Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Albertus » 2022-11-08, 13:16

Marek_Piotrowski pisze: 2022-11-08, 12:58 Widzę, że nie możesz się zdecydować, czy dyskutować czy nie :)
Owszem, Jezus złożył Ofiarę Ojcu. Więcej! - nieustannie ją składa w Świątyni Niebieskiej.
Tyle, że Ofiara to zupełnie co innego niż myślisz.
O widzę że wiesz nawet co ja myślę...

A co ja myślę na temat Ofiary Chrystusa?

Mam zasadnicze pytanie do ciebie:

Czy sformułowanie że Jezus Chrystus złożył Ofiarę Ojcu oraz że to Ojcu Przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy jest prawidłowe i czy możemy i czy powinniśmy tak mówić?
Ostatnio zmieniony 2022-11-08, 13:17 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18877
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2603 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-11-08, 13:29

Każdy przekaz ma 3 etapy: kodowanie, przesył i odczyt.
Niestety, w tym wypadku przekaz został zakodowany innym kodem niż odczyt.
Zatem, gdybyś odczytywał ów przekaz w katolickim znaczeniu słów (i to niekoniecznie polskich słów, bo te greckie i hebrajskie nie za bardzo mają odpowiednik polski) w jakich zostały napisane, to owszem, jest prawidłowe.
Jednak przedstawiasz tu odczyt w kodzie, który takie słowa jak "zbawiciel", "okup" i "ofiara" rozkodowuje we współczesnej, w dużej mierze pogańskiej kalce językowej, która ma się nijak do treści Ewangelii.

Aha, skoro koniecznie chcesz dyskutować - to odpowiedz mi na pytania jakie zadałem, a nie uciekaj w grę w słowa. Dlaczego Nieskończenie Kochający Ojciec miałby wymagać "okupu" (w dzisiejszym rozumieniu) za to, ze wybaczy -i to w dodatku okupu od osoby niewinnej(dodam, że wprost w sposób sprzeczny z Prawem, które nadał)?
Ostatnio zmieniony 2022-11-08, 13:30 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Albertus » 2022-11-08, 13:46

Marek_Piotrowski pisze: 2022-11-08, 13:29 Każdy przekaz ma 3 etapy: kodowanie, przesył i odczyt.
Niestety, w tym wypadku przekaz został zakodowany innym kodem niż odczyt.
Zatem, gdybyś odczytywał ów przekaz w katolickim znaczeniu słów (i to niekoniecznie polskich słów, bo te greckie i hebrajskie nie za bardzo mają odpowiednik polski) w jakich zostały napisane, to owszem, jest prawidłowe.
Jednak przedstawiasz tu odczyt w kodzie, który takie słowa jak "zbawiciel", "okup" i "ofiara" rozkodowuje we współczesnej, w dużej mierze pogańskiej kalce językowej, która ma się nijak do treści Ewangelii.

Ale jak ja rzekomo odkodowuję i z jakiej mojej wypowiedzi to rzekome pogańskie odkodowanie wynika?

Odnoszę wrażenie że masz jakąś projekcję na moją osobę i moje poglądy które nie wynikają z moich wypowiedzi.

Widzę że uciekasz od zasadniczego pytania które ci zadałem:

Czy sformułowanie że Jezus Chrystus złożył Ofiarę Ojcu ( a odkupienie jest oczywiście elementem tej Ofiary) oraz że to Ojcu Przedwiecznemu spłacił za nas dług Adama i krwią serdeczną zmazał dłużny zapis starodawnej winy jest prawidłowe i czy możemy i czy powinniśmy tak mówić?

Bo o to mi zasadniczo chodzi.

Wielokrotnie przecież pisałem że interpretacja tych sformułowań i odczytanie tego co się pod nimi kryje to jest sprawa do rozważań, ewentualnych dyskusji i wnikania w głębię której do końca trudno przeniknąć.
Ostatnio zmieniony 2022-11-08, 13:49 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18877
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2603 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-11-08, 13:57

Odpowiedziałem na Twoje pytanie.
Ty na moje - nie.
Ale proponuję odłożyć tę rozmowę i odczekać, bo w tej formie nic dobrego z niej nie będzie.
Ostatnio zmieniony 2022-11-08, 13:59 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 2 razy.

Albertus
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5977
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 452 times
Been thanked: 910 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Albertus » 2022-11-08, 14:03

Marek_Piotrowski pisze: 2022-11-08, 13:57 Odpowiedziałem na Twoje pytanie.
Nieprawda.

[email protected]
Przybysz
Przybysz
Posty: 17
Rejestracja: 23 paź 2022
Been thanked: 1 time

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: [email protected] » 2022-12-04, 22:15

Dziekuje Marku
Marek_Piotrowski pisze: 2022-11-07, 23:11
[email protected] pisze: 2022-11-07, 22:42 Cześć Wszystkim, jeszcze raz, dziekujac za odświeżającą porcję materiału o zapłaconym okupie,(Swoją drogą dorzucę tylko, iż okup jest zapłacony za grzechy, bowiem charakter i natura Boga z jednej strony polega na miłości, a z drugiej sprawiedliwości, zatem musi być zapłacony okup na wykup wielu, bowiem inaczej grzech prowadził by Nas do śmierci- nie jest to skomplikowane-
Tyle, że to nie do końca prawda. Ale, ponieważ to rzeczywiście off-top, odsyłam do filmu.
1. Jezus zasiadł po prawicy Ojca na tronie, jakże jest przeistoczony zatem w chlebie i to jeszcze w pełni postaci, ciała, krwi, bóstwa, i duszy?
Analogicznie: Jezus zasiadł po prawicy Ojca na tronie, jakże więc może mówić:
Mt 28:20 "A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata."

Jezus wspomina w Jan 14
"3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.."
i dalej
"18 Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. 19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. 20 W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was."

"19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. "

" 26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy7 i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem."

Zatem czy Jezus jest dalej- czy tak jak mówił, że odchodzi (w związku z tym Go nie ma), Będzie pocieszyciel, który zostaje na wieki.

albo:
Mt 18:20 "Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich."
To jest ciekawy fragment- sam mam wątpliwości czy to jest czasowość wypowiedzi, kiedy Jezus żył na ziemi,
bowiem- czy to należy rozumieć, iż modlitwa wspólnotowa kieruje się ku mocy Bożej- raczej, aniżeli Jezus obecny jest na ziemi.
Albo Ja jestem pośród Nich- może oznaczać równie dobrze obecność poprzez Ducha Pocieszyciela

Tutaj sporo można mieć wątpliwości- z drugiej strony to by była poniekąd sprzeczność z powyższymi wersami z Jana, w któr

Ponieważ obecność w Eucharystii nie jest obecnością fizyczną (choć jest obecnością rzeczywistą) więc nie ma problemu "miejsca" (tak jak nie ma problemu, że już "całe Ciało Chrystusa zostało zjedzone").

Może jeszcze raz na jakiej kanwie czerpiesz tak daleko idące wnioski- jaka obecność fizyczna, na podstawie czego,
Skoro o transubstancjacji, nie ma ani słowa w Biblii, Co to oznacza obecność rzeczywista- skąd i na jakiej podstawie...?


Więcej - Niebo jest stanem, a nie miejscem. Jezus nie tylko teraz może jednocześnie być "w Niebie", w Eucharystii, w gronie wierzących itd - On nawet gdy chodził po ZIemi, ani na chwilę nie przestał być "w Niebie".

Który fragment pisma kieruje Cie do takich wniosków, że Jezus po śmierci dalej może przebywać na ziemi, skoro nie będzie pił z winnego krzewu i nie zostawi Nas sierotami, kiedy odchodzi do Ojca?

2. Czy naprawdę dał moc Posłudze Kapłańskiej do sprowadzania Go w żądanym przez Księdza odpowiednim momencie na ziemie do substancji chleba, czyli na rozkaz Jezus przychodzi z Nieba w sposób niewidzialny? Gdzie mamy poparcie w Biblii na takie rozumowanie?
W zasadzie jest dokładnie odwrotnie. To Chrystus wykorzystuje kapłanów, by w nich sprawować Eucharystię (kapłani odprawiają ją in persona christi).

No tak, tyle tylko, że to Ksiądź określa miejsce i godzinę, sprowadzenie Jezusa w niewidzialny, acz substancjalny sposób na ołtarz w ramach niekrwawej ofiary. Wróć proszę na jakiej podstawie czerpiesz taki wniosek?, że to Jezus wykorzystuje Kapłanów. Ciekawy konstrukt...
3. Jeszcze jedno co mnie boli, mieliśmy spożywać ciało i krew, zatem (chleb i wino)- nie zastanawialiście się, dlaczego robimy inaczej niż Jezus wskazał- Doktryny z tym związane znam, chodzi mi bardziej o czynienie co nakazał Jezus?
Mnie to też boli i jestem orędownikiem zmiany tej sytuacji. Choć nie ma to jakiegoś decydującego znaczenia dla ważności Eucharystii (piszesz, że znasz tę naukę, więc nie rozwijam), ale jednak cierpi na tym wyrazistość znaku. Na szczęście dziś wyraźnie się wraca do komunikowania pod dwiema postaciami.
Nie wiem, gdzie, bowiem w wielu parafiach, jest wciąż opłatek- zatem nie wykonujemy poleceń Jezusa?

Ciekawe, że przestano rozdawać Ciało i Krew w postaci wina na życzenie wiernych: ludzie w wyniku epidemii (zwłaszcza wielkiej epidemii czarnej ospy) bali się komunikować ze wspólnego kielicha.
Cały czas jest sporo wątpliwości.
Kościół Apostolski w postaci Apostołów i uczniów po śmierci- dzielił się chlebem, łamał chleb, który był czystym wspomnieniem tamtych wydarzeń,

Co ze słowem pamiątka. Pytałem Cię o znaczenie w greckim Twojego konstruktu jako ofiarowanie, oraz realnego rzeczywistego znaczenie słowa pamiątka?

Porozmawiajmy i dzieki za dotychczasowe komentarze. Andy

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18877
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2603 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-12-04, 23:52

Kościół Apostolski w postaci Apostołów i uczniów po śmierci- dzielił się chlebem, łamał chleb, który był czystym wspomnieniem tamtych wydarzeń,
Skąd takie mniemanie? Nic podobnego.
"Czyste wspomnienie" nie ma mocy zbawiania, a Eucharystia ma:
„Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie."/J 6,53-57/

Paweł nigdy nie napisałby o "wspomnieniu":
1Kor 11:27 "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny staje się Ciała i Krwi Pańskiej."

Polecam wszystkim gorąco niewielką książeczkę, zawierającą teksty wczesnochrześcijańskie o Eucharystii - bardzo dobrze pokazuje, jak Ją traktowali pierwsi chrześcijanie. To "Eucharystia pierwszych chrześcijan" (na allegro od 10,50 zł).
Co ze słowem pamiątka. Pytałem Cię o znaczenie w greckim Twojego konstruktu jako ofiarowanie, oraz realnego rzeczywistego znaczenie słowa pamiątka?
Przecież wytłumaczyłem tu viewtopic.php?t=13466&start=15#p303384
W czym tkwi niejasność?
Ostatnio zmieniony 2022-12-04, 23:52 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

[email protected]
Przybysz
Przybysz
Posty: 17
Rejestracja: 23 paź 2022
Been thanked: 1 time

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: [email protected] » 2022-12-06, 22:31

Marek_Piotrowski pisze: 2022-12-04, 23:52
Kościół Apostolski w postaci Apostołów i uczniów po śmierci- dzielił się chlebem, łamał chleb, który był czystym wspomnieniem tamtych wydarzeń,
Skąd takie mniemanie? Nic podobnego.
"Czyste wspomnienie" nie ma mocy zbawiania, a Eucharystia ma:
„Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie."/J 6,53-57/

Paweł nigdy nie napisałby o "wspomnieniu":
1Kor 11:27 "Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny staje się Ciała i Krwi Pańskiej."

Polecam wszystkim gorąco niewielką książeczkę, zawierającą teksty wczesnochrześcijańskie o Eucharystii - bardzo dobrze pokazuje, jak Ją traktowali pierwsi chrześcijanie. To "Eucharystia pierwszych chrześcijan" (na allegro od 10,50 zł).
Co ze słowem pamiątka. Pytałem Cię o znaczenie w greckim Twojego konstruktu jako ofiarowanie, oraz realnego rzeczywistego znaczenie słowa pamiątka?
Przecież wytłumaczyłem tu viewtopic.php?t=13466&start=15#p303384
W czym tkwi niejasność?

Pamiątka to ofiara która jest nie tyle wspomnieniem, co uobecnieniem pewnego wydarzenia. I tak Pasha Jezusa jest uobecnieniem Jego Ofiary, tak jak obchodzona przez Żydów na pamiątkę wyjścia z Egiptu Pasha jest dla nich nie tylko wspomnieniem, ale kultywowaniem Przymierza Mojżeszowego.
Spróbuj się odnieść do mojego pytania: nie pytam o interpretacje, co kto rozumiał, tylko znaczenie słów Pamiątka jako upamiętnianie wydarzenia, i ofiarowanie, które wg Ciebie powinno znaczyć, to co Jezus nazwał pomimo wszystko pamiątkę.
Czy to są dwa pojęcia wyrazowe w jezyku greckim?
Hej,
W zwiazku z faktem, iż jest troche tematow nieuporządkowanych, lub otrzymuje te same argumenty jak w bęben- spróbujmy jeszcze raz chociaż to poskładać w porządek.
Mam wrażenie, że jest w Twoich wypowiedziach sporo założeń typu: "Paweł nigdy nie napisałby..." , " Eucharystia ma moc zbawiania". To Twoje interpretacje- pewnie jak i część ocen subiektywnych moich, które wpisują się w różne nurty religii.

1. Cały rozdział 6 czytając w szerszym kontekście- bowiem ten rozdział mówi przede wszystkim i o spożywaniu czegoś co nie marnieje jak manna, ale również wierze, która jest centrum Nauki Jezusa w tym miejscu zarówno na początku rozdziału, w środku i na końcu. Motyw pokarmu odnosi się w środku do pewnego kontekstu. Mam wątpliwości czy można wyciągnać fragment i na Jego podstawie zbudować dogmat.
Odnosisz się do kawałka tekstu, który wyrwany z kontekstu- możesz w ten sposób budować zupełnie nowe znaczenie.
Tu jest kilka problemów: Nie możesz tego traktować literalnie- bowiem nie ma tutaj słowa o jedzeniu kawałka ciała czy piciu krwi wprost.
Jezus uczy w Synagodze, opisując całą historię, trzeba sięgnąc wcześniej, aby zrozumieć cały kontekst.
Wykonujesz tutaj pewien zabieg, polegający, na wycięciu części tekstu i nadanie mu literalnego znaczenia.
A niby dlaczego mamy tak rozumieć ten kawałek, skoro Jezus wcześniej mówił o pokarmie nie marniejącym i o wierze, i na końcu Jana również odnosi się do faktu, iż Duch daje życie, ciało na nic się nie przyda (J 6,63)
Problem jest jeszcze inny: nie możesz Go traktować literalnie (to byłby kanibalizm), ale eucharystycznie, ale Eucharystia, będzie zupełnie dalej w innych rozdziałach. Zatem wtedy Jezus mówił tam w obecności tłumu: tu i teraz - i jak możesz to rozumięc, inaczej, jesli nie nabierzesz znaczenia kontekstualnego (co było wcześniej, co w srodku i co na końcu). Wtedy nie było jeszcze Eucharystii.

2. Jezus, odchodząć, stwierdził, że nie zostawi Nas sierotami i ześle Nam, Nam ducha Świętego, nie wspominał o tym, że zostanie na ziemi, ale trochę taki ukryty.

3. Jezus uniesiony do Nieba, zasiadł po prawicy Ojca, jakże może zatem być tutaj na ziemi
Pisałem o tym: nie zostały moje argumenty podniesione:

"3 A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem.."
i dalej
"18 Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. 19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. 20 W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was."

"19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. "
" 26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy7 i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem."
Zatem czy Jezus jest dalej- czy tak jak mówił, że odchodzi (w związku z tym Go nie ma), Będzie pocieszyciel, który zostaje na wieki.

4. Jeśli Jezus ma przyjść po raz drugi- i mamy Go oczekiwać- po co, skoro On z Nami ciągle przebywa

5. Co będziemy robić w Niebie- po Naszej śmierci będziemy już zjadać Jezusa literalnie, bowiem będziemy w Innym Świecie, co się stanie z całym Sakramentem Eucharystii, który zostanie na Ziemi.

6. Jeśli w liście do Koryntian Paweł, r11:w23, "wziął chleb 24 i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». 25 Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę»*. 26 Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie."
Tutaj jest mowa, o Jezusa ciele wydanym. Jednocześnie, nie ma słowa, o tym, tak to się zamieni, Ja zostanę z Wami, i będę, Mamy to czynić, natomiast to może być równie dobrze pewna symbolika znaczenia Śmierci Jezusa za Nas. i To wszystko

7. W dziejach apostolskich APostołowie spotykali się na łamaniu chleba, nie było tam mowy, o tym, że Jezusa sprowadzali na ziemie. później rezerwowano ten obrzęd dla ochrzszczonych, czyli nastepowała ewolucja i nadawano coraz to większe ograniczenia i tajemniczość.

8. Wg badania z 2019 Pew Survery 69% identyfikujących się Katolików w USA, stwierdziło, że chleb, i wino używane w Mszy nie są Jezusem, lecz symbolem ciała i krwi Jezusa.
Cała religia Katolicka jest oparta na tym głównym sakramencie- zrozumienie jest ogromnie kluczowe.
Czy to jest realne, czy wymyślone, bowiem wtedy sypie się cała narracja o konsumowania eucharystycznego ciała.
Ja mam sporo wątpliwości- bowiem nadano znaczenie, które wprost nie wynika z całego kontekstu słowa, jeżeli je czytamy w szerszym kontekście.
Zatem, jeśli bardzo duża część wiernych tego nie rozumie, lub nie chce przyjąć do wiadomości- rodzi się pytanie: czy to jest prawda?
Czy może jest inny powód?

9. Jaki ma sens ten sakrament, jeśli Jezus przyszedł nie po to, aby dać Nam sakramenty, lecz dać zapłatę za grzechy, z własnej woli.
Za wszystkie grzechy?, czy za niektóre, wtedy, ale juz dzisiejsze nie. Zatem po co komunia?

Dodano po 6 minutach 30 sekundach:
Nenderen pisze: 2022-10-24, 08:47 3. Ale chyba wierzysz we wszechmoc Jezusa jako Boga? Wobec tego bycie przez Niego równocześnie w Niebie i pod postacią Eucharystii nie stanowi problemu.

:) Hej
Wracam do kilku wątków: Tak Bóg ma wszechmoc, ale natura Jego jest logiczna
Druga rzecz, na podstawie czego, skąd wynika, że Jezus jest obecny pod postacią Eucharystii?

4. Jezus powróci po raz drugi w sposób widzialny natomiast teraz przebywa niewidzialnie w Eucharystii. Na tym polega ta różnica
Czy Jezus tak powiedział, że jest obecny niewidzalnie, czy to jest Twoja intepretacja?

Może i znane biblijne cuda są dokonywane w sposób jawny jak twierdzisz, ale Bóg w swej wszechmocy może też dokonywać cuda utajone.
OK, ale nie masz na to dowodów

5. Eucharystia jest przyjmowana za życia dopóki nie nadejdzie śmierć.
A po śmierci, będziemy dalej jeść ciało eucharystyczne, czy cieszyć się obecnością, popatrz, jaki ma logiczny sens Twój fragment wypowiedzi, teraz przyjmujemy Jezusa, ale później już nie potrzebujemy- czy jednak będziemy spożywać ciało i krew, jeśli tak to w jakiej postaci.

Dorzucę jeszcze jeden fragment, jeśli nie przyjmujemy krwi Chrystusa pod postacią wina, to słuchamy Jego słów, czy sprzeniewierzamy Jego nauce wprost? Dla mnie to jest ogromnie kontrowersyjne

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Andej » 2022-12-07, 09:09

Usiłowałem zrozumieć, ale to takie pomieszanie z poplątaniem, że nie widzę sensu ani możliwości, aby się do tego odnieść.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Nenderen
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1590
Rejestracja: 30 maja 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1038 times
Been thanked: 271 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Nenderen » 2022-12-07, 13:35

Ap4, jeżeli mnie cytujesz to prosiłbym żebyś wyraźnie oddzielił moje słowa od cudzych, bo gdy obecnie czytam Twój "cytat" podpięty pode mnie to moje słowa są przemieszane z innymi. Ale nie martw się, gdyby Jezus chodził po ziemi w naszych czasach to teoretycznie nawet i On mógł popełnić taką pomyłkę. Masz dobre chęci głoszenia Ewangelii i Bóg poczyta to Tobie za moralną zasługę :-h
Ostatnio zmieniony 2022-12-07, 13:37 przez Nenderen, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Andej » 2022-12-07, 15:42

Na prawdę mógł popełnić pomyłkę?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

[email protected]
Przybysz
Przybysz
Posty: 17
Rejestracja: 23 paź 2022
Been thanked: 1 time

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: [email protected] » 2022-12-07, 22:09

Andej pisze: 2022-12-07, 09:09 Usiłowałem zrozumieć, ale to takie pomieszanie z poplątaniem, że nie widzę sensu ani możliwości, aby się do tego odnieść.
Masz prawo odczuwać pomieszanie, bowiem tutaj jest wiele wątków. W zwiazku z tym, jesli przejdziesz przez punkty znajdziesz konkretne elementy, które próbuje wspólnie zrozumieć, oraz podzielić się argumentacją.
Tu naprawdę nie ma nic trudnego...Zapraszam do lektury :)

Dodano po 4 minutach 30 sekundach:
Nenderen pisze: 2022-12-07, 13:35 Ap4, jeżeli mnie cytujesz to prosiłbym żebyś wyraźnie oddzielił moje słowa od cudzych, bo gdy obecnie czytam Twój "cytat" podpięty pode mnie to moje słowa są przemieszane z innymi. Ale nie martw się, gdyby Jezus chodził po ziemi w naszych czasach to teoretycznie nawet i On mógł popełnić taką pomyłkę. Masz dobre chęci głoszenia Ewangelii i Bóg poczyta to Tobie za moralną zasługę :-h
Cześć, jeśli coś zostało wplątane to przepraszam- tutaj nie było świadomej intencji- po prostu szukając odpowiedzi na pewne wątki, wróciłem do Twojej wypowiedzi i się do Niej po prostu odniosłem. Kilka przemyśleń wzubdziły moje wątpliwośći, które wskazałem ponizej.
Jezeli coś tutaj się skopiowało- po prostu to zignoruj prosze. Dzieki.
Niemniej- chętnie wysłucham odpowiedzi na moje komentarze co do poniższych Twoich wypowiedzi.
===================
3. Ale chyba wierzysz we wszechmoc Jezusa jako Boga? Wobec tego bycie przez Niego równocześnie w Niebie i pod postacią Eucharystii nie stanowi problemu.

:) Hej
Wracam do kilku wątków: Tak Bóg ma wszechmoc, ale natura Jego jest logiczna
Druga rzecz, na podstawie czego, skąd wynika, że Jezus jest obecny pod postacią Eucharystii?

4. Jezus powróci po raz drugi w sposób widzialny natomiast teraz przebywa niewidzialnie w Eucharystii. Na tym polega ta różnica
Czy Jezus tak powiedział, że jest obecny niewidzalnie, czy to jest Twoja intepretacja?

Może i znane biblijne cuda są dokonywane w sposób jawny jak twierdzisz, ale Bóg w swej wszechmocy może też dokonywać cuda utajone.
OK, ale nie masz na to dowodów

5. Eucharystia jest przyjmowana za życia dopóki nie nadejdzie śmierć.
A po śmierci, będziemy dalej jeść ciało eucharystyczne, czy cieszyć się obecnością, popatrz, jaki ma logiczny sens Twój fragment wypowiedzi, teraz przyjmujemy Jezusa, ale później już nie potrzebujemy- czy jednak będziemy spożywać ciało i krew, jeśli tak to w jakiej postaci.

Dorzucę jeszcze jeden fragment, jeśli nie przyjmujemy krwi Chrystusa pod postacią wina, to słuchamy Jego słów, czy sprzeniewierzamy Jego nauce wprost? Dla mnie to jest ogromnie kontrowersyjne

Awatar użytkownika
Nenderen
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1590
Rejestracja: 30 maja 2022
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1038 times
Been thanked: 271 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Nenderen » 2022-12-07, 23:12

Andeju, w jednej chrześcijańskiej animowanej bajce o Jezusie oglądanej przeze mnie chyba krótko po mojej Pierwszej Komunii gdy był Jezus chłopcem święty Józef powiedział coś co bardzo młodego Chrystusa ucieszyło (chyba zapowiedział podróż do świątyni w Jerozolimie którą opisał jeden z ewangelistów) i Jezus z radości coś zawołał machnąwszy rękami i jedna z nich potrąciła jakąś opartą o coś deskę czy coś takiego a ta niby deska potrąciła coś co trafiło inną rzecz i nagle cały warsztat cieśli świętego Józefa w którym wtedy byli był pełen powywracanych rzeczy. Dla mnie to był bajkowy przykład tego, że idealnemu moralnie Jezusowi mogły się zdarzać pozbawione moralnej winy gafy i w ten sposób - jak rzecze Biblia - był nam podobny we wszystkim oprócz grzechu. Bardzo podobał mi się też sposób w jaki Jezus i Józef wymienili wtedy między sobą zdumione spojrzenia, ich relacja była bardzo autentycznie rodzinna. Myślę że Bóg na przykładzie świętego Józefa chciał pokazać swoją boską tęsknotę za spoufalaniem się z ludźmi obarczonymi grzechem pierworodnym i właśnie ta tęsknota skłoniła Go aby być wychowywanym i obdarzonym ojcowską miłością przez jednego z nich. Ale i my możemy być Jezusowi jakby drugim świętym Józefem bo Chrystus wyraźnie mówił w Biblii że kto pełni wolę Jego Ojca w niebie ten jest zarówno ojcem jak i matką dla Jezusa.
Tak wogóle ta wzmianka o Józefie jest jak najbardziej osadzona w temacie wątku. Śmiałość z jaką Bóg wyraził swoje spoufalanie się w osobie i z osobą Józefa sugeruje że tenże Bóg może pozwolić sobie na inny "fenomen spoufalania" jakim jest cud transsubstancji i utajonego przebywania Jezusa w Eucharystii tak jak niegdyś był utajony w ramach życia ukrytego w Nazarecie pod opiekuńczym wzrokiem Józefa i Maryi.
Ap4, odpiszę jutro bo dzisiaj już nie mam sił z racji późnej godziny.
Ostatnio zmieniony 2022-12-07, 23:23 przez Nenderen, łącznie zmieniany 2 razy.
Gdyby ludzie poznali wartość Eucharystii, kierowanie ruchem przy wejściach do kościołów musiałoby stać się obowiązkiem służb publicznych. (Św. Teresa od Jezusa)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Andej » 2022-12-08, 08:00

Nenderen pisze: 2022-12-07, 23:12 jedna z nich potrąciła jakąś opartą o coś deskę czy coś takiego
OK. Ale wcześniej napisałeś o pomyłce, a teraz o przypadku.
Poza tym, jak sam wspominasz, że była to bajka dla dzieci. Celem było ukazanie miłości.

Odnosząc się do pomyłki, to za pomyłkę uważam, np. podjęcie niewłaściwej decyzji. Tu nie ma czegoś takiego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18877
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2603 times
Been thanked: 4602 times
Kontakt:

Re: Transubstancjacja- czy to jest naprawdę realne?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-12-08, 11:19

@[email protected] wydaje mi się, że zadajesz ponownie pytania, na które już otrzymałeś odpowiedź. Mimo to postaram się odnieść, ale - ponieważ jest ich dużo i rzeczywiście trochę są "pomieszane", a z drugiej strony dysponuję teraz ograniczonym czasem, postaram się wrócić do nich za jakiś czas (podobnie przepraszam osoby w innych wątkach, dla których z odpowiedziami nie nadążam - nie lekceważę Was, po prostu mam teraz krótko z czasem, i jestem trochę zmęczony (remont) - a przecież chciałbym się trochę wyciszyć w adwencie.

ODPOWIEDZ