Porozmawiajmy o ... wszystkim - temat dla lubiących offtopy

[Susanna]

Miłego dnia wszystkim

(Chciałabym zapytać czy jeśli wczoraj wieczorem byłam na wieczornej Mszy na której było czytanie z dzisiaj, to dziś już nie mogę pójść??)

[abi]

mi sie wydaje, ze jesli kto poszedl na wieczorna w sobote bo nie da rady w niedziele

[erzac]

Miłego dnia wszystkim

(Chciałabym zapytać czy jeśli wczoraj wieczorem byłam na wieczornej Mszy na której było czytanie z dzisiaj, to dziś już nie mogę pójść??)

Możesz być na Mszy, i u Komunii.
Spokojnie sobie idź.
Nawet w jednym dniu mozesz być na Mszy kilka razy.
U Komunii dwa, jeśli ten drugi raz będzie dopelnieniem Mszy św.
Czyli jeśli drugi raz bedziesz na calej mszy.
Ale to poza tematem, moje gadulstwo się włączyło.

[Susanna]

Poszukałam w necie i pisze ze nie.



Dodano po 2 minutach 39 sekundach:
U was też tak zimno?

[miłośniczka Faustyny]

Miłego dnia wszystkim

(Chciałabym zapytać czy jeśli wczoraj wieczorem byłam na wieczornej Mszy na której było czytanie z dzisiaj, to dziś już nie mogę pójść??)

Oczywiście, że możesz pójść. Ale nie musisz, bo wczoraj wieczorem już uczestniczyłaś w niedzielnej mszy, czyli to po prostu kwestia Twojej chęci.

[Andej]

Poszukałam w necie i pisze ze nie.

Nie bardzo wiem, co nie w kontekście wstawionego tekstu. Dlatego wklejam tekst szerzej traktujący temat dwukrotnego przystepowania do stołu pańskiego w ciągu dnia.. Całość w https://pl.aleteia.org/2022/01/11/czy-k ... -dziennie/.
1. Historia
Prraktyka i katecheza ... zmieniały się w ciągu wieków. Od chrześcijan pierwszych stuleci, którzy po niedzielnej Eucharystii zabierali konsekrowany chleb do domu, by spożywać go w ciągu tygodnia; poprzez świętą królową Jadwigę Andegaweńską, która przyjmowała Komunię bodajże cztery razy do roku i było to w jej przypadku wyrazem szczególnej jak na te czasy gorliwości i głodu eucharystycznego; aż po dzień dzisiejszy, kiedy Kościół zachęca swoje dzieci, by przystępowały do stołu eucharystycznego nie tylko w niedziele, ale najczęściej jak tylko mogą.
2. Prawo
Kodeks prawa kanonicznego w kanonie 917. mówi: „Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy”. Zapis ten oznacza, że prawodawca kościelny przewiduje możliwość przystąpienia do Komunii więcej niż raz dziennie. Zastrzega jednak, że ponowne przyjęcie przez wiernego Najświętszego Sakramentu może mieć miejsce jedynie w ramach uczestniczenia przez niego w całej mszy świętej.

3. Ile razy dziennie (to w różnych źródłach zdania podzielone)
Ponieważ Kodeks mówi: „może ją [Najświętszą Eucharystię w Komunii] ponownie tego samego dnia przyjąć”, nie precyzując ile razy, to nie da się z tego zapisu wywnioskować, że dopuszczone jest jedynie dwukrotne przystąpienie do Komunii jednego dnia. Co do litery prawa wynika stąd, że wierny, który przyjął już danego dnia Komunię, może przyjąć ją jeszcze tyle razy, ile razy uczestniczyć będzie w celebracji mszy świętej.

4. Przykładowe sytuacje
Inna jest sytuacja staruszki, która przytula swoją samotność do Jezusowej obecności w Eucharystii, pozostając na kolejnych trzech porannych mszach; inna kogoś, kto „przypadkowo” trafił na drugą mszę w ciągu dnia lub pojawiła się nagle intencja, w której pragnie się pomodlić i przyjąć Komunię. A jeszcze inna osoby, dla której własna neurotyczna pobożność (w tym uczestniczenie w mszy i przyjmowanie Komunii) stanowi formę ucieczki od problemów i obowiązków.

5. Wyjątek wiatyku
W omawianym kanonie 917. prawodawca kościelny dodaje na koniec: „[…] z zachowaniem przepisu kan. 921 § 2”. Mowa tam o tym, że Komunii świętej jako wiatyku należy udzielić wiernemu, który z jakiejkolwiek przyczyny znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci – nawet jeśli tego dnia przyjmował już Komunię, a teraz miałoby się to odbyć poza mszą świętą.

[Susanna]

@miłośniczka Faustyny i @Andej dziękuję już będę na przyszłość wiedziała. Nie poszłam jednak na Mszę bo myślałam że nie można i teraz będę myślała że mam grzech znowu

[miłośniczka Faustyny]

@miłośniczka Faustyny i @Andej dziękuję już będę na przyszłość wiedziała. Nie poszłam jednak na Mszę bo myślałam że nie można i teraz będę myślała że mam grzech znowu

Nie masz żadnego grzechu z tego powodu. Byłaś wczoraj wieczorem i spełniłaś niedzielny obowiązek uczestnictwa, więc dzisiaj nie musisz być na mszy i nie ma w tym nic złego.

[Susanna]

Poszukałam w necie i pisze ze nie.

Nie bardzo wiem, co nie w kontekście wstawionego tekstu.

Chodziło mi o to że NIE można lub Nie trzeba iść a okazuje się że można i dziś już nie dam rady pójść

Dodano po 49 sekundach:

@miłośniczka Faustyny i @Andej dziękuję już będę na przyszłość wiedziała. Nie poszłam jednak na Mszę bo myślałam że nie można i teraz będę myślała że mam grzech znowu

Nie masz żadnego grzechu z tego powodu. Byłaś wczoraj wieczorem i spełniłaś niedzielny obowiązek uczestnictwa, więc dzisiaj nie musisz być na mszy i nie ma w tym nic złego.

Dziękuję

[Andej]

@miłośniczka Faustyny i @Andej dziękuję już będę na przyszłość wiedziała. Nie poszłam jednak na Mszę bo myślałam że nie można i teraz będę myślała że mam grzech znowu

Nie o grzechu (zwłaszcza tam, gdzie grzechu nie było), a o miłości myśl.
Jezus w trakcie ziemskiej misji skupiał się na tym, co dobre. Owszem piętnował zło, jednak przede wszystkim wskazywał na dobro. Osoby uratowanej przed ukamienowanie nie potępił. Z miłością powiedział, jak ma zachowywać się w przyszłości.

Jutro należy do Ciebie. Jutro zaczynające się w tej chwili. Odkreśl kreską to co było. Teraz ważne tylko to, co będziesz czynić od teraz.

Bóg Cię kocha. Ciebie, ale nie Twoje problemy i rozterki. Spróbuj naśladować. I widzieć to, co dobre. I czynić to, co dobre. Każdego dnia możesz okazywać Mu miłość. A jeśli bardzo zależy Ci na zadośćuczynieniu, to uczyń to jutro czy pojutrze. Wypełnisz duszę swoją radością z przyjęcie Pana.

[wXlfX]

Chyba już tu o podobną rzecz pytałem apropo terminu "femboy".
Ale teraz miałbym pytanie takie bardziej wprost, np. tak jak tutaj taki chłopak z titkoka. Ubiera się trochę w rzeczy damskie, trochę męskie. Ma kolorowe włosy, pomalowane paznokcie, ale nie po to żeby czuć się jak kobieta tylko po prostu lubi taki styl ubierania to to można uznać za grzech czy nie?
Dużo szukałem w necie apropo tego i dalej nie wiem czy to grzech czy nie

[Andej]

Nie wiem, czy to w kategoriach grzechu. Widać, że człowiek na rozdrożu. Czegoś mu brakuje. Nie wie, kim jest.
Dla mnie dysonansem jest krzyż. Jakoś w takim stroju brak mi szacunku dla krzyża.
Ale grzech? k 7.18-23 Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
To czy grzech nie zależy od wyglądu, doboru ciuchów, ale od intencji. Czy wiesz z jakich powodów tak wygląda?
Dla mnie dziwoląg, oryginał, ekscentryk. Czyli bez zabarwienie negatywnego jak też pozytywnego. Może to wyraz buntu? Demonstracja odmienni=ości? Brak zgody na formalizm społeczny? Czy wszyscy muszą równo, sztywno jak w Korei Północnej?

[miłośniczka Faustyny]

Co do włosów, to od przedwczoraj moje wyglądają zupełnie normalnie, pierwszy raz od dawna. Próbowałam przefarbować na niebiesko, miał być taki intensywny kolor, a wyszedł mi bardzo ciemny brąz, prawie czarny. Uśmiałam się bardzo, gdy to zobaczyłam. Na szczęście się nie przejmuję, gdy mi nie wyjdzie kolor, bo to taka zabawna niespodzianka. Miałam już chyba wszystkie dziwne kolory, ale czarnego jeszcze nigdy, więc przynajmniej jakaś odmiana.

[Marek_Piotrowski]

Wydaje się, że to sprawa raczej smaku, niż grzechu.
Poza tym to się zmienia. Pamiętam jak weszły legginsy: toż to było zgorszenie!
Albo przezroczyste bluzki (tak, że widać elegencki stanik) - kiedyś to było zgorszenie, dziś to elegancki strój.

[lambda]

Wydaje się, że to sprawa raczej smaku, niż grzechu.
Poza tym to się zmienia. Pamiętam jak weszły legginsy: toż to było zgorszenie!
Albo przezroczyste bluzki (tak, że widać elegencki stanik) - kiedyś to było zgorszenie, dziś to elegancki strój.

Leginsy nadal są kuszące dla mężczyzn bo bardzo podkreslaja kształty kobiecie.