ale taka wiedza może być przydatna również w codziennym życiu, w dyskusjach z ludźmi, z którymi wierzący się spotykają w rodzinie, pracy itp. Obecnie na Zachodzie następuje duża sekularyzacja społeczeństwa i tzw. "ateizm naukowy" może być powodem odchodzenia ludzi od wiary i np. relatywizowania zasad moralnych i nie chodzi tu tylko o odchodzenie ludzi z KK, ale o odchodzenie od wiary w Boga ogólnie, więc nie powiedziałabym, że to jest jakaś tam mało ważna dziedzina, dla małej grupki apologetów, a reszty wierzących nie dotyczy. Oczywiście nie każdy jest w stanie wchodzić w takie dyskusje, bo opiera się to również o tematy filozoficzne, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby choć trochę poznać argumentację takich apologetów.Michał91 pisze: ↑2023-01-29, 12:31 Ja nie neguję ich pracy, uważam tylko że takie treści nie są przeznaczone dla Chrześcijan jako umacniające wiarę/wiedzę i mogą być męczące, tak jak już pisałem ta filozofia też operuje na języku który jest oparty na bełkocie ateistycznym więc nie wymagam tego że wszystko będzie zgodne chociażby z logiką. Zasiewanie zwątpienia w ateizm i pokazywanie niedorzeczności tegoż może do czegoś prowadzi tylko że jakaś niewielka część ludzi się w tego typu rzeczach spełnia. Chrześcijaństwo rozumiem jako bardzo szerokie spektrum działania które wyrażane może być na bardzo wiele sposobów, przykładowo ktoś może mieć ogromną frajdę z tworzenia muzyki, którą słuchają inni, ktoś inny prowadzi działalność charytatywną bo kręci go i napędza pomaganie innym, ktoś inny chce brać udział w sprawowaniu jakiś obrzędów, innych napędzać mogą dyskusje oraz spotykanie innych, są tacy co dzielą się naukami motywacyjnymi zaczerpniętymi z ewangelii.
Nie neguję tego typu działalności, po prostu stwierdziłem że mnie to nie kręci jak też uważam że tego typu apologetykę powinno się odstawiać niczym kurtkę na wieszaku przy kontakcie z innymi wierzącymi inaczej w pewnym sensie bełkot ateistyczny którym taka osoba też może przesiąkać, specyfika argumentów jakie tam są używane na pewno nie powinna być już potem używana wśród innych wierzących albo wprowadzana do wspólnoty.
Apologetyka presupozycyjna
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Re: Apologetyka presupozycyjna
Ja nie twierdzę, że harmonizowanie wiary i rozumu jest błędne. Jest jak najbardziej wspaniałe i dobre. Akcenty w mojej wypowiedzi są rozłożone inaczej. Zwróć uwagę na zwroty "musisz przyznać mi rację", inaczej "zmiażdżę do reszty twój beznadziejny światopogląd".miłośniczka Faustyny pisze: ↑2023-01-29, 12:24Ale przecież bardzo różne jest zapotrzebowanie, bo każdy jest niepowtarzalny. Czyli są osoby, które potrzebują racjonalnego wyjaśnienia, poprzez argumenty i wnioskowanie. Nie wszyscy kierują się w wierze uczuciem. Niektórzy uważają uczucia za złudny wyznacznik (bo rzeczywiście mogą być złudne i wprowadzić w błąd). Tu nie chodzi raczej o żadne "zwycięstwo" w dyskusji, a o polemikę, która ma na celu wyjaśnienie wątpliwości w sposób czysto rozumowy. Przecież wiele jest zarzutów wobec wierzących, że rzekomo kierują się tylko swoimi emocjami albo że powtarzają bezmyślnie to, co im wpojono. Między innymi dlatego apologetyka może być ważnym czynnikiem w pokazaniu, że jest inaczej, że wiara jest w pełni zgodna z rozumem. I że ma oparcie w konkretnej wiedzy. Idealnym przykładem mogą tu być pisma Pascala (który wbrew powszechnym stereotypom wcale nie był agnostykiem, a bardzo wierzącym katolikiem. I całkowicie poświęcił Bogu dużą część swojego krótkiego i trudnego życia).krz30 pisze: ↑2023-01-29, 11:03 Wg mnie, celem tej apologetyki nie jest głoszenie Ewangelii, tylko zwalczanie adwersarzy konkretnego stanowiska filozoficznego. Na zasadzie - nie uznajesz istnienia Boga? No to brniesz w absurdy. Tak więc musisz przyznać mi rację i zwycięstwo w dyskusji. Inaczej zmiażdżę do reszty twój beznadziejny światopogląd siłą mojej filozofii.
Światopogląd jest osobisty, to nie jest jakaś tam teoria naukowa, którą można obalać - i nawet należy, jeśli nie jest zgodna z faktami. Światopogląd to całokształt spojrzenia danej osoby na rzeczywistość, który wyznacza jej postępowanie. Atakując go, atakujemy samą osobę. A to nie jest chrześcijańskie. Skąd wiesz, dlaczego ta osoba tak, a nie inaczej patrzy na świat? Kto daje ci prawo wstrząsania postawami jej spojrzenia na rzeczywistość?
W innym wątku ktoś słusznie zauważył, że apologia wiary jest ok, gdy faktycznie służy obronie, nie atakowi. Dla mnie apologia przedstawiona tutaj jest antyświadectwem. Dążenie do wykazania, że ateista bez Boga nie może nic wiedzieć i niczego być pewnym? Ośmielę się powiedzieć, że to odzieranie człowieka z godności.
Jak najbardziej, jestem za tym, żeby wiarę uzgadniać z rozumem. Ale nie w taki sposób.
~Krzysztof
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Rozumiem, że w sytuacji, gdy nachalnie zaczął mnie zaczepiać na innym forum ateista, którego jedynym celem było zdyskredytowanie wiary i robi to z premedytacją już ponoć ponad 20 lat, to zastosowanie tego typu apologetyki wobec niego byłoby obdzieraniem go z godności? Może powinno się go poklepać po plecach i powiedzieć, że słusznie dyskredytuje wiarę i powinien to robić nadal, bo przecież nie wolno nikomu w jego światopogląd ingerować ehhkrz30 pisze: ↑2023-01-29, 14:52 Ja nie twierdzę, że harmonizowanie wiary i rozumu jest błędne. Jest jak najbardziej wspaniałe i dobre. Akcenty w mojej wypowiedzi są rozłożone inaczej. Zwróć uwagę na zwroty "musisz przyznać mi rację", inaczej "zmiażdżę do reszty twój beznadziejny światopogląd".
Światopogląd jest osobisty, to nie jest jakaś tam teoria naukowa, którą można obalać - i nawet należy, jeśli nie jest zgodna z faktami. Światopogląd to całokształt spojrzenia danej osoby na rzeczywistość, który wyznacza jej postępowanie. Atakując go, atakujemy samą osobę. A to nie jest chrześcijańskie. Skąd wiesz, dlaczego ta osoba tak, a nie inaczej patrzy na świat? Kto daje ci prawo wstrząsania postawami jej spojrzenia na rzeczywistość?
W innym wątku ktoś słusznie zauważył, że apologia wiary jest ok, gdy faktycznie służy obronie, nie atakowi. Dla mnie apologia przedstawiona tutaj jest antyświadectwem. Dążenie do wykazania, że ateista bez Boga nie może nic wiedzieć i niczego być pewnym? Ośmielę się powiedzieć, że to odzieranie człowieka z godności.
Jak najbardziej, jestem za tym, żeby wiarę uzgadniać z rozumem. Ale nie w taki sposób.
Re: Apologetyka presupozycyjna
Hildegardo, przykro mi, że coś takiego Cię spotkało. Nie należy takiego człowieka poklepać po plecach. Ale jest on godzien współczucia, bo bardzo błądzi. Skoro bawi się w ten sposób od 20 lat, to tym bardziej. Podejrzewam, że upodobał sobie w niszczeniu innych. Takiego nie nawrócisz takimi argumentami. To jedynie woda na szatański młyn.Hildegarda pisze: ↑2023-01-29, 15:09Rozumiem, że w sytuacji, gdy nachalnie zaczął mnie zaczepiać na innym forum ateista, którego jedynym celem było zdyskredytowanie wiary i robi to z premedytacją już ponoć ponad 20 lat, to zastosowanie tego typu apologetyki wobec niego byłoby obdzieraniem go z godności? Może powinno się go poklepać po plecach i powiedzieć, że słusznie dyskredytuje wiarę i powinien to robić nadal, bo przecież nie wolno nikomu w jego światopogląd ingerować ehhkrz30 pisze: ↑2023-01-29, 14:52 Ja nie twierdzę, że harmonizowanie wiary i rozumu jest błędne. Jest jak najbardziej wspaniałe i dobre. Akcenty w mojej wypowiedzi są rozłożone inaczej. Zwróć uwagę na zwroty "musisz przyznać mi rację", inaczej "zmiażdżę do reszty twój beznadziejny światopogląd".
Światopogląd jest osobisty, to nie jest jakaś tam teoria naukowa, którą można obalać - i nawet należy, jeśli nie jest zgodna z faktami. Światopogląd to całokształt spojrzenia danej osoby na rzeczywistość, który wyznacza jej postępowanie. Atakując go, atakujemy samą osobę. A to nie jest chrześcijańskie. Skąd wiesz, dlaczego ta osoba tak, a nie inaczej patrzy na świat? Kto daje ci prawo wstrząsania postawami jej spojrzenia na rzeczywistość?
W innym wątku ktoś słusznie zauważył, że apologia wiary jest ok, gdy faktycznie służy obronie, nie atakowi. Dla mnie apologia przedstawiona tutaj jest antyświadectwem. Dążenie do wykazania, że ateista bez Boga nie może nic wiedzieć i niczego być pewnym? Ośmielę się powiedzieć, że to odzieranie człowieka z godności.
Jak najbardziej, jestem za tym, żeby wiarę uzgadniać z rozumem. Ale nie w taki sposób.
Przemyślę to jeszcze. Przypominają mi się dominikanie i albigensi. Tam jakaś dyskusja miała miejsce. Mam teraz motywację do poznania kawałka historii.
~Krzysztof
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 14 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Krótko rzecz ujmując, na pewno nie był to Samarytanin, ni to kapłan ni lewitaHildegarda pisze: ↑2023-01-29, 15:09 Rozumiem, że w sytuacji, gdy nachalnie zaczął mnie zaczepiać na innym forum ateista, którego jedynym celem było zdyskredytowanie wiary i robi to z premedytacją już ponoć ponad 20 lat, to zastosowanie tego typu apologetyki wobec niego byłoby obdzieraniem go z godności? Może powinno się go poklepać po plecach i powiedzieć, że słusznie dyskredytuje wiarę i powinien to robić nadal, bo przecież nie wolno nikomu w jego światopogląd ingerować ehh
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Myślę, że skoro taki rodzaj apologetyki jest wybierany przez doświadczonych apologetów, to nie dlatego, że nie przynosi żadnych efektówkrz30 pisze: ↑2023-01-29, 15:46 Hildegardo, przykro mi, że coś takiego Cię spotkało. Nie należy takiego człowieka poklepać po plecach. Ale jest on godzien współczucia, bo bardzo błądzi. Skoro bawi się w ten sposób od 20 lat, to tym bardziej. Podejrzewam, że upodobał sobie w niszczeniu innych. Takiego nie nawrócisz takimi argumentami. To jedynie woda na szatański młyn.
Osoba wierząca powinna mieć świadomość tego jakie ryzyko ponosi ateista, zwłaszcza wojujący i na co naraża inne osoby, odciągając je od wiary, więc w takich sytuacjach szuka się w dyskusjach takich sposobów, które mogą być skuteczne. Być może porównywanie do "wojny światopoglądowej" wydaje się być mało chrześcijańskie, ale ciężko to inaczej nazwać w przypadku tego typu ateistów, ich nie interesują piosenki oazowe o Bogu i miłości, albo dyskusje o białym gołębiu, a samym współczuciem tu się też niewiele zdziała.
Re: Apologetyka presupozycyjna
Ok, zostańmy na tym, że ja mam wątpliwości co do jakości tych argumentów i sensowności wdawania się w tego typu dyskusje.
Dodano po 37 sekundach:
Jakie to forum tak notabene?
Dodano po 37 sekundach:
Jakie to forum tak notabene?
~Krzysztof
Re: Apologetyka presupozycyjna
Ja mam dość podobne wrażenia, gdy czytam niektóre publikacje apologetyczne (a czytam ich bardzo wiele), jednak apologetyka to bardzo obszerna dziedzina, w której jest mnóstwo nurtów, pasujących do różnych odbiorców. Do mnie bardzo przemawia podejście C.S. Lewisa, nie jest ono takim suchym technicznym filozofowaniem, pokazuje chrześcijaństwo z tej bardziej żywej strony...Jakbym ja opierał swoją wiarę i wiedzę o Bogu na zasadzie apologetyki to byłbym ateistą
Czy ktoś ma podobnie?
- Michał91
- Dyskutant
- Posty: 234
- Rejestracja: 17 lis 2022
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 23 times
- Been thanked: 14 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Też jestem tego ciekawy
okey, to liczę na to że podeślesz jakieś materiały najlepiej audio lub videoAte pisze: ↑2023-01-29, 16:10 Ja mam dość podobne wrażenia, gdy czytam niektóre publikacje apologetyczne (a czytam ich bardzo wiele), jednak apologetyka to bardzo obszerna dziedzina, w której jest mnóstwo nurtów, pasujących do różnych odbiorców. Do mnie bardzo przemawia podejście C.S. Lewisa, nie jest ono takim suchym technicznym filozofowaniem, pokazuje chrześcijaństwo z tej bardziej żywej strony...
Ostatnio zmieniony 2023-01-29, 16:15 przez Michał91, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Apologetyka presupozycyjna
są na u2be nawet po polsku czytane kawałki dzieł C.S.Lewisa więc na początek wyszukaj sobie i posłuchaj
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5977
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 452 times
- Been thanked: 910 times
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Mnie też wiele treści apologetycznych średnio przekonuje, ale w apologetyce założeniowej widzę potencjał, do tej pory wydawało mi się, że rozmowy z ateistami o Bogu z góry skazane są na porażkę wierzących, a tu widzę, że jednak niekoniecznie. Nie znałam wcześniej takiego sposobu argumentowania.Ate pisze: ↑2023-01-29, 16:10Ja mam dość podobne wrażenia, gdy czytam niektóre publikacje apologetyczne (a czytam ich bardzo wiele), jednak apologetyka to bardzo obszerna dziedzina, w której jest mnóstwo nurtów, pasujących do różnych odbiorców.Jakbym ja opierał swoją wiarę i wiedzę o Bogu na zasadzie apologetyki to byłbym ateistą
Czy ktoś ma podobnie?
- Hildegarda
- Super gaduła
- Posty: 1356
- Rejestracja: 17 maja 2022
- Has thanked: 206 times
- Been thanked: 203 times
Re: Apologetyka presupozycyjna
Odpowiadam na pytanie. Jak to często mówi mój brat "nie interesuj się, bo plotek narobisz"