Czy Jezus się śmiał?

[Dezerter]

Oglądam na TVP Kultura Kronos - bardzo ciekawe rozmowy po 22
Dziś było o śmiechu, humorze itp
jeden z uczestników stwierdził, że Umberto Eco w "Imię róży" stwierdził, że Jezus się nigdy nie śmiał.
Co o tym sadzicie, czy to możliwe?
jakiś cytaty, przemyślenia?

[Jozek]

Jako Bog, musial miec inteligencje na wyzszym od naszego poziomie, wiec watpie by sie nie smial z zabawnych sytuacji czy zdarzen.
A chocby przy uzdrowieniach widzac miny swiadkow, pewnie nie mogl by sie powstrzymac od chocby glebokiego usmiechu.
Przeciez byl takze czlowiekiem, a negujac zwyczajne ludzkie reakcje na sytuacje, zanegowali bysmy Jego czlowieczenstwo.

[abi]

mysle ze sie smial, bo byl w pelni czlowiekiem oprocz grzechu
po prostu ewangelisci tego nie zanotowali

[Marek_Piotrowski]

Umberto Eco to - sprawny literacko - manipulant. To, co pokazał w "Imieniu Róży" nie ma nic wspólnego z rzeczywistością Inkwizycji, typowe "jak sobie mały Kazio wyobraża loty kosmiczne". Więc nie warto się kierować opiniami z jego książek.
Co do tematu: nie mam wątpliwości, że się śmiał, mimo, że tego nie opisano. Nie opisano także czynności fizjologicznych (bo i po co?) i tylko nieliczne niedomagania.

[Repart]

Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo. Zatem skoro my się śmiejemy to dalej wiadomo jak.

[sądzony]

Rzekłbym, że pewnie się radował. Pewnie często wewnętrznie. Nie zdziwiłbym się gdyby nie śmiał się w głos, a jego radość wyrażała się poprzez piękny, spokojny, pełen miłości, wyrozumiałości i akceptacji wyraz twarzy oraz spojrzenie.
Był szczęśliwym człowiekiem. Znał swoje miejsce, miał super relacje z Ojcem, Jego wiara była pełna i żył zgodnie z wolą Bożą.

Jakoś nie wyobrażam sobie, by Jezus śmiał się gdy Piotr potyka się o korzeń i upada.
Widzę jednak jak raduje się gdy wspólnie spożywają posiłek.

Tak se tylko myślę.

[abi]

a ja wlasnie wyobrazam sobie jak Jezus sie chichrał z pytań małego janka
a wy robicie z niego jakiegos dziwaka...jedynie...radował sie ...pff

[Skaza]

Myślę, że Pan Jezus się śmiał w sytuacjach radosnych takich codziennych. Z pewnością jednak nie wyśmiewał nikogo i na tym polegała wielka różnica.

[Dezerter]

W Kanie Galilejskiej na pewno się radował i weselił wraz z weselnikami, tańczył i pił wino.
I rzeczywiście mamy drugi argument, że "we wszystkim nam podobny za wyjątkiem grzechu"

[abi]

Dodano po 1 minucie 32 sekundach:


Dodano po 2 minutach 50 sekundach:

to tak jako tlo do rozmyslan

[Czarny]

A jak się rozmyślaniami zmęczycie to cos zabawnego, w temacie uśmiechu.

[Andej]

jeden z uczestników stwierdził, że Umberto Eco w "Imię róży" stwierdził, że Jezus się nigdy nie śmiał.

Dziwaczny temat dyskusji. Ze zdziwieniem zerknąłem na pierwszy post? I jeszcze bardziej się zdumiałem. Jak można wpaść na taki pomysł?

A co by było, gdyby Iksiński Iks w książce Imię Igreka, stwierdził, że Jezus strzygła sie na jeża? Albo podkręcał wąsy na pomadę?

Skąd pomysł, że Eco jest biblistą lub teologiem? Dla kogo jest autorytetem religijnym?

Kiedyś już też mnie zaskoczono pomysłem, skąd czerpać wiedzę religijną. Mianowicie zasugerowano, że źródłem jest Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa. Nie mogłem się nadziwić.

Takoż i teraz dziwuję się. Choć sądząc po reakcji większości jest to traktowane jako żart.

[abi]

chyba dez spytal co ty o tym sadzisz, czy mogl sie smiac, anie o umberto eco

[Dezerter]

Andeju i Mistrz i Małgorzata i Imię róży są bardzo popularnymi i czytanymi w każdym pokoleniu książkami, firmowanymi wielokrotnie i żyjącymi w popkulturze i świadomości, więc ja bym zawartych tam treści nie lekceważył i nie ignorował, a wręcz przeciwnie
omawiał na forum.
Choć Abi ma rację, że te usłyszane słowa były tylko zaczynem do napisania tego wątku

[Marek_Piotrowski]

Te tańce to raczej chasydskie - czyli raczej tak XVIII wiek.