Ate pisze: ↑2022-09-18, 14:33
Widziałam chyba na innym forum, że wrzucałaś tego gościa i pochłonęłam cały jego kanał ^.^ Facet czyta ten sam typ literatury co ja i to jest zadziwiające, że po tym wszystkim potrafi jeszcze wierzyć.
Poznałam go kiedyś na grupach biblijnych na fb, bardzo mądry chłopak. Prowadzi też na fb stronę "Życie jak w paleolicie"
U niego to nawrócenie nastąpiło właśnie na skutek zdobywania wiedzy w tych tematach, którymi się interesuje. Doszedł do wniosku, że człowiek to jednak coś więcej niż tylko ssak, który wyewoluował
Tutaj jeszcze porusza kwestie duchowości u neandertalczyków w 1 h 20 min filmu
Abstract - napisze calkiem powaznie: wychowany zostalem na ateiste i takim pozostawalem przez prawie 30 lat. I napisze calkiem na serio, ze to co napisales to raczej kocopaly niz prawdzwe realia. Z calym szacunkiem.
Ate - az dziw bierze, ze po tym wszystkim nie spostrzeglas, ze trzeba bardzo wielkiej wiary ( bezboznej ), aby byc ateista. Wiary w ateizm.
Ostatnio zmieniony 2022-09-18, 19:53 przez konserwa, łącznie zmieniany 1 raz.
konserwa pisze: ↑2022-09-18, 19:50
Abstract - napisze calkiem powaznie: wychowany zostalem na ateiste i takim pozostawalem przez prawie 30 lat. I napisze calkiem na serio, ze to co napisales to raczej kocopaly niz prawdzwe realia. Z calym szacunkiem.
cóż, napisałem coś, co usłyszałem od niektórych byłych ateistów, ważne że te "kocopaly" skłoniły ich do poszukiwań Boga
fascynujące, jeśli reprezentujesz wszystkich byłych ateistów to przepraszam
nawet tu na forum ktoś wrzucał świadectwo ateisty i głód poszukiwania sensu gdzie indziej, który był motorem przemian. Zobacz na ichniejszych stronach ile wpisów dotyczy obrony sensu jaki nadają sobie ateiści.
@Ate we wcześniejszych wpisach odnosiłaś się przede wszystkim głównie do problematyki pogodzenia ewolucji i opisu stworzenia, faktu zaistnienia grzechu pierworodnego. Pisałaś następnie o "fikołkach" jakie się stosuje w ramach prób wyjaśnienia problemu.
Chciałbym rozszerzyć te fikołki o te wynikające z fizyki
Na koniec pytanie, jak ateiści radzą sobie z problemami przedstawionymi przez Meissnera, w jaki sposób usunąć z tych pól możliwości Boga i odrzucić Go jako możliwość? Oczywiście jak dałaś przykład w cytatach w pierwszym wpisie - wbrew sobie. Jestem ciekawy twojego zdania.
Abstract pisze: ↑2022-09-20, 00:08
@Ate we wcześniejszych wpisach odnosiłaś się przede wszystkim głównie do problematyki pogodzenia ewolucji i opisu stworzenia, faktu zaistnienia grzechu pierworodnego. Pisałaś następnie o "fikołkach" jakie się stosuje w ramach prób wyjaśnienia problemu.
Widzę, że Ate ma podobny problem co ja z tym grzechem
@Hildegarda
Nie mamy pojęcia czy zostanie to wyjaśnione, możemy rysować rozwiązania, ale ewolucja nadal podlega i będzie podlegać badaniom. Kościół nie musi zajmować stanowiska dogmatycznego.
Tak jak ateiści twierdzą że nie muszą rozwiązywać problemu pierwszej przyczyny. Ate brak wyjaśnień pierwszej przyczyny akceptuje, co do ewolucji czeka na klarowne wyjaśnienia z groźbą przekroczenia niepisanej granicy fikołkowatości opisowej.
Abstract pisze: ↑2022-09-20, 15:28
@Hildegarda
Nie mamy pojęcia czy zostanie to wyjaśnione, możemy rysować rozwiązania, ale ewolucja nadal podlega i będzie podlegać badaniom. Kościół nie musi zajmować stanowiska dogmatycznego.
No nie musi, ale współcześnie utrudnia to przekonanie się do tych dogmatów, ja nawet na innych grupach czytałam katolików, którzy odchodzą od takiego tradycyjnego rozumienia grzechu i ofiary, sami mają problem z tym tematem.
Hildegarda pisze: ↑2022-09-21, 07:26 przekonanie się do tych dogmatów
Czy możesz przytoczyć te dogmaty. O które konkretnie dogmaty Ci chodzi. Będę wdzięczny za podanie linków do nich. Chętnie zagłębię się w te orzeczenia, które tak Ciebie bulwersują.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Hildegarda pisze: ↑2022-09-21, 07:26
No nie musi, ale współcześnie utrudnia to przekonanie się do tych dogmatów, ja nawet na innych grupach czytałam katolików, którzy odchodzą od takiego tradycyjnego rozumienia grzechu i ofiary, sami mają problem z tym tematem.
Jeśli założymy że wyjaśnienie ma być proste, to może to rodzić szereg problemów, stopień prostoty jaki założymy już rodzi pewne wątpliwości.
Brak prostoty wyjaśnienia powoduje u wielu wątpliwości co do umiejscowienia grzechu pierworodnego w dziejach człowieka i braku śladów harmonii przed buntem. Dla ateistów alegoria raju to oczywisty unik w który Chrześcijanie wierzyli kiedyś wprost.