Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Ogólnie o Biblii. Dlaczego powinniśmy Ją czytać, jak powinno się czytać Pismo Święte, itp.
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Jozek » 2022-06-16, 08:39

sadzony z tym "zjadaniem" , nawet ujetym w cudzyslow to chyba przesadziles, bo dziecko w zaden sposob i w zadnym sensie nie zjada matki.
Chocby z tego powodu ze jego uklad trawienny nie dziala. Mozna by co najwyzej przyrownac to do podlaczenia do kroplowki w inkubatorze.

Bog jest we wszystkim co stworzyl, wiec Apostolowie luskajac klosy wybierali ziarenka Boga by zjesc-pozywic sie.
Ostatnio zmieniony 2022-06-16, 08:49 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-16, 10:11

sądzony pisze: 2022-06-16, 08:07 Jak dla mnie karmić mamy wszystkich. Chrystusem w sobie i sobą w Chrystusie. Słowem, byciem i uwagą.
Na siłę? Pod przymusem? T jedna kwestia.
Druga, to czy każdym pokarmem? Czy tylko strawnym dla kogoś? Tj. takim, który może zostać przyswojony.
Trzy. Karmić kogoś, kto zaraz wypluje i rozdepcze?

To wszystko w sensie zarówno materialnym jak też duchowym. Uważam, że "pokarmu" nie wolno marnować. A dawanie tym, którzy tego nie pragną jest marnotrawstwem. A często prowadzi do profanacji. I świętokradztwa.
I jest taż kolejność karmienia, dawania. Najpierw tym, którzy przyniosą plon stokrotny. Później tym, które dadzą plon sześćdziesięciokrotny. Potem trzydziestokrotny. Ziarno rzucone na skałę, albo na drogę nie przyniesie plonu. Szkoda ziarna.

Mt 15.26 On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom».
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: sądzony » 2022-06-16, 10:37

Andej pisze: 2022-06-16, 10:11 Ziarno rzucone na skałę, albo na drogę nie przyniesie plonu.
Jednak tam pada.

Ważne byśmy to my dla nasienia nie byli jak skała czy droga,
by padając na nas:

"Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak." Mk 4,27

I ostrożnie:
Nie, byście zbierając chwast nie wyrwali razem z nim i pszenicy. Mt 1,29

bo:
"Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść;" Mt 25,35

Dodano po 9 minutach 34 sekundach:
Jozek pisze: 2022-06-16, 08:39 sadzony z tym "zjadaniem" , nawet ujetym w cudzyslow to chyba przesadziles, bo dziecko w zaden sposob i w zadnym sensie nie zjada matki.
Chocby z tego powodu ze jego uklad trawienny nie dziala. Mozna by co najwyzej przyrownac to do podlaczenia do kroplowki w inkubatorze.

Bog jest we wszystkim co stworzyl, wiec Apostolowie luskajac klosy wybierali ziarenka Boga by zjesc-pozywic sie.
Jak uważasz.
"Zjadając matkę" rośniesz i stajesz się ku niej.
Zjadając Chrystusa" rozwijasz się i stajesz ku Niemu.
Ja nie widzę w tym żadnej przesady, a prawdę prenatalno-rozwojową oraz chrześcijańską.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Jozek » 2022-06-16, 11:58

wlasnie tego typu twierdzenie i rozumienie moze kiedys prowadzic do kanibalizmu.
Mysle ze wlasnie w podobny sposob pozmieniano pierwotna wiare w Boga i powstaly rozne wierzenia zwiazane z kanibalizmem.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-06-18, 15:50

Czytania na 19.06.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Za 12, 10-11; 13, 1
Tak mówi Pan:
«Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję ducha łaski przebłagania. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym.
W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo.
W owym dniu wytryśnie źródło, dostępne dla domu Dawida i dla mieszkańców Jeruzalem, na obmycie grzechu i zmazy».


DRUGIE CZYTANIE
Ga 3, 26 - 29
Bracia:
Wszyscy przez wiarę jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.
Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama, dziedzicami zgodnie z obietnicą.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 10, 27
Moje owce słuchają mego głosu,
Ja znam je, a one idą za Mną.


EWANGELIA
Łk 9, 18 - 24
Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13688
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: sądzony » 2022-06-19, 12:48

"(...) kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa (...)"
Moim zdaniem istota chrześcijaństwa. Istota rozwoju duchowego, psychologicznej dojrzałości człowieka. Cóż bowiem jest największą formą miłości jak nie wyrzeczenie się siebie, rezygnacja własnego „ja” na rzecz Ty w Bogu. Poprzez Chrystusa w nas samych dla Chrystusa innych. Wyparcie się grzechu nie jest proste. Osadzając własne ”ja” w „starym człowieku” lękamy się zedrzeć z siebie skórę, z którą się utożsamiamy. Zwykle staramy się wziąć krzyż prężąc muskulaturę „starego człowieka”, co okazuje się niemożliwe, bo owym krzyżem jest właśnie to „ja”, którym próbujemy je nieść. Stary człowiek winien umierać, by mógł rodzić się nowy.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-19, 13:16

zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Bałbym się zadać takie pytanie. Nawet na tym Forum. Bo odpowiedzi były diametralnie różne. Od Boga do oszusta czy rewolucjonisty. A co byśmy usłyszeli, gdyby tak przeprowadzić sondę na ulicy? Odwal się, nie mam czasu, co mnie to obchodzi, a chcesz w ryj - sądzę, ze tego typu reakcje by dominowały. Ludzie staraliby się ominąć. Uniknąć zastanowienia się i refleksji. Pozbyć się kłopotu. Bezrefleksyjnie. Obojetnie.

Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?»
To już pytanie do mnie. Do Ciebie.
Nie potrafię odpowiedzieć. Wyuczona brzmiałaby: Druga Osoba Trójcy świętej. Ale uczciwsza byłaby: Nie wiem. To dla mnie tajemnica. Bóg jest tajemnicą niezgłębioną przed którą chylę czoło.
Uważam Jezusa za swego Pana. Niby tak, ale jeśli tak jest w rzeczywistości, to dlaczego nie potrafię tak jak On poświęcić się totalnie dla dobra innych? Dlaczego wciąż grzeszę? I dlaczego nie potrafię dobrze odczytywać Jego woli. A potem jej wypełniać.
Jaką wartość ma wyznanie: Pan mój i Bóg mój skoro nie przekłada się to na pełne oddanie?

Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili.
Jak myślisz? Dlaczego? Sądzę, że bał się przedwczesnego przerwania misji. Dla Żydów byłoby to szokujące. Nie do przyjęcia. Wywołałby rozruchy, chęc ukamienowania za bluźnierstwo. Najpierw chciał dać ZNAK. Znak, który przekona wszystkich. Znak, który przemieni prostych rybaków w walecznych rycerzy, gotowych poświęcić wszystko dla Prawdy, którą głosił.

Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje.
Jak się zaprzeć siebie? Zmienić osobowość? Charakter? Czy tylko wyrzec się tego co materialne i przemijające. Ale czy na prawdę się wyrzeć?
Wydaje mi sie, że nie. Ze wystarczy postawić Boga na pierwszym miejscu. Wszystko podporządkować Panu swemu. Od Niego wszystko zaczynać i z Nim wszystko kończyć. I aby obecnym był w każdym naszym dziele.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-06-21, 19:30

Czytania 22.06.2022

PIERWSZE CZYTANIE
2 Krl 22, 8-13; 23, 1-3
Arcykapłan Chilkiasz powiedział do pisarza Szafana: «Znalazłem księgę Prawa w świątyni Pańskiej». I dał Chilkiasz księgę Szafanowi, który ją czytał. Następnie pisarz Szafan poszedł do króla i zdał mu sprawę z tego zdarzenia w słowach: «Słudzy twoi wybrali pieniądze znajdujące się w świątyni i wręczyli je kierownikom robót, nadzorcom świątyni Pańskiej». I pisarz Szafan oznajmił królowi: «Kapłan Chilkiasz dał mi księgę» – i Szafan odczytał ją wobec króla. Kiedy król usłyszał słowa księgi Prawa, rozdarł szaty.
Następnie król rozkazał kapłanowi Chilkiaszowi i Achikamowi, synowi Szafana, Akborowi, synowi Micheasza, i pisarzowi Szafanowi, a także urzędnikowi królewskiemu, Asajaszowi: «Idźcie poradzić się Pana co do mnie, co do ludu i całego pokolenia Judy w związku ze słowami tej znalezionej księgi. Bo wielki gniew Pański zapłonął przeciwko nam z tego powodu, że nasi przodkowie nie słuchali słów tejże księgi, by spełniać wszystko, co jest w niej napisane».
Wtedy król polecił przez posłów, by zebrała się przy nim cała starszyzna Judy i Jerozolimy. I wszedł król do świątyni Pańskiej, a wraz z nim wszyscy ludzie z Judy i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, kapłani i prorocy oraz cały lud, od najmniejszych aż do największych. Odczytał głośno całą treść księgi przymierza, znalezionej w świątyni Pańskiej.
Następnie król stanął przy kolumnie i zawarł przymierze przed obliczem Pańskim, że pójdą za Panem, że będą przestrzegali Jego poleceń, przykazań i praw całym sercem i całą duszą, że w czyn zamienią słowa tego przymierza, spisane w tejże księdze. I cały lud przystąpił do przymierza.


WERSET PRZED EWANGELIĄ
J 15, 4a. 5b
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.


EWANGELIA
Mt 7, 15-20
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. A więc: poznacie ich po ich owocach».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-21, 20:15

Poznacie ich po ich owocach.
Czy na pewno? Czy potrafimy? Czy będziemy potrafić? Mam spore wątpliwości. Począwszy od Ewy w Raju oraz Adama. Skusili się na piękny owoc. Nie poznali po owocu. Nie ocenili drzewa. No, OK. To była sytuacja szczególna. A jak jest w życiu?
W dyskusji o szukaniu małżonki skarżą się niektórzy, że głownie liczy się wygląd. Ocena na podstawie opakowania. Ładny wygląd nie świadczy o tym, że owoc jest dobry. Bo jakże często z zewnątrz piękny, a w środku popsuty.
Ale co, czy każdy musi nadgryźć jabłko, aby wiedzieć, czy nie robaczywe?
A może trzeba nauczyć się widzieć cos więcej, niż opakowanie? Więcej niż powierzchowność?
Nie łatwo poznawać po owocach. Jakże często jesteśmy zwodzeni. Tak bardzo chcemy aby to piękno stało się naszym udziałem, że przestajemy zauważać wartość owoców.
Piękny widok budzi pożądanie. Tak jak obietnice wyborcze. Paręnaście lat temu rządzący politycy wprost wyśmiewali naiwniaczków wierzących w przedwyborcze obietnice i postulaty. A ludzie i tak łapią się na ten lep i dalej będą się łapać. Nikt nie sprawdza, czy przynajmniej któryś z polityków starał się spełnić swoje słowa. Ludzie zapominają. A jeśli tak, to jak mają się nauczyć rozpoznawać drzewa, skoro po owocach nie potrafią?
Historia ludzkości uczy tego, że niczego nie uczy. Wciąż popełniamy te same błędy. Te same grzechy.

Uczcie się poznawać po owocach!
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-06-22, 13:32

Czytania na 23.06.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 49, 1-6
Posłuchajcie mnie, wyspy; ludy najdalsze, uważajcie: Pan mnie powołał już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie.
I rzekł mi: „Tyś sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię”. Ja zaś mówiłem: „Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego”. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą.
A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: „To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”.


DRUGIE CZYTANIE
Dz 13, 22-26
W synagodze w Antiochii Pizydyjskiej Paweł powiedział:
«Bóg dał ojcom naszym Dawida na króla, o którym też dał świadectwo w słowach: „Znalazłem Dawida, syna Jessego, człowieka po mojej myśli, który we wszystkim wypełni moją wolę”. Z jego to potomstwa, stosownie do obietnicy, wyprowadził Bóg Izraelowi Zbawiciela Jezusa. Przed Jego przyjściem Jan głosił chrzest nawrócenia całemu ludowi izraelskiemu.
A pod koniec swojej działalności Jan mówił: „Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach”.
Bracia, synowie rodu Abrahama i ci spośród was, którzy się boją Boga! Nam została przekazana nauka o tym zbawieniu».


EWANGELIA
Łk 1, 57-66. 80
Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał tak wielkie miłosierdzie nad nią, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza.
Jednakże matka jego odpowiedziała: «Nie, lecz ma otrzymać imię Jan».
Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię». Pytali więc znakami jego ojca, jak by go chciał nazwać.
On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I wszyscy się dziwili. A natychmiast otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i mówił wielbiąc Boga. I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim.
Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem; a żył na pustkowiu aż do dnia ukazania się przed Izraelem.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-22, 13:53

Kimże będzie to dziecię?
Zapewne każdy, komu urodziło się dziecko zadawał sobie takie pytanie. Pytanie takie zadają sobie krewni i znajomi dziecięcia. A kto daje odpowiedź? Od czego ona zależy? I od kogo?
Powiesz, że od Boga? Słusznie. Ale czy tylko? Czy nie od nas? Czy Bóg nie wymaga od nas tego, abyśmy kształtowali dziecko? Abyśmy wypełniając Jego wole dawali mu właściwy przykład?
Elżbieta i Zachariasz byli ludźmi kochającymi Pana. I tę miłość przekazali synowi.
W przypadku Jana w grę wchodziła ingerencja Boża. Ale czy w każdym poczęciu nie ma Jego ręki? Wszak to On stworzył mechanizm przekazywania życia. Użył nas jako swoich narzędzi. Dobre i sprawne narzędzia pozwalają na uzyskanie dobrego wyniku. To od nas samych zależy, jakimi narzędziami jesteśmy w rękach Bożych. Czy staramy się wypełniać Jego wolę? Czy staramy się ją odczytywać i rozumieć?
Dlatego musimy koncentrować się na dawaniu przykładu swoim życiem. Nie zastanawiać się na św. Janem, ale nad każdym poczętym dzieckiem. Co z niego wyrośnie? I czy wyrośnie? Czy dostanie szansę kontynuacji życia? I jakiego życia? W jakim świecie? Bo będzie to świat, który teraz kreujemy. Dla tego dziecka. Czy na prawdę chcemy, aby ono w takim świecie żyło?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-06-24, 18:43

Czytania na 25.06.2022

PIERWSZE CZYTANIE
Iz 61, 9-11
Plemię narodu mego będzie znane wśród narodów i między ludami ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są szczepem błogosławionym Pana.
Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bogu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości, jak oblubieńca, który wkłada zawój, jak oblubienicę strojną w swe klejnoty. Zaiste, jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że się rozpleni sprawiedliwość i chwała wobec wszystkich narodów.


EWANGELIA
Łk 2, 41-51
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie».
Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca»? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-24, 22:44

Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali?
Łatwo sobie wyobrazić, czemu szukali. I pytanie może nas dziwić.
Ja jednak słyszę je w uszach: Czemu Mnie szukasz?
To pytanie jest skierowane do Ciebie. Zastanów się: Czemu Go szukasz? Bo zakładam, że szukasz. Skoro jesteś na Forum, to znaczy, że szukasz. Że odnajdujesz, ale dalej szukasz. I słusznie. Bo całe życia musimy szukać.

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?
Czy wiesz, gdzie szukać? Czy wiesz, kiedy szukać? To też pytania do Ciebie. Do każdego z nas. Odpowiedzi oczywiste. Ale zakryte.
Staram się szukać wszędzie. Ale często zapominam o szukaniu. Jakieś prozaiczne duperele zaprzątają moją uwagę. I przestaję szukać. Ale, na szczęście, wracam do szukania.
A szukam wszędzie. W kościele i w Kościele. W człowieka. I w sobie samym też. Szukam w zdarzeniach. Szukam w czasie. I w przestrzeni. W miejscach Mu poświęconych. I w miejscach, które powinny zostać mu poświęcone.

Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział.
Ja też nie rozumiem. I nawet nie staram się zrozumieć. Staram się znaleźć. I być przy Nim. Być z Nim. Zaprosić Go do siebie. Na zawsze. Bez zrozumienia tego, co przekracza moje możliwości.
Poczekam. Może kiedyś mi objawi to, co powinienem wiedzieć. Mam nadzieję, że objawi mi Miłość. Zbawienia. Niebo.
Nam wszystkim.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4384
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1069 times
Been thanked: 1149 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-06-25, 21:10

Czytania na 26.06.2022

PIERWSZE CZYTANIE
1 Krl 19, 16b. 19-21
Pan rzekł do Eliasza: «Elizeusza, syna Szafata z Abel-Mechola, namaścisz na proroka po tobie».
Eliasz zszedł z góry i odnalazł Elizeusza, syna Szafata, orzącego: dwanaście par wołów przed nim, a on przy dwunastej. Wtedy Eliasz, podszedłszy do niego, zarzucił na niego swój płaszcz.
Wówczas Elizeusz zostawił woły i pobiegłszy za Eliaszem, powiedział: «Pozwól mi ucałować mego ojca i moją matkę, abym potem poszedł za tobą».
On mu odpowiedział: «Idź i wracaj, bo po co ci to uczyniłem?»
Wtedy powrócił do niego i zaraz wziął parę wołów, złożył je na ofiarę, a na jarzmie wołów ugotował ich mięso oraz dał ludziom, aby zjedli. Następnie zabrał się i poszedłszy za Eliaszem, stał się jego sługą.


DRUGIE CZYTANIE
Ga 5, 1. 13-18
Bracia:
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!
Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie. Bo całe Prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: «Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego». A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli.
Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie będziecie podlegać Prawu.


EWANGELIA
Łk 9, 51-62
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem.
Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?»
Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki podniebne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego».
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czytanie na każdy dzień - moje rozumienie, poruszenie , ...

Post autor: Andej » 2022-06-25, 23:27

Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: «Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?»
Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.

Odruch zemsty. To bardzo ludzkie. Czy na pewno?
Widać zapomnieli, aby kochać. Nawet wroga. Zapomnieli, ze to też bliźni.
Zapomnieli, że trzeba dobrem zło zwyciężać.
Ale czy my sami nie mamy takiego odruchu?
Trudno to opanować. Ale da się. Gdy nawet przyjdzie taka myśl. Gdy nawet tak zareagujemy spontanicznie. To za chwile przychodzi refleksja. Aby odpuścić. Bo na tym polega dawanie przykładu.
Zawsze życzyć dobrze. Każdemu.
Może trudno to okazać. Ale modlitwę zawsze można ofiarować za tego, kto skrzywdził.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Biblia, Nowy Testament i Stary Testament”