Szczęść Boże
Dzisaj pierwszy raz od 3 lat byłam u spowiedzi. Odkładałam ją od wielu miesięcy i dzisiaj wreszcie odważyłam się wyspowiadać. Nie było łatwo, ogarniał mnie straszny lęk i cały dzień czułam niepokój z tego powodu. Kiedy podeszłam do konfesjonału wypowiedziałam całą formułkę i grzechy tak jak należy. Po moich słowach "...proszę o rozgrzeszenie, naukę i pokutę" ksiądz zadał parę pytań, powiedział, że już nie będzie dawać mi nauki ponieważ na pewno wiem po co tu przyszłam. Powiedział "ja udzielam ci rozgrzeszenia, a w ramach pokuty odmów symbolicznie Koronkę do Bożego Miłosierdzia". W tamtym momencie byłam okropnie zestresowana, że nie pamiętam dokładnie co ksiądz do mnie mówił.Chyba powiedział coś jeszcze i życzył mi Wesołych Świąt. Jednak nie pamiętam modlitwy, znaku krzyża czy zapukania w konfesjonał. Myślałam, że to już koniec spowiedzi i odeszłam. Jednak mam teraz wątpliwości, czy to aby na pewno był koniec? Czy ta spowiedź była ważna? Dodam jeszcze, że za dosłownie chwilę miała zaczynać się Msza Święta, więc ksiądz mógł po prostu się spieszyć. Kiedy wyszłam z kościoła poczułam ogromną radość i ulgę, jednak kiedy sobie uświadomiłam tą sytuację, to poczułam niepewność i teraz męczy mnie sumienie, czy aby na pewno spowiedź była ważna i grzechy zostały mi odpuszczone. Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.
Czy ta spowiedź jest ważna?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Czy ta spowiedź jest ważna?
Jak dla mnie wszystko było ok.
Ja spowiadałem się w piątek. Mam stałego spowiednika i sakrament, po wyznaniu grzechów, przyjmuje często formę rozmowy, wymiany zdań.
Ostatnio tak się jakoś zagalopowałem, że opowiadając wymknęło mi się "k...a" i mnie zatkało.
Wszystko ucichło. Spojrzałem na księdza skonsternowany i powiedziałem: "przepraszam".
Odrzekł: "Przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi."
Jak widać bywa różnie.
Moim zdaniem Twoja spowiedź jest ważna. Stres robi swoje, ale Bóg wie co i jak.
PS: ja też "dostałem" koronkę i moja żona także.
Ja spowiadałem się w piątek. Mam stałego spowiednika i sakrament, po wyznaniu grzechów, przyjmuje często formę rozmowy, wymiany zdań.
Ostatnio tak się jakoś zagalopowałem, że opowiadając wymknęło mi się "k...a" i mnie zatkało.
Wszystko ucichło. Spojrzałem na księdza skonsternowany i powiedziałem: "przepraszam".
Odrzekł: "Przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi."
Jak widać bywa różnie.
Moim zdaniem Twoja spowiedź jest ważna. Stres robi swoje, ale Bóg wie co i jak.
PS: ja też "dostałem" koronkę i moja żona także.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy ta spowiedź jest ważna?
Nie przystąpiłaś do Komunii świętej? Nie rozumiem.
Skoro: Powiedział "ja udzielam ci rozgrzeszenia, a w ramach pokuty odmów symbolicznie Koronkę do Bożego Miłosierdzia". to w czym problem? Rozgrzeszenie zostało udzielone.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.