Od dłuższego czasu walczę o czystość. Mój facet o tym wie. Wie też jak bardzo przeżywałam każdy upadek w tym aspekcie. Ostatnio oglądaliśmy tv i położył mi rękę na brzuchu. Na wszelki wypadek, dla komfortu psychicznego położyłam swoją rękę wyżej, pilnując by nie pokusiło. Po kilku minutach odpuściłam, ponieważ założyłam że zrozumieliśmy się w temacie trwania w czystości i jeśli będzie chciał to i tak mnie dotknie prędzej czy później. I stało się... bez mojej zgody i mimo oporu.
Nie poszłam dziś przez to do komunii, poniewaz sumienie wyrzuciło mi to że mogłam przecież wstać i nie pozwolić nawet na taki zwykły dotyk jeśli istniało prawdopodobieństwo czegoś więcej. Pomyślałam że zgrzeszyłam nieunikaniem okazji. Z drugiej strony mam być odpowiedzialna za czyny innych?
Co myślicie....?
Unikanie okazji do grzechu
-
- Gawędziarz
- Posty: 408
- Rejestracja: 4 sty 2021
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 38 times
- Been thanked: 65 times
Re: Unikanie okazji do grzechu
Powiedz swojemu partnerowi że nie chcesz takich sytuacji i jeśli nie zrobiłaś tego dobrowolnie i nie stało się nic więcej to nie jest to ciężki grzech.
W moich wypowiedziach mogę się mylić , jestem przecież tylko człowiekiem , ale zawsze chce pomóc.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13793
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2020 times
- Been thanked: 2202 times
Re: Unikanie okazji do grzechu
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20