Czy praca na czarno to grzech ?

[Marcin 1337]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Z góry przepraszam jeśli wszedłem na złe forum, pierwszy raz tu coś pisze.
Chciałbym się zapytać czy praca na czarno jest grzechem ?

[abi]

jesli lamiesz prawo podatkowe to chyba tak

[Rafał]

Bardzo podoba mi się odpowiedź na to pytanie z portalu wiara.pl:

Osoba pracująca na czarno z powodu niemożności znalezienia innej pracy zapewniającej godziwe utrzymanie nie popełnia żadnego grzechu, a już na pewno nie ciężki. Ktoś może powiedzieć, że okrada państwo z podatków. Tyle że jeśli nie będzie pracowała będzie zmuszona korzystać z różnych form zasiłków. Na jedno więc wyjdzie. Na dodatek podjęcie takiej pracy broni przed możliwą utratą sensu życia czy poczucia własnej wartości, na jaką narażeni są bezrobotni. Pomaga też ustrzec się przed demoralizacją spowodowaną przyzwyczajeniem do czekania na pomoc innych...

[abi]

marcin czy z powodu niemożności znalezienia innej pracy ?

[Marcin 1337]

Chodzę do szkoły i jestem rencistą, zacząłem pracować bo nie starcza na jedzenie na rachunki.

[Andej]

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Z góry przepraszam jeśli wszedłem na złe forum, pierwszy raz tu coś pisze.
Chciałbym się zapytać czy praca na czarno jest grzechem ?

Jeśli się tu znalazłeś, to znaczy, że wszedłeś na właściwe Forum. Wita w naszym gronie.

Ad rem.
1. Kompetencje w zakresie orzekania co jest grzechem, a co nim nie jest ma tylko i wyłącznie spowiednik. Żaden forumowicz nie ma prawa dać Ci wiążącej odpowiedzi. Ino rady.
2. Łamanie prawa nie zawsze jest grzechem, acz zwykle tak jest (oddajcie Bogu co Boskie, a cesarzowi, co cesarskie).
3. Łamanie niesprawiedliwego prawa trudno uznać za grzech.

Jeśli oficjalne zgłoszenie dochodu spowodowałoby utratę stabilności podstaw ekonomicznych życie, to uważam, że nie jest grzechem. Kryterium wyższego dobra. Ślepe zapatrzenie w literę prawa może sprawić, że przestajemy widzieć człowieka.

Rada:
- Poradź się spowiednika.
- Dobrowolnie, bez zgłaszania gdziekolwiek, odprowadzaj "podatek". To znaczy oblicz ile powinieneś odprowadzać i przekazuj te pieniądze na jakiś cel charytatywny. Dla spokoju sumienia i wspólnego dobra.

[Marcin 1337]

Czytałem że Papież Franciszek uznał to za grzech śmiertelny.

[konserwa]

To zalezy od sytuacji.

[Andej]

Czytałem że Papież Franciszek uznał to za grzech śmiertelny.

Przytocz tę wypowiedź, podaj źródło. Wtedy będzie można się do tego odnieść.

Uważam, że takie stwierdzenie w formie kategorycznej i bezwzględnej jest tak nieprawdopodobne (dla mnie), że graniczy z niemożliwością.

[Marcin 1337]

Tutaj pisze: https://www.gowork.pl/blog/praca-na-czarno-to-grzech/

[Zebra]

A czy na pewno nie możesz zacząć pracować z umową? Przecież taka praca na czarno nie daje chyba żadnego zabezpieczenia.... jeśli ktoś nie wypłaci ci pensji nie będzie można jak się bronić.

Faktycznie jeśli nie ma innej możliwości to znaczy, ze zaczyna brakować dobrowolności a i tym samym waga grzechu się zmniejsza. Ale chyba dzisiaj naprawdę można znaleźć pracę, które zapewni ci umowę.

Rozumiem też, że chodzi o to, że zabiorą ci rentę jak będziesz pracować. Może mógłbyś poprosić o pomoc jakąś organizacje, księdza w parafii, może dalsza rodzinę?

[Andej]

Dziękuję za wskazanie tej wypowiedzi. Papież słusznie stwierdza, ale wypowiedź te należy rozpatrywać w kontekście omawianego tematu. Głównym odniesieniem jest wyzysk, a właściwie jedna z form współczesnego niewolnictwa. Właśnie ono tak oburza, i słusznie, papieża. Chodzi o sytuacje wymuszania na potrzebujących tej formy pracy. Zmuszania do świadczenia pracy za niewspółmierne do wysiłku wynagrodzenie, na dodatek bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności za pracownika. W razie wypadku, choroby. Wymuszanie niewolniczej pracy w celu maksymalizacji zysku. To ewidentny wyzysk. I takie działanie pracodawcy jest rzeczywiście grzechem śmiertelnym. Jest wymuszeniem. Wykorzystanie pozycji wobec słabszego.
Jednak, praca na czarno rozpatrywana w aspekcie oszustwa podatkowego już nie jest tak ostro piętnowana. Zwykle (niemal zawsze) jest grzechem. Trudno jednak uznać za grzech gdy sytuacja wymuszona. No. względami ekonomicznymi. Ale i tu nie należy przesadzać. Jeśli jest to konieczne do życia na poziomie minimum socjalnego (patrz definicja płacy godziwej Leona XIII zawartej w Rerum Novarum), to uważam, że dla pracownika nie jest grzechem. Chyba, że w ten sposób osiąga korzyści podnoszące poziom życia na wyższy standard. Ale i wtedy okolicznością łagodzącą będzie dobrowolne odprowadzanie odpowiednich stawek na cele społeczne.

[Aga1986]

Doczepię się też trochę do tematu. Mianowicie taka sytuacja poproszenie starszą panią, już emerytkę o doraźną opiekę nad dzieckiem na czarno też podlega pod tą sytuację (od kilku do kilkunastu razy w miesiącu)? Jeśli ta pani się na to zgadza i swoją emeryturę ma już wypracowaną?

[Andej]

Doczepię się też trochę do tematu. Mianowicie taka sytuacja poproszenie starszą panią, już emerytkę o doraźną opiekę nad dzieckiem na czarno też podlega pod tą sytuację (od kilku do kilkunastu razy w miesiącu)? Jeśli ta pani się na to zgadza i swoją emeryturę ma już wypracowaną?

A co przemawia za tym, że to grzech?
Na czym polegają Twoje wątpliwości?

[Aga1986]

Na tym że mimo wszystko jest na czarno.