względu na to czy coś/ktoś nam się objawia czy nie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: Jozek » 2022-01-19, 20:32

Mi kiedys przysnil sie szef kompanii. niby dostalem powolanie do sluzby wojskowej jakby w rezerwie i zglosilem sie.
Wszedlem na kompanie do stolika podoficera dyzurnego, a wtedy przyszedl szef kompanii i dal mi przepustke na miasto i zaraz bez slowa odszedl.
Zdziwilo mnie to ze tak w pierwszy dzien dostaje przepustke, wzialem ja i spojzalem na szczegoolly waznosci, a tam pisze 13.00 kosciol Sw. Grzegorza.
Nawet nie mialem wtedy pojecia ze Sw. Grzegorz jest patronem zolnierzy.
Znalazlem kosciol Sw. Grzegorza w Londynie i udalem sie tam na Msze Sw. o 13.00
Zamowilem tez w tej intencji Msze Sw. za niego. To byl dobry czlowiek i wiele mi pomogl, zwlaszcza uniknac losu snajpera i z tym zwiazanych problemow psychicznych i zyciowych. Po prostu wtedy kiedy na strzelaniu bylem sprawdzany czy sie nadaje, wczesniej wiedzial o co chodzi i rozkalibrowal mi przyrzady celownicze mojej broni tak ze nawet nie trafilem do tarczy.
Wtedy bylem po prostu wsciekly, a zrozumialem o co chodzilo dopiero jak poznalem kolege restauratora antykow w Londynie.
Byl wlasnie snajperem i po odbyyciu zasadniczej sluzby wojskowej, mial oboowiazek uczestniczyc w szkoleniach az do pelnego 3-ciego roku, bo tyle wynosila liczba lat zasadniczej sluzby wojskowej, ktora na czas pokkoju byla skrocoona do 2 lat.
Krotko po przejsciu do cywila, uslyszal pukaniie do drzwi. gdy otworzyl bylo tam 2 zolnierzy WSW ktorzy podali mu rozkaz wyjazdu-powolania.
Zapytal kiedy ma sie zglosic, a oni odpowiedzieli ze teraz i przed domem gazik na niego czeka.

Mogl sie jedynie przebrac i pozegnac z zona i dzieciakami, a na drugi dzien byl juz w Afganistanie sam z bronia snajperska i zdjeciem osoby ktora ma zlikwidoowac.
Do dzis pije, bo ciagle ma przed oczami twarze tych ktorych musial zlikwidowac. tego sie nie da wymazac, bo snajper widzi bardzo dokladnie twarz tego do ktorego strzela. Kazdy inny zolnierz strzela niemal ze na oslep i nie widzi twarzy oosob ktore ewentualnie trafil. Snajper chocby nie wiem jak probowal zapomniec, nigdy ich nie zapomni.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Susanna
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2414
Rejestracja: 30 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1002 times
Been thanked: 913 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: Susanna » 2022-01-19, 22:47

Zamow Msze w intencji brata moim zdaniem to mu bardzo pomoże.
Będę również się modlić za twojego brata.

Wierzę w takie znaki. Sama miałam różne sny od zmarłych.
"Uschła winna latorośl
i zwiędło drzewo figowe,
drzewo granatowe i palma daktylowa, i jabłoń -
wszystkie drzewa polne uschły.
I zniknęła radość spośród synów ludzkich."
Ks. Joela

niewątpiąca
Przybysz
Przybysz
Posty: 10
Rejestracja: 17 sty 2022
Has thanked: 7 times
Been thanked: 7 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: niewątpiąca » 2022-01-20, 07:23

Dayy pisze: 2022-01-19, 22:47
Będę również się modlić za twojego brata.

Wierzę w takie znaki. Sama miałam różne sny od zmarłych.
Bardzo Ci dziękuję! To dla mnie wiele znaczy

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: sądzony » 2022-01-20, 08:45

niewątpiąca pisze: 2022-01-19, 16:33 Bardzo przykro to czytać. Nie wiem , jakie problemy Cie do tego skłoniły, ale skoro " niedoszłym " , to na prawdę masz wielkie szczęście.
Jeżeli mogę zapytać i jeżeli będziesz tylko chciał odpowiedzieć, to czy Ty sygnalizowałeś w jakiś sposób swoje plany ? Chciałeś, żeby Twoi bliscy wiedzieli , że nie radzisz sobie z problemami ( bo tak interpretuje samobójców).
Mi już nie przykro, co nie oznacza, że jestem dumny. Taka była i jest moja droga.
Skłoniło mnie „wszystko”. Ciekawszym pytaniem jest co mnie „uratowało”, powstrzymało od kolejnych prób.
Tak miałem i mam w życiu bardzo wiele szczęścia. Więcej niż mi się należy. W zasadzie to mam w życiu głównie Szczęście.
Świadomie nie sygnalizowałem,
ale wydaje mi się, że całe moje życie było jedną wielką syreną wskazującą na toczącą się wewnątrz mnie wojnę.
Nie chciałem, by bliscy przejmowali się mną. Nie widziałem wyjścia z sytuacji.
Ja nie miałem problemów. To ja byłem problemem.

Co do „interpretacji samobójców”, to jeżeli interesuje Cię ten temat to mogę podesłać Ci na priv ciekawy artykuł Tomasza Stawiszyńskiego, a jeśli Ci się spodoba to polecić książkę Hillmana.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

niewątpiąca
Przybysz
Przybysz
Posty: 10
Rejestracja: 17 sty 2022
Has thanked: 7 times
Been thanked: 7 times

Re: Samobójstwo brata , a próba kontaktu ?

Post autor: niewątpiąca » 2022-01-20, 09:47

sądzony pisze: 2022-01-20, 08:45

Co do „interpretacji samobójców”, to jeżeli interesuje Cię ten temat to mogę podesłać Ci na priv ciekawy artykuł Tomasza Stawiszyńskiego, a jeśli Ci się spodoba to polecić książkę Hillmana.
Bardzo bym prosiła o podesłanie artykułu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”