Prośby o modlitwę.

[Susanna]

Pomodlę się

[Nenderen]

Widziałam Boga, przyjmij moje kondolencje. Zapewniam o modlitwie. Niech Bóg obdarzy tą Osobę szczęściem wiekuistym a Ciebie pociechą.

[konserwa]

przylaczam sie rowniez. I rowniez we wszystkich intencjach i potrzebach pozostaje w modlitwie.

[Andej]

Dziś mam pogrzeb bardzo bliskiej mi osoby. Tak ciężko mi ją żegnać, aż z żalu serce mi pęka i nie mogę pogodzić się ze śmiercią. Proszę pomódlcie się za nią, niech Bóg okaże jej swoje miłosierdzie i wybaczy wszystkie grzechy i pozwoli teraz być przy sobie. Za życia ciężką drogę przeszła, niech teraz jej dobrze będzie.

To szokuje. To, że "z żalu serce mi pęka i nie mogę pogodzić się ze śmiercią". Bo jak pogodzić smutek z radością, że ktoś już w niebie? Że już pozbył się problemów, trosk i stanął oko w oko z Miłością? Czy wiara nie daje nadziei? W co wierzymy i komu wierzymy, jeśli rozpaczamy po czyjejś śmierci? Tak, całkowicie rozumiem smutek po stracie. Żal, gdy zabraknie kogoś bliskiego. Ale czy szczęście tej osoby nie powinno odgrywać większej roli, niż to, że my sami straciliśmy kogoś bliskiego?
Czy wierzysz, że osoba zmarła teraz zanosi modlitwy w Twojej intencji? Tak jak Ty w jej intencji.
Tak jam my wszyscy na tym Forum wspierając Twoje modlitwy.

[Susanna]

Proszę o modlitwę ..dziś nad ranem doszło do wypadku polskiego autokaru w Chorwacji jadący pielgrzymi do Medjugorie 12 osób zginęło a ponad 30 jest rannych.

Bóg zaplac za każdą Zdrowaśkę.

[Nenderen]

Odmówię różaniec w tej intencji.

Kiedyś w mediach mówiono o wypadku innego polskiego autokaru jadącego do La Salette.

[abi]

"O modlitwę w całej Polsce podczas mszy świętych w najbliższą niedzielę w intencji wszystkich poszkodowanych wypadku autokaru w Chorwacji oraz ich bliskich zaapelował przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki."


https://www.onet.pl/informacje/kai/apel ... p,30bc1058

[Dezerter]

Kochani dostałem informację, że dziś w nocy zmarł tata Dominika - założyciela i Admina naszego forum -
pomódlmy się proszę, by Miłosierny Ojciec przyjął ojca Dominika do zgromadzenia świętych w niebie.
Wspierajmy również Dominika modlitwą w tej trudnej chwili, niech Bóg da mu ukojenie bólu i spokój duszy
Przez zasługi Jezusa Chrystusa Pana naszego
Amen

[Andej]

Modlitwę obiecujemy. Zaraz.
I łączymy się z bólu Dominika. (Pozdrów ode mnie.) I wierzymy w jego szczęście w niebie.

[abi]

(dziś pogrzeb o 14.00)

[Hinter2022]

Pomodle się za was wszystkich dzisiaj o 15:00 na koronce. Dziękuję za wasze modliwy o moje zdrowie. Udało się chociaż na urlopie czuć dobrze, jak będzie dalej zobaczymy.

[konserwa]

W intencji taty Dominika i wszystkich tu podanych - Ojcze nasz ...

[Susanna]

Pomodlę się.

[Jozek]

Prosil bym o modlitwe za zone mojego klienta.
Ma powazne problemy zdrowotne zwiazane wiekiem i shizofrenia, ktora jej po prostu wmowili lekarze, bo widziala rzeczy niemal te same ktore ja widzialem i co do ktorych dostalem cos w rodzaju potqierdzenia ze to co widze i widzialem dzieje sie naprawde i jest czescia naszej materialnej rzeczywistosci, ktora dostalem w formie zdjecia tego co widzialem
Ona nie ma takuego potwierdzenia tego co widzi, wiec lekarze uznaja ja za shizofreniczke, choc nie maja ku temu zadnych medycznych podstaw.
Przy okazji opisze co ostatnio widzialem.
Byla piekna pogoda, a nagle bedac w jakima dziwnym, jakby zbombardowantm pimieszczeniu, budynku, byl tam jakby przez przypadek moj kumpel.
Rozmowa z nim wygladala tak, (on)" jest piekna pogoda i goraco wiec nie ma sie czym martwic.
(ja)" zobacz przez ojno po drugiej stronie budynku, ze zbiera sie niemal na tornado".
On stwierdzil ze nie moze byc dwie przeciwstawne prognozy pogody, podczas gdy niemal zmuszalem go do nie patrznia na to co sie dzieje i polozenia sie plasko na podlodze, by nie patrzec na tp co sie dzieje.
A dzialo sie tak, ze pozornie ciemba chmyra obrocila sie w cos w rodzaju tornado i stala sie niemal czarna.
Gdy dotknela budynku w ktorym bylem, stalasie jak czarne macki szukajace szczeliny by wejsc do wnetrza budynku.
Przynaglalem kumpla by padl na podloge i sie modlil i nie patrzyl na to co sie dzieje.
Myslalem ze juz po mnie i bede niemal ze wchloniety przez ten "huragan" jak czarne macki ktore wchodzily w kazda szpare, szczeline i powiekszaly ja i powiedzialem Boze miej milosierdzie nade mna grzesznikiem" i nagle wszystko zniknelo, jednak kumpla juz tam nie bylo.

[Susanna]

Pomodlę się