Ubiór kobiet

[Morkej]

przez dwa dni byłąm zablokowana, bez ostrzeżenia i banu [...] Typowe dla katolickiego forum.

Widzę, że masz potrzebę pisania oskarżeń o rzekomą blokadę nie tylko prywatnie, ale też publicznie. Gdybyś była uczciwa, to nie szastałabyś takimi oskarżeniami bez uprzedniego wyjaśnienia tego z nami, a od tego w ogóle nie zaczęłaś. Dodatkowo stosujesz bardzo ogólne zarzuty w stronę tutejszych katolików.

Dostajesz ostrzeżenie oraz blokadę na 24h (teraz rzeczywiście ją dostaniesz). Radzę też zmienić ton Twoich wpisów do innych użytkowników, ponieważ w innym wypadku kolejne ostrzeżenia posypią się dość szybko, a na koniec nastąpi usunięcie Twojego konta.

[Dezerter]

Dżdżownica pisze

Nie moge dodać postów w innym wątku, przez dwa dni byłąm zablokowana, bez ostrzeżenia i banu - ot, tak sobie. Typowe dla katolickiego forum.

Wszedłem do Moderacji i pytam, kto i za co ja zablokował?
- odpowiedź : nikt i za nic!
sprawdzam w dzienniku Moderacji
rzeczywiście nikt Dżdżownicy nie blokował
wiec , albo nie wie co mówi
albo świadomie kłamie
takie są fakty
a piszę to w tym wątku, bo w tym wątku padł zarzut, który nie możemy pozostawić bez komentarza

[abi]

ale ze dez nie wierzysz na slowo swoim modom ze sprawdzasz chociaz mowili ze nikt ..

[miłośniczka Faustyny]

ale ze dez nie wierzysz na slowo swoim modom ze sprawdzasz chociaz mowili ze nikt ..

Dobrze, że sprawdza, ja np. wolę, żeby był dowód, że nie blokowałam, aby w tego typu sytuacji były moje działania sprawdzone, jawne i wiadome i nie było żadnych wątpliwości. To nie jest kwestia braku zaufania, ale raczej dla czystej formalności.

[Dezerter]

ale ze dez nie wierzysz na slowo swoim modom ze sprawdzasz chociaz mowili ze nikt ..

A jak masz słowo przeciw słowu, to co masz zrobić
mamy kilku "moderatorów uśpionych"
A moim Moderatorom aktywnym ufam bardziej niż sobie

[Dżdżownica]

Morkej
Napisałam na wiadomościach, nikt nie odpisał.


Dalej nikt nie uzadsadnił dlaczego niby kobiety mają nosić spódnice/sukienki.
Mimo że niektórzy tak twierdzą nigdzie nie naisałam że ządam braku wszelkich zasad, dress code oraz ubrań ochronnych. Chce tylko by kobiety dla których spódnice a tym bardziej rajstopy są nieakceptowalne mogły nosić spodnie. Ew. gdy "kobiecy" strój" tego nie dozwala (bo np. składa się z sukienki) to ubiór taki jak mężczyzni na danym stanowisku.
Spódnice są niewygodne, niebezpieczne i fatalnie wygladają. W takich za kolano nawet młode dziewczyny wyglądają jak stare cioty.
W którymś amerykańskim mieście wykazano że kobiety w sukienkach częściej są ofiarami napadów, w tym gwaltów. Policja zaleca spodnie.
Więc po co te spódnice? Jest chociaż jeden powód?

[Andej]

Dalej nikt nie uzadsadnił dlaczego niby kobiety mają nosić spódnice/sukienki.

Zapewne dlatego, że nikt tego nie żąda, nie wymaga. Dlaczego ktoś miałby pisać coś wbrew sobie.

Jak do tej pory wszyscy bronią praw kobiet do kobiecych ubiorów. Wszędzie tam, gdzie nie jest wymagany dress code.
Mężczyźni zazdroszczą kobietom takiej dowolności ubioru. Jak też bogactwa form. Choć są tacy, którzy je naśladują, jak niejaki Szpak. Ale to "artysta".

[Dżdżownica]

Czekaj, to ma podawać następne szkoły w których spódnice są wymagane? Stanowiska pracy - stewardessy, pracownice banku czy niektórych sklepów? Dlaczego dziewczyny się boją isć w spodniach na egzamin? Niby nikt nie zabrania, ale wiadomo że zmniejsza się szanse?
Dlaczego w innych krajach jest inaczej? Znacznie lepiej w Anglii, a już Skandynawia daje całkowitą dowolność?
No jak tam, rozpracowałeś tą wszechmoc i wszechwiedze? Albo możesz wsakzać gdzie pisze nielogicznie?

[Andej]

Czekaj, to ma podawać następne szkoły w których spódnice są wymagane?

Wszędzie tam, gdzie nie jest wymagany dress code.

[Dżdżownica]

A dlaczego dress code ma być inny dla kobiet?

[Andej]

A dlaczego ma być inny dla pracowników szpitali, a inny dla obsługi lotnisk?

[Dżdżownica]

Bo w szpitalu są inne warunki. Zresztą inaczej jest ubrana recepcjonistka, inaczej się ubiera na operacyjną.
W niedziele stoimy sobie z siostra i robimy histerektomie. Powiedziałam jej że są tacy którzy by chceili żeby się ubierać do zabiegu w spódnice. Śmiałyśmy się pół godziny.

[Andej]

W niedziele stoimy sobie z siostra i robimy histerektomie.

jeśli robicie sobie i to na stojąco i wzajemnie w tym samym czasie. Podziwiam.
Zadałbym niedyskretne pytanie, jak często sobie to robicie. Ale to zbyt intymne.
Rzeczywiście, tyle śmiechu warte, ile absurdalne.

[Dżdżownica]

Czytać nie umiesz? Histerektomie. Pewnie za trudne słowo?
Przy stole operacyjnym się stoi. Dlatego też nie widze możliwości noszenia "kobiecych" butów. Tam są relingi - spódnica odpada. No a wrzucanie na stół psa 60 kg przez dwie osoby w spódnicach -kosmos.

[Andej]

Jeśli ktoś czyta ten dialog (jeśli można nazwać dialogiem sytuację, w której ktoś nie bardzo potrafi nawiązać do odpowiedzi) to proszę o ocenę spójności postu z godziny 11:46 z postem z godziny 21:08. Czy jest w tym jakaś logika? Raz o zupie, raz o slupie.