Zachowanie podczas Komunii i Spowiedzi

[AdamS.]

Ostatnio ktoś poruszył ważny temat związany ze wzajemną troską o to, by inni mogli usiąść w ławce, gdy w jej środku są miejsca. Przy tej okazji postanowiłem poruszyć jeszcze jedną ważną kwestię - wzajemny szacunek podczas sakramentu Komunii i Spowiedzi Świętej, które często odbywają się w warunkach zatłoczenia.

Jeśli przystępujemy do Komunii, nie wchodźmy przed kogoś! Niestety dość często tuż przed przyjęciem Jezusa dłuższy czas stoję w miejscu, bo chcę pozwolić, aby osoby, które już Komunię przyjęły, mogły spokojnie przejść do tyłu. Wtedy inni szybko wskakują przede mnie. Patrzę na to pobłażliwym okiem i staram się nikogo nie oceniać. Problem jednak jest na tyle nagminny, że warto na to zwracać uwagę, bo zapewne te osoby nie są świadome tego, że swoją postawą dają swego rodzaju antyświadectwo.

Druga kwestia to spowiedź podczas Mszy (osobiście staram się spowiadać poza mszą, jednak do końca Liturgii Słowa u nas księża spowiadają, więc siłą rzeczy odbywa się to w warunkach pełnego kościoła). Problemem jest brak wyczucia osób stojących przy konfesjonale. Gdy trwa spowiedź, wypada się parę kroków od konfesjonału odsunąć, a niestety nie każdy to robi. W ogóle konfesjonały są najczęściej źle lokowane (powinny stać gdzieś z tyłu kościoła), ale to już odrębny temat.

[ciasteczkowy_potfur]

A weź. Kiedyś poszłam do spowiedzi podczas Mszy, konfesjonał wolnostojący, otwarty, a tu wchodzi... wycieczka xD

Dodano po 1 minucie 4 sekundach:
I nie, nie wyszli od razu jak się zorientowali, że jest Msza, tyle dobrego, że zostali przy wejściu, a nie latali po całym kościele (akurat dla mnie marny plis bo mi biegali koło konfesjonału, się skupić nie dało).

[miłośniczka Faustyny]

Niestety dość często tuż przed przyjęciem Jezusa dłuższy czas stoję w miejscu, bo chcę pozwolić, aby osoby, które już Komunię przyjęły, mogły spokojnie przejść do tyłu. Wtedy inni szybko wskakują przede mnie.

Ale ci, którzy są za Tobą? Dziwne trochę. Bywa też tak, że do Komunii są dwie kolejki do jednego księdza. Jedna wtedy jest z boku i ja robiłam tak, że, się zatrzymywałam po to, żeby wpuścić chociaż kilka tych osób z bocznej kolejki, bo inaczej oni długo czekają. Zatrzymywanie się w kolejce, z jednoczesnym zachowaniem dłuższego dystansu, zawsze z mojej strony oznaczało, ze kogoś przepuszczam. I tak to było odbierane, bo wtedy, tak około 2 osoby z bocznej kolejki, wchodziły przede mnie. Możliwe, że gdy się zatrzymujesz, to inni myślą, że ich przepuszczasz i nie domyślają się, że jest tego inny powód.

[AdamS.]

A weź. Kiedyś poszłam do spowiedzi podczas Mszy, konfesjonał wolnostojący, otwarty, a tu wchodzi... wycieczka xD

No to było przeżycie! Ale miałem lepiej: w małym, wiejskim kościółku zapytałem kobietę czy przed mszą ksiądz tu spowiada. Ksiądz właśnie wchodził do zatłoczonego kościółka, a ona do niego na głos: "proszę księdza, ten pan chce się wyspowiadać!". Wszyscy się na mnie oglądają, a ksiądz zamiast do ołtarza przeciska się do konfesjonału. Cóż było robić, i ja przecisnąłem się przez tłum i wyspowiadałem się, czując na plecach ciężkie oddechy parafian. Cierpliwie wszyscy na nas czekali.

[ciasteczkowy_potfur]

Dobre

Kto wie, może pociągnąłeś za sobą kolejnych? Jak nie na tej Mszy to po niej, tydzień później albo coś

[AdamS.]

Ale ci, którzy są za Tobą? Dziwne trochę. Bywa też tak, że do Komunii są dwie kolejki do jednego księdza.

U nas kolejki są tylko w czasie świątecznym. A przede mnie wskakują nie te osoby, które są za mną, tylko obok mnie. Po prostu nie jestem taki szybki jak oni.

[miłośniczka Faustyny]

zapytałem kobietę czy przed mszą ksiądz tu spowiada.
Ksiądz właśnie wchodził do zatłoczonego kościółka, a ona do niego na głos: "proszę księdza, ten pan chce się wyspowiadać!". Wszyscy się na mnie oglądają, a ksiądz zamiast do ołtarza przeciska się do konfesjonału.

Ale to właściwie miłe z jej strony. Może jej zależało, żebyś się wyspowiadał zgodnie z Twoim pragnieniem. A wiedziała, że ksiądz nie spowiada przed Mszą, więc postanowiła Ci to zorganizować.

[AdamS.]

Kto wie, może pociągnąłeś za sobą kolejnych? Jak nie na tej Mszy to po niej, tydzień później albo coś

No, widok tak zatwardziałego grzesznika, który potrzebował na gwałt spowiedzi, pewnie poruszył niejednego!

Dodano po 1 minucie 52 sekundach:

Ale to właściwie miłe z jej strony. Może jej zależało, żebyś się wyspowiadał zgodnie z Twoim pragnieniem. A wiedziaľa, że ksiądz nie spowiada przed Mszą, więc postanowiła Ci to zorganizować.

Nie mam do niej cienia żalu. Potem miałem okazję ją bliżej poznać. Bardzo bezpośrednia, sympatyczna pani. No i przedsiębiorcza!

[Nenderen]

Moim zdaniem najlepsza sytuacja to taka gdy konfesjonał ma trzy mikro pokoiki - jeden środkowy dla spowiednika i dwa boczne dla podchodzących z różnych stron penitentów. Moim zdaniem osoba spowiadająca się powinna być otoczona drewnianymi ścianami ze wszystkich stron, razem z drzwiami tymczasem wiele konfesjonałów ma tylko pokoik dla spowiednika zaś klęczący przy kracie z obu stron penitenci nie mają za plecami ściany z drewna z drzwiczkami tylko powietrze. Wprowadzenie bocznych pokoików do wszystkich konfesjonałów lepiej chroniło by intymność wyznania grzechów na Spowiedzi.

[Marek_Piotrowski]

Trzeba pamiętać, iż powracający po przyjęciu Komunii Świętej niosą w sobie Jezusa Chrystusa - dlatego warto im ustąpić. Właściwie, jak się zastanowić, to powinniśmy ustąpić jak to czynimy na ulicy widząc księdza niosącego Eucharystię do chorego.

[Dezerter]

Jak rozdaje Komunię, to są dwie kolejki i wówczas wierni podchodzą "na zamek" czyli na zmianę raz z prawej raz z lewej. Nigdy nie ma pośpiechu, więc wszyscy mogą odejść spokojnie, tępo rozdawania komunii nadaje ja celebrując powoli rozdawanie i dając zawsze czas na 1-2 sekundową adorację.
Proboszcz próbował nauczyć wiernych by podchodzić tylko w 2 rzędach środkiem kościoła a po przyjęciu Komunii odchodzić na boki - nie przyjęło się

Bliskość konfesjonału i wiernych siedzących w ławkach, lub stojących jest czasami mało komfortowa dla spowiadającego się, ale pamiętajmy, że w starożytności publicznie wyznawano grzechy, więc wracamy do korzeni

[AdamS.]

Moim zdaniem osoba spowiadająca się powinna być otoczona drewnianymi ścianami ze wszystkich stron, razem z drzwiami tymczasem wiele konfesjonałów ma tylko pokoik dla spowiednika

Całkowicie sie z tym zgadzam. Jak dotąd miałem tylko jedną sposobność przystąpić do spowiedzi w tak intymnych warunkach. Było to chyba w Uhercach (Bieszczady), gdzie z tyłu kościoła była wydzielona osobna, zamykana nisza. Czasami wystarczyłoby tylko przeznaczyć na ten cel tylne części kościoła, które zwykle już istnieją jako miejsca najbardziej zaciszne.

Jak rozdaje Komunię, to są dwie kolejki i wówczas wierni podchodzą "na zamek" czyli na zmianę raz z prawej raz z lewej. Nigdy nie ma pośpiechu, więc wszyscy mogą odejść spokojnie, tępo rozdawania komunii nadaje ja celebrując powoli rozdawanie i dając zawsze czas na 1-2 sekundową adorację.

Myślę, że tak własnie powinno wyglądać przyjmowanie Komunii. Wzajemny szacunek, brak pośpiechu, no i to krótkie spojrzenie w adoracji - niezwykle ważna chwila!

[Lwica]

Ja nie spotkałam się nigdy przy Komunii z problemem.
A u nas zazwyczaj jest trzech księży i są trzy kolejki: lewo, środek kościoła i prawo.
A na spowiedź podczas mszy, to dla mnie dziwnie jakoś, niezbyt sobie to wyobrażam
Konfesjonały są na tyle kościoła, ale tam ludzie też siedzą często.

Dodano po 4 minutach 53 sekundach:

Moim zdaniem osoba spowiadająca się powinna być otoczona drewnianymi ścianami ze wszystkich stron, razem z drzwiami tymczasem wiele konfesjonałów ma tylko pokoik dla spowiednika

Całkowicie sie z tym zgadzam. Jak dotąd miałem tylko jedną sposobność przystąpić do spowiedzi w tak intymnych warunkach. Było to chyba w Uhercach (Bieszczady), gdzie z tyłu kościoła była wydzielona osobna, zamykana nisza. Czasami wystarczyłoby tylko przeznaczyć na ten cel tylne części kościoła, które zwykle już istnieją jako miejsca najbardziej zaciszne.

Na Jasnej Górze są zamykane konfesjonały i wygłuszone, można normalnie rozmawiać i jest jasno + nawet mała ławeczka.

[Rak]

Ludzie, to gdzie wy mieszkacie? U mnie są dwa budynki sakralne, kościół i kaplica i w obu są konfesjonały zamykane, takie domki ustawione z tyłu świątyni. I z tego co teraz sobie przypominam, w wielu kościołach miasta też tak jest, nie przypominam sobie aby gdzieś był zwykły konfesjonał, tzn. ścianka z kratką pośrodku a z jednej strony krzesło dla księdza, z drugiej dla spowiadającego się. Co do spowiedzi w czasie Mszy, to tak jest, Lwica jest tym zdziwiona, ale gdy brakuje księży to jest to normalne. U mnie brakuje, 2 mniej niż powinno być i trzeba po prostu to zrozumieć, a nie tylko myśleć ....bo ja tak chcę, aby było tak czy tak. Jeżeli nie będzie nowych powołań, to będzie tylko gorzej.

[sądzony]

Ja spowiadając się w "tanim" konfesjonale często mam tak silne bóle kręgosłupa, wynikające pewnie zarówno z napięcia jak i z niewygodnej pozycji (no i mojej przepukliny), że myślę jedynie o tym by już się skończyło. Spowiedź wraz z pokutą.

Dlatego jeżeli to możliwe umawiam się ze spowiednikiem w jakimś pomieszczeniu kościoła, kaplicy czy domu parafialnego.
Niebo, a ziemia.