Lęk przed ciążą

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13880
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2219 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: sądzony » 2023-02-14, 20:00

Albertus pisze: 2023-02-14, 16:50 Owszem niektórzy dobrze zarabiali a poza tym wielu ludzi dorabiało i kombinowało "na lewo" i mieli pieniądze ale większość nie miała ich wcale dużo.
To chyba troszkę jakby i dziś :-?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6096
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 466 times
Been thanked: 928 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Albertus » 2023-02-14, 20:05

sądzony pisze: 2023-02-14, 20:00
Albertus pisze: 2023-02-14, 16:50 Owszem niektórzy dobrze zarabiali a poza tym wielu ludzi dorabiało i kombinowało "na lewo" i mieli pieniądze ale większość nie miała ich wcale dużo.
To chyba troszkę jakby i dziś :-?
Tylko że wtedy odbywało się to najczęściej na bazie środków jakiegoś państwowego przedsiębiorstwa. Na przykład wywrotka wożąca piasek na budowę robiła co jakiś czas kurs na prywatną posesję. itp.

I rzeczywiście niektórzy ludzie mogli w ten sposób zarabiać niezłe pieniądze i wspominają z rozrzewnieniem tamte czasy.

Ale nie wszyscy mieli takie możliwości.
Ostatnio zmieniony 2023-02-14, 20:09 przez Albertus, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13880
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2219 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: sądzony » 2023-02-14, 20:08

Albertus pisze: 2023-02-14, 20:05 Tylko że wtedy odbywało się to najczęściej na bazie środków jakiegoś państwowego przedsiębiorstwa. Na przykład wywrotka wożąca piasek na budowę robiła co jakiś czas kurs na prywatną posesję. itp.
Osobiście nie dostrzegam, by dziś ta wywrotka jeździła jakoś w inny sposób. Po prostu jest jakby mniej widoczna.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6096
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 466 times
Been thanked: 928 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Albertus » 2023-02-14, 20:12

sądzony pisze: 2023-02-14, 20:08
Albertus pisze: 2023-02-14, 20:05 Tylko że wtedy odbywało się to najczęściej na bazie środków jakiegoś państwowego przedsiębiorstwa. Na przykład wywrotka wożąca piasek na budowę robiła co jakiś czas kurs na prywatną posesję. itp.
Osobiście nie dostrzegam, by dziś ta wywrotka jeździła jakoś w inny sposób. Po prostu jest jakby mniej widoczna.
Może masz lepsze informacje na temat wywrotek w dzisiejszych czasach. Nie będę sie spierał.. :D

Czy zamierzasz bronic tezy że za PIS-u jest tak samo jak za PRL-u? ;)

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13880
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2219 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: sądzony » 2023-02-14, 20:30

Za młody jestem. 79. Coś tam pamiętam. Więcej z opowieści.
Ale nie widzę jakiejś zasadniczej różnicy pomiędzy za PO, a za PIS.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: faraon » 2023-02-14, 20:58

Ja kiedys jezdzilem w firmie uslug transportowych i wozilem po 9 ton zwiru na kurs, a mialem dzienna norme 3 kursy do betoniarni, bo tylko tyle dalo sie zrobic w 8 godzin z uwagi na kilometry i dopuszczalna szybkosc na trasie.
Gdy kierownik zezwolil mi zrobic kurs dla siebie to zaznaczyl ze musze i tak zrobic 3 kursy do betoniarni.
Przyjzalem sie dokladnie mapie drogowej i znalazlem skrot 2km polna droga, ktora laczyla dluga petle trasy do zwirowni, co zmniejszalo trase ok. 1/3.
pozniej takich kursow prywatnych robilem sporo w godzinach pracy.
A ze mi prywatnie bylo potrzebne 2tony jednorazowo by nie zasypac podworka, to tyle kupowalem na kazdy prywatny kurs, ale gdy podjezdzalem pod ssyp na zwirowni to za kazdym razem ladowali mi 9 ton, bo system byl taki ze nie szlo dojsc do operatora by nie zablokowac kolejki, a nawet jak ktos do niego poszedl to nie mogl sie dogadac bo straszny byl tam halas od kruszarek kamienia i instalacji sortujacej.
suma sumarum, zaplacilem w sumie za 18 kursow po 2tony, a przywiozlem 4,5 raza wiecej zwiru, czyli 162 tony.
Tak to bylo za komuny. Fundamenty, piwnica i przerozne wylewki betonowe za 1/4ceny 54 m3 betonu.
Na te okolicznosci przynosilem 10 l wina wlasnej roboty na coroczne pieczenie barana w firmie.
Nie wspombe juz o zaleznosciac miedzy firmami, a hurtowniami, ktore praktycznie pozwalaly np. na prywatny zakup reglamentowanych wtedy akumulatorow, co dawalo 100%zysku, albo np. lozysk do przednich kol malucha, ktore dla przecietnego zjadacza chleba byly niemal niedostepne, jak i wiele innych towarow.
Pamietam jak dyrektorr firmy mial problem zalatwic szybki remont silnika, potrzebny do dmuchawy odsniezajacej na akcje zimowa i zalatwil to po tzw. lini partyjnej przez wojewodzkiego sekretarza partii.
Mnie wyslal z tym silnikiem, na delegacje na czas trwania remontu, bo mialem obslugiwac ta dmuchaw-plug odsniezajacy, a skutek byl taki ze czego bym sobie nie zazyczyl to mechanicy i magazynierzy spelniali, tak jabym byl jakims synem albo wnukiem pierwszego sekretarza partii.
Wykozystalem to nie tylko dla firmy w ktorej pracowalem, przywozac wraz z silnikem po remoncie, sporo czesci zamiennych nowa pompe wtryskowa i mase koncowek wtryskiwaczy, ale takze skozystalem prywatnie kupujac chodliwe czesci.
Gdyby taki proceder dzial sie obecnie to cala dyrekcja i polowe pracownikow mialo by sporo do odsiadki.
Po tym jak przywiozlem te czesci zamienne do firmy to dyrektor zawsze mnie wysylal na zakupy w hurtownich, z czekiem podpisanym inblanko.Musialem jedynie pr,ed uzyciem czeku zadzonic do dyrektora co kupilem. :)
Zawsze byl zadowolony. Ja tez, choc za prywatne zakupy placilen swoja kasa.
Dodam ze do zadnej partii nigdy nie nalezalem, a jak coniektorzy chcieli mnie zwrebowac to odpowiadalem ze nie ma jeszcze takiej partii do ktorej chcialbym nalezec. :)
A moze by tak zalozyc partie majaca realne podstawy Chrzescijanskie by moc miec realny wplyw na wladze i nazwac ta partie po prostu Chrzescijanska. nie zadne pisy, po, czy inne cichociembe organizacje, tylko po prostu taka ktora ma Ewangelie wpisana w swoj statut?
Prymas premierem czy prezydentem, biskupi wojewodami, czy sedziami sadow wyzszych instancji, itd.
W sumie mielibysmy w Polsce przewage polityczna i wyborcza, a w demokracji jest to jak najbardziej mozliwe.
Ostatnio zmieniony 2023-02-14, 22:05 przez faraon, łącznie zmieniany 13 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Andej » 2023-02-14, 21:41

sądzony pisze: 2023-02-14, 20:30 Za młody jestem. 79. Coś tam pamiętam. Więcej z opowieści.
Ale nie widzę jakiejś zasadniczej różnicy pomiędzy za PO, a za PIS.
Kiedyś, w 2005 siedziałem przy piwie z posłem z PO i dwoma Niemcami na wrocławskim rynku. Wtedy nie miałem zdania, co lepsze, PO czy PiS. Zaczął mnie nagabywać, jak będę głosował. Więc podpytywałem, bo przy piwie łatwiej, o program, postulaty, sposoby działania. Pod koniec rozmowy stwierdziłem, że mnie przekonał. Aby nie głosować na PO. Teraz, raz do roku na spotkaniach absolwenckich spotykam się z innym działaczem PO. Po przyjacielsku, przy lejącym się piwie dyskutujemy. On też mnie utwierdza w tamtym wyborze. Nie chcę socjalizmu. Nie chcę liberokomuny. Nie chcę relatywizmu. Nie chcę patologii opisywanych przez faraona. Nie twierdzę, że ich teraz nie ma. Ale nie mają takiego przyzwolenia, jak za Tuska.
Poza tym boję się układów partyjno-rządowych, gdzie prezydent opieprza księdza za kazanie i wymusza sankcje. Nie chcę premiera, który mówi, że jest katolikiem, ale na msze przychodzi tylko, gdy kamery. I deklaruje, że przed księdzem nie klęknie, a aborcję i homośluby będzie wspierać z całych sił. Nie chcę wasalizacji Polski (a właściwie landyzacji). Nie chce socjalizmu, ani w modeli niemieckim, ani francuskim, ani rosyjskim. Amerykański czy kanadyjski też m nie odpowiadają. Mam większe zaufanie do osób wierzących Chrystusowi, niż osób wycierających sobie nim gęby.
A jeśli chcecie porównać socjalizm, to zerknijcie do roczników statystycznych. Zobaczcie jakie były średnie pensje i jakie ceny towarów. Zwłaszcza żywności. Porównajcie warunki w ówczesnych szpitalach i obecnych. Śmiertelność okołourodzeniową. Albo pojedźcie do Korei Północnej. Tam zobaczycie uroki socjalizmu. Oraz to, że obecnej rzeczywistości nijak nie da się porównywać do przeszłości sprzed pół wieku.
Ale chyba tematyka nieco odbiegła od tematu wątku. Kończę. Uważam, że warto kontynuować we właściwym wątku. Ale mam świadomość, że jest kategoryczny zakaz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: faraon » 2023-02-14, 22:14

Zastanawiam sie jak to sie stalo ze temat leku przed ciaza doszedl do watkow politycznech?
Czyzby temat leku przed ciaza byl szcisle zwiazany z polityka, lub od niej uzalezniony?

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6096
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 466 times
Been thanked: 928 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Albertus » 2023-02-14, 22:25

faraon pisze: 2023-02-14, 22:14 Zastanawiam sie jak to sie stalo ze temat leku przed ciaza doszedl do watkow politycznech?
Czyzby temat leku przed ciaza byl szcisle zwiazany z polityka, lub od niej uzalezniony?
Akurat tutaj przeszło płynnie - chodziło o warunki życia dla kobiet wychowujących dzieci które rzekomo są dzisiaj gorsze niż kiedyś.

A od warunków życia w Polsce do polityki to już niedaleko

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: faraon » 2023-02-14, 22:37

Albertus pisze: 2023-02-14, 22:25
faraon pisze: 2023-02-14, 22:14 Zastanawiam sie jak to sie stalo ze temat leku przed ciaza doszedl do watkow politycznech?
Czyzby temat leku przed ciaza byl szcisle zwiazany z polityka, lub od niej uzalezniony?
Akurat tutaj przeszło płynnie - chodziło o warunki życia dla kobiet wychowujących dzieci które rzekomo są dzisiaj gorsze niż kiedyś.

A od warunków życia w Polsce do polityki to już niedaleko
Otoz to, walczymy niemal bezimiennie o wiare Kosciola, oddajemy sie politykowaniu by wesprzec wartosci Chrzescijanskie, a nie zauwazamy ze mozemy glosowac na Kosciol, ktory da wszystkim te wartosci na ktorych nam zalezy.
W kwestii politycznej, nie widze zadnych przeszkod w systemie demokratycznym by w Polsce to osiagnac.
Wiesz, ci ktorym to nie bedzie odpowiadalo maja szeroko otwarta droge do calusienkiej europy.
To jak najbardziej mogla by byc ta iskra wychodzaca z Polaki jesli wziasc pod uwage przepowiednie.
Pod wzgledem politycznym, Polska stala by sie czescia Watykanu, co zapewnilo by suwerennosc i wrecz nietykalnosc wobec calej europy.
Nawet Cyryl nie odwazyl by sie wspierac w tym wzgledzie Putina.
To dopiero bylo by ukoronowaniem Chrystusa na Krola Polski. A nie jakies orzeczenia, ceremonie i przemowy.
Jesli Chrystus ma byc Krolem Polski, to Jego pelnomocnicy powinni zajmowac wszelkie stanowiska wladzy w tym kraju.Szczegolnie wladzy nadrzednej, jak i wymiaru sprawiedliwosci.
Ludzie juz dojzeli do takiego spojzenia na swiat, wladze i wynikajace z jej dotychczasowych dzialan problemy, klopot w tym ze trzymaja sie jakichs zniewalajacych regol, ktore moga byc zmienione samym spojzeniem na demokratyczna polityke, omijajac szniewalajace sugestie mediow.
Ostatnio zmieniony 2023-02-14, 23:19 przez faraon, łącznie zmieniany 9 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13880
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2034 times
Been thanked: 2219 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: sądzony » 2023-02-15, 06:59

faraon pisze: 2023-02-14, 22:37 Pod wzgledem politycznym, Polska stala by sie czescia Watykanu, co zapewnilo by suwerennosc i wrecz nietykalnosc wobec calej europy.
Nawet Cyryl nie odwazyl by sie wspierac w tym wzgledzie Putina.
To dopiero bylo by ukoronowaniem Chrystusa na Krola Polski. A nie jakies orzeczenia, ceremonie i przemowy.
Jesli Chrystus ma byc Krolem Polski, to Jego pelnomocnicy powinni zajmowac wszelkie stanowiska wladzy w tym kraju.Szczegolnie wladzy nadrzednej, jak i wymiaru sprawiedliwosci.
Ty tak poważnie, żart, ironia, bo nie łapię :-?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1043
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 59 times
Been thanked: 112 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-02-15, 08:47

Tek de Cart pisze: 2023-02-14, 13:46 Ja znam parę rodzin z 5/6/7/8 dzieci, w niektórych oboje rodzice pracują, w niektórych tylko jedno. Praktycznie we wszystkich przypadkach pomagają babcie i dziadkowie, rodzice chrzestni i dalsza rodzina. W jednym przypadku dlatego że mimo pracy obojga rodziców zarabiają w sumie znośnie, ale jednego synka posłali do prywatnej szkoły, a dodatkowe zajęcia dla pozostałych dzieci są płatne, więc na to zrzucają się rodzice chrzestni (w sposób wolny sami się do tego zadeklarowali). W pozostałych wynika to po prostu z miłości (żeby była jasność, w tym pierwszym pewnie też :) ), bo rodzice zarabiają całkiem przyzwoicie i stać ich na żywność, ubrania, szkołę i wakacje (zwykle namiot na Mazurach, ale to też jest świetny sposób spędzania rodzinnie czasu)
Nooo, u nas by nie było tak kolorowo, bo nasi rodzice nie są specjalnie dziani, w zasadzie to wcale nie są dziani xD a my nie jesteśmy jedynakami, więc to też trochę nie fair, że mieliby nam pomagać finansowo trzy razy bardziej niż pozostałym.
Pomoc w opiece - niezbyt, teściowa mieszka za daleko, moja mama do opieki nad dziećmi już niezbyt się nadaje, bo raz, że ma swoje lata (byłam późnym dzieckiem), do tego ciągle pracuje (żeby móc się utrzymać) i po prostu nie ma siły. No i nie przepada za dziećmi, mam to po niej =))

Chrzestni? Mój drogi, chrzestni to są do wychowywania w wierze, nie do utrzymywania dzieci, od tego są rodzice - a u nas na 99% jednym z chrzestnych będzie moja koleżanka lub jej mąż i wstyd by mi było, gdyby mieli utrzymywać moje dzieci, bo ja, mimo braku możliwości, napykałam sobie z mężem siódemkę. Chyba, że jest tak, jak mówisz - chrzestni z własnej woli się dorzucają, bo chcą (swoją drogą to dużo lepszy pomysł niż te słynne "quady na komunię").

Żeby była jasność: gdybym ja była chrzestną i wiedziałabym, że rodzina jest porządna, robi co może, by sobie radzić, dzieci są zadbane - tylko akurat się noga powinęła to bym sama pomogła finansowo. A jakby nie chcieli, to nie wiem, wzięłabym dzieciaki na darmowe korki z języka, zawsze to mniej wydatków, a to ludzie często chętniej przyjmą niż pieniądze.

Oczywiście daleka jestem od mówienia, że ktoś, kto ma dużo dzieci jest patologią. Jak go stać, to czemu nie? Duża rodzina ma swoje plusy i ja sama wiem, że jednak zarąbiście dobrze mieć rodzeństwo i kuzynów. Albo jak ma dużo dzieci i średnio sobie radzi - to też nie znaczy, że narobił dzieci a go nie było stać, przecież bywa, że zarabiasz gruby hajs i nie zapowiada się, żeby coś się miało zmienić - a tu zonk (no oczywiście warto brać to pod uwagę, że może coś się stać, ale też nie ma co panikować).

Do brzegu. Ludzie się denerwują, jak się mówi, że wielodzietna rodzina to patologia, bo nie każda taka jest. I słusznie, bo nie każda, nie zawsze dzieci się pojawiają bo antykoncepcja zawiodła, są zaniedbane, rodzice mają je gdzieś. Nie. Ale tak samo nie można generalizować, że "dziadkowie pomogą", bo niestety coraz częściej dziadkowie na emeryturze pracują, może być tak, że mimo pracy by jakoś pomogli w opiece, ale mieszkają za daleko i nie mogą się przeprowadzić. Może być tak, że sami mają dość niańczenia dzieciaków i po odchowaniu własnych dzieci chcą mieć wreszcie znowu czas tylko dla siebie i trzeba to uszanować, a nie traktować jak darmowe niańki. Bywa, że ktoś rodziców ma, nawet dobrych jako tak, ale np. któreś nadużywa alkoholu (nie musi być przy tym agresywny, ale może choćby znienacka zasnąć) albo pali papierosy jeden za drugim w domu - zostawiłbyś tam dziecko?...

Dodano po 1 godzinie 35 minutach 45 sekundach:
Ale że tak przewrotnie zapytam - wy się serio nie boicie? Znaczy - no ja rozumiem, że mojego lęki już może przybierają dość silną, a nawet przesadną formę, ale Wy gadacie tak, jakbyście się w ogóle niczego nie bali. Nie wiem, z jakich rodzin też pochodzicie, ja miałam to nieszczęście mieć kiepski start w życie i po prostu ani nie chcę, żeby moje dziecko zaznało biedy, ani sama też nie chcę do tego stanu wracać.

EDIT
No i na powrót, wszystkie te sprawy czysto fizyczne. Andej się irytuje, że mnie jako kobietę denerwuje, jak się panowie z ewidentnie zerową wiedzą mówią, że trzecia ciąża i poród to już zero problemów, ale to tak nie działa, kochani. Czasem pierwszy poród jest trudny, ale w następnym są straszne komplikacje. Mam taki przypadek w rodzinie, że drugi poród prawie kobietę zabił. Albo poród może i będzie spoko, ale ciąża to dziewięciomiesięczny koszmar - ciągłe parcie na pęcherz, huśtawka nastrojów, zgaga, wymioty. Wypadające włosy. Zniszczone od wymiotów i demineralizacji zęby...
Ostatnio zmieniony 2023-02-15, 11:17 przez ciasteczkowy_potfur, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4220 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Andej » 2023-02-15, 10:32

Każdy z nas się boi. Każdy ma jakieś obawy, zahamowania. Ale nie demonizujemy. Nie wyolbrzymiamy. Staramy się, znając nasze słabości, stawiać czoło życiu. Myśl o jutrze nie wzbudza a nas panicznego imperatywu ucieczki. A tym bardziej nie skłania do ataku, ani agresji.
Przyjmujemy to, co Bóg nam zsyła. I staramy się to zagospodarować, najlepiej, jak nas na to stać.
No i, co najgorsza, nie jesteśmy (w pewnej mierze) lemingami. Co, nieco pamiętamy. Potrafimy porównywać, analizować. Zanim zaczniemy uciekać, sprawdzamy, czy ma to sens i czy mamy dokąd. Raczej kierujemy się jezusowym: Wypłyń na głębię.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

faraon
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2484
Rejestracja: 9 lut 2023
Has thanked: 287 times
Been thanked: 213 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: faraon » 2023-02-15, 11:19

sądzony pisze: 2023-02-15, 06:59
faraon pisze: 2023-02-14, 22:37 Pod wzgledem politycznym, Polska stala by sie czescia Watykanu, co zapewnilo by suwerennosc i wrecz nietykalnosc wobec calej europy.
Nawet Cyryl nie odwazyl by sie wspierac w tym wzgledzie Putina.
To dopiero bylo by ukoronowaniem Chrystusa na Krola Polski. A nie jakies orzeczenia, ceremonie i przemowy.
Jesli Chrystus ma byc Krolem Polski, to Jego pelnomocnicy powinni zajmowac wszelkie stanowiska wladzy w tym kraju.Szczegolnie wladzy nadrzednej, jak i wymiaru sprawiedliwosci.
Ty tak poważnie, żart, ironia, bo nie łapię :-?
To juz pozostawiam czytającym. :)

Awatar użytkownika
Lwica
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 24 paź 2022
Has thanked: 86 times
Been thanked: 174 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Lwica » 2023-02-15, 11:23

Tak na marginesie, nie myślałam o tym wcześniej, ale czytając rozmowy, to natchnęło mnie, że w tym momencie jakbym była w ciąży, to nie mam nawet chyba nikogo w rodzinie do pomocy nad dzieckiem. Mama zmarła, tata pracuje, ale no ogólnie jakoś średnio go widzę przy maluchu aktualnie. Siostra absolutnie nie wyobrażam sobie, zresztą na 99% nie chciałabu. Kuzynki nie mają dzieci więc no... nie wiem.
Ja sama też średnio widzę siebie w roli "niańki", gdyby ktoś mnie poprosił, szczególnie bardzo małego dziecka. Bo tam 6 lat, to już łatwiej.

Trzeba by liczyć na rodzinę męża (gdybym go już miała) i oczywiście kwestia czy u niego też by była taka możliwość.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”