Czy to grzech - Marcin 1337
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Byłem ostatnio w spowiedzi gdy kapłan kończył mi dawać rozgrzeszenie to przypomniał mi się jeden grzech ale go nie wyznałem bo żegnałem się z kapłanem, ta spowiedź była ważna?
Ostatnio zmieniony 2022-09-13, 20:59 przez Marcin 1337, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Czy taka modlitwa może być grzechem
Jak odmawiam np pokutę albo nowenne to mam takie przymusy że jak np powiem jakieś słowo niewyraźnie to że modlitwa nie zadziała i powtarzam jedno albo dwa słowa więcej razy, czyli jakby denerwuje się albo przejmuje. Taka modlitwa może być pogańska?
Albo że jak się modle to nie lubię do 3 razy powtarzać bo sumienie mnie oskarża że wierzą w to że jak odmówię za trzecim to że będzie grzech ale staram się nie wierzyć w to i mówię słowo powtarzane 4 razy.
Niech mi to ktoś wyjaśni bo to chyba zły duch mi próbuje przeszkodzić.
Albo że jak się modle to nie lubię do 3 razy powtarzać bo sumienie mnie oskarża że wierzą w to że jak odmówię za trzecim to że będzie grzech ale staram się nie wierzyć w to i mówię słowo powtarzane 4 razy.
Niech mi to ktoś wyjaśni bo to chyba zły duch mi próbuje przeszkodzić.
Ostatnio zmieniony 2022-09-21, 21:01 przez Marcin 1337, łącznie zmieniany 1 raz.
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4469
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1082 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Nie, bez obaw.
Ale ten przymus wewnętrzny co do powtarzania kilka razy, wygląda na natręctwa.
Wymowa nie ma w modlitwie żadnego znaczenia, przecież modlić się można także w myślach, Bóg wie, co mówimy i myślimy.
To brzmi dość chorobowo. A czy w innych dziedzinach życia też masz różne lęki? Na przykład: wewnętrzny przymus rytuałów, niepotrzebnego powtarzania czynności, sprawdzania czegoś po kilka razy, liczenia albo obsesyjnego, skrajnie częstego mycia rąk? To, między innymi, są objawy natręctw. Jeśli więc lęki towarzyszą Ci nie tylko w modlitwie, ale także w innych czynnościach i sferach to pójdź na wizytę do lekarza psychiatry.Marcin 1337 pisze: ↑2022-09-21, 20:58 Albo że jak się modle to nie lubię do 3 razy powtarzać bo sumienie mnie oskarża że wierzą w to że jak odmówię za trzecim to że będzie grzech ale staram się nie wierzyć w to i mówię słowo powtarzane 4 razy.
Ostatnio zmieniony 2022-09-22, 00:01 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 5 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Można powiedzieć że jak zacząłem starać się nie wracać do grzechu to jakby przyszło mi to.
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Chciałbym się zapytać czy można iść do komunii z grzechami głównymi np z uczuciem gniewu do kogoś jeśli się kogoś nie lubi
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Najlepiej spytać o to Mateusza. Zrobiłem to w Twoim imieniu. Przekazałem Twoje pytanie. A on mi dopowiedział jednoznacznie, że najpierw musisz pozbyć się gniewu i pogodzic. Ale co tam ja. Najlepiej jak zacytuję jego słowa.Marcin 1337 pisze: ↑2022-10-01, 08:13 Chciałbym się zapytać czy można iść do komunii z grzechami głównymi np z uczuciem gniewu do kogoś jeśli się kogoś nie lubi
Mt 5. 23i24 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
Przykro mi, ale nie można.
Jednak, na pociecj=hę dodam, że to co nazywasz uczuciem gniewu, może nie być gniewem, ale strachem, obawą, żalem, poczuciem krzywdy. Wtedy rzecz ma się inaczej.
Jeśli z całego serca życzysz dobra temu komuś, to nie ma mowy o gniewie na tego człowieka.
Natomiast gniew na zły czyn jest w porządku. Tak powinno być.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
A jeśli staram się tej osobie przebaczać i pomagać jej jak mnie prosi o pomoc to muszę się z tego gniewu spowiadać który był?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Jeśli przebaczyłeś, to znaczy że nie gniewasz się na tę osobę. Jeśli starasz się pomagać i jakoś to robisz, to znaczy, że tę osobę kochasz.
Chwilowy afekt, czyli impulsywne odczucie gniewu nie jest według mnie grzechem. Jest stanem emocjonalnym, a nie świadomym wyborem.
Chwilowy afekt, czyli impulsywne odczucie gniewu nie jest według mnie grzechem. Jest stanem emocjonalnym, a nie świadomym wyborem.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Chciałbym się zapytać czy palenie e papierosów z olejkiem 0 bez nikotyny jest grzechem?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Czy wywiera to negatywny wpływ na organizm? Jeśli tak, to jest to grzechem. A jeśli nie, to warto spytać o cel palenia? Przyjemność, szpan, chęć imponowania? Czy cel jest pozytywny? Konstruktywny?
I z innej beczki. Czy nie prowadzi do uzależnienia? Czy wydane pieniądze nie mogą być lepiej wykorzystane?
Odpowiedzi musisz znaleźć sam. Gdy znajdziesz je uczciwie, to będziesz przekonany do zastosowania w życiu.
Dygresja. Kiedyś, dawno temu, w połowie ub. wieku, papierosy i cygara były polecane przez lekarzy. Były zdrowe, eleganckie. Dodawały klasy. Czy nie jest nieco podobnie z tymi olejkami?
I z innej beczki. Czy nie prowadzi do uzależnienia? Czy wydane pieniądze nie mogą być lepiej wykorzystane?
Odpowiedzi musisz znaleźć sam. Gdy znajdziesz je uczciwie, to będziesz przekonany do zastosowania w życiu.
Dygresja. Kiedyś, dawno temu, w połowie ub. wieku, papierosy i cygara były polecane przez lekarzy. Były zdrowe, eleganckie. Dodawały klasy. Czy nie jest nieco podobnie z tymi olejkami?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 67
- Rejestracja: 27 mar 2022
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Chciałbym się zapytać jeżeli musiałem się wygadać przy jednej osobie jak bardzo nie cierpie drugiej osoby to mogłem przyjąć komunię świętą?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Ja bym przyjął -> patrz spowiedź powszechna.Marcin 1337 pisze: ↑2022-10-10, 07:09 Chciałbym się zapytać jeżeli musiałem się wygadać przy jednej osobie jak bardzo nie cierpie drugiej osoby to mogłem przyjąć komunię świętą?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Problemem nie jest to, że coś chlapnąłeś, ale to, że nie cierpisz kogoś. Twoja niechęć do kogo jest grzechem.Marcin 1337 pisze: ↑2022-10-10, 07:09 Chciałbym się zapytać jeżeli musiałem się wygadać przy jednej osobie jak bardzo nie cierpie drugiej osoby to mogłem przyjąć komunię świętą?
Ale tutaj warto rozważyć i dociec sedna. Co to znaczy, że nie cierpisz kogoś? Bo to może oznaczać tylko to, że się kogoś boisz. Że unikasz ze strachu przed zranieniem. A może oznaczać, że jesteś na kogoś zły.
I kwestia miłości. Czy życzysz tej osobie jakiegoś zła? Czy przeciwnie, życzysz jej dobra. Tylko nie chcesz nieć z nią żadnej styczności.
Mt 5.23-25 Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.
Mateusz wyraźnie napisał, że musisz wyrzucić ze swojego serca niechęć, nienawiść. Że najpierw musisz przebaczyć. Nie musisz zapomnieć. Nie znaczy, że nie masz unikać. Ale musisz najpierw wyrzucić z siebie to, co jest złem.
A to, że wygadałeś się, jeśli było to uczciwą oceną czyjegoś zachowanie, bez kłamstw i oszczerstw, grzechem nie jest (wg mnie_).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13865
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Czy to grzech - Marcin 1337
Niechęć do drugiej osoby jest rzeczą naturalną. Oczywiście pisząc "naturalną" mam na myśli Adamową czyli grzeszną.
Moim zdaniem, z psychologicznego punktu widzenia wynika ona z pewnych deficytów w postrzeganiu własnego jestestwa.
Mianowicie, niechęć często wynika z zazdrości, że on/ona "ma" coś czego ja nie mam. Nie koniecznie posiada. Może to być jakaś cecha, a więc jest taka jak ja nigdy nie będę.
Może również wynikać z faktu, że dana osoba lub jej cecha, zachowanie rezonuje z tym co bardzo chcemy wyprzeć, a co jest częścią nas. No i oczywiście nie należy do tego co chcielibyśmy pokazywać światu.
Jeżeli jednak wyrwiesz "swe" korzenie z piachu tych, którzy wzbudzają w tobie pragnienia i zazdrość
oraz zaakceptujesz swe zło lecz pozbędziesz się pnączy osadzonych w adamowej glinie
dostrzeżesz łaskawą ziemię w Jezusie Chrystusie,
na której wzrastając "cierpieć" będziesz każdego i do tego z miłością.
Pozdrawiam
Moim zdaniem, z psychologicznego punktu widzenia wynika ona z pewnych deficytów w postrzeganiu własnego jestestwa.
Mianowicie, niechęć często wynika z zazdrości, że on/ona "ma" coś czego ja nie mam. Nie koniecznie posiada. Może to być jakaś cecha, a więc jest taka jak ja nigdy nie będę.
Może również wynikać z faktu, że dana osoba lub jej cecha, zachowanie rezonuje z tym co bardzo chcemy wyprzeć, a co jest częścią nas. No i oczywiście nie należy do tego co chcielibyśmy pokazywać światu.
Jeżeli jednak wyrwiesz "swe" korzenie z piachu tych, którzy wzbudzają w tobie pragnienia i zazdrość
oraz zaakceptujesz swe zło lecz pozbędziesz się pnączy osadzonych w adamowej glinie
dostrzeżesz łaskawą ziemię w Jezusie Chrystusie,
na której wzrastając "cierpieć" będziesz każdego i do tego z miłością.
Pozdrawiam
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20