Ate pisze: ↑2023-01-26, 18:09Wiedziałam, że ktoś to poruszy, bo to jest standardowa odpowiedź pewnej grupki facetów na stwierdzenie tych prostych faktów... Jakże to przewidywalne, takie wiesz, schematy dyskusyjne
A jaka ma być odpowiedź? ''Tak, faceci są winni, bijemy Was. Wy też macie do tego skłonności, ale to nasza wina, bo się dajemy?'' Jeżeli chcesz dyskusji, to zacznij od postaw. Faceci używają częściej przemocy - tutaj się zgadzamy. Należy z tym walczyć. Odbiłem piłeczkę i stwierdziłem, że realnie odsetek kobiet, które używają przemocy wobec facetów jest większy niż się podaje. Mylę się?
Ate pisze: ↑2023-01-26, 18:09Po pierwsze, nie powiedziałam, że kobiety są cudami natury i nie krzywdzą - ja mówię tylko o twardych, mierzalnych danych, a ty masz na poparcie swoich wywodów tylko jakieś mętne dywagacje - a faceci nie niszczą kobiet psychicznie? I kobiety zawsze chętnie się przyznają do bycia ofiarą przemocy? A szczególnie seksualnej? Kto to zmierzy?
Facetów również nie uważam za cud, na który należy dmuchać i chuchać, bo bez nas nic nie byłoby, spokojnie. Wybacz, ale mieszasz dwie kwestie, przemoc domową (psychiczną, fizyczna), a seksualną. Tutaj mianownik nie zawsze jest wspólny. Rozumiem, że mętną dywagacją nazywasz to, że faceci mniej mówią o przemocy ze strony kobiety? Proszę się skonkretyzować. I jak zmierzyłaś te dane, które według Ciebie są twarde? Rozumiem, że zaraz rzucisz jakimiś statystykami?
Ate pisze: ↑2023-01-26, 18:09Po drugie to wsadzanie wszystkich kobiet (zmienia się WAM, w WASZYM mniemaniu) do jednego wora = capi mizoginicznym frustratem na kilometr. Ja nie podaję tych danych jako dowód, że "wszyscy faceci to świnie" tylko po to, by zaakcentować prosty fakt - więcej facetów (a nie: WY FACECI) krzywdzi kobiety w sposób twardy i mierzalny, niezależnie od twoich dywagacji
Tak, jestem mizoginicznym starym prykiem. W jaki sposób wsadziłem kobiety do jednego wora? Napisałem ogólnie. Rozumiem, że mam wymieniać po nazwisku? To będzie coś konkretnego. Również nie napisałaś, jacy faceci są tacy niedobrzy - uogólniasz. Ale dlaczego mi to zarzucasz?
Ate pisze: ↑2023-01-26, 18:09To jest forum KATOLICKIE, a więc ja wyznaję katolicką antropologię - że wszyscy upadli i kobiety mają swoje wady, a faceci mają swoje. Ideologie z obszaru manosfery mają bardzo niewiele wspólnego z katolicyzmem czy szerzej - chrześcijaństwem, więc dziwi mnie, że to bagno ideologiczne dociera nawet tutaj - bo polega ono na robieniu niewiniątek z facetów (frustratów), a poniżaniu kobiet, co charakteryzuje też twoją wypowiedź.
Czy ja robię niewiniątka z facetów? Dlaczego sugerujesz mi coś, o czym w ogóle nie pomyślałem? Chyba, że ja tak straciłem kontakt z rzeczywistością, że kompletnie nie wiem, co się ze mną dzieje. Nic o mnie nie wiesz, a więcej wywnioskowałaś na podstawie jednej wypowiedzi niż ja o sobie przez całe życie. Gratuluję.
P.S: Któraś z kobiet również uważa, że jestem mizoginicznym frustratem? Czy to widać w moich wypowiedziach? Pytam poważnie, być może ja serio czegoś nie widzę, żyję w jakiejś bańce i nie ogarniam rzeczywistości.