Przeczytałam wstęp i trochę poszłam na skruty i zapytałam, ale doczytałam z ciekawości choćby i wiem już Myślę, że to fajne musi być podoba mi się , ciekawe co mój ksiądz myśli o tym? Chyba go zapytam . Czy z takiej formy kontaktu z Bogiem może wyniknąć coś złego? Bo są sugestie, że jednym coś pomaga,a innym może szkodzić. Masz z tym dłuższą styczność jak uważasz?Dezerter pisze: ↑2022-04-14, 22:47A wątek przeczytałaś? - daję tu dość szeroką relację z przebiegu medytacji, jest tam zresztą nie tylko moja relacja, są adresy i miejsca, gdzie można medytowaćWidziałam Boga pisze: ↑2022-04-14, 14:33----- ///--- chcę zapytać bo pierwszy raz słyszę o medytacji religijnej i dość to ciekawe. Czułeś coś w czasie tego? Jakąś radość , jakiś inny stan duszy? Bo nie kiedy słyszę, że modlitwa to tylko odmawianie Ojcze nasz, Wierzę w Boga itd. ja z kolei uważam, że każda forma uwielbienia jest dobra (o ile nie obraża Pana) czy na stojąco, leżąca, siedząco znam takich co mówią, że tylko powinno się klęczeć. Można też rozmawiać na głos jakby był obok ktoś i ja tak często robię , bo wiem że słucha . Czasami bym chciała ,żeby głosem odpowiedział może z czasem się doczekam ,na co mam nadzieję. Bo to jest ciekawe! nie wiesz czy taką medytację gdzieś się praktykuje?Dezerter pisze: ↑2017-11-05, 00:49 Wypowiem się tylko o medytacji.
Tutaj jest ważne i ciało o modlitwa Jezusowa.
Świadomość ciała i otoczenia ograniczamy do świadomości oddechu i przepływającego powietrza przez nos.
Myśli, uczucia, uwagę, koncentrację, modlitwę, dusze i ducha koncentrujemy na modlitwie" Jezu Chryste Synu Boży ulituj się nade mną".
Medytacja chrześcijańska
-
- Dyskutant
- Posty: 214
- Rejestracja: 16 mar 2022
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 34 times
Re: Medytacja chrzescijańska
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15150
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4276 times
- Been thanked: 2992 times
- Kontakt:
Re: Medytacja chrzescijańska
Kontrowersje są, nikt tego nie ukrywa, dlatego trzeba uważać do kogo się jedzie i kto prowadzi medytację. Jeśli ksiądz, czy zakonnik to myślę, że bezpiecznie ale ze świeckich to mogę tylko polecić Dariusza Hybla - prawie zakonnika i grupę medytacyjną z Poznania związaną z zakonem z Lubinia
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3549
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Cale szczęście sądzony ze my nie musimy martwic się czy odpowiednio praktykując" medytacje" osiągniemy zbawienionirwanę..Mamy zaufać pasterzowi..Jezusowi Chrystusowi...Nuc nie mówił na temat medytacji. Mowil żeby modlić sie w izdebce. Dal slowa modlitwy.OJCZE NASZ ( ON JEST ŹRÓDŁEM) KTÓRYŚ JEST W NIEBIE ( A WIEC NASZ SWIAT NIE JEST TYM ODTSTECZNYM ) SWIEC SIE IMIE TWOJE ( Jemu przynależna jest chwała i dziekczynienie gdyż ON jest "Ja jestem" ) BĄDŹ WOLA TWOJA JAKO W NIEBIE TAK U NA ZIEMI( nie my jesteśmy autorami ,zasadotworcami etc) CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM DZISIAJ ( tu jie mamiejsca na lapczywosc chciwość) I ODPUSC NAM NASZE WINY JAKO I MY ODPUSZCZAMY NASZYM WINOWAJCOM ( i tu mamy możliwość i wezwanie by być mu RÓWNYM) I NIE WODZ NAS NA POKUSZENIE ALE CHRON NAS OD ZŁEGO( tu uznajemy ze jesteśmy grzeszni i tylko ON jest naszym zbawieniem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Tak właśnie uznali Adam z Ewą i dlatego zostali wyrzuceni z raju.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3549
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Jeśli chcesz medytowac to uwierz nie ma większej medytacji niż zrozumienie słów MILOSIERDZIA CHCE NIE OFIARY. Nic tak nie otwiera poznania Boga jak wytrzymanie w autobusie obok śmierdzącego kloszarda i zastanowienie sie ze Bogu on pachnie bo JEGO SCIEZKI NIE SA NASZYMI SCIEZKAMI A JEGO MYSLI NASZYMI.Chwaliles sie dziećmi, chwala Bogu ze je masz..Wstawałeś do nich w nicy. Odnajdz Jego w tym..W Nim rodzimy sie i w Nim umieramy. Chwala Mu za to.
Dodano po 1 minucie 32 sekundach:
Dodano po 1 minucie 32 sekundach:
Nie, równym w wybaczaniu..Co do bycia równym w icenie to masz słowa Bądź wola Twoja.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Dla mnie uznanie, że jest się w czymś równym Bogu jest bluźnierstwem.
Ale skoro osiągnąłeś Boską doskonałość, to chylę czoło.
Ale skoro osiągnąłeś Boską doskonałość, to chylę czoło.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Cieszy mnie Wasze szczęście. Choć nie wiem ilu tam Ciebie jest w Tobie.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-05-01, 21:45 Cale szczęście sądzony ze my nie musimy martwic się czy odpowiednio praktykując" medytacje" osiągniemy zbawienionirwanę..
Więc zaufajcie.
Nie będę Cię przekonywał.
Tak.
Ładnie.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-05-01, 21:45 Dal slowa modlitwy.OJCZE NASZ ( ON JEST ŹRÓDŁEM) KTÓRYŚ JEST W NIEBIE ( A WIEC NASZ SWIAT NIE JEST TYM ODTSTECZNYM ) SWIEC SIE IMIE TWOJE ( Jemu przynależna jest chwała i dziekczynienie gdyż ON jest "Ja jestem" ) BĄDŹ WOLA TWOJA JAKO W NIEBIE TAK U NA ZIEMI( nie my jesteśmy autorami ,zasadotworcami etc) CHLEBA NASZEGO POWSZEDNIEGO DAJ NAM DZISIAJ ( tu jie mamiejsca na lapczywosc chciwość) I ODPUSC NAM NASZE WINY JAKO I MY ODPUSZCZAMY NASZYM WINOWAJCOM ( i tu mamy możliwość i wezwanie by być mu RÓWNYM) I NIE WODZ NAS NA POKUSZENIE ALE CHRON NAS OD ZŁEGO( tu uznajemy ze jesteśmy grzeszni i tylko ON jest naszym zbawieniem.
Pozdrawiam.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3549
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 160 times
- Been thanked: 382 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Nie osiagnalem, mam sie starać taki być... O tym caly czas mówił. NADINTERPRETOWAŁEŚ. Gdzie napisałem ze jestem mu równy w tym? Napisałem co w tym widzę.Użyłem słowa zawezwanie do bycia w tym zakresie jak On. W wybaczaniu. To cecha świętych. Ti To warunek zresztą zbawienia.
Dodano po 1 minucie 51 sekundach:
Ok sadzony . Cedzisz już komara. My w sensie chrzescijanie. Nie my w sensie osobowość mnoga. My chrzescijanie nie musimy sie starać o jakość medytacji.
Dodano po 10 minutach 20 sekundach:
A jak.chcesz sobie pomedytować
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
My chrześcijanie nie musimy być we wszystkim zgodni.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-05-01, 22:43 Ok sadzony . Cedzisz już komara. My w sensie chrzescijanie. Nie my w sensie osobowość mnoga. My chrzescijanie nie musimy sie starać o jakość medytacji.
Możemy jednak medytować, praktykować modlitwy kontemplacyjne i interesować się religiami wschodu.
Oczywiście nie musimy.
Nie musimy też próbować rozwijać się duchowo, dbać o relację z Bogiem, a nawet o zbawienie.
Jesteśmy wolni.
Dodano po 59 sekundach:
Dorośnij.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4675 times
- Kontakt:
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Medytacja tak, ale chrześcijańska. Choć i tak muszę powiedzieć, że jestem zdumiony, że jesteście na takim wysokim poziomie duchowości, żeby brać się za medytację...
Co do Thomasa Mertona, to gdy mówił o medytacji, podkreślał, że „koncentruje się ona całkowicie na poświęceniu uwagi obecności Boga i Jego woli, i Jego miłości”(...)
Jak widać, medytacja ma w ujęciu Mertona zupełnie inny cel, niż medytacja Dalekiego Wschodu (gdzie właściwie w ogóle. brakuje osobowego Boga).
Kontemplacja to w Jego ujęciu „bycie przed Bogiem, jak gdyby się Go widziało”(...)
„bezpośrednie poszukiwanie Oblicza Niewidzialnego, którego nie da się znaleźć, jeśli nie zagubimy się w Nim, Który jest Niewidzialny”
[teksty o.Mertona za za A. Gomola, Thomas Merton. Życie w listach, Poznań 2011]
Owszem, o.Merton doceniał to, co w wielkich religiach jest iskierką Bożej inspiracji i drogą - w ciemnościach braku Objawienia - szukania Boga "po omacku", doceniał też pewne elementy czegoś, co nazwałbym "techniką" medytacji.
To jest dokładnie to, co mamy zawarte w nauczaniu choćby Soboru Watykańskiego II, który stwierdził o religiach niechrześcijańskich "chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez [Kościół] wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi", a w Dominus Iesus czytamy: "Jednakże Bóg, pragnąc przywołać do siebie wszystkie narody w Chrystusie i przekazać im pełnię swojego objawienia i swojej miłości, jest obecny na różne sposoby «nie tylko dla poszczególnych jednostek, ale także dla narodów poprzez ich bogactwa duchowe, których głównym i zasadniczym wyrazem są religie, chociaż mają one 'braki, niedostatki i błędy".
Ten sam dokument jednak przestrzega:
"(...) należy zawsze stanowczo zachowywać rozróżnienie pomiędzy wiarą teologalną a wierzeniem w innych religiach. Podczas gdy wiara jest przyjęciem przez łaskę prawdy objawionej, która «pozwala wniknąć do wnętrza tajemnicy i pomaga ją poprawnie zrozumieć» , wierzenie w innych religiach to ów ogół doświadczeń i przemyśleń, stanowiących skarbnicę ludzkiej mądrości i religijności, które człowiek poszukujący prawdy wypracował i zastosował, aby wyrazić swoje odniesienie do rzeczywistości boskiej i do Absolutu"
co więcej
"(...) różne tradycje religijne zawierają i ofiarowują elementy religijności, które pochodzą od Boga 85 i stanowią część tego, co «Duch Święty działa w sercach ludzi i w dziejach narodów, w kulturach i w religiach» . W istocie niektóre modlitwy i niektóre obrzędy innych religii mogą przygotowywać na przyjęcie Ewangelii, ponieważ stwarzają pewne sytuacje lub są formami pedagogii, dzięki którym ludzkie serca zostają pobudzone do otwarcia się na działanie Boże. "
Niestety jednak:
"Nie można im jednak przypisywać pochodzenia Bożego oraz zbawczej skuteczności ex opere operato, właściwej chrześcijańskim sakramentom. Z drugiej strony nie należy zapominać, że inne obrzędy, jako związane z przesądami lub innymi błędami (por. 1 Kor 10, 20-21), stanowią raczej przeszkodę na drodze do zbawienia"
Dlatego
"(...)byłoby sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu."
Jeśli idzie bezpośrednio o naszą dyskusję, dokument jako jedno z zagrożeń wymienia "eklektyzm tych, którzy w refleksji teologicznej przejmują idee zaczerpnięte z różnych kontekstów filozoficznych i religijnych, nie dbając o ich spójność i systematyczne powiązanie, ani o ich zgodność z prawdą chrześcijańską"
Gorąco polecam odnowienie sobie tego tekstu, bo przecina on szereg wątpliwości. Dostępny jest np. tu https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/ko ... iesus.html
Co do Thomasa Mertona, to gdy mówił o medytacji, podkreślał, że „koncentruje się ona całkowicie na poświęceniu uwagi obecności Boga i Jego woli, i Jego miłości”(...)
Jak widać, medytacja ma w ujęciu Mertona zupełnie inny cel, niż medytacja Dalekiego Wschodu (gdzie właściwie w ogóle. brakuje osobowego Boga).
Kontemplacja to w Jego ujęciu „bycie przed Bogiem, jak gdyby się Go widziało”(...)
„bezpośrednie poszukiwanie Oblicza Niewidzialnego, którego nie da się znaleźć, jeśli nie zagubimy się w Nim, Który jest Niewidzialny”
[teksty o.Mertona za za A. Gomola, Thomas Merton. Życie w listach, Poznań 2011]
Owszem, o.Merton doceniał to, co w wielkich religiach jest iskierką Bożej inspiracji i drogą - w ciemnościach braku Objawienia - szukania Boga "po omacku", doceniał też pewne elementy czegoś, co nazwałbym "techniką" medytacji.
To jest dokładnie to, co mamy zawarte w nauczaniu choćby Soboru Watykańskiego II, który stwierdził o religiach niechrześcijańskich "chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez [Kościół] wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi", a w Dominus Iesus czytamy: "Jednakże Bóg, pragnąc przywołać do siebie wszystkie narody w Chrystusie i przekazać im pełnię swojego objawienia i swojej miłości, jest obecny na różne sposoby «nie tylko dla poszczególnych jednostek, ale także dla narodów poprzez ich bogactwa duchowe, których głównym i zasadniczym wyrazem są religie, chociaż mają one 'braki, niedostatki i błędy".
Ten sam dokument jednak przestrzega:
"(...) należy zawsze stanowczo zachowywać rozróżnienie pomiędzy wiarą teologalną a wierzeniem w innych religiach. Podczas gdy wiara jest przyjęciem przez łaskę prawdy objawionej, która «pozwala wniknąć do wnętrza tajemnicy i pomaga ją poprawnie zrozumieć» , wierzenie w innych religiach to ów ogół doświadczeń i przemyśleń, stanowiących skarbnicę ludzkiej mądrości i religijności, które człowiek poszukujący prawdy wypracował i zastosował, aby wyrazić swoje odniesienie do rzeczywistości boskiej i do Absolutu"
co więcej
"(...) różne tradycje religijne zawierają i ofiarowują elementy religijności, które pochodzą od Boga 85 i stanowią część tego, co «Duch Święty działa w sercach ludzi i w dziejach narodów, w kulturach i w religiach» . W istocie niektóre modlitwy i niektóre obrzędy innych religii mogą przygotowywać na przyjęcie Ewangelii, ponieważ stwarzają pewne sytuacje lub są formami pedagogii, dzięki którym ludzkie serca zostają pobudzone do otwarcia się na działanie Boże. "
Niestety jednak:
"Nie można im jednak przypisywać pochodzenia Bożego oraz zbawczej skuteczności ex opere operato, właściwej chrześcijańskim sakramentom. Z drugiej strony nie należy zapominać, że inne obrzędy, jako związane z przesądami lub innymi błędami (por. 1 Kor 10, 20-21), stanowią raczej przeszkodę na drodze do zbawienia"
Dlatego
"(...)byłoby sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu."
Jeśli idzie bezpośrednio o naszą dyskusję, dokument jako jedno z zagrożeń wymienia "eklektyzm tych, którzy w refleksji teologicznej przejmują idee zaczerpnięte z różnych kontekstów filozoficznych i religijnych, nie dbając o ich spójność i systematyczne powiązanie, ani o ich zgodność z prawdą chrześcijańską"
Gorąco polecam odnowienie sobie tego tekstu, bo przecina on szereg wątpliwości. Dostępny jest np. tu https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/ko ... iesus.html
Ostatnio zmieniony 2022-05-02, 14:00 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Bardzo ciekawy i konkretny wpis, wyjasniajacy to co ciezko niektorym wytlumaczyc.
Trafiles w dziesiatke. Zwlaszcza z ta aluzja do poziomu duchowosci, bo ktos kto niewiele rozumie, a zabiera sie za medytacje, po prostu wchodzi w cos o czym nie ma pojecia, tylko slepo kopiuje kogos kto w pelni swiadomie i rozumnie czynil to co bylo jego kolejnym etapem wiary i relacji z Bogiem.
To tak jakby uczen 1 klasy szkoly podstawowej probowal prowadzic wyklady na uniwersytecie, bez zadnej wiedzy o tym na czym te wyklady polegaja i bez wiedzy w temacie wykladow.
Trafiles w dziesiatke. Zwlaszcza z ta aluzja do poziomu duchowosci, bo ktos kto niewiele rozumie, a zabiera sie za medytacje, po prostu wchodzi w cos o czym nie ma pojecia, tylko slepo kopiuje kogos kto w pelni swiadomie i rozumnie czynil to co bylo jego kolejnym etapem wiary i relacji z Bogiem.
To tak jakby uczen 1 klasy szkoly podstawowej probowal prowadzic wyklady na uniwersytecie, bez zadnej wiedzy o tym na czym te wyklady polegaja i bez wiedzy w temacie wykladow.
Ostatnio zmieniony 2022-05-02, 14:12 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Józef Augustyn SJ
"SZANSE MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
Istotą medytacji w rozumieniu chrześcijańskim jest trwanie w miłości Trójcy Świętej. Medytacja chrześcijańska jest jakby "naśladowaniem" Osób Trójcy Świętej, które "nieustannie" wzajemnie siebie kontemplują. Każda z Nich stanowi oddzielną Osobę, a jednocześnie trwa w nieskończonej jedności, wspólnocie.
Jedność z Bogiem
Podstawową szansą medytacji w ujęciu chrześcijańskim jest więc jedność -- komunia z Osobami Trójcy Świętej. Tak naprawdę trzeba by najpierw mówić, nie tyle o zagrożeniach samej medytacji chrześcijańskiej, ale raczej o zagrożeniach jej braku dla życia duchowego.
Brak medytacji w życiu chrześcijanina stwarza niebezpieczeństwo płytkości duchowej. Bez medytacji, czyli -- mówiąc nieco inaczej -- bez przedłużonej modlitwy osobistej tak naprawdę nie można założyć fundamentów głębszego, "systematycznie prowadzonego" życia duchowego. To stwierdzenie wypływa z prostego faktu, że człowiek potrzebuje czasu, aby móc doświadczyć miłości. Jeżeli ludzie, którzy siebie nawet głęboko kochają, nie mają dla siebie czasu, to ich miłość, choćby największa i najpiękniejsza stopniowo będzie zamierać, stawać się coraz płytsza.
Istotą życia duchowego jest miłość. Doświadczenie miłości Boga wymaga czasu. Właśnie dlatego do życia duchowego konieczna jest przedłużona modlitwa -- medytacja. A więc pierwszą szansą medytacji chrześcijańskiej jest coraz głębsza jedność z Bogiem. Z owej jedności z Bogiem wynikają inne szanse: wewnętrzna spójność człowieka oraz jedność z bliźnimi."
http://mateusz.pl/duchowosc/ja-mch.htm
"SZANSE MEDYTACJI CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
Istotą medytacji w rozumieniu chrześcijańskim jest trwanie w miłości Trójcy Świętej. Medytacja chrześcijańska jest jakby "naśladowaniem" Osób Trójcy Świętej, które "nieustannie" wzajemnie siebie kontemplują. Każda z Nich stanowi oddzielną Osobę, a jednocześnie trwa w nieskończonej jedności, wspólnocie.
Jedność z Bogiem
Podstawową szansą medytacji w ujęciu chrześcijańskim jest więc jedność -- komunia z Osobami Trójcy Świętej. Tak naprawdę trzeba by najpierw mówić, nie tyle o zagrożeniach samej medytacji chrześcijańskiej, ale raczej o zagrożeniach jej braku dla życia duchowego.
Brak medytacji w życiu chrześcijanina stwarza niebezpieczeństwo płytkości duchowej. Bez medytacji, czyli -- mówiąc nieco inaczej -- bez przedłużonej modlitwy osobistej tak naprawdę nie można założyć fundamentów głębszego, "systematycznie prowadzonego" życia duchowego. To stwierdzenie wypływa z prostego faktu, że człowiek potrzebuje czasu, aby móc doświadczyć miłości. Jeżeli ludzie, którzy siebie nawet głęboko kochają, nie mają dla siebie czasu, to ich miłość, choćby największa i najpiękniejsza stopniowo będzie zamierać, stawać się coraz płytsza.
Istotą życia duchowego jest miłość. Doświadczenie miłości Boga wymaga czasu. Właśnie dlatego do życia duchowego konieczna jest przedłużona modlitwa -- medytacja. A więc pierwszą szansą medytacji chrześcijańskiej jest coraz głębsza jedność z Bogiem. Z owej jedności z Bogiem wynikają inne szanse: wewnętrzna spójność człowieka oraz jedność z bliźnimi."
http://mateusz.pl/duchowosc/ja-mch.htm
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
A teraz zastanow sie na jakim etapie jestes w porownaniu z Jozefem Augustynem SJ ?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13953
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2044 times
- Been thanked: 2231 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
Ja wiem na jakim jestem. Wciąż się nad tym zastanawiam.
Nie wiem jednak na jakim jest J. Augustyn SJ. No bo niby skąd mam wiedzieć.
Ostatnio zmieniony 2022-05-02, 14:46 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Jozek
- Złoty mówca
- Posty: 7337
- Rejestracja: 18 lut 2020
- Has thanked: 1181 times
- Been thanked: 708 times
Re: przed WSZYSTKIMI wiekami?
No wlasnie, a pchasz sie tam gdzie niewiele rozumiesz.
Rozumiem ze kazdy by chcial byc jak najb lizej Boga, ale kazdy ma swoja indywidualna droge, wiec kopiowanie kogos innego wrecz bezmyslnie, moze prowadzic na manowce.
Jak dojdziesz do takiego etapu jak ci ktorzy opisuja medytacje, to bedziesz o tym wiedzial.
Puki tego nie wiesz, podazaj ta droga co wszyscy inni.
Rozumiem ze kazdy by chcial byc jak najb lizej Boga, ale kazdy ma swoja indywidualna droge, wiec kopiowanie kogos innego wrecz bezmyslnie, moze prowadzic na manowce.
Jak dojdziesz do takiego etapu jak ci ktorzy opisuja medytacje, to bedziesz o tym wiedzial.
Puki tego nie wiesz, podazaj ta droga co wszyscy inni.
Ostatnio zmieniony 2022-05-02, 14:50 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.