Seks analny w małżeństwie

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Jozek » 2022-01-25, 21:23

Sprawdz. ;)
W sumie to kazde malzenstwo moze to sprawdzic co noc. ;)
Okazujac sobie nawzajem Milosc, bez specyficznego dazenia do seksu. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Tek de Cart
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1598
Rejestracja: 4 wrz 2017
Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 200 times
Been thanked: 633 times
Kontakt:

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Tek de Cart » 2022-01-25, 22:35

lambda pisze: 2022-01-25, 20:22
Tek de Cart pisze: 2022-01-25, 18:59
lambda pisze: 2022-01-25, 12:07 A to wynikanie co do seksu analnego jakie zaprezentował o. Knotz można tak samo zastosować wobec seksu oralnego, a jakoś tego o. Knotz tego nie neguje.
Dlatego wg mnie to co mówi nie jest w żadne sposób spójne.
. Czyli jeśli przez 'seks analny/oralny' rozumiemy orgazm mężczyzny w odbycie/ustach - to jest to z definicji niefizologiczne - czyli jest to błędne / grzeszne używanie seksualności.
Seks to seks chyba każdy dorosły wie jak wygląda, i rozgraniczanie na to że jest orgazm (seks był) lub nie ma (więc seksu nie było) jest sprowadzaniem sprawy do absurdu i robienie kurtyzany z logiki.
To jak ktoś napadnie kobietę i będzie wykonywał ruchy fryzkcyjne ale nie będzie miał orgazmu tzn że nie było gwałtu?
Absurd.
odnoszę się do sformułowania 'seks analny' czy 'seks oralny' - w potocznym rozumieniu nie jest to forma pieszczot poprzedzających naturalne współżycie, a raczej forma rozładowania - czyli zastąpienia naturalnego współżycia z konsekwencją doprowadzenia aż do orgazmu. W takim rozumieniu jest to grzeszne.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: konserwa » 2022-01-25, 22:47

Nie moge gdyz jak na razie i do tej pory trwam w poszukiwaniu zony czyli ja kawaler zatwardzialy.
A coz mi Jozku zaproponowales w zwiazku z tym?
Nieladnie.
Mysle , ze to bylo nieporozumienie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Jozek » 2022-01-25, 22:51

No, coz moge ci zaproponowac innego jak poszukanie zony. ;)
Jak ja znajdziesz to bedziesz mogl sprawdzic to co pisalem, a puki co badz nadal mezszczyzna i nie ulegaj pokusom zwiazkow poza malzenskich. ;)
Wiesz, ona tam gdzies jest, moze nawet blisko ciebie, musisz tylko dobrze szukac. ;)
Wiesz, moja jest dla mnie "utrapieniem" ale bez tego utrapienia nie byl bym tym kim jestem. ;)
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-25, 23:17

lambda pisze: 2022-01-25, 20:22 Seks to seks chyba każdy dorosły wie jak wygląda, i rozgraniczanie na to że jest orgazm (seks był) lub nie ma (więc seksu nie było) jest sprowadzaniem sprawy do absurdu i robienie kurtyzany z logiki.
To jak ktoś napadnie kobietę i będzie wykonywał ruchy fryzkcyjne ale nie będzie miał orgazmu tzn że nie było gwałtu?
Absurd.
Nie.
Mówimy o godziwości aktu płciowego. Czym innym jest akt seksualny a czym innym gra wstępna.
To rozróżnienie jest ważne.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Jozek » 2022-01-25, 23:24

Wazne jest by gra wstepna byla rzeczywistym aktem Milosci do osoby, tej bratniej duszy ktorej przysiegalismy Milosc i do tego stworzenia Bozego, czym jest ta dusza.
Innaczej zaden seks malzenski nie bedzie bezgrzeszny.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Logan » 2022-01-26, 06:09

niktwazny pisze: 2022-01-25, 19:02 Mi chodziło właśnie o stosunek analny, następnie dokładne umycie członka, po czym dokończenie aktu złożeniem nasienia właśnie w pochwie.
To niebezpieczny pomysł. Higienicznie będzie w prezerwatywie oraz po wykonaniu lewatywy żonie. Inna sprawa mięśnie odbytu są silniejsze od pochwy i przy zwarciu mogą uszkodzić skórę członka. Tak więc kobieta musi być mocno rozgrzana do takich zabaw. Jeżeli kobieta będzie spięta stosunkiem będziesz rozpierał odbyt i osłabiał zwieracze, bez sporej ilości lubrykantu podrażnisz ściany odbytu i hemoroidy. Nie można nic na siłę, bo skończy się źle.

Próg wejścia w takie zabawy aby był bezpieczny jest na tyle wysoki, że chyba się większości odechce. Od kwestii moralnej to wiesz jak go przeprowadzić, bo faktycznie pełny stosunek i tak musi zakończyć się złożeniem nasienia w dedykowanym do tego miejscu. Strona techniczna i higieniczna stosunku analnego jest wyzwaniem aby był bezpieczny dla Twojego zdrowia i żony.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: lambda » 2022-01-26, 07:50

Marek_Piotrowski pisze: 2022-01-25, 23:17
lambda pisze: 2022-01-25, 20:22 Seks to seks chyba każdy dorosły wie jak wygląda, i rozgraniczanie na to że jest orgazm (seks był) lub nie ma (więc seksu nie było) jest sprowadzaniem sprawy do absurdu i robienie kurtyzany z logiki.
To jak ktoś napadnie kobietę i będzie wykonywał ruchy fryzkcyjne ale nie będzie miał orgazmu tzn że nie było gwałtu?
Absurd.
Nie.
Mówimy o godziwości aktu płciowego. Czym innym jest akt seksualny a czym innym gra wstępna.
To rozróżnienie jest ważne.
To że nazwiesz seks w ustach odbycie, uchu, nosie, czy gdziekolwiek indziej ,kto sobie coś tam wymyśli, gra wstępna nie znaczy że tym będzie, a sprowadzanie sprawy był orgazm u mężczyzny lub nie jako rozgraniczenie że to seks lub nie jest absurdem.
Bo seks to seks wiadomo jakie ruchy się wtedy wykonuje a pieszczoty są zupełnie czymś innym.
Knotz sam się zapętlił poprostu w tym nauczaniu "można wszystko byle by złożyć nasienie" i używa zamienie słowa seks ze słowem pieszczoty a to są zupełnie dwie inne rzeczy.
Dlatego jest totalnie niespójny

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: lambda » 2022-01-26, 08:03

Logan pisze: 2022-01-26, 06:09
niktwazny pisze: 2022-01-25, 19:02 Mi chodziło właśnie o stosunek analny, następnie dokładne umycie członka, po czym dokończenie aktu złożeniem nasienia właśnie w pochwie.
To niebezpieczny pomysł. Higienicznie będzie w prezerwatywie oraz po wykonaniu lewatywy żonie. Inna sprawa mięśnie odbytu są silniejsze od pochwy i przy zwarciu mogą uszkodzić skórę członka. Tak więc kobieta musi być mocno rozgrzana do takich zabaw. Jeżeli kobieta będzie spięta stosunkiem będziesz rozpierał odbyt i osłabiał zwieracze, bez sporej ilości lubrykantu podrażnisz ściany odbytu i hemoroidy. Nie można nic na siłę, bo skończy się źle.

Próg wejścia w takie zabawy aby był bezpieczny jest na tyle wysoki, że chyba się większości odechce. Od kwestii moralnej to wiesz jak go przeprowadzić, bo faktycznie pełny stosunek i tak musi zakończyć się złożeniem nasienia w dedykowanym do tego miejscu. Strona techniczna i higieniczna stosunku analnego jest wyzwaniem aby był bezpieczny dla Twojego zdrowia i żony.
"Z bpiologicznego punktu widzenia penetracja seksualna nie jest naturalną funkcją odbytu, stąd seks analny może nieść negatywne skutki zdrowotne, np. osłabienie sprawności zwieracza, hemoroidy, szczelina odbytu, wypadanie odbytnicy itp. Oczywiście odpowiednie przygotowanie do seksu analnego - nawilżenie, umiejętność współpracy partnerki, niegwałtowna penetracja - zmniejsza ryzyko tych konsekwencji. Nie likwiduje ich jednak całkowicie. "
Powyżej dlaczego seks analny jest złem, bo jest poprostu szkodzeniem na zdrowiu i nie trzeba żadnych wielkich fikołków teologicznych.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-01-26, 10:36

lambda pisze: 2022-01-26, 07:50 To że nazwiesz seks w ustach odbycie, uchu, nosie, czy gdziekolwiek indziej ,kto sobie coś tam wymyśli, gra wstępna nie znaczy że tym będzie
A dlaczego nie?
a sprowadzanie sprawy był orgazm u mężczyzny lub nie jako rozgraniczenie że to seks lub nie jest absurdem.
NIkt nie sprowadza do tego sprawy. Złożenie nasienia w pochwie jest warunkiem koniecznym, ale nie wystarczającym godziwości aktu płciowego.
Bo seks to seks wiadomo jakie ruchy się wtedy wykonuje a pieszczoty są zupełnie czymś innym.
Zatem definicja seksu zależy od wykonywanych ruchów? One mogą być bardzo różne.
Knotz sam się zapętlił poprostu w tym nauczaniu "można wszystko byle by złożyć nasienie"
Wcale tak nie powiedział.
i używa zamienie słowa seks ze słowem pieszczoty a to są zupełnie dwie inne rzeczy.
I słusznie, bo seks to pojęcie szersze, niż akt seksualny. Gdyby przyjąć to, co piszesz, trzeba by założyć, że
  1. gra wstępna nie należy do seksu?
  2. Zprezydent Clinton nie uprawiał seksu z sekretarką, bo nie było penetracji do pochwy, tylko do ust

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Seks analny w małżeństwie

Post autor: Dezerter » 2022-01-26, 16:54

Co do Clintona, to właśnie tak on się tłumaczył i przy okazji przeczytałem gdzieś, że ŚJ seksu oralnego nie uważają za zdradę - zastrzegam, że nigdy tego nie sprawdziłem.

ks. Knotz wypowiadał się całkowicie słusznie i nigdzie nie pochwalał, ani nie zalecał seksu analnego i bardzo słusznie, bo przeciwwskazania zostały chyba jasno i dobitnie przedstawione w tym wątku.

Z Lambdą zgadzam się całkowicie w tym wątku poza jednym zdaniem:
Bo seks to seks wiadomo jakie ruchy się wtedy wykonuje a pieszczoty są zupełnie czymś innym.
Nie wyobrażam sobie w udanym pożyciu małżeńskim oddzielać pieszczoty od seksu :-o
gdy jesteśmy w łóżku to ja z żoną nie oddzielamy pocałunków, dotyku, masażu (niekoniecznie erotycznego, ale np jako forma gry wstępnej, albo po prostu relaksu, okazywania czułości itp), od pieszczot czy sexu - jak to nazywasz - a chodzi zapewne ci o ruchy frykcyjne.

Założyciela wątku zapytam, czy żona jest chętna do takiej formy sexu, czy szukasz argumentów na forum by ją przekonać?
Jak widzisz znalazłeś raczej kontrargumenty niż argumenty *-:)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”