Chyba, czy na pewno? Wydaje mi się, że można sprawdzić jak napisał.
Chyba, że to nie tyle cytat, co słowa przytaczane z pamięci. Bo w przytoczonym cytacie z pewnością nie ma słowa tylko.
Chyba, czy na pewno? Wydaje mi się, że można sprawdzić jak napisał.
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/es ... yc_04.html
Faktycznie. Ciekawe. Zastanawia mnie czy to zabieg celowy czy pomyłka. W kontemplacji logika przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, a pisząc o niej można by zastosować taki zabieg.
Lampka to światło.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-09-07, 08:13 Jak czytam, że w czymś "logika przestaje mieć znaczenie" to już mi się zapala lampka ostrzegawcza.
Jak widzę oczekiwanie stanów w których ma się Bóg objawiać w postaci światła i ciepła, też.
Też Cię miłuję chłopie.Andej pisze: ↑2022-09-07, 10:00 Ostrzegawcze.
Na skrzyżowaniu trzeba odróżniać kolory. Jedna z barw oznacza STOP.
Dygresja: Czy to nie zabawne, że sam sobie coś udowadniasz. Najpierw coś napisałeś, potem zamiast sprawdzić treść tego co zacytowałeś, sięgasz źródeł, aby się upewnić, czy dobrze zacytowałeś. Wyjątkowy brak wiary w siebie.
Ale dziwi najbardziej to, że podajesz linki do tego, co miało dać Tobie samemu odpowiedź na Twoją wątpliwość. Ja jeno wskazałem, że jej nie ma. Że użycie słowa "chyba" było całkowicie nieuzasadnione.
Przyznam się, że tę wypowiedź potraktowałem jako zachętę do słownej zabawy. Do przekomarzania się. Ale teraz, sądząc po tym jak brniesz w nieznane, przestaje rozumieć intencję.
Wobec tego wszystkiego, na ten konkretny temat porozmawiaj dalej już sam z sobą. Wydaje mi sie, że masz wystarczajacą garść włąsnych tez i antytez, aby w ten sposób polemizować.
wydaje mi się, że @Andej mogl sprawdzić jak napisał duchowny zamiast robic takie zamieszanieAndej pisze: ↑Najpierw coś napisałeś, potem zamiast sprawdzić treść tego co zacytowałeś, sięgasz źródeł, aby się upewnić, czy dobrze zacytowałeś. Wyjątkowy brak wiary w siebie.
Ale dziwi najbardziej to, że podajesz linki do tego, co miało dać Tobie samemu odpowiedź na Twoją wątpliwość. Ja jeno wskazałem, że jej nie ma. Że użycie słowa "chyba" było całkowicie nieuzasadnione.
Swego czasu jak korzystalem z terapii to terapeuta zalecił takie materialy do samodzielnego sluchania, takie relaksacje. To se właczylem i tak se słucham , relaksuję się i w pewnym momencie słysze WYOBRAX SOBIE BIAŁĄ OŚLEPIAJĄCĄ KULĘ UZDRAWIAJĄCEGO ŚWIATŁA . A mi od razu w głowie . CRITICAL ALERT , DEMON DETECTED.
Kiedyś mi na terapii kazała pani robić treningi relaksacyjne, ale inne niż Tobie, takie ćwiczenia fizyczne to były. I nie w domu, tylko w gabinecie. A zabawne było to, że mnie to niesamowicie stresowało i "trening relaksacyjny" sprawiał, że na koniec byłam przerażona. I bez sensu, że bałam się wtedy wprost o tym powiedzieć, a jakbym powiedziała, to pewnie by mi dała spokój z tą wątpliwą relaksacją. Przez to po kilku wizytach zmieniłam psychologa, mimo że tamta pani była fajna, bo nie umiałam jej powiedzieć, że niektóre jej metody do mnie nie trafiają. Teraz myślę, że jeśli coś nam podczas terapii bardzo nie odpowiada to trzeba o tym psychologa wprost informować, żeby nie było nieporozumień. I wtedy pewnie dostosuje swoje metody do pacjenta.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-09-08, 22:08 Swego czasu jak korzystalem z terapii to terapeuta zalecił takie materialy do samodzielnego sluchania, takie relaksacje. To se właczylem i tak se słucham , relaksuję się i w pewnym momencie słysze WYOBRAX SOBIE BIAŁĄ OŚLEPIAJĄCĄ KULĘ UZDRAWIAJĄCEGO ŚWIATŁA
miłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-09-08, 22:54Kiedyś mi na terapii kazała pani robić treningi relaksacyjne, ale inne niż Tobie, takie ćwiczenia fizyczne to były. I nie w domu, tylko w gabinecie. A zabawne było to, że mnie to niesamowicie stresowało i "trening relaksacyjny" sprawiał, że na koniec byłam przerażona. I bez sensu, że bałam się wtedy wprost o tym powiedzieć, a jakbym powiedziała, to pewnie by mi dała spokój z tą wątpliwą relaksacją. Przez to po kilku wizytach zmieniłam psychologa, mimo że tamta pani była fajna, bo nie umiałam jej powiedzieć, że niektóre jej metody do mnie nie trafiają. Teraz myślę, że jeśli coś nam podczas terapii bardzo nie odpowiada to trzeba o tym psychologa wprost informować, żeby nie było nieporozumień. I wtedy pewnie dostosuje swoje metody do pacjenta.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-09-08, 22:08 Swego czasu jak korzystalem z terapii to terapeuta zalecił takie materialy do samodzielnego sluchania, takie relaksacje. To se właczylem i tak se słucham , relaksuję się i w pewnym momencie słysze WYOBRAX SOBIE BIAŁĄ OŚLEPIAJĄCĄ KULĘ UZDRAWIAJĄCEGO ŚWIATŁA
A znasz to?
"Ilu psychologów jest potrzebnych do wkręcenia żarówki? Tylko jeden, ale będzie to wymagać dużo czasu, dużo pieniędzy i żarówka musi tego bardzo chcieć."
Raczej nie było, bo nie mam pojęcia o co Ci teraz chodzi.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-09-08, 23:19 A bylo badz dobra dla malutkiej Miłosniczki Faustynki ?
samozajecie sie sfrustrowanym dzieckiem mieszkajacym w srodkumiłośniczka Faustyny pisze: ↑2022-09-08, 23:24Raczej nie było, bo nie mam pojęcia o co Ci teraz chodzi.Gzresznik Upadający pisze: ↑2022-09-08, 23:19 A bylo badz dobra dla malutkiej Miłosniczki Faustynki ?
Oto dwójka z nich. Para. Bardzo mądrzy i mili ludzie. Z Jaskonem 3 godziny studiowałem "O naśladowaniu Chrystusa" Kempisa. Z Etirą rozmawiałem o bliskości i miłości.