Medytacja chrześcijańska

Dlaczego powinniśmy się modlić, jak powinniśmy to robić, za kogo, do kogo? Tutaj też możemy prosić inne osoby o modlitwę za nas, za naszych bliskich i innych ludzi.
ODPOWIEDZ
konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: konserwa » 2022-09-14, 08:04

Ej, sadzony, ale teraz poleciales po demagogicznej bandzie Twych rozmyslan.
Aby dostrzec jakiekolwiek g...o, nie trzeba go probowac poznac. Bo g...o jest g...o nawet bez poznawania .

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-14, 08:15

konserwa pisze: 2022-09-14, 08:04 Ej, sadzony, ale teraz poleciales po demagogicznej bandzie Twych rozmyslan.
Aby dostrzec jakiekolwiek g...o, nie trzeba go probowac poznac. Bo g...o jest g...o nawet bez poznawania .
Właśnie w ten sposób g....m nazywamy to czego nie znamy i się boimy.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3053
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 318 times
Been thanked: 466 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: konserwa » 2022-09-14, 08:23

Nie. G...o to to, czego nie nalezy dotykac.
Znow manipulujesz przekazem.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-14, 09:25

łatewer
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

tropiciel

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: tropiciel » 2022-09-14, 19:33

Dezerter pisze: 2022-09-13, 23:08 Więc na moim przykładzie wskaż te zagrożenia i złe skutki duchowe - pierwszy raz byłem na medytacji chrześcijańskiej w 2017 roku, to już wkrótce 5 lat, chyba dość czasu by się ujawniły?, wcześniej w wieku nastoletnim praktykowałem medytację hinduską opartą o Bhagawat Gitę wypowiadając święte dla hindusów słowo OM.
chociaż ... pierwsze skutki już chyba dostrzegam ... :p
- zostałem od tamtego czasu Szafarzem Nadzwyczajnym Komunii Świętej i początkującym apologetą

Tropiciel pisze o jakichś swoich fantazjach i urojeniach - nie zamierzam ich analizować zamiast tego przytoczę swoją relację z medytacji 2017
Każda sesja medytacyjna była poprzedzana znakiem krzyża i modlitwą po której spokojnym i uważnym głosem ks. Dariusz wprowadził uczestników w historyczne źródła medytacji chrześcijańskiej. Należy ich szukać u ojców pustyni w starożytności i wiążą się one ze św. Makarym i jego uczniem Ewagriuszem z Pontu, którzy w nawiązaniu do biblijnych przykładów wzywali imienia Jezusa i jego zmiłowania. Wiedząc, że tylko w tym Imieniu dane nam jest zbawienie, podczas medytacji wymawialiśmy formułę modlitewną :
?Jezu Chryste, Synu Boży zmiłuj się nade mną?.
Były również dopuszczalne formy krótszego typu
?Jezu Chryste zmiłuj się nade mną?
lub skupienie się tylko na imieniu ?Jezus?.
Wzory praktyki medytacyjnej czerpaliśmy od Benedyktynów z Lubinia, gdzie zapoczątkował je o. Jan Bereza prawie 40 lat temu.
Świadomi swojego ciała i oddechu w pozycji siedząco-klęczącej, na stołeczkach medytacyjnych skupialiśmy się na Jezusie, bo medytacja to skupienie się na Bogu, a Jego głos najlepiej można usłyszeć w ciszy. Prowadzący prosił nas o śledzenie swojego oddechu, czyli zauważanie wdechu, wydechu oraz przepływu powietrza i słuchaniu Modlitwy Jezusowej powtarzanej w myślach. Każde z działań miało pozwolić nam doświadczyć Bożej obecności. Oddech i przepływ powietrza miał uświadomić nam obecność Bożego tchnienia, Bożego Ducha w nas. Wypowiadanie w myślach imienia Jezusa podczas wdechu było dla nas symbolem zapraszania Go do naszego wnętrza ? ciała, duszy i ducha ? przyjdź Panie i rozgość się w mojej świątyni. Każdy oddech był dla nas uświęceniem i wejściem w świętą przestrzeń Bożą, ale musiał być dokonany z uważnością i skupieniu na Bogu a nie na sobie. Doświadczyliśmy jakie to trudne i jak łatwo ulec rozproszeniom i odpłynąć myślami do spraw codziennych.
Zostaliśmy wyprowadzeni ze swoich domów ?na pustynię?by doświadczyć Boga, spotkać Go w milczeniu i usłyszeć głos Boga, poczuć Jego obecność lub chociaż uświadomić ją sobie w naszym życiu. Słuchając świadectw po kolejnych sesjach medytacyjnych należy stwierdzić, że wielu uczestnikom udało się to zrealizować i doznać przeżycia egzystencjalnego.
Całemu spotkaniu towarzyszyła luźna, budująca, przyjazna i wspólnotowa atmosfera, która zapewne inicjował szczery i częsty uśmiech prowadzącego, jego troska i uwaga poświęcana każdemu z uczestników. Wyjeżdżaliśmy bez pospiechu, wypoczęci, niektórzy ze stołeczkami medytacyjnymi i postanowieniem praktykowania w domu i ze świadomością pożytecznie ?zmarnowanego czasu na nic nie robieniu?. Medytacja to przecież święta bezczynność, to modlitwa osoby miłującej skoncentrowanej na Bogu, której wystarczy świadomość Bożej obecności i trwanie w niej. Patrząc na twarze niektórych uczestników nie miałem wątpliwości, że to im się udało.
Jest to prosta, ciekawa i nowa forma medytacji, obok szerzej znanej medytacji Ignacjańskiej Słowa Bożego praktykowanej u Jezuitów, która ma całkowicie inny przebieg i zasady.
Zapytany ks. Dariusz o to która jest lepsza? - odpowiedział:
To czyń ? tamtego nie zaniedbuj!
Jest wiele nurtów i duchowości w naszym Kościele, możemy się pięknie różnić i wzajemnie ubogacać, byle by każda z nich stawiała Boga na pierwszym miejscu i prowadziła do wzrastania w wierze ? w tym przypadku tak było.
Na prawdę było warto - polecam.
dezerter napisał
Świadomi swojego ciała i oddechu
co to ma do modlitwy , czy stajac do modlitwy nie jesteś świadomy swojego ciała a co do tego ma twoj oddech / cała medytacja buddyjska oparta jest na oddechu i dlatego tak usilnie wciska się ludziom kit - typu oddech - ak jakby warunkiem medytacji tzw chrześcijańskiej był oddech - warunkiem modlitwy jest pokora a nie oddech ,
dezerter napisał
Prowadzący prosił nas o śledzenie swojego oddechu, czyli zauważanie wdechu, wydechu oraz przepływu powietrza
prowadzący powinien zaproponować wam pokorne pochylenie głowy a nie zwracanie uwagi na sposób oddychania - wdech i wydech tak jakby bez tej normalnej zyciowej czynności nie byłaby możliwa modlitwa .
dezerter napisał
Każdy oddech był dla nas uświęceniem i wejściem w świętą przestrzeń Bożą,
ty musisz dorosnąć i zrozumieć że ty nie jesteś oddechem , a oddychanie w medytacji tzw chrześcijańskiej nie uświęca człowieka bez względu na to jakiej mantry uzywasz . wejść ( jak to nazwałeś ) w przestrzen Bożą ( dywaguje że to pewnikiem jakieś błiżej nie określone miejsce ) możesz tyltko za przyzwoleniem własciciela owej przestrzeni . jednak dla dezertera wystarczyło zrobić parę wdechów i wydechów i już jest w okreslonym miejscu . mogłbym tak rozbierać twoje słowa - dokładnie twoje słowa ( a nie moje fantazje ) bo używam dokładnie twoich słów którymi operujesz .tak samo jak to słynne wydalenie z organizmu tego co złe , czy jeszcze lepszy kwiatek o przebóstwieniu .dezerter napisał
Jest wiele nurtów i duchowości w naszym Kościele, możemy się pięknie różnić i wzajemnie ubogacać,
otóż nie w naszym kościele ( mam na mysli kościół katolicki ) nie ma różnic w duchowości - wszyscy jesteśmy jednego Ducha . list do efezjan
( Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. 4 Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. 5 Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. 6 Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich.) pozdrawiam

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-14, 20:55

tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 ty musisz dorosnąć i zrozumieć że ty nie jesteś oddechem ,
To metafora (o ile wiesz co to).
Jesteś oddechem.
"tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą." Rdz 2,7
Pierwsze co cię określa to fakt czy oddychasz i w jaki sposób oddychasz.
Stanowi to o tym czy żyjesz jak żyjesz. Mówi o kondycji twego ciała i ducha.
Oddech to życie.
Żyjesz, bo tchnięto w Ciebie i żyjesz bo tchniesz.
Tak jak "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo." J,1. I jak byś czasem nie spostrzegł nie ma "Słowa Żywego", bez oddechu.

(przypuszczam, że nie złapiesz)
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 a oddychanie w medytacji tzw chrześcijańskiej nie uświęca człowieka bez względu na to jakiej mantry uzywasz .
Nie chodzi o uświęcenie (choć w sumie również, ale nie będę mieszał, bo to zbyt skomplikowane), a o zwrócenie uwagi na to dzięki czemu bije Twoje serce. Oddech czy rytm Twojego serca ma (że użyję kolokwializmu) stać się rytmem przypominającym o Bogu. Byś z czasem o Nim nie zapominał, byś poprzez oddech, bicie serca, szum tętna w uszach, był blisko Niego.
Nie wiem czego nie rozumiesz.

Dodano po 1 minucie 51 sekundach:
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 otóż nie w naszym kościele ( mam na mysli kościół katolicki ) nie ma różnic w duchowości
Poniekąd. Jednak jest coś takiego jak rozwój duchowy, a co za tym idzie to proces.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3307
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 339 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-14, 21:00

Przez trzy minuty prawie wdtrzymalem oddech czyli nie żyłem? A co z tymi z wymuszona wentylacją? Oddech jest tylko ibrazem , symbolem życia danego nam przez Boga który sobie nas wymarzył. To kontemplujta prawowierne krzescijany..Nie zaś zwodnicze techniki bałwochwalców.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-14, 21:03

tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 wejść ( jak to nazwałeś ) w przestrzen Bożą ( dywaguje że to pewnikiem jakieś błiżej nie określone miejsce ) możesz tyltko za przyzwoleniem własciciela owej przestrzeni .
Każdy stan, w którym jesteś bliżej własnego wnętrza, jest "przestrzenią bardziej Bożą", niż miejsce, w którym skupiasz się na świecie zewnętrznym. To duchowość.

"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!" Mt 7,14

Dodano po 5 minutach 17 sekundach:
Gzresznik Upadający pisze: 2022-09-14, 21:00 ... symbolem życia ...
No symbol to dość istotny element naszej wiary.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3307
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 339 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-14, 21:35

Jesli dobrze zrozumiałem to jesli bede odpowiednio oddychał , skupie sie na swoim wnetrzu , bede go bliżej i jeszcze bede powtarzał modlitwe jezusową to bede bliżej Boga ?
Ostatnio zmieniony 2022-09-14, 21:42 przez Gzresznik Upadający, łącznie zmieniany 1 raz.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5930
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 446 times
Been thanked: 904 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Albertus » 2022-09-14, 21:42

sądzony pisze: 2022-09-14, 21:08
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 wejść ( jak to nazwałeś ) w przestrzen Bożą ( dywaguje że to pewnikiem jakieś błiżej nie określone miejsce ) możesz tyltko za przyzwoleniem własciciela owej przestrzeni .
Każdy stan, w którym jesteś bliżej własnego wnętrza, jest "przestrzenią bardziej Bożą", niż miejsce, w którym skupiasz się na świecie zewnętrznym. To duchowość.

"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!" Mt 7,14
I uważasz że wybór ciasnej bramy polega na skupianiu się na własnym wnętrzu w medytacji?

tropiciel

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: tropiciel » 2022-09-14, 22:25

sądzony pisze: 2022-09-14, 20:57
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 ty musisz dorosnąć i zrozumieć że ty nie jesteś oddechem ,
To metafora (o ile wiesz co to).
Jesteś oddechem.
"tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą." Rdz 2,7
Pierwsze co cię określa to fakt czy oddychasz i w jaki sposób oddychasz.
Stanowi to o tym czy żyjesz jak żyjesz. Mówi o kondycji twego ciała i ducha.
Oddech to życie.
Żyjesz, bo tchnięto w Ciebie i żyjesz bo tchniesz.
Tak jak "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo." J,1. I jak byś czasem nie spostrzegł nie ma "Słowa Żywego", bez oddechu.

(przypuszczam, że nie złapiesz)
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 a oddychanie w medytacji tzw chrześcijańskiej nie uświęca człowieka bez względu na to jakiej mantry uzywasz .
Nie chodzi o uświęcenie (choć w sumie również, ale nie będę mieszał, bo to zbyt skomplikowane), a o zwrócenie uwagi na to dzięki czemu bije Twoje serce. Oddech czy rytm Twojego serca ma (że użyję kolokwializmu) stać się rytmem przypominającym o Bogu. Byś z czasem o Nim nie zapominał, byś poprzez oddech, bicie serca, szum tętna w uszach, był blisko Niego.
Nie wiem czego nie rozumiesz.

Dodano po 1 minucie 51 sekundach:
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 otóż nie w naszym kościele ( mam na mysli kościół katolicki ) nie ma różnic w duchowości
Poniekąd. Jednak jest coś takiego jak rozwój duchowy, a co za tym idzie to proces.
sądzony gdy czytam twoje posty to mam wrazenie jakbym rozmawiał z człowiekiem który przeżył małą ilość lat - ot taki młokos - tak jak ten cały twoj post - można go rozebrać na czynniki pierwsze i troche sie uśmiechnąć , ale nie w tym rzecz . jeżeli masz tylko takie skomplikowane teksty pisać to lepiej nie pisz - jak to powiedział kmicic -- koncz waść wstydu oszczędz . pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4117 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Dezerter » 2022-09-14, 23:37

tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33
Dezerter pisze: 2022-09-13, 23:08 Więc na moim przykładzie wskaż te zagrożenia i złe skutki duchowe - pierwszy raz byłem na medytacji chrześcijańskiej w 2017 roku, to już wkrótce 5 lat, chyba dość czasu by się ujawniły?, wcześniej w wieku nastoletnim praktykowałem medytację hinduską opartą o Bhagawat Gitę wypowiadając święte dla hindusów słowo OM.
chociaż ... pierwsze skutki już chyba dostrzegam ... :p
- zostałem od tamtego czasu Szafarzem Nadzwyczajnym Komunii Świętej i początkującym apologetą

Tropiciel pisze o jakichś swoich fantazjach i urojeniach - nie zamierzam ich analizować zamiast tego przytoczę swoją relację z medytacji 2017
Każda sesja medytacyjna była poprzedzana znakiem krzyża i modlitwą po której spokojnym i uważnym głosem ks. Dariusz wprowadził uczestników w historyczne źródła medytacji chrześcijańskiej. Należy ich szukać u ojców pustyni w starożytności i wiążą się one ze św. Makarym i jego uczniem Ewagriuszem z Pontu, którzy w nawiązaniu do biblijnych przykładów wzywali imienia Jezusa i jego zmiłowania. Wiedząc, że tylko w tym Imieniu dane nam jest zbawienie, podczas medytacji wymawialiśmy formułę modlitewną :
?Jezu Chryste, Synu Boży zmiłuj się nade mną?.
Były również dopuszczalne formy krótszego typu
?Jezu Chryste zmiłuj się nade mną?
lub skupienie się tylko na imieniu ?Jezus?.
Wzory praktyki medytacyjnej czerpaliśmy od Benedyktynów z Lubinia, gdzie zapoczątkował je o. Jan Bereza prawie 40 lat temu.
Świadomi swojego ciała i oddechu w pozycji siedząco-klęczącej, na stołeczkach medytacyjnych skupialiśmy się na Jezusie, bo medytacja to skupienie się na Bogu, a Jego głos najlepiej można usłyszeć w ciszy. Prowadzący prosił nas o śledzenie swojego oddechu, czyli zauważanie wdechu, wydechu oraz przepływu powietrza i słuchaniu Modlitwy Jezusowej powtarzanej w myślach. Każde z działań miało pozwolić nam doświadczyć Bożej obecności. Oddech i przepływ powietrza miał uświadomić nam obecność Bożego tchnienia, Bożego Ducha w nas. Wypowiadanie w myślach imienia Jezusa podczas wdechu było dla nas symbolem zapraszania Go do naszego wnętrza ? ciała, duszy i ducha ? przyjdź Panie i rozgość się w mojej świątyni. Każdy oddech był dla nas uświęceniem i wejściem w świętą przestrzeń Bożą, ale musiał być dokonany z uważnością i skupieniu na Bogu a nie na sobie. Doświadczyliśmy jakie to trudne i jak łatwo ulec rozproszeniom i odpłynąć myślami do spraw codziennych.
Zostaliśmy wyprowadzeni ze swoich domów ?na pustynię?by doświadczyć Boga, spotkać Go w milczeniu i usłyszeć głos Boga, poczuć Jego obecność lub chociaż uświadomić ją sobie w naszym życiu. Słuchając świadectw po kolejnych sesjach medytacyjnych należy stwierdzić, że wielu uczestnikom udało się to zrealizować i doznać przeżycia egzystencjalnego.
Całemu spotkaniu towarzyszyła luźna, budująca, przyjazna i wspólnotowa atmosfera, która zapewne inicjował szczery i częsty uśmiech prowadzącego, jego troska i uwaga poświęcana każdemu z uczestników. Wyjeżdżaliśmy bez pospiechu, wypoczęci, niektórzy ze stołeczkami medytacyjnymi i postanowieniem praktykowania w domu i ze świadomością pożytecznie ?zmarnowanego czasu na nic nie robieniu?. Medytacja to przecież święta bezczynność, to modlitwa osoby miłującej skoncentrowanej na Bogu, której wystarczy świadomość Bożej obecności i trwanie w niej. Patrząc na twarze niektórych uczestników nie miałem wątpliwości, że to im się udało.
Jest to prosta, ciekawa i nowa forma medytacji, obok szerzej znanej medytacji Ignacjańskiej Słowa Bożego praktykowanej u Jezuitów, która ma całkowicie inny przebieg i zasady.
Zapytany ks. Dariusz o to która jest lepsza? - odpowiedział:
To czyń ? tamtego nie zaniedbuj!
Jest wiele nurtów i duchowości w naszym Kościele, możemy się pięknie różnić i wzajemnie ubogacać, byle by każda z nich stawiała Boga na pierwszym miejscu i prowadziła do wzrastania w wierze ? w tym przypadku tak było.
Na prawdę było warto - polecam.
dezerter napisał
Świadomi swojego ciała i oddechu
co to ma do modlitwy ,
nic
to jest o technice medytacyjnej czyli opisuję jak się medytuje w praktyce, technicznie
o modlitwie było wcześniej ...
Każda sesja medytacyjna była poprzedzana znakiem krzyża i modlitwą po której spokojnym i uważnym głosem ks. Dariusz
czy stajac do modlitwy nie jesteś świadomy swojego ciała a co do tego ma twoj oddech
nic - a skąd pomysł, że ma?
tak jakby warunkiem medytacji tzw chrześcijańskiej był oddech
nie jest warunkiem, ale jest jednym ze składników medytacji chrześcijańskiej
- warunkiem modlitwy jest pokora a nie oddech ,
a kto i gdzie twierdzi, że oddech i czemu przeskoczyłeś z medytacji chrzescijańskiej do modlitwy- zdecyduj się o czym piszesz, bo jakiś chaos i misz masz ci wychodzi :-\
dezerter napisał
Prowadzący prosił nas o śledzenie swojego oddechu, czyli zauważanie wdechu, wydechu oraz przepływu powietrza
prowadzący powinien zaproponować wam pokorne pochylenie głowy a nie zwracanie uwagi na sposób oddychania - wdech i wydech tak jakby bez tej normalnej zyciowej czynności nie byłaby możliwa modlitwa .
znów mieszasz modlitwę z medytację - zdecyduj się o czym piszesz
w medytacji chrześcijańskiej i głowa i kręgosłup mają być proste a nie pochylone to zapobiega bólom pleców i szyi
dezerter napisał
Każdy oddech był dla nas uświęceniem i wejściem w świętą przestrzeń Bożą,
ty musisz dorosnąć i zrozumieć że ty nie jesteś oddechem

:-o a gdzie ja napisałem, że jestem oddechem :?: zaczynasz bredzić?
, a oddychanie w medytacji tzw chrześcijańskiej nie uświęca człowieka bez względu na to jakiej mantry uzywasz
Uświęca Boża obecność i Bożę Święte Imię wypowiadane z czcią w formule modlitwy medytacyjnej przynajmniej mnie uświęca :)
. wejść ( jak to nazwałeś ) w przestrzen Bożą ( dywaguje że to pewnikiem jakieś błiżej nie określone miejsce ) możesz tyltko za przyzwoleniem własciciela owej przestrzeni . jednak dla dezertera wystarczyło zrobić parę wdechów i wydechów i już jest w okreslonym miejscu .
Duch Boży jest w nas i to jest ta przestrzeń spotkania mojego ducha z Duchem, w cichości myśli, serca i duszy, bo tylko w ciszy możesz doświadczyć Bożej Obecności, bliskości. Dlatego wyciszamy się na medytacji i oddalamy w głąb siebie od tego świata
mogłbym tak rozbierać twoje słowa - dokładnie twoje słowa ( a nie moje fantazje ) bo używam dokładnie twoich słów którymi operujesz
szkoda tylko, że nic nie starasz się zrozumieć z tego co piszę tylko atakujesz i przekręcasz- smutne to
.tak samo jak to słynne wydalenie z organizmu tego co złe
idealny przykład na to co powyżej napisałem
, czy jeszcze lepszy kwiatek o przebóstwieniu
a co ci się w doktrynie przebóstwienia nie podoba? jest jak najbardziej katolicka, prawosławna, chrześcijańska
.dezerter napisał
Jest wiele nurtów i duchowości w naszym Kościele, możemy się pięknie różnić i wzajemnie ubogacać,
otóż nie w naszym kościele ( mam na mysli kościół katolicki ) nie ma różnic w duchowości - wszyscy jesteśmy jednego Ducha .
Ja o nurtach duchowości (charyzmatycy, tradycjonaliści, róże różańcowe, wojownicy Maryi, zakon świecki przy Franciszkanach, caritas, medytacja chrześcijańska itd) a ty mi, że jest jeden Duch #-o
i jak ciebie mam traktować poważnie i jaki sens z tobą dyskutować?
jak dla mnie EOT
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-15, 08:14

Albertus pisze: 2022-09-14, 21:42
sądzony pisze: 2022-09-14, 21:08
tropiciel pisze: 2022-09-14, 19:33 wejść ( jak to nazwałeś ) w przestrzen Bożą ( dywaguje że to pewnikiem jakieś błiżej nie określone miejsce ) możesz tyltko za przyzwoleniem własciciela owej przestrzeni .
Każdy stan, w którym jesteś bliżej własnego wnętrza, jest "przestrzenią bardziej Bożą", niż miejsce, w którym skupiasz się na świecie zewnętrznym. To duchowość.

"Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!" Mt 7,14
I uważasz że wybór ciasnej bramy polega na skupianiu się na własnym wnętrzu w medytacji?
Ja raczej nie uważam, a dopuszczam.
Poniekąd. Droga do Boga prowadzi poprzez własne wnętrze. Nie chodzi o skupianie uwagi na sobie, a dostrzeżenie o sobie prawdy.
I nie pisze tu o jedynie o "medytacji chrześcijańskiej", a drodze kontemplacyjnej, której "m.c." powinna być częścią.

Dodano po 3 minutach 53 sekundach:
Gzresznik Upadający pisze: 2022-09-14, 21:35 Jesli dobrze zrozumiałem to jesli bede odpowiednio oddychał , skupie sie na swoim wnetrzu , bede go bliżej i jeszcze bede powtarzał modlitwe jezusową to bede bliżej Boga ?
Tu nie chodzi o czynności. Nie chodzi o przepis. Nie chodzi o zadania, kolejność, "czar".

Jeśli dobrze rozumiem to jeśli będę chodził do kościoła, modlił się, spowiadał i przyjmował komunię św. to będę zbawiony?

Dodano po 3 minutach 40 sekundach:
tropiciel pisze: 2022-09-14, 22:25 sądzony gdy czytam twoje posty to mam wrazenie jakbym rozmawiał z człowiekiem który przeżył małą ilość lat - ot taki młokos - tak jak ten cały twoj post - można go rozebrać na czynniki pierwsze i troche sie uśmiechnąć , ale nie w tym rzecz . jeżeli masz tylko takie skomplikowane teksty pisać to lepiej nie pisz - jak to powiedział kmicic -- koncz waść wstydu oszczędz . pozdrawiam
:)

To super. Takie samo wrażenie odnoszę czytając Ciebie.
Choć może nie. Twoje posty są raczej zatwardziałe, zalęknione, zamknięte, regresywne i po prostu nudne.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3307
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 151 times
Been thanked: 339 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-09-15, 08:33

Moje pytanie dotyczyło czy techniki spowoduja ze bede bliżej, a nie zjednoczony bo to po śmierci .Piszesz o oddechu , spogldaniu w głąb siebie wiec pytam czy zalecasz te sposoby. ? Nie uciekaj proszę od odpowiedzi.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Medytacja chrześcijańska

Post autor: sądzony » 2022-09-15, 10:20

Gzresznik Upadający pisze: 2022-09-15, 08:33 Moje pytanie dotyczyło czy techniki spowoduja ze bede bliżej, a nie zjednoczony bo to po śmierci .Piszesz o oddechu , spogldaniu w głąb siebie wiec pytam czy zalecasz te sposoby. ? Nie uciekaj proszę od odpowiedzi.
Samo chodzenie do kościoła niczego nie spowoduje. Wskaż proszę w którym miejscu zalecam "te sposoby"?
Oczywiście. Wgląd w siebie, poznanie siebie, zrozumienie, zdystansowanie się, dostrzeżenie prawdy o sobie, skonfrontowanie się z nią, dostrzeżenie mechanizmów obronnych, odnajdywanie się jest niezbędne w relacji z Bogiem.

"Musisz być sobą, bo jeśli będziesz kimś innym, to akurat zbawią tego innego, a nie ciebie."

Tischner

PS: Nie ucieknij czasem od odpowiedzi - proszę. (Wskaż proszę w którym miejscu zalecam "te sposoby"?)
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ