Mialem niedawno taka historie.
Okolo tydzien temu zauwazylem przed lustrem podczas golenia, ze cos z moim wygladem jest nie tak jak bylo.
Okazalo sie ze to brak dosc znacznych rozmiarow medalika ze Sw. Krzysztofem wieljosci tzw. niesmiertelnika wojskowego i dosc duzego zlotego krzyzyka.
Zaczalem szukac, ale wiedzac ze w stanie paniki nic nie wskoram, zaczalem sobie przepominac gdzie i kuedy bylem, co robilem i kiedy ostatnio widzialem i czulem je na szyi.
Okazalo sie ze bylo to nad woda zanim plywalem w oceanie. Pozniej, slad po krzyzyku i medaliku sie urywal, wiec doszedlem do wniosku ze spadl, urwal sie wtedy gdy bylem w wodzie.
Oczywiscie dla pewnosci skrupulatnie przeszukalem wszystkie miejsca mojego pobytu po kapieli morskiej.
Tak sobie w duchu pomyslalem ze zginely bezpowrotnie, ale mialem wewnetrzne przekonanie ze jednak nie zginely, tylko mialo mnie to czegos nauczyc.
Nawet kupilem nowy krzyzyk, malenki w porownaniu z tym zgubionym, ale musialem miec krzyzyk.
Gubiac ten krzyzyk i medalik czulem sie jakbym sie sam zgubil.
Przedwczzoraj rano weszlem do kaplicy, gdzie codziennie pracuje i cala przeszukalem za tym krzyzykiem, a tu niespodzianka, krzyzyk i medalik lezy niemal na srodku podlogi zakrytej czarma folia zabezpieczajaca podloge przed zabrudzeniem , a ja przez tydzien nie widzialem tego, choc szukalem.
Dzis rano wstalem i wyszedlem na zewnatrz plebanii by zapalic, a wracajac znalazlem lancuszek od krzyzyka i medalika niemal na srodku kamiennego stopnia do plebanii, po ktorym codziennie chodze.
Doslownie wyglada to jakby ktos ten medalik, krzyzyk i lancuszek podrzucil mi z powrotem.
Jakby go przyniosl z wody gdzie spadl i podrzucil w widoczne miejsca.
Albo po prostu ja prze tydzien bylem kompletnie slepy.
To drugie wydaje sie byc najbardziej logiczne, jednak nie widziec czegos tak wyraznego jak blyszczacy zloty krzyzyk i blyszczaca srebrna blaszka medalika znacznych rozmiarow, wydaje sie niemozliwe.
Dodano po 34 minutach 20 sekundach:
Dla mnie to wyglada jak ostrzezenie, nie idz tam-nie rob tego, bo sie zgubisz. Masz tu wszystko z powrotem, i w przyszlosci uwazaj co robisz i gdzie idziesz.
Musze to dodac i przyznac sie ze byla to plaza naturystow i bylem tam pierwszy raz.
Jedno co dalo sie zauwazyc to srednio na 10 par, tylko jedna to byly dosc wiekowe malzenstwa, reszta to pary facetow.
Dodano po 50 minutach 53 sekundach:
wydawalo by sie ze majac jakies lonkretne podstawy wiary i stosowanie sie do nichvpoqinno chronicc przed bledami i zwiedzeniem, a jadnak, masz tu babo placek i rozwiaz ten problem.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.