Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Jozek]

Kotku, szczytem swiadomosci jest Milosc, taka jak w Niebie, nie ta ziemska ktorej i tak wielu nie rozumie.

Czyli jedynie pod okiem Kosciola, ale na kozetce u psychologa.

Wiesz, moje lęki sie skonczyly gdy nauczylem sie uzywac nocnika.

[Andej]

Uważam, że jest doskonała wizytówką siły politycznej, którą reprezentują. Ti genialne posunięcie, aby osoby znane z hejtu i publicznego okazywania nienawiści do osób o innych poglądach i uznających inne wartości zajmowały się takim tematem. To "uwiarygadnia" reprezentowaną przez nich partię.
Mam świadomość, że wśród nas jest żelazny elektorat tej antykatolickiej partii i nie wątpię, że ich nie razi ten dysonans.
Ale tak jest z lemingami (z obu stron barykady, bo zarówno lemingi lewicowe, jak też prawicowe mają te same cechy).
Ciekawy jestem, że partia wspomnianych osób jest w stanie przebić Zandberga, tak jak w lewicowości przebiła Millera-Krzaczastego? Czy w pogoni za głosami lewicy przekształci się w partię lewacka uważająca siebie za prawicową wzgl. centroprawicową? Albo chadecka o profilu antychrześcijańskim.

[Jozek]

Najczesciej sa to psychologiczne zwidy, powodowane stanem emocjonalnym i srodowiskiem.
Cos jak odreagowanie stresu itp.
Moze sie to takze laczyc z uzywaniem nawet nieswiadomie srodkow halucynogennych, lub nawrt oparow naturalnych wystepujacych w otoczeniu danej osoby.
Ameryka poludniowa znana jest wlasnie z wielu takich roslin ktore maja dzialania psychoaktywne.
Nawet w Polsce mozna trafic na takie rosliny ktore ludzie sadza w przydomowych ogrodach i nieusza byc to rosliny z poludniowej Ameryki.
Chocby taki cis, czesto uzywany jako zywoplot wokol posesji, w gorace dni wydziela w postaci gazowej substancje halucynogenne, ktore w duzych stezeniach moga prowadzic do smierci, np. spiac w upalny dzien w cieniu pod rozlozystym cisem.
Nawet drewno jest toksyczne i nic go nie ruszy, ani robak, ani zgnilizna, ani ogien.
Nieswiadomy tych wlasciwosci cisa stolarz, obrabiajacy bardzo ladne drewno cisa moze sie zatruc tymi substancjami, ktore sa takze w samym drewnie i podczas obrobki gdy drewno nieco sie przygrzeje, stolarnia moze stac sie komora gazowa, a w mniejszych stezeniach moze doprowadzic do wypadku przy maszynie.

[sądzony]

Wiesz, moje lęki sie skonczyly ...

[wXlfX]

FB_IMG_1658476622499.jpg (6.48 KiB) Przejrzano 407 razy

@Marek_Piotrowski to tak jakby osoba z ogromną nadwagą wypowiadała się o zdrowym odżywianiu. (Co ciekawe na TVN style jest taki program, gdzie otyła kobieta prowadzi taki program. Xd)

[Marek_Piotrowski]

Dlatego ja się nie wypowiadam na ten temat

[miłośniczka Faustyny]

to tak jakby osoba z ogromną nadwagą wypowiadała się o zdrowym odżywianiu. (Co ciekawe na TVN style jest taki program, gdzie otyła kobieta prowadzi taki program. Xd)

Ale nadwaga często wynika z niektórych chorób. Nie zawsze jest skutkiem niezdrowego odżywiania. Są osoby, które bardzo dbają o zdrowy tryb życia, stosują zdrową dietę, a mimo to mają problem z otyłością. Przyczyną może być np cukrzyca (która czasem pojawia się samoistnie i nie ma ścisłego związku z żywieniem), choroby tarczycy oraz inne problemy zdrowotne. Nie widzę więc nic złego w tym, że osoba z nadwagą może prowadzić tego typu programy.

[Marek_Piotrowski]

Też prawda. Poza tym dobry krytyk nie musi być dobrym pianistą (choć dobrze, żeby był)

[Andej]

Ja też nie widzę nic złego. Głownie dlatego, że nie oglądam.
Ale, tu chodzi o dysonans. Prawidłowym porównaniem byłoby, że osoba otyła zamawiająca dla siebie hamburgery, hotpsy czy kebsy równocześnie promowałaby zdrowe odżywianie, podawała przepisy, uczyła jak robić. Na pokaz, wyłącznie dla innych.
Tu rzecz idzie o postawę sienkiewiczowskiego Kalego. Jak ktoś mu ukraść krowę, to źle. Ale jak on komuś ukraść krowę, to dobrze.

Tak jest w mediach wspierających lewicę. Rządzę lewicowe zasady. Krytyka lewicy zawsze jest hejtem. Opluwanie prawicy, Kościoła, wierzących to przejaw kultury. Zwłaszcza, gdy czynią to wulgarnie. Jak całe stawka lewicowa. Od Tuska do Zandberga.

[Jozek]

Czyli aby wierzyc w Boga prawidlowo, trzeba znac na pamiec cala stara i nowa psychologie z przynajmniej odrobina psychiatrii, poznac wszystkie inne religie i wyprobowac ich metody kontaktu z Bogiem, a przy tym zrozumiec znaczzenia wszystkich pojec uzywanych w psychologii, psychiatrii i wszystkich innych religiach.
W takim kontekscie to na forumjest chyba tylko jeden wierzacy.
Reszta to jakies heretyki i nieuki, nie majace pojecia o wierze w Boga.

[Jozek]

Józek, twoja historia o medaliku i krzyżyku jest niesamowita. Wow!

Jesli uwazasz to za niesamowite to lepiej nie bede pisal o innych zdarzeniach ktorych mialem setki, a ktore sa setki razy bardziej niesamowite.
Zwlaszcza ze u wielu osob mogly by wywolac wrazenie opuszczenia przez Boga.
Bog jest przy kazdym, tylko nie kazdemu pokazuje to tak jak grzesznikom ktorzy powinni sie nawrocic.
Nie jest to czyms ze sie tak wyraze, "przyjemnym", bo powoduje ze ciagle placze, nawet gdy tylko sobie o ktoryms zdarzeniu przypomne.
Czuje sie jakbym byl w czyscu juz tu na ziemi. I od 7lat zyje jakby w innym swiecie o kompletnie innych realiach.
Pisalem wczesniej ze wierzylem ze ten medalik i krzyzyk sie znajdzie, choc nie mialem pojecia jak i kiedy.
Dla mnie wyglada to tak ze albo bylem przez tydzien kompletnie slepy, albo ktos po prostu wylowil z oceanu w ktorym wtedy plywalem ten medalik, krzyzyk i lancuszek i podrzucil mi je.
Kiedys pisalem ze balem sie cos zlego nawet pomyslec by sie nie stalo, bo tak wiele rzeczy o ktorych tylko pomyslalem i wierzylem, stawaly sie rzeczywistoscia.
To tak jakbys dostal do reki odbezpieczony granat i mogl z nim zrobic co zechcesz, albo ksiazeczke czekowa z podpisem inblanko na kazdym czeku i mozesz wpisac kwote i dla kogo wedlug zyczenia.
Majac taka mozliwosc wpiszesz tam swoje imie?
Czy rodasz te czeki komu sa rzeczywiscie potrzebne?
Choc sam nie masz za wiele i nie dajesz juz rady pracowac w pelnym wymierze czasu?
Wiesz, rozdajac to co mam dostaje wielokrotnie wiecej, tak ze moge coraz wiecej rozdawac.
To dziala niemal jak bledne kolo im wiecej rozdajesz, tym wiecej dostajesz i masz wiecej do rozdawania, a tym samym jeszcze wiecej dostajesz.
To tak jak z tymi talentami danymi slugom przez Pana, ktory ma niebawem wrocic i "darmo dostaliscie i darmo dawajcie".

[Jozek]

Lzy na oku moga spowodowac zmiane percepcji widzenia i ... pojawienie sie zludzen/zjawisk optycznych.
Cos jak tecza, ktora widac, a ktora jest jedynie niematerialnym zludzeniem optycznym.
Jest to jedna z mozliwosci, ktra mogla zaistniec w tym przypadku. Byc moze Marek wlasciwie zinterpretowal fakt.

Z ta tecza to czesto ciekawie to wyglada.
W ubieglym roku jadac do Polski przez Holandie caly czas lalo, a jak dojezdzalem do granicy Niemiec wyszlo slonce i pokazala sie dosc niska, ale pelna tecza centralnie nad autostrada.
Wygladalo to jak namalowany jeden z tych "zielonych" mostow nad autostrada by zwierzeta lesne mogly przechodzic ponad autostrada.
Ladnie to wygladalo a mi sie od razu humor poprawil bo nie lubie jaxdy w czasie ulewy.

[konserwa]

Chyba nikt nie lubi jazdy w czasie ulewy ... chyba ze na wielorybie ( ale to ponoc zakazane )

[Nenderen]

E tam, fajnie wspominam szkolne wycieczki gdy jechało się autobusem w ulewę i widok skąpanych w deszczu gór lub lasów mijanych na zewnątrz był taki nastrojowy.

[miłośniczka Faustyny]

Czyzbys chcial stwierdzic ze idiotow nie ma na swiecie?
Zastanawiajace jest zatem po co to slowo powstalo?

Sprawdziłam z ciekawości. Ten termin wywodzi się ze starogreckiego, powstał po to, aby w starożytnej Grecji określić jakoś osoby, które nie interesowały się życiem politycznym. Bo wtedy taka aktywność była uważana za ważną [dlatego zresztą sofiści (wielu z nich to byli naprawdę niesamowicie zdolni ludzie, nie rozumiem, czemu słowo "sofista" też używa się obecnie pejoratywnie) byli na fali, stali się bardzo potrzebni, aby szkolić, przygotowywać obywateli do działalności politycznej].
Czyli słowo "idiota" powstało w zupełnie innym znaczeniu niż się je teraz stosuje.