Lęk przed ciążą

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
niesztampowa
Początkujący
Początkujący
Posty: 40
Rejestracja: 12 mar 2023
Has thanked: 18 times
Been thanked: 20 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: niesztampowa » 2023-03-17, 20:32

O minusach chyba wszystko powiedziano do tej pory. Pamietam do tej pory widok dwoch kresek na teście ciążowym i to przerażenie. A bylo to ponad 12 lat temu.
Macierzyństwo jest powołaniem ogromnej większości kobiet. Powiedzieć, ze macierzyństwo ubogaca życie - to jak nic nie powiedzieć.
Już w ciąży zaczynają działać hormony, które zmieniają spojrzenie na cały świat, przewartościowują go. Kiedy zaszłam w ciążę byłam w trakcie robienia kariery zawodowej i nie żałuję jej wcale.
Nagle okazało się, ze na świecie jest istota, która jest w pewnym stopniu mną! Oczywiście, teraz próbują deprecjonować więź pomiędzy niemowlęciem i matką, ale jest ona abolutnie… bezkonkurencyjna. Oczywiście, więź z tatą jest tez super, ale natura to tak zrobiła, ze w pierwszym okresie życia niemowlę potrzebuje matki, zeby przeżyc.
Jestem zupełnie inną osobą, niż gdybym nie miała dziecka. Jestem spełnioną życiowo kobietą. To się docenia dopiero w odpowiednim wieku.
Żeby było jasne - minusów są całe stada : więcej siwych włosów ;) pusty portfel, tłumaczenie, tłumaczenie, tłumaczenie do zdartego gardła tego samego. Orka. I jeszcze wiele więcej minusów - różne minusy na różnych etapach życia. Ale w takich chwilach - pare oddechów i przypomnieć sobie jak sie kocha tego potwora ;)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 17696
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 3504 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: Andej » 2023-03-17, 20:41

ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-17, 20:12 No... Jak mowa o lęku przed ciążą, to kto inny ma się wypowiedzieć, jak nie niewiasty, które się boją?
No tak. Rzeczywiście te, które się nie boją, nie piszą na ten temat. Prawdę rzekłszy, lecz jeno na podstawie kobiet, które znam na tyle, aby swobodnie ten temat poruszać, to nie był on poruszany.
Ale, niezależnie od tego, nie dwie się tym obawom. Zwłaszcza przed pierwszym razem. Na dodatek te opowieści ze szpitali. Zwykle piszą te panie, które są wściekłe na to, co je spotkało.
Ale o leku może pisać każdy, albowiem większość kobiet znajdujących się w stanie błogosławionym dzieli się swoimi obawami, oczekiwaniami ze współsprawcami tego stanu. Mówią o swoich lekach, problemach.
Na pewno facet nie wszystko zrozumie, skoro sam nie może. Ale też trudno wszystkim zarzucić brak empatii. Choć nie jeden raz stykałem się takowymi osobnikami.
Każdy lęk jest problemem. Wydaje mi się, ze pod tym, względem można już porównywać. Abstrahując od przyczyny lęku. Każdy normalny człowiek ucieka przed tym, czego się boi. To normalne i słuszne zachowanie.

Dodano po 5 minutach 41 sekundach:
niesztampowa pisze: 2023-03-17, 20:32 Nagle okazało się, ze na świecie jest istota, która jest w pewnym stopniu mną! Oczywiście, teraz próbują deprecjonować więź pomiędzy niemowlęciem i matką, ale jest ona abolutnie… bezkonkurencyjna. Oczywiście, więź z tatą jest tez super, ale natura to tak zrobiła, ze w pierwszym okresie życia niemowlę potrzebuje matki, zeby przeżyc.
I tego kobietom zazdroszczę (właściwie już czas przeszły). Tego zespolenia. Ja długo musiałem się uczyć. Wiedziałem, że dziecko, to największy skarb. Ale to była tak wiedza "wyczytana". Widok matki przytulającej niemowlaka - widziałem wielkie szczęście. Niedostępne. Długo, długo niedostępne. I to pomimo tego, że w przypadku pierwszego syna cała pielęgnacja i niemal całe karmienie spoczywało na mnie. Śmiejesz sie z karmieniem? Nie, to nie tak. Żona ściągała pokarm, a ja potem podawałem. Bo gdy żona karmiła piersią, to ważyłem przed i po każdym karmieniu. I często okazywało się, że to stanowczo za mało. Lekarze zadecydowali o metodzie pośredniej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

greg77
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 240
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 14 times
Been thanked: 41 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: greg77 » 2023-03-17, 20:53

ciasteczkowy_potfur pisze: 2023-03-17, 20:12
greg77 pisze: 2023-03-17, 19:42 Z góry przepraszam, jeśli kogoś obraziłem. Ale czy nie zauważyliście że twej dyskusji biorą udział głównie mężczyźni którzy z natury mogą tylko teoretyzować na temat ciąży i samego porodu, oraz kobiety które w ciąży nie były i czują przed nią lęk, a jak wiemy lęk wyolbrzymia wszystkie niezbyt miłe aspekty jakiejkolwiek dziedziny życia(Chrystus w Biblii nie bez kozery często wypowiadał słowa "nie lękajcie się")?Reasumując brakuje mi w tej dyskusji zdania matek, które z "praktyki" mogą powiedzieć o plusach i minusach bycia w ciąży.
No... Jak mowa o lęku przed ciążą, to kto inny ma się wypowiedzieć, jak nie niewiasty, które się boją? :D

Wiesz, my co miesiąc też mamy różne atrakcje związane z tym układem, wiemy, jak bolą skurcze chociażby.

Głos matek by się przydał, ale więcej niż jednej - bo jedna problemów mieć nie będzie wcale przy którejkolwiek ciąży, druga raz tak, raz inaczej a trzecia ledwo ujdzie z życiem.
W książce pt."Jak podejmować decyzje" jest opisana ciekawa metoda aby sprawdzić czy moje decyzje mają charakter subiektywny czy obiektywny. Wystarczy stworzyć tabelę w której zapisuję po jednej stronie wszystkie argumenty za o po drugiej przeciw. Jeżeli ilość i "waga" argumentów po obu stronach jest podobna, możemy stwierdzić że do sprawy podchodzimy obiektywnie, jeżeli nie to pozostaje druga ewentualność. Z własnego doświadczenia wiem że gdy się czegoś lękam na 100% jestem subiektywny. Sama sobie odpowiedz jak wyglądałaby Twoja tabela. Powiem Ci jak jest w moim przypadku gdy robię swoisty rachunek sumienia w różnych sprawach które zarzucają mi inni, a często nawet ja sam sobie. Po wszystkich dywagacjach za i przeciw, na jaw wychodzi to że jestem zwykłym egoistą któremu z tym jest po prostu dobrze, ale ciężko mi się do tego przyznać przed sobą, a co dopiero przed innymi, dlatego wymyślam pełno argumentów samowybielających. Stawanie w prawdzie jest cholernie ciężkie. Jeszcze raz podkreślam że piszę o sobie.

Awatar użytkownika
ciasteczkowy_potfur
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1016
Rejestracja: 16 paź 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 58 times
Been thanked: 106 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: ciasteczkowy_potfur » 2023-03-18, 16:14

Będziecie się śmiać, jak Wam coś opowiem.

W tej chwili nadal nie czuję tego instynktu, chęci ani nic, ale... coraz mniej wykluczam pojawienie się mojej miniwersji x)
A wiecie, czemu? Cześć z Was wie, że mam Ptactwo. I Ptactwo postanowiło się rozmnożyć. Ja oczywiście panika, bo to spore koszta, bo weterynarz kosztuje, jedzenie, zabawki, leki... a zagapiliśmy się, wjakkach zaczęły rozwijać się maluchy,nie miałam serca wyrzucić maluszków. Ale w miarę, jak mini-ptactwo się rozwijało, tak zaczęłam zauważać plusy tego. Pokochałam te jajka - niestety nie wyszło, płody obumarły. Ale wiem teraz, że to nie są same minusy. Więc zapewne mały człowiek to też nie są same minusy :)

@niesztampowa dzięki za wypowiedź :)

konserwa
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1610
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 30 times
Been thanked: 263 times

Re: Lęk przed ciążą

Post autor: konserwa » 2023-03-19, 19:00

ja sie nie smieje. fajne to.

ODPOWIEDZ